stymulowanie czy tresowanie?

czy Wasze dzieci potrafia powiedzieć, jak robi kotek, piesek, pszczółka, słonik, kaczka itp. przy gościach? wyrecytować wierszyk na zawolanie? podnieść rączki do gory na hasło: a jaki jestes duzy?
czy wyuczanie dziecka machinalnej reakcji ma jakies znaczenie dydaktyczne? wiem, ze dzieci ucza sie przez powtarzanie, ale czy dziecko pomoze pokazywanie, jak robi hipopotam (otwiera i zamyka buzie), ktorego nigdy w zyciu nie widzialo i nie kojarzy go nawet w ksiazeczce?
nie wiem, byc moze jestem zla matka, ale moje dziecko robi kosi-kosi tylko wtedy, kiedy ma ochote poklaskac z nami(bijemy brawo za jakis fajny nowy wyczyn) i nie spedzam nadmiernej ilosci czasu na uporczywe tłumaczenie, gdzie misio ma uszko. jak chce pokazac, to pokazuje (zawsze w kontekscie zabawy, nigdy zeby babcia piszczała), jak nie, to nie.
a moze ja go po prostu zaniedbuje? moze powinnam juz teraz zacząć edukacje?
bo wiecie, mimo, ze Adaśko jest energiczny i bystry, to babcia i tak by wolala, zeby jeszcze mowil, jak robi krowka, zajaczek, ptaszek, odkurzacz, auto…

k8 i Adaś 30.04.04

23 odpowiedzi na pytanie: stymulowanie czy tresowanie?

  1. Re: stymulowanie czy tresowanie?

    … A wiesz,że jakiś czas temu miałam podobne wątpliwości? I do końca ich nie rozwiałam. Bawimy się z Basią w kosi-kosi, ale dlatego, ze Ją to bawi. Nie uczyłam ją wielu z rzeczy, o których piszesz, trochę nauczyła ją niania, razem z nianią mają jakąś piosenkę właśnie o częściach ciała i Bacha to uwielbia. ALe nigdy-przenigdy nie popisywaliśmy się przed dziadkami czy znajomymi, w końcu Basia to nie małpka w cyrku. Kiedyś Tata Basi chciał pokazać swoim rodzicom umiejętności Basi, ale ta poproszona o występ stanowczo powiedziała “NIE” i podkreśliła to kręceniem głowy o takiej sile,że mało jej łba nie urwało.

    • Re: stymulowanie czy tresowanie?

      Też się ostatnio nad tym zastanawiałam, bo ja też raczej nie uczę Maćka takich rzeczy “na popis”. Też raczej robi co chce i kiedy chce i właśnie ostatnio myślałam, czy to przez moje zaniedbanie i czy nie powinnam się wziąć za “edukację” mojego dziecia.
      Dzięki za ten wątek i za rozwianie moich dylematów, myślę, że nie ma co z dziecka robić “małpki”

      Pozdrawiam!

      [Zobacz stronę]

      • Re: stymulowanie czy tresowanie?

        Igorek nigdy nie był szkolony do występow przy gościach. Na sam widok gości ucieka, wiec nie ma mowy o jakimkolwiek miauczeniu, szczekaniu itp. Nawet jak już się oswoi, nie zmusisz go. Zresztą, rzadko mam ochotę popisywać się dzieckiem przy ludziach.

        Co do nauki odgłosow czy pokazywania jakos tego specjalnie nie uskutecznialismy. Wie jak szczeka pies, bo slyszal, wie jak grucha gołąb bo słyszał… Raczej nie uczę fgo “jak robi hipopotam”, bo sama nie wiem 😉 Moje dziecko uczy się empirycznie 🙂
        I wcale nie uważam, że go zaniedbuję. Po prostu nie robię z niego pajaca.

        • Re: stymulowanie czy tresowanie?

          Hubi umial nasladowac i umie nadal zwierzeta, jednak bylo to”uczone” podczas czytania ksiazeczek lub jak bawil sie zabawkami dzwiekowymi…
          jezeli chodzi o to “pokaz jaki jestes duzy””ile masz klopotow”itp to nigdy tego nie robil, bo ja tego tez nie robilam wiec jak mial sie nauczyc:)dla mnei akurat te umiejetnosci sa bezsensu bo dziecko je robi jak piesek na zawolanie i nie rozumie tego co robi:)
          Wkurzaly mnei babki na specerach jak mowi”oj pokaz ile masz klopotow?”na koniec im odpowiadalam ze on klopotow nei ma a jaki duzy jest to chyba widac:)

          Ja nei znosze tresury, dziecko to nie malpka!!!!

