Straszna ZOŁZA ze mnie

Nie sądziłam,że będąc w ciąży można mieć aż takie huśtawki nastroju!!!
Po prostu siebie nie poznaję…Jestem upierdliwa,czepialska,krzyczę na męża,a potem zalewam się łzami.Jak mąż wyjeżdża i go nie ma -to jestem nieszczęśliwa,a gdy wraca na kilka dni -to mu się obrywa
Do tego dołączył mi się lęk przed @ i za każdym razem idąc do toalety że zacznę krwawić!
Napiszcie coś dziewczyny na pocieszenie:)Czy tylko ja taką wredotą się stałam?
Bycie zołzą mi się nie podoba…

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Straszna ZOŁZA ze mnie

  1. Zamieszczone przez poziomka81
    Beciu -mój ginekolog to bardzo zachodni jest;) znaczy się jest Murzynem a po polsku mówi rewelacyjnie!Możliwe,że on jest zwolennikiem teorii,że jak ma być zła ciąża to się poroni,a jak dobra to wszystko będzie w najlepszym porządku.
    Powiedział,że dupka mi zapisze jak się zobaczymy 14go i będę go brać do 20tyg.
    Jest dość rozchwytywanym ginekologiem i ma bardzo dobre opinie,więc mu ufam!

    Dominiczko-już nie pamiętam kiedy wyjeżdżasz,ale wiem,że na urlop wybywasz !
    Od kiedy do kiedy?
    Ja zdam relację co widać i słychać;)A TY się nie zamartwiaj!

    jade w sobote rano teraz 8 sier. a wracamy najpóźniej 16

    • [QUOTE=poziomka81;2071075]Beciu -mój ginekolog to bardzo zachodni jest;) znaczy się jest Murzynem a po polsku mówi rewelacyjnie!Możliwe,że on jest zwolennikiem teorii,że jak ma być zła ciąża to się poroni,a jak dobra to wszystko będzie w najlepszym porządku.
      Powiedział,że dupka mi zapisze jak się zobaczymy 14go i będę go brać do 20tyg.
      Jest dość rozchwytywanym ginekologiem i ma bardzo dobre opinie,więc mu ufam!

      i o to chodzi, ja też mam do swojego ogromne zaufanie, gdyby mi nie dał Dupka (fajnie zabrzmiało ) to zaufałabym mu… A dlaczego nie udzielasz sie kweitniówkach?

      • Zamieszczone przez becia25
        dziewczyny mam nadzieję, że będzie nam sie tak fajnie i sympatycznie rozmawiało na kwietniówkach jak tu 😀

        Ja też mam taką nadzieję:)
        Wskoczę na kwietniówki jak kropeczka mi urośnie;)

        • Zamieszczone przez poziomka81
          Ja też mam taką nadzieję:)
          Wskoczę na kwietniówki jak kropeczka mi urośnie;)

          ok to w takim razie muszę uzbroić sie w cierpliwość, jak narazie tam nikogo nie ma, albo wszystkie milczą przed pierwszym USG

          • Zamieszczone przez dominikaau81
            jade w sobote rano teraz 8 sier. a wracamy najpóźniej 16

            To do 8go jeszcze zostało troszkę czasu,ale świetnie,że sobie pojedziecie i odpoczniecie.
            Ja też bym chętnie gdzieś pojechała,bo w końcu mam urlop. Tylko wolę z małżem (ostatni tydzień) chociaż wieczorami poprzebywać. Chociaż seksu nie ma(moja wrodzona ostrożność) to super jest się troszkę poprzytulać;)

            • Zamieszczone przez becia25
              ok to w takim razie muszę uzbroić sie w cierpliwość, jak narazie tam nikogo nie ma, albo wszystkie milczą przed pierwszym USG

              No po tym co się Tygryskowi przytrafiło pewnie każda jest ostrożna.
              Ale spokojnie Beciu,jeszcze tam pogadamy!
              Do Zabrza jeździłam kiedyś do Multikina:)Bo było jednym z pierwszych na Śląsku.

              • Zamieszczone przez poziomka81
                No po tym co się Tygryskowi przytrafiło pewnie każda jest ostrożna.
                Ale spokojnie Beciu,jeszcze tam pogadamy!
                Do Zabrza jeździłam kiedyś do Multikina:)Bo było jednym z pierwszych na Śląsku.

                jasne, że rozumiem, ja wkońcu też mam obawy… A i chętnie zapraszam do Zabrza na kawkę do mnie

                • Zamieszczone przez becia25
                  jasne, że rozumiem, ja wkońcu też mam obawy… A i chętnie zapraszam do Zabrza na kawkę do mnie

                  Czasem jeżdżę do rodziców do Siemianowic,bo w końcu w Siemianowicach pół życia spędziłam;)No i mam sentyment do Śląska. Szkoda,że aż daleko teraz mieszkam-400km.Ale dziękuję za zaproszenie!
                  Tymczasem idę zmontować małżowi jakiś obiad :D:D Pytanie jaki??

