Nie wiem czy ktoras z Was ma cos takiego jak ja i nie wiem czy mnie zrozumiecie.
Otoz mam paniczny lęk przed lataniem samolotem. Do tej pory wolalam wybrac 24-godzinna tulaczke autokarem do UK niz niespelna 2 godzinny lot.
20 kwietnia umowilam sie z kolezanka ze do niej…przylece. Bilet juz kupiony, urlop wziety, opieka nad dzieckiem zalatwiona, a ja nadal nie mam pewnosci czy wsiade w ten samolot
Mam nadzieje, ze ten lot mnie jakos przelamie i paniczny lek zniknie.
Taki lek jest chyba dzieciczny, moj tata cale zycie przepracowal na wojskowym lotnisku i ani razu nie lecial samolotem ( ze strachu, oczywiscie), choc mial taka mozliwosc codziennie
Wiem, ze dla niektorych z Was to sie wydaje dziwne, ale moze jest wsrod Was ktos kto ma to samo i wie jak sobie z takim lekiem radzic…(?)
Na dodatek lece sama, jestem przerazona!!!
PS. A moze ktos leci do Luton z Ławicy 20 kwietnia br.? (6.15);)
95 odpowiedzi na pytanie: Strach przed lataniem!!!
ja tak mam
No to nie jestem sama…
Gdyby ceny biletow lotniczych ni ebyly tak konkurencyjne pewnie bym nawet o locie nie myslala.
No ale autokar- 700zl
Samolot- 250 zl ( a niekiedy jeszcze taniej)
To bedzie wyzwanie:)!!!
Wypij sobie drinka czy dwa przed podroza (ja tak robilam jak mialam stresa przez pierwszych pare lotow ).
leciałam tylko 2 razy, za pierwszym ze strachu nie mogłam oddychać.
W drugą stronę nie było juz tej paniki, ale strach pozostał. W myślach odmawiałam modlitwy, serio;)
Boję się nadal, 1,5 roku temu nie poleciałam do Włoch samolotem tylko wybrałam podróż samochodem.
Teraz mimo strachu wybrałabym samolot, jednak szybkość bardzo do mnie przemawia;) (chociaż na urlop w październiku jedziemy do Włoch właśnie samochodem, ale to już zupełnie innych powodów niż strach;))
Ja się nie bałam dopuki nie przeżyłam jednego koszmarnego lądowania. Ale chyba wsiadłabym teraz.
Nie nakręcaj się to może się przełamiesz. Dobrze ci koleżanka radzi…walnuj jednego.
Mogę tylko napisać – współczuję, takie fobie są okropne….
Ja mam klaustro – na 11 piętro tylko na nóżkach
Może wypróbuj sobie wcześniej jakieś leki, zioła czy coś, choć to pewnie figę da
Ja wierzę, że jeśli coś mi ma się stać, to nawet jeśli nie polecę samolotem to stanie się coś innego
Ja nie mam aż tak. Latam. Ale nie jest to dla mnie żadna przyjemność tylko spory stres. Szczególnie gdy lecę z dziećmi, bo w tedy tym bardziej muszę się skupić na tym, żeby tego strachu nie okazać.
Będę trzymać kciuki za to, żebyś się przełamała i, żeby się udało!
podpisuję?*się- ja w samolocie jestem sztywna ze strachu, niemalże zatrzymuje mi się?*krążenie, nienawidzę latać. Samoloty kocham, mogłabym na lotnisku mieszkać?*i obserwować- ale latanie jest dla mnie straszne…. Mimo że bardzo się?*pilnowałam- zdaje się, że przekazałam ten lęk dziecku ;( I teraz jest jeszcze gorzej- bo ja się boję, ale zmuszam się żeby lecieć- a dziecka jakoś nie mam sumienia zmusić…..właśnie pracujemy nad nią nad kolejnymi wakacjami, ale jakoś ckiepsko nam idzie ;(( Tutaj sobie poczytaj, może Ci pomoże :
poczytalam sobie…i juz sciska mnie w brzuchu znieczulenie bedzie konieczne
ja nie latam:)
never!