          • Re: stymulowanie czy tresowanie?

            Bawimy sie tak zwykle tylko w naszym rodzinnym gronie, żadko wśród “obcych” czytaj rodziny dalszej. Robimy tylko to na co dzieć ma ochotę, a muszę powiedzieć, że bardzo lubi mówić jak robią różne zwierzątka i zna ich mnóstwo.

            Michałek (20 i pół m-ca)

            • Re: stymulowanie czy tresowanie?

              Nina umie naśladować duo zwierzątek, pokazć ile ma lat, jaka jest duża, wskazać części ciała… Nie uczyłam jej tego żeby zrobić poem fororę przy gościach czy babciach, ale dla niej, sprawia jej to dużą radość, poza tym wydaje mi się tak jak i Poli że dzięki naśladowaniu zwierzątek jakoś je lepiej kojarzy – czemuś to służy. Nie siedziałam nad dzieckiem i nie uczyłam, zawsze jakoś wyszło w zabawie, przy czytaniu książeczek itd.

              Monika & Nina 19.11.2003

              • Re: stymulowanie czy tresowanie?

                Jagoda sama decyduje 😉 poproszona o zademonstrowanie odglosu np. pieska mowi NIE i KONIEC albo z usmiechem zaszczeka 😉 Moje dziecko lubi sie popisywac spiewa, tanczy, trzeba jej klaskac i namawiac aby cos zrobila… wtedy sie smieje i udoskonala te swoje “fisiolki”

                Pozdrawiam 🙂

                Jagoda 01.08.03.+? 22.10.05

                • Re: stymulowanie czy tresowanie?

                  My uczymy go mówić “kultywator” hihi….oczywiście, że tresowanie, to bzura:)

                  • Re: stymulowanie czy tresowanie?

                    Anastazjo, nie wiem, czy gratulowałam kolejnej dzidzi?:) ach, zazdroszczę troszkę. Dla mnie to za wcześnie;) Młody ma dopiero 6,5 mies.

                    • Re: stymulowanie czy tresowanie?

                      Dziekuje serdecznie za gratulacje 🙂

                      Pozdrawiam 🙂

                      Jagoda 01.08.03.+? 22.10.05

                      • Re: stymulowanie czy tresowanie?

                        hehehehehehehe

                        moj mama ciągle mi marudzi że powinnam go uczyć a tez jak ty nie robię tego, umie dawać buzi czasem jak go poprosze i jak nie poprosze, zapala i gasi światło, pokazuje gdzie sa kwiatki (te światła i kwiatki to babci dzieło “edukacyjne”) a poza tym to żadnych oczek czy nosków nie pokazuje, ale babcia go “uczy” jak robi gąska i tp

                        jeśłi tak należy to ja tez dziecko zaniedbuję

                        acha koskosi i papa tez nie umie

                        • Re: stymulowanie czy tresowanie?

                          nie do końca rozumiem twoje pytanie; chodzi Ci o to czy uczymy dzieci takich rzeczy czy o to czy zmuszamy dzieci do robienia przedstawień przed gośćmi?

                          jesli chodzi o pierwsze to tak, uczyłam Ale i “głosów” zwierząt, i pokazywania gdzie mis ma uszko, i robienia “pa pa”, uważam, że ucząc ją tego ułatwiałam jej komunikację z innymi osobami, ona jeszcze nie powie “kaczka”, ale powie “kwa-kwa” i ja juz wiem jaką książeczkę chce czytać, nie powie “Dzień dobry” czy “Do widdzenia”, ale wie, że trzeba sie przywitac czy pożegnać, a co do uszka to uważam, że dzieci powinny poznawac części ciała, a najłatwiej najpierw pokazywac na misiu, oczywiście nie zmuszałm jej do tej nauki i raczej wychodziło to jakos tak samo w trakcie zabawy 🙂

                          jeśli chodzi o drugie to nie, nie zmuszamy, ale jeżeli dziecko ma ochotę pokazać coś babci to np zachęcam ją do zaśpiewania (a raczej pokazania hihihi) np piosenki “My jestesmy krasnoludki” i nie uważam, że to tresura…

                          a jak robi zajączek to nie mam zielonego pojęcia ;))

                          • Re: stymulowanie czy tresowanie?

