Mam prosbę do posiadaczek wysterylizowanych suczek. Przymierzamy sie właśnie do sterylizacji naszej 2 letniej suki labradorki i nie bardzo znamy temat. Ja zawsze miałam psy, nigdy suki. Nie wiem na co mam zwracać uwagę, o co pytać. Podzielcie sie doswiadczeniami. A moze nie warto sterylizować? Ale cieczki są jednak dla nas kłopotliwe.
W klinice gdzie Kali jest zarejestrowana ta “przyjemność” kosztuje ok 500-600 zl + badania krwi przed zabiegiem. Narkoza wziewna.
Trochę mam stresa że Kali moze nam sie nie obudzić:( A wtedy Iza się zapłacze:(:(
No to czekam na porady!
49 odpowiedzi na pytanie: Sterylizacja czworonoga
zdecydowanie nie chcemy; nie mamy warunków i głowy do tego
NIE POMOGE… moja jest niewysterylizowana, ale radzimy sobie z jej suczymi dolegliwościami… nie chce jej pozbawiać suczości:) ( suczość- kobiecość) 🙂
No właśnie – tez się zastanawiamy… My np. mamy problem z rozpoznaniem cieczki. Pierwsza miała normalną – było wiadomo o co chodzi – plamiła. Druga miala taka że skapowaliśmy sie po tym ze psów nie moglismy odgonic. I nic więcej – żadnego plamienia. Ale ile to ma trwać wtedy? Nie mam pojęcia. Nic nie widac; nie ma jak liczyc:(
mialam wysterylizowana sunie owczarka niemieckiego
niechetnie sterylizowalam, ale jej cieczki sprawialy, ze wszystkkie jamniki z calego osiedla spaly nam przed domem i wyly serenady po nocach
sam zabieg byl chyba nieskomplikowany, psiaka zostawilam rano u weterynarza, pozwolil mi zostac z nia az sie znieczuli odebralam ja trzy, moze cztery godziny pozniej ciagle jeszcze nieprzytomna
rana zagoila jej sie szybko mimo ze uparcie lizala i probowala zdjac sobie szwy
niestety, sprawdzil sie dosc pesymistyczny scenariusz i suni padlo na glowe, zrobila sie nieprzystepna i niechetna kontaktom z innymi psami
nie wiem jak z psami, ale moja kotka zbzikowała po sterylce…zrobiła się agresywna… Nie bylismy odosobnionym przypadkiem
podobno!!! suka powinna choć raz zaliczyć młode, zdrowie szwankuje…z resztą jak i kobiety…bezdzietne znacznie częściej chorują na raka
ja miałam dwie suki, weterynarze zdecydowanie odradzali sterylizację młodego psa w obu przypadkach ze względu na późniejsze zaburzenia hormonalne i ewentualne leczenie i inne kłopoty zdrowotne psa – dawałam im w okresie cieczki (tylko dwa razy w roku!) psie tabletki antykoncepcyjne, ewentualnie uzywałam dezodorantów (ludzkich), żeby odstraszyć kawalerów :)- działało i wystarczało, nie było bardzo uciążliwe
na temat cieczki utajonej nie rozmawialam; generalnie jest za sterylizacja.
tabletki antykoncepcyjne podobno powodują ciąże urojone, mogą powodować raka. Nasz weterynarz nam nie dała ich kupić a wiedziała że cieczka może wypaść w trakcie wyjazdu na wczasy.
bo cię kasuje:D
tak samo jak i ludzkie, każde leki mają działania uboczne, moje sunie brały i żyły 15 i 14 lat, co weterynarz to inna opinia 🙂
też mi to do głowy przyszło 😀
Matko, jaka cena! Szokiem jest to, że tak w zasadzie nieskomplikowany zabieg lekarze żądają sobie takie kwoty… Nic dziwnego, ze tak mało osób się na to decyduje, a przecież cały czas trąbią o tym, aby sterylizować swoje zwierzęta bez rodowodu, aby nie mnożyły się mieszańce, których pełno w schroniskach.
No ale za taką cenę to ja się wcale nie dziwię, że nie chcą. W życiu bym tyle nie dała!
Ja w zeszłym tygodniu kastrowałam kocura, za 60 zł.
ja jestem calkowicie na nie niestety.
przynajmniej ejeden miot powinna miec.
to tak jakby ciebie wysterylizowali w wieku 13 lat.
kurde z jednej strony pies ma byc czlonkiem rodziny a drugiej nie zawracac nam soba dupy?
Skali sterelizowaliśmy w zeszłe wakacje.
U nas było ciut inaczej, ale….