pracowalam kiedys w firmie, ktorej szef mial normalnie psychotyczny lek przed latanie – a latac musial sporo
jako tlumacz czesto z nim latalam i widzialam, ze miewal kolosalne problemy, wlacznie z probami wysiadania z samolotu juz po boadingu, no bywalo z nim niefajnie (czasami musialam sie wstydu najesc niezlego)
pytanie jedno: czy lecialas juz kiedys?
bo czesto bywa tak, ze pierwszy lot rozprawia sie z niepokojami
to calkiem normalne, ze nie pojmujemy jak to w ogole jest mozliwe, ze taka kupa zelastwa wyladowana ludzmi unosi sie w ogole w gore
a jednak sie unosi i przewozi dziennie tysiace ludzi bezpiecznie i szybko
jesli juz lecialas i wiesz z doswiadczenia, ze masz takie reakcje na latanie, polecam leki wyciszajace
zawsze mozesz poprosic lekarza (na lekach przewiozlam wspomnianego juz szefa dwuipolgodzinnym lotem niemal bez powiklan, ale byl polprzytomny, wiec musisz najpierw dobrac sobie dawke, zeby cie zupelnie nie zmorzylo)
alkohol rozluznia, to prawda
ale w polaczeniu ze stresem moze potem sie na tobie odbic
jesli masz szanse, spotkaj sie z psychologiem – podobno pomaga niemozliwie
za każdym razem czuje stres,ale nie mam az takich oporów żeby nie wsiaść…męczą mnie te wszystkie lotniskowe sprawy,oczekiwanie na odprawe, na samolot,nigdy nic niedozwolonego nie przewoże a zawsze przed bramkami truchleje że coś mi zapika…. Nie nadawałybym się na przemytnika.sama podróż bardzo mi sie dłuzy-zawsze ok 3 godzin lotu a ciagnie sie w nieskończonośc mimo książek,krzyzówek,mp4….ehhhhh najszczęsliwsza jestem jak juz wyląduje:)
za 4 m-ce znów lecimy i jak pomysle to już mam lekki stresik… Nie pokocham chyba nigdy tego środka transportu….
O kurcze, a chciałam pomóc:) a jeszcze zajrzyj sobie tutaj – ja sie tym “lecze” – jak sie tak napatrze ile tego lata… 🙂
Patrze juz od jakiegos czasu… Ja wiem, ze to jest bezpieczny sposob podrozowania, no ale jak kazda fobia takze i ta moja jest irracjonalna;)
kocham latać
jako młoda laska marzyałam o zawodzie stewardessy, nawet języka się zaczęłam uczyć z tego powodu, ale zdrowotnie nie wyszło 🙁
jak leciałam do stanów ( btw mój pierwszy lot ever )… to sobie załatwiłam lot z przesiadką w Londynie, żeby dwa razy startować i dwa razy lądować
nie pomogę, ale podpiszę się pod dziewczynami, że może drink?
Kocham latać, kocham moment startu, lubię lądowania, dlatego z mojej perspektywy im krótszy lot – tym lepszy, mogą być przesiadki, Krecik, myślałam, że nikt tego nigdy nie zrozumie
Ja już nawet lotniska polubiłam 🙂
sista
Ja mam dokładnie fobię.
Nikt i nic mnie nie namówi na lot.
A skąd Wam się ten lęk bierze? Czego się dokładnie boicie?
Mimo wielu programów o katastrofach lotniczych, samolot jest jednak najbezpieczniejszym środkiem transportu.
Leciałam 2 razy (do i z Egiptu, więc tylko kilka godzin).
Przed pierwszym lotem nie bałam się wcale.
Bać się zaczęłam dopiero w trakcie, jak czułam że mnie zatyka, że nie mogę oddychać i strasznie bolało mnie serce i bałam się że na zawał zejdę.
Na to pomogło mi ssanie landrynek i głowa między kolanami.
Lot do domu był spokojniejszy, łagodniejszy start i lądowanie, brak turbulencji (nie to co poprzednio), więc i dolegliwości mniejsze.
Podsumowując: lubię latać 🙂 i ja akurat nie piję drinka przed lotem, bo w razie potrzeby opuszczenia samolotu w trakcie lotu chcę być w pełni władz umysłowych, żeby kamizelkę otworzyć. Chociaż z drugiej strony ciało zwiotczałe (od alkoholu) ulega mniejszym uszkodzeniom przy upadku
Znasz odpowiedź na pytanie: Strach przed lataniem!!!