No wlasnie tak sie zastanawiam po przeczytaniu kilku postow co o nich myslicie.
Chodzi mi o slużbe zdrowia, gornikow i nauczycieli.
Owszem uwazam, ze pensja lekarzy i pielagniarek-zwlaszcza ich jest mala. W koncu odpowiadaja za czyjes zycie, musza ciagle sie dokształcac,ale….hmmm wkurza mnie to, ze maja w d… zdrowie pacjentow, ze nie obchodzi ich to co naprawde komus dolega, ze naostrym dyżurze jak sie ich w nocy obudzi sa niemieli, ze jak jest sie w szpitalu nie informuja o niczym
wkurzające jest to na maksa…
Jesli chodzi o gornikow, to sama nie wiem…
ja naleze do grupy trzeciej czyli nauczycieli, i szczerze wkurza mnei moja pensja,mam 1,5 etatu, zarabiam max1300 i to dzieki dodatkom, bo inaczej byloby ok. 1000, niekiedy tez mam ochote rzucic ta prace, bo w domu spedzam kolejne godziny na przygotowaniach, sprawdzaniach, wypisyawaniach itp. w szkole nie mam czasu nawet by usiasc, bo na kazdej przerwie stoje jak kretynka na dyzurach, lubie prace z dziecmi, ale pensje sa tragiczne, i co moze tez nauczyciele powinni zastrajkowac, tak napowaznie??Smieszy mnie to, ze kierowca zarabia wiecej, ze ktos kto nie studiowal, nie dokrztalca sie zarabia wiecej. I tez prawda jest taka, ze nauczyciele przy takich pensjach nigdy nie bede autorytetami dla uczniow, bo jak tu byc autorytetem gdy po studiach ma sie 1000-1500 zl???To po co sie uczyc???
Eh, wkurza mnei ten kraj….
32 odpowiedzi na pytanie: strajki??
Jestem przeciw
Jestem przeciw każdemu strajkowi o podwyżki, a to dlatego, że uważam, że to jest nieuczciwe.
Z jakiej racji górnicy mają takie prawo, a pracownicy innym fabryk już nie, przecież innych praca też może być niebezpieczna, mogą pracować w szkodliwych warunkach, przy chemikaliach czy zwyczajnie ciężko harować na taśmie, lub w małej firemce, gdzie nikt nie widzi wykorzystywania przez szefa właściciela.
Inna grupa strajkująca to ci którzy uważają, że studiowali i mają wiedzę to się im należy. Nie kwestionuje tej wiedzy choć pewnie i by można to było zrobić. Ale te grupy zachowują się jako jedyne grupy wykształcone kiepsko opłacana. Ale czy każdy kto ukończył studia zarabia kokosy?
Ciężko na jedną szalę kłaść stres lekarza i np stres księgowej ale czy z góry można założyć, że tego pierwszego jest większy?
Już szybciej rozumiałabym strajk o lepsze warunki pracy, o lepszą organizacje pracy (mogłoby to prowadzić do wyższej pensji)
pozdrawiam
Hanka
W jednym ze swoich wątków dość brutalnie wyraziłam swoje zdanie na temat strajków lekarzy-mam podobne odczucia jak Ty
Uważam, ze zarabiają mało, nawet bardzo mało ale prawdziwego lekarza niska pensja nie powinna upoważnić do lekceważenia zdrowia i życia pacjenta. To nie moja wina, że on zarabia mało, niestety sytuacje o których słyszę dookoła, sytuacja która spotkała dwa dni temu moją babcię (lekarzowi nie chciało się podjechać pół kilometra do gorączkującej i majaczącej starszej osoby- walczy teraz o życie na intensywnej terapii) powoduje, że zamiast ich wspierać zaczynam czuć pogardę i odnoszę wrażenie, że dla wielu z nich pieniądze są ważniejsze niż etyka lekarska
Sprawa górników – niestety tu się zgubiłam, odnosze wrażenie, że im cały czas za mało
Nauczyciele/naukowcy- Tych pierwszych zwyczajnie jest mi najbardziej szkoda, odwalają kawał dobrej roboty, niestety uważam, ze mają najsłabszą siłę przebicia, ich strajk mało kogo zmartwi
, podobnie jak strajk naukowca 🙁
Każdy strajk zmiejsza szansę na te podwyżki…zwłaszcza w przypadku lek. czy górników…więc jest bezsensowny.