                  • Mam ochotę spakować walizkę i się wyprowadzić
                    Nie potrafię już z mężem rozmawiać-bo ciągle na siebie krzyczymy,a ja płaczę:(
                    Czy to tak ciężko facetowi pojąć,że go potrzebuję i chcę,żeby więcej czasu był w domu?I tu nie wystarcza mówienie dużymi literami… Bo prośby nie skutkują:(
                    Z resztą dlaczego mam o wszystko prosić i się dopominać?Przecież w związku trzeba coś dawać. Może i marudna jestem,ale do furii mnie doprowadza zachowanie,gdy po całym dniu pracy mąż zasiądzie z książką,albo siedzi przed komputerem. Mógł zostać na uczelni doktorat robić, zamiast się żenić :wściekłośc:

                    • 🙁
                      Niestety o wiele rzeczy trzeba się dopominac i prosić. Facetowi trzeba mówić wprost czego się oczekuje, bo sam się raczej nie domyśli. Mało jest takich “proaktywnych” i rozumiejących bardzo kobiety. Ja mam to szczęście, że mój taki jest… ale z drugiej strony… jest na uczelni i robi doktorat a mimo to się ożenił. 😉
                      Coś za coś…
                      Daj mu poczytać i się wyluzować… myślę, że ciąża powoduje, że jesteś bardziej drażliwa a jego to może jednak przerażać. Może też się stresuje o losy fasolki i taki właśnie jest tego efekt jak opisałaś.
                      Na spokojnie…. to nowa sytuacja… będzie dobrze!!:Buziaki::Buziaki:

                      • Ja jestem w ciąży dość nieuciążliwa.
                        A jednak wczoraj miałam nostalgiczny nastrój, bo przypomniało mi się, jak przez 1.5 roku byłam w terapii. Zajmowała mi to kilka(naście) godzin w tygodniu i ludzie byli cudowni.
                        I wczoraj się rozpłakałam M., powiedziałam, że chcę tam wrócić, bo tam było dobrze i że mogę sobie zrobić coś, żeby mnie tam znów przyjęli…

                        Przestraszył się

                        Powiedział, że się martwi i że nie rozumie co się dzieje, że bedziemy mieć dziecko i wszystko się układa.

                        Napisałam dziś do znajomej z tej terapii. Ona napisała, że to nie nostalgia a tęsknota za bezpiecznym stadem i że teraz będę miała własne stado, a tamto to historia…

                        • Ja nawet nie wiem,czy on się cieszy,że będziemy mieli dziecko:(
                          Ucieszył się bardzo,jak mu powiedziałam,ale od tamtego czasu nie porusza tego tematu.
                          Tak mnie boli,że nie stara się mnie zrozumieć. Stara się głównie o to,żeby pieniądze zarobić i kredyt móc spłacać.
                          Ludzie złoci!Ale pieniądze to nie wszystko…. Najczęściej doceniamy coś,jak to stracimy:(
                          A wspólnie spędzonych chwil i rozmów się nie da na nic przeliczyć.

                          Ambicjo- ja to się nadaję tylko na oddział nerwic:(
                          Mężczyźni są słabsi emocjonalnie niż nam się wydaje,dlatego pewne sprawy ich przerażają,ale tego faktu nie ujawniają…

                          Paszulko-masz szczęście,mając takiego domyślnego małża:)

                          • Poziomeczko, bo niestety dla nas wazne sa uczucia, a dla nich utrzymanie rodziny.
                            Ja mojemu gadam o ciuszkach, pokazuje rozki itd, a on nagle wychodzi z pokoju i dzwoni o samochod bo musielismy zmienic.
                            Wiem, ze sie cieszy od poczatku, ale dla niego poki brzuch nie rosl to ta ciaza byla jakas taka nierealna, a teraz no jestem w ciazy i przeciez to normalne….ja sie martwie ze nie wyrobie sie z przgotowaniami a on…zamiast malowac sypialnie pojechal po samochod zostawiajac mnei z balaganem…

                            • Zamieszczone przez poziomka81
                              Ja nawet nie wiem,czy on się cieszy,że będziemy mieli dziecko:(
                              Ucieszył się bardzo,jak mu powiedziałam,ale od tamtego czasu nie porusza tego tematu.
                              Tak mnie boli,że nie stara się mnie zrozumieć. Stara się głównie o to,żeby pieniądze zarobić i kredyt móc spłacać.
                              Ludzie złoci!Ale pieniądze to nie wszystko…. Najczęściej doceniamy coś,jak to stracimy:(
                              A wspólnie spędzonych chwil i rozmów się nie da na nic przeliczyć.

                              Ambicjo- ja to się nadaję tylko na oddział nerwic:(
                              Mężczyźni są słabsi emocjonalnie niż nam się wydaje,dlatego pewne sprawy ich przerażają,ale tego faktu nie ujawniają…

                              Paszulko-masz szczęście,mając takiego domyślnego małża:)

                              A próbowałaś się z nim skontaktować korespondencyjnie?
                              Jak kiedyś chciałam, aby się zastanowił, a przy okazaji ja chciałam wyrazić się jasno, to maila napisałam, ze wszystkim co mi ciążyło.

