Byłam dzisiaj na usg. Widziałam moje maleństwo. Jest już takie duże. Ruszało się i wierciło, chciałam poznać płeć, ale niestety moje dziecko nie chcialo się ujawnić. Jestem w 22 tygodniu, to już daleko. Myśle o szkole rodzenia. Mam tylko problem. Mieszkam z moim mężem ale nie jestem zameldowana u niego, tylko w innym miejscu. Prawdopodobnie będe płaciła za szkołe. Dzwoniłam juz w kilka miejsc i tak mnie poinformowano. A może któras z was zna dobra szkole rodzenia w Gdańsku?
Pozdrawiam
13 odpowiedzi na pytanie: Szkoła rodzenia
Niestety nie mogę polecić żadnej konkretnej szkoły rodzenia w gdańsku, ale może wearto zapytać w szpitalu, w którym zamierzasz rodzić. Na ogól przy szpitalach są takie szkoły, albo współpracują z nimi. Z reguły wykłada w nich personel z tych własnie szpitali – to dobra okazja żeby go bliżej poznać, a potem ew. wybrać położną, jesli taki wariant cie interesuje.
My wybraliśmy własnie taką opcję i żadna dodatkowo opłacana położna okazała się niepotrzebna. Personel na oddziale był rewelacyjny i w dodatku znajomy 🙂
Jestes pewna ze chcesz isc do szkoly rodzenia??? ja uwazalam ze to strata czasu – a jeszcze jakby miala za to placic…
Ja bym sie zastanowila.
płacić za szkołę? za co? będą cię tam karmić czy co?
ja chodziłam do przyszpitalnej, bezpłatnej, było naprawdę bardzo sympatycznie. bez niej też bym urodziła, szczególnie że miałam cesarkę 😉
ale największe plusy to:
1. poznałam trzy przemiłe położne, z którymi potem miałam kontakt w szpitalu
2. poznałam i do dziś utrzymuję kontakt z wieloma fajnymi dziewczynami, mamy dzieci w podobnym wieku przecież
3. należąc do szkoły mogłam odwiedzić oddział noworodków i trakt porodowy, jeszcze będąc w ciąży (nie był to przyjemny widok, ale pomógł mi oswoić się z tym co nieuniknione ;-)))
Oddzialy noworodkow i trakt porodowy mozna odwiedzic nawet jesli nie nalezysz do szkoly
W moim mieście ą dwie szkoły rodzenia, obydwie płatne. Ja chodziłam do przyszpitalnej, koszt 260 zł. Ale nie żałuję. Fajną tradycją tej szkoły są comiesięczne spotkania absolwentów. Przychodzą rodzice z dzieciakami, położne, ginekolog, pediatra (można zasięgnąć porady). A z okazji Mikołajek i Dnia Dziecka organizowane są imprezy z tańcami, prezentami i szwedzkim stołem dla dzieci 🙂
No to faktycznie sympatycznie eliz macie:) !!!!
niesamowite, szczególnie te imprezy z tańcami! sympatyczne
w mojej szkole jest zwyczaj zawieszania zdjęcia dziecka na wspólnej tablicy. można też z dzieckiem przyjść w każdej chwili na spotkanie. byłyśmy raz.
w którym miesiącu ciąży iść do szkoły rodzenia?
Właśnie miałam to pisać :).
Ja chodziłam do bezpłatnej szkoły rodzenia, jak byłam w ciąży z Julką. Poznałam fajne dziewczyny, prowadząca położna była aniołem :), była to miła forma spędzania czasu, ale… tak naprawdę szkoła nic mi nie dała. Dlatego będąc w ciąży z Lenką nigdzie nie chodziłam :).
A mnie szkoła dużo dała….choćby ćwiczenia skuczy partych, słowo daję, że nie wiedziałabym jak przeć, musiałabym uczyć się na cito, wiem, że babki często tracą dużo siły przez nieumiejętne parte, żle wydychają powietrze itd.
Poza tym ćwiczenia też były super 🙂
Do ‘mojej’ szkoły przyjmują w 20-22 tygodniu, jest 16 spotkań. To szkoła współpracująca ze szpitalem, w którym bedę rodzić w lipcu, wykładaja położne, ktore tam pracują. Osobiście uważam, że dla młodej mamy, która NIGDY nie przewijała, nie karmiła dziecka, a także dla jej męza (partnera) dobra okazja, aby nauczyć się podstawowych rzeczy, takich jak wyprawka, karmienie, masaż, a przede wszystkim zobaczyc oddział, nabrac pewności w opiece nad maluchem 🙂 Jak skończę spotkania, będę wiedziala, czy było warto 🙂
Ja chodziłam 2 miesiące i jestem bardzo zadowolona.
Dzięki poradom na szkole bardziej świadomie “pomagałam” w porodzie, wiedziałam, co i jak robi położna. W szkole nauczyłam się też, jak karmić, trzymać dziecko przy karmieniu itd.
Polecam!
Znasz odpowiedź na pytanie: Szkoła rodzenia