dokladnie w przypadku pracy nauczyciela mi wlasnie chodzi o lepse warunki pracy, o to bym mogla uczyc efektywniej i by kasa nie szla do rak idiotow tylko naprawde to co gmina ma dac na szkole by szlo na nia…. A niestety czesto tak nie jest, z racji braku kasy zmiejsza sie ilosc godzin dodatkowych i kolek, aczesto tak jak u mnie w szkole byly to godziny na ktorych uczniowie z biednych godzin mogli poznac komputer, jezyk itp, bo nie stac ich na kursy…
jezeli chodzi o nauczycieli, to jasne jest ze my nie bedziemy walczyc do upadlego, co najwzyej ludzie odejda z pracy a na ich miejsce przyjda inni, a potem beda narzekac i tez odejda…ja mialam w pracy strajk dwugodzinny w tym czasie i tak musialam zajac sie uczniami i pilnowac czy nic zlego sie nie dzieje, my jestesmy odpowiedzialni za tych malolatow i tyle
W tej kwestii takie grupy zaowdowe jak nauczyciele, lekarze nie sa odosobnieni…ja tez zarabiam 960 zł i wielu moich znajomych po studiach tez tyle zarabia i co? wszyscy mamy sie oflagowac i strajkjować????Mnie tez wkurza ten kraj…
Nauczyciele, lekarze, górnicy sa w o tyle “uprzywilejowanej” pozycji, że moga sobie pozwolic na strajkowanie, bo mają związki zawodowe, bo ich strajk jest “społeczny” ale uwierz mi jest wiele ludzi, wiele zawodów, w których ludzie wykształceni zarabiaja mniej i nie mają prawa do strajku….
A jesli chodzi o nauczycieli to i tak uważam, ze są w lepszej pozycji 18 h tygodniowo??? Jak połączysz dwa etaty to i tak masz 4 godziny mniej ode mnie, nie pracujesz w weekendy, świeta, na nockach, masz wolne ferie, nie pracujesz na dzikich zmianach 14 – 22, 12 – 20, przez połowę świąt pracowałam – i nawet za to złotówki więcej nie dostane.. itd i moge tak mniżyć… Nie odbieraj tego osobiście, do siebie, to tylko taka mała dygresja…bo czasami mam wrażenie, że w tym kraju tylko nauczyciele, lekarze i górnicy mają prawo do strajku…jest wiele grup zawodowych, wielu wykształconych ludzi którym tez naprawdę nie jest lekko…
Co do szacunku…hmmm jakbym miała swoje poczucie wrtości uzalezniac od tego ile zarabiam osiagnęło by ono punkt ponizej zera
A co do tego…to nie ma utopii..i tak nigdy dotad nie było tak dobrze w edukacji (dla niedowiarków proponuje przesledzić losy polskiej edukacji :))… Nie było tyle osób studiujacych, majacych dostęp do nauki. Zawsze będą jakieś bolączki, nie ma ideału po prostu i tyle
a co by bylo gdyby panie ze supermarkeow zastrajkowaly??? Tam tez sa oaoby po studiach – bo tak a nie inaczej z praca w Polsce?? Ciekawe co by bylo?? Na pewno bardzo tym by sie ktos przejal….