                            Ba, jak Igorek mial 6,5 miesiąca, ja już bylam od 1,5 miesiąca zaciążona 🙂

                            • Re: stymulowanie czy tresowanie?

                              Mimo, że Bartuś potrafi już wiele pokazywać, to ja nie jestem za robieniem cyrku z dziecka. Kiedy chce to zrobi pa pa, (tylko przez okno i tylko tacie ), ale kiedy są goście to nie robię widowiska z mojego dziecka i nie biegam z okrzykami, B jaki jesteś duży, a pokaż kosi kosi… Dla mnie to jest bez sensu, kiedy chce to się bawi i tyle,
                              pozdrawiamy
                              Aśka i…

                              Bartuś (24.07.2004)

                              • Re: stymulowanie czy tresowanie?

                                Ja też nigdy jakoś specjalnie nie uczyłam Oleńki takich rzeczy, ale jak już coś podłapała to starałam się tylko jej to utrwalać. Ola uwielbia się popisywać przed rodzinką, ale bywa że nie ma na to ochoty i nikt jej wtedy nie zmusza i nie namawia.


                                [Zobacz stronę]

                                • Re: stymulowanie czy tresowanie?

                                  wiesz, my mamy w domu psa, u babci kota, wiec wiadomo, ze mowi sie malemu, ze piesio robi hau, hau, a kotek miau. ale hipopotam??!!

                                  k8 i Adaś 30.04.04

                                  • Re: stymulowanie czy tresowanie?

                                    fajnie, ze juz potrafi postawic na swoim
                                    Anastazjo, podłączam się pod nowo-dzidziusiowe gratulacje

                                    k8 i Adaś 30.04.04

                                    • Re: stymulowanie czy tresowanie?

                                      moje pytanie wzielo sie stad, ze uslyszalam opowiesc o dziewczynce, ktorej zabawa z rodzicami ZAWSZE polega na cwiczeniu i powtarzaniu zdobytych umiejetnosci. tj. w kazdej ksiazeczce pokazuje kotka, pieska, jest pytana przez rodzicow, jakie dzwieki wydaja zwierzatka, pozniej ksiazeczka jest zamykana i mala (prawie 1,5 roku) odpowiada na pytania. gdy siega po nastepna zabawke, dajmy na to misia, odpowiada, gdzie misio ma oczka, nosek, pozniej to samo z drugim misiem i rodzicami. a w miedzy czasie powtarzanie wiadomosci typu ile masz klopotow, jak robi zajaczek (ktorego akurat nie ma w ksiazeczce, alepowtorzyc mozna). zajaczek, kochana, marszczy nosek i pokazuje zabki na swoje pierwsze urodziny mala zdmuchnela swieczke sama, bo mama cwiczyla to z nia przez dwa tyg. wczesniej po kilka razy dziennie.

                                      k8 i Adaś 30.04.04

                                      • Re: stymulowanie czy tresowanie?

                                        No wlasnie…..zgdadzam się z Tobą Aga :). Ja też nauczyłam Ninę różnych takich tam rzeczy, ale to nie znaczy, ze robię z niej widowisko,albo że ją…tresuję… Boze skąd wogóle takie “ostre” określenie??? Po prostu bawimy się i uczymy i tyle. Poświęcam czas swojemu dziecku i staram się zawsze coś nowego jej pokazać, zwrócić na coś uwagę i już.Uważam, ze maluchy należy uczyć od najmłodszego. A przepraszam,czego niby mam uczyć 15-czne dziecko??? Niczego??? Czy może nie wiem….matematyki…Aguś, ja podobnie jak Ty nie do konca rozumiem to pytanie….

                                        Pozdrawiam 🙂

                                        • Re: stymulowanie czy tresowanie?

                                          poza tym moim zdaniem naśladowanie odgłosów to “świetna gimnastyka dla buzi i języka” 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: stymulowanie czy tresowanie?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general