                              • Zamieszczone przez nelly
                                Poziomeczko, bo niestety dla nas wazne sa uczucia, a dla nich utrzymanie rodziny.
                                Ja mojemu gadam o ciuszkach, pokazuje rozki itd, a on nagle wychodzi z pokoju i dzwoni o samochod bo musielismy zmienic.
                                Wiem, ze sie cieszy od poczatku, ale dla niego poki brzuch nie rosl to ta ciaza byla jakas taka nierealna, a teraz no jestem w ciazy i przeciez to normalne….ja sie martwie ze nie wyrobie sie z przgotowaniami a on…zamiast malowac sypialnie pojechal po samochod zostawiajac mnei z balaganem…

                                Nelly- to jeszcze jest nadzieja,że jak brzuch mi urośnie,to mąż się bardziej zainteresuje?
                                Chociaż to raczej niemozliwe,bo wyjeżdża w poniedziałek na 5 miesięcy,ktore znów spędzę samotnie;( Nawet na USG ze mną nie pójdzie:(
                                A co do malowania pokoju i bałaganu to pewnie ja musiałabym i pomalowac i posprzątać-jak to zawsze robiłam. Bo liczyć to mogę chyba tylko na siebie.
                                Ale masz rację-praca,samochód,komputer,to jest to,co dla faceta najważniejsze(przynajmniej z mojego punktu widzenia).

                                • Zamieszczone przez ambicja
                                  A próbowałaś się z nim skontaktować korespondencyjnie?
                                  Jak kiedyś chciałam, aby się zastanowił, a przy okazaji ja chciałam wyrazić się jasno, to maila napisałam, ze wszystkim co mi ciążyło.

                                  Wiesz,gdzieś przeczytałam,że są osoby,do których słowo mówione nie dociera tak,jak słowo pisane. To są głównie takie osoby,które uwielbiają czytać-czyli np.mój mąż.
                                  Napisałam więc dziesiątki listów do niego!!! Może skutek i odzwierciedlenie miały one przez 2-3 dni…potem to samo:(

                                  • Zamieszczone przez poziomka81
                                    Wiesz,gdzieś przeczytałam,że są osoby,do których słowo mówione nie dociera tak,jak słowo pisane. To są głównie takie osoby,które uwielbiają czytać-czyli np.mój mąż.
                                    Napisałam więc dziesiątki listów do niego!!! Może skutek i odzwierciedlenie miały one przez 2-3 dni…potem to samo:(

                                    To faktycznie masz nieciekawie trochę…
                                    A było coś, co do tej pory na niego działało?

                                    • Zamieszczone przez ambicja
                                      To faktycznie masz nieciekawie trochę…
                                      A było coś, co do tej pory na niego działało?

                                      Tylko tekst:że się wyprowadzam:)Ale teraz już nie poskutkuje,bo właściwie mieszkamy osobno…
                                      I to mnie tak cholernie boli,że tracimy te chwile “razem”na kłótni i
                                      Może ja jakaś wymagająca za bardzo jestem?ale jedyne czego oczekuję,to żeby mąż gdy już wróci z pracy żył ze mną,a nie obok mnie:(:(

                                      • Zamieszczone przez poziomka81
                                        Tylko tekst:że się wyprowadzam:)Ale teraz już nie poskutkuje,bo właściwie mieszkamy osobno…
                                        I to mnie tak cholernie boli,że tracimy te chwile “razem”na kłótni i
                                        Może ja jakaś wymagająca za bardzo jestem?ale jedyne czego oczekuję,to żeby mąż gdy już wróci z pracy żył ze mną,a nie obok mnie:(:(

                                        A mówiłaś mu po prostu, żeby Cię przytulił.
                                        Mój M. też siada do komputera jak wróci – ale jak mówię, że trzeba przytulić żonę, to posłusznie to robi

                                        • Zamieszczone przez ambicja
                                          A mówiłaś mu po prostu, żeby Cię przytulił.
                                          Mój M. też siada do komputera jak wróci – ale jak mówię, że trzeba przytulić żonę, to posłusznie to robi

                                          Wiesz,o to prosić nie muszę,bo sam to robi. Tylko najczęściej jest już za późno-czyli czymś wcześniej mnie zawiedzie…A ja się bardzo wtedy w sobie zamykam:(
                                          Z resztą odkąd pamiętam wszystko robię sama(pomijając pracę zawodową):
                                          maluję,tapetuję,sprzatam,gotuję,pilnuję budowy,sama dżwigam siatki z zakupami,sama chodze do kina,do kościoła,a nawet ostatnie urodziny spędziłam sama:(
                                          Chyba się już wyczerpałam…jak bateryjka
                                          Tylko ja jak trzeba to wsiadam w auto i jadę do męża 250km.W drugą stronę to nie działa…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Straszna ZOŁZA ze mnie

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general