Kiedys moja babcia mawiala – przed wojna(czy po..) bylo takie powiedzenie, ktore mialo byc zla”wrozba” dla kogos – “obys cudze dzieci uczyla” a nauczyciele to chyba sporo ich maja co??? A co do zarobkow – to fak faktem ze nie sa oni docceniani nigdzie na swiecie – tu w Stanach tak samo – srednie zarobki profesorow na uniwerkach odbegaja daleko od innych pensji w kraju…
Moze na studiach nauczycielskich powinno byc takie ostrzezenie – chcesz byc bogaty zmien kierunek:)
Ja mioe nauczycielka ale z rodziny nauczycielskiej:)
jakbym powiedziała głośno, że urzędnik też człowiek i chce godnie zarabiać zaraz odezwie sie co najmniej pół Polski, że Ci to i tak mają za dobrze!
ot nasz kraj 🙁 a mimo wszystko nie zamierzam go opuszczać…
Ja uważam tak:
Niech lekarz zarabia i 4000 miesiecznie netto ale pod warunkiem, ze bedzie pracował TYLKO w państwowej słuzbie zdrowia a nie dorabiał prywatnie w klinikach czy na domowych wizytach.
Powinien podpisac umwę tak skonstrułowaną, by taki punk był w niej zawarty.
I to by było sprawiedliwe.
Ja akurat mam to “szczęście” ze znam osobiscie 3 lekarzy, którzy sa moimi kolegami/kolezankami i wiem ile które zarabia.
Wiem czego sie dorobili od czasu zaczęcia pracy, jakie maja samochody i jakie domy i ile biora za prywatna wizytę.
Leciutko mają 3 000 zł netto na rękę a w dobrycxh okolicznościach o wiele wiecej.
Jedna domowa wizyta to od 50 do 100 zł, samemu mozna sobie policzyć ile to wychodzi.
Płaczą lekarze nie dlatego, ze zarabiaja mało w Polsce tylko dlatego, ze w innych krajach za ta sama prace lekarze zarabiaja więcej i tu jest sedno problemu.
Ja tez jestem po studiach, tez miałam zajęcia w WAM, też mogę leczyc ludzi i co, nawet pracy w zawodzie nie moge znaleźć.
W poradni-psychologiczo-pedagogicznej zarabiała bym 1500 zł na rękę.
Tez mam strajkować????
Bzdura.
A pacjentów mają w czasie strajku w dupie za przeproszeniem.
I to mnie wkurza najbardziej.
Co do górników, po 15 latach moga iśc na emeryturę, dostaja odprawy w wysokośco 30 000 zł i wiecej i co tak im źle? Bez przesady.
I nauczyciele.
ta grupa osób jest specyficzna.
Pracują cięzko ale…. za 1/5 etetu miec 1300 zł to bardzo dużo.
I do tego 2 miesiace wakacji, wszystkie święta soboty i niedziele wolne !!!!
To przeliczajac to na pracę na cały etat to bys miała 6 500 zł ( sześć tysięcy ) to to jest mało??????????????????????????????????????????????????????
Ludzie nie przesadzajmy.
A co z ludzmi w innych zawodach co i po studiach i zarabiaja 1000 zł na rekę?
Co oni maja powiedzieć?
Za co zyć?
Tez maja strajkować??
Sekretarka ze znajomościa perfekcyjną języka i po studiach zarabia około 1800 zł.
tez ma strajkować?
A nie moze dorobic prywatnymi korepetycjami jak np. nauczyciel czy mieć prywatne wizyty jak lekarz.
Ja widze, ze w Polsce rosnie tendencja do tego, zeby mieć “wory” kasy na etacie + wory poza etatem.
hehe zaraz mi sie dostanie 😛
Ale taka mam opinie i tyle.
Wiedziałam, że w końcu padnie ta magiczna liczba 18 🙂 Chciałam więc wyjaśnić, że etat nauczyciela to 40 godzin tygodniowo. A w tym jest 18 godzin DYDAKTYCZNYCH. Nie wiem, jak inni nauczyciele, ale ja spokojnie wyrabiam 40 godzin w tygodniu. Nie wyobrażam sobie, że mogę na zajęcia iść nie przygotowana. Moje wakacje to nie 2 miesiące ale 6 tygodni, w pozostałe dni muszę być do dyspozycji dyrektora. Ostatnie ferie, w które pracowałam (teraz jestem na urlopie) spędziłam w szkole, bo dyr. wyznaczyła mi kilka zadań papierkowych. Wiem, że nie w każdej szkole tyle się pracuje, ale nie generalizujmy. Owszem, mam wolne weekendy i święta i cóż… bardzo się z tego cieszę 😀
Dodam jeszcze, że bardzo lubię swoją pracę. Chętnie zarabiałabym więcej, ale staram się nie narzekać. W żadnym strajku jeszcze udziału nie brałam.
