drogie dziewczyny!
i znow musze sie was poradzic, a raczej zwierzyc z pewnej sprawy.
w sobote wieczorem bylam na pogotowiu w szpitalu, bo serduszko walilo mi tak mocno,
ze myslalam, ze nie wytrzymam. do tego dochodzily poty i szum w uszach!
od 15 do 18 godz, czekalam az mi te objawy mina! o 18 poczulam sie lepiej.
ale maz ciagle nalegal, zeby jechac do szpitala, wiec pojechalismy.
zrobili mi ekg i przebadali mnie i maluszke dosyc gruntownie.
jak juz wspominalam objawy zniknely o 18 prawie zupelnie, ale i tak wyszlo
na ekg, ze mam jedno bicie serca wiecej (to sie jakos nazywa, ale zapomnialam).
pozatym wysoki puls, ogolnie nic groznego. przyjechalam do domu a tu
telefon, ze moja ukochana babcia jest w szpitalu, znow nerwy i placz!
poszlam spac!
okolo 2godz. pobudka….. czekos takiego jeszcze nie przezylam, niewiem jak to opisac….
ale balam sie strasznie, normalnie czulam taki straszny lek, ze chcialam umrzec,
(histeryczka jestem, nie?) A wiecie czego sie balam? PORODU!!! balam sie strasznie tego bolu,
czulam, ze teraz to juz nei ma powrotu, ze musze urodzic i przezyc te meki. jak ja sie balam!
lezec nie moglam, bo sie dusilam, wiec siedzialam na lozku do 4 nad ranem, az sie uspokoilam.
dziewczyny! czy wy tez macie takie leki? czy tez tak sie boicie porodu? ja oglnie to si enie boje wcale,
ale tej nocy to bylo straszne, teraz na przyklad sie w ogole nie boje i moge nawet teraz rodzic….
napiszcie czy wy tez macie takie momenty?
co wy na to?
pozdrawiam was i maluszki i zycze latwych porodow i zdrowych dzieci!
iwi27+natalka 27.10
4 odpowiedzi na pytanie: STRACH!!!
Re: STRACH!!!
wiesz ja nie boje sie porodu,ale wymyślam sbie inne powody do bania i też czasami całą noc nie śpię.Jak miałam skurcze to płakałam,że coś sie stanie dziecku i sialam ogólny zamęt!
Mam dla ciebie radę nie myśl o porodzie ze strachem,bo to tylko na ciebie i dzidzie źle wpływa.pomyśl,że 1000 kobiet to przeżylo to i ty dasz radę !Przeciez tak dzielnie zniosłaś całą ciąże!Teraz bedziesz miala dziecko i to ty musisz pokazać samej sobie że poród to nic takiego!A jak juz bedziesz rodzić to myśl tylko o tym,że zaraz zobaczysz swoje dziecko!!! A o ból zapomnisz zaraz jak zobaczysz tą małą istotkę!
SIWA I DZIDZIA (22.12.2003)
Re: STRACH!!!
będzie dobrze!!! tak wiem, ze łatwo się mówi komuś kto ma to za sobą ale zobaczysz sama, ja też miałam takie napady strachu ale duzo pomógł mi mąż i ginka, która powiedziała: a pomyśl jakie wystraszone jest Twoje dziecko kiedy jakaś siła kaze mu iśc do przodu i kiedy nagle czuje ze już nie jest w tym ciepłym przyjemnym miejscu nadodatek musi samo oddychać.
pomyśl o dzieciaczku! a kiedy ogarnia Cię strach myśl o czymś przyjemnym, banalne ale pomaga. Juz niedługo sama będziesz po tej “drugiej stronie” i zobaczysz że nie było się czego bać
trzymam kcuiki, zwłaszcza ze to już tuz tuż 😉 a powitamy nową mamę i jej dzieciaczka
pozdrawiam
Re: STRACH!!!
Hej!
Muszę ci powiedzieć,że ja też bardzo bałam się porodu. Czasami tak jak ty nie mogłam spać. Bałam się czy dam radę, czy będę miała dość siły, żeby przez to wszystko przejść i nie zrobić maleństwu krzywdy. Czasami ten lęk był wprost paraliżujący. Ale kiedy odeszły mi wody i zaczęłam mieć skurcze poczułam się dziwnie uspokojona i pewna, że ze wszystkim dam sobie radę. Ogarnęło mnie uczucie spokoju i radości że niedługo zobaczę moje maleństwo.
Poród był bardzo krótki i silne skurcze trwały tylko godzinę. Naprawdę da się je wytrzymać. Ja byłam zdecydowana na znieczulenie, ale ze względu na szybki postęp porodu nie mogłam z niego skorzystać. Uwierz mi następnego dnia już nie pamiętałam o bólu porodowym.
Ty też na pewno dasz sobie radę. Uwierz w siebie i myśl pozytywnie. To naprawdę działa cuda.
Życzę pordu równie szybkiego i bezbolesnego jak mój.
Pozdrowionka.
Zanka i Maciuś ur.02.07.03
Re: STRACH!!!
jak zwykle mozna liczyc na dobre slowa od was! bardzo wam dziekuje za
wasze slowa pociechy i wogole za to ze jestescie!
gdyby znow mnie cos podobnego dopadlo, to bede myslala o was, ze tez wam sie to
jakos udalo i ze macie teraz sliczne i zdrowe dzidziusie, no i oczywiscie bede myslala o
mojej natalusi, ze ona biedaczka tez nie bedzie miala latwo w trakcie porodu…. ale o niej
to ja i tak bez przerwy mysle:) tak sie juz ciesze, ze niedlugo ja przytule i wypieszcze!
do tej pory ta radosc, przezwyciezala caly strach, az do soboty…
no mam nadzieje, ze juz podobne leki mnie nie dopadna.
bardzo serdecznie Was pozdrawiam, dziekuje za pomoc i zycze samych radosci!!!!!
iwi27+natalka 27.10
Znasz odpowiedź na pytanie: STRACH!!!