Jak dla mnie wielkiej psiej mamy każda suka powinna mieć chociaż raz szczenięta. Tak było w naszym przypadku. Po porodzie i zjawieniu się pierwszej cieczki ustaliłam wszelkie szczegóły dotyczące zabiegu. Jako, ze nasza Skali posiada obecnego przy niej małzonka musieliśmy tak to zgrać w czasie, zeby małzonek dał dojść do siebie żonce po zabiegu i podczas rehabilitacji.
I tak też zrobiliśmy….. pojechaliśmy na 2 tygodnie wakacji, Molder został z opiekunem/pracownikiem w domu=firmie, a Sali pojechała do naszej kliniki. Przez 3 dni mieszkała sobie w hoteliku i miała badania. Potem miała zabieg (przy pełnej narkozie), była 1 dzień w klinice potem przywieźli ją do hotelu i tam sobie wypoczywała przez nastepne dni. Dodam, ze klinika i hotel to ta sama placówka. Zarówno klinika, jak i hotel to znane nam miejsce, przyjaźni lekarze, a my stali pacjenci.
Po wybudzeniu sie Skali otrzymałam telefon (chociaż uprzedzałam. ze będę za granicą!! SZOK) z informacją, ze wszystko w porządku i zaraz co zrobiła po przebudzeniu dorwała sie do klatki z kotem 🙂
Po powrocie odebrliśmy Skali z hotelu, w pełni “wyremontowaną” z wyjętymi szwami itp.
Psiej radości nie było końca a i mąż psi zadowolony (na pewno nie do końca, ale pewnie żył wtedy jeszcze w nieświadomości co mu odebrali) i pańciowie zadowoleni.
Koszt związany ze sterylizają (szpital, leki, badania przed i po, zabieg itp.) 280 zł – Lublin, największa i moim zdaniem najlepsza prywatna psia klinika. Dodam, ze miałam zniżkę dla stałego klienta – normalnie cena w zależności od wielkości psa 200 – 400 zł.
Polecam jako właścicielka, pod jednym warunkiem – po miocie! Takie szczeniaki to wiadomo 2-3 miesiace wyjęte z życiorysu, ale dasz radę!!!! Ja dałam to i Ty dasz! A kupców znajdziesz BEZ PROBLEMU!
Psio pozdrawiamy!
Pańcia 2 labków, dziecia i małża, ach i jeszcze chomika i kreta na ogrodzie 🙂
Edytuję, zeby dodać, ze suka mi nie zdurniała i jest taka jak była, czyli posłuszna KORBA!
Moja wcześniejsza suka (foxterier) przez właśnie srodki antykoncepcyjne miała te cholerne ciąże urojone. Została uśpiona w wieku 8 lat z uwagi na raka sutka i ok. 16 przerzutów na inne narządy! Suczka (hart afgański) miała na szczęście mniej katastrofalne zakończenie życia – w porę zdiagnozowany rak macicy.
Osobiscie odradzam.
Dawaj pola, dawaj!!!!!
Nasz weterynarz zalecił zastosowanie zastrzyku – taka dawka hormonów, która powoduje, że suczka nie ma cieczki, ale też nie zaburza to jej psychiki. U nas problem zrobił się z tym, że za każdym razem, kilka tygodni po @ mego psiaka dopadają ciąże urojone – za każdym razem przebieg mają intensywniejszy i dłuższy – weterynarz twierdzi, że to “normalne” przypadłości suk, które nie rodziły lub tych, które nie są wysterylizowane i to niestety jeszcze bardziej niekorzystnie wpływa na ich zdrowie więc odradzał sterylizację na rzecz owego zastrzyku. Czekam teraz, bo zastrzyk podaje się nie wcześniej niż 6 tygodni po @ i powtarza się średnio raz na pół roku do 9 miesięcy. Kosztuje 40 zł.
mamy bardzo kiepskie doswiadczenie z tabletkami.
lekarz po podaniu, zalecil pilnowac nasza (rodzicow) suczke kilka dni (nie pamietam ile, to bylo z 10 lat temu) a potem mial byc spokoj.
spokoju nie bylo, w ciaze zaszla, poronila prawie donoszone (oszczedze szczegolow) i sama o malo sie nie przekrecila (pomogla natychmiastowa operacja) moze tabletki byly “nie takie” nie mam pojecia.
teraz psa mamy – kastrowany, ale maz bral ze schroniska, tam wszystkie sa po zabiegu.
naszej ciaza urojona to raczej nie grozila;)
mlode to my co pol roku mielismy. pol naszej miesciny obdzielona byla szczeniakami. nawet sie smialismy, ze to niby nowa rasa..
a jak w koncu powiedzielismy: dosc, to malo bida zyciem nie przyplacila…
być może; dlatego szukam porady;) chcę jak najlepiej dla Kali
Znasz odpowiedź na pytanie: Sterylizacja czworonoga