Pozdrawiam
Prawda jest taka – kazda grupa spoleczna dba o swoje i ma gdzies innych! Chory gornik bedzie plul na lekarzy jak zachoruje i inie znajdzie w szpitalu pomocy. Chory lekarz na nauczycieli ze mu zle dzieci uczy a chce wiecej pieniedz…
Urzednicy nie maja jak zastrajkowac – (a kto w urzedach zarabia dobrze to zarabia a cala reszta.. szkoda gadac) wiec sie zla na tych co moga. Malo kto widzi wiecej niz czubeg wlasnego nosa. Bo gdyby tak nie bylo – lekarze za miast strajkowac zajeli by sie czyms pozyteczniejszym, i to dotyczy wszystkich – nie tylko lekarzy.
Podpisuję się pod tym rękami i nogami. Z tym, że ja jeszcze mam pensum 26h a nie osiemnaście (pracuję w świetlicy). 6 tygodni w wakacje to nasz urlop (niewiele więcej niż w każdym innym zakładzie pracy) i do tego w z góry narzuconym terminie – odpadają wszelkie pozasezonowe (czyli tańsze) wyjazdy. W pozostałe dni wolne (ferie itp..) my zwykle musimy być w pracy. A w normalnym dnu pracy to chętnie zapraszam wszystkich, ktorych zdaniem praca nauczyciela jest lekka, łatwa i przyjemna do mnie…. czasem mam na zastępstwie 5 klas to jakieś 150 osób w wieku gimnazjalnym…. sama przyjemnść 😉
Nikt nie mowi ze praca nauczyciela jest latwa. Ja czolo chyle do tych z powolania, ktorzy przez wszystkie lata mojej edukacji wlewali we mnie ta cala wiedze, ktora posiadam (lub posiadalam) i gratuluje im cierpliwosci. Chociaz patrzac an obecne standardy mlodziezy (chodzi mi o zachowani) to bylam (bylismy – moje pokoleni niepampersowcow) aniolem!!!
Najbardziej powinny zastrajkować gospodynie domowe!One nie mają żadnych praw!;)))
Wiem 🙂 pracowałam w szkole 🙂 i było mi tak dobrze, że naprawdę zamierzam tam wrócić. Na 40 godzinach (pracy z dziecmi), przy pracy na zmiany, w swięta, w godzinaach popołudniowych dostałam tak w dupę, że praca w szkole w godzinach 8-13 to teraz dla mnie miód – bez kombinowania kto dziecko do przedszkola odprowadza, odbiera, bez nocy spedzonych poza domem, z weekendami i świetami z rodziną… Nie chce tego wszystkiego pisać dlatego, że jest we mnie jakaś zawiść (chociaż zazdroszcze :)) tylko naprawdę dziewczyny czasami spróbujcie dostrzec to drugie dno, ze to nie jest tak, że tylko nauczyciele i górnicy mają tak strasznie cięzko i biorą psie pieniadze.
mój obecny etat to 40 godzin pracy z dziecmi (bardzo trudnymi dziećmi) + poza godzinami przygotowywanie się, doszkalanie, prowadzenie dokumentacji etc… teoretycznie mam sie zmiescic z tym wszystkim w 40, w raktyce nie ma na to szans
Pozdrawiam
dla mnie mistrzostwem świata jest pracownik MOPSu zarabiający 1200zł i rozdajacy pomoc społeczna do wysokości 1500zł powyżej ubóstwa czuyli 504zł na łeb.
a pracownik MOPSu+ dziecko to 600zł na łeb 😀
1200? to chyba z jakąś ekrta premią 😉
ze stażem 😀
Znasz odpowiedź na pytanie: strajki??