Mam pytanie, jakie są Wasze opinie na temat szpitala w Gliwicach, bo ja słyszałam różne. A wczoraj nasłuchałam się jak to jest fatalnie (zwłaszcza jeden lekarz) i teraz się boję 🙁 Nie wiem ale może gdzieś w okolicy Gliwic jest jakiś szpital, który polecacie??
16 odpowiedzi na pytanie: Szpital w Gliwicach
Re: Szpital w Gliwicach
Ja polecam Strzelce Opolskie.Fantastyczni lekarze.Ale koleżanka jeździ do Bytomia i też sobie chwali.
pozdrawiam
Miroslawa i mały kangur (17.10)
Re: Szpital w Gliwicach
A ja mam zamiar rodzic w szpitalu w Gliwicach, mimo niepochlebnych opinii. Tysiace matek tu rodzilo, zyja, sa zdrowe, dzieci rowniez, to i ja przezyje i bedzie ok.
Gleboko zastanawialam sie nad Pyskowicami, wiele osob poleca ten szpital, ale co mi tam – mieszkam w Gliwicach, tu sie urodzilam to i moje dziecko sie tu urodzi.
Według mnie szpital to szpital, tysiac razy bardziej bym sie zastanawiala, gdzie isc do fryzjera zeby mnie dobrze obcial
Pozdrawiam, Jagaa
Termin:11.11.2003 – synek !!!
Re: Szpital w Gliwicach
Ja mieszkam w Gliwicach, ale rodzić będę w Knurowie, jak na razie mam same pozytywne opinie o tym szpitalu, a jak będzie to mogę napisać w październiku :).
A (30.10.2003r.)
Re: Szpital w Gliwicach
A możę Pyskowice. Ja akurat jestem z Pyskowic i rodziłam tu ale znam kilka dziewczyn z Gliwic co rodziły właśnie w tutejszym szpitalu. Wybór należy do Ciebie. Pozdrawiam.
Jollaa i Oleńka 06.07.2003
Re: Szpital w Gliwicach
W sierpniu 2002 roku urodziłam w szpitalu w Gliwicach moją córeczke Julcie.Julka przyszła na świat o miesiąc za wcześnie to też kilka pierwszych dni spędziła na intensywnej terapi niemowlt. Pobyt w szpitalu wspominam miło, personel na oddziale niemowlęcym był bardzo sympatyczny. Pozdrawiam
Re: Szpital w Gliwicach
Polecam Pyskowice.
Leżałam tam kilka tygodni i oczywiście urodziłam w terminie (dzięki opiece lekarzy). Dobra opieka lekarska, położnicza i neonatologiczna. Oprócz tego czysto, ładne dwuosobowe salki z kabiną prysznicową i umywalką, dostępny telefon, zjadliwe jedzenie ( z mozliwością zamówienia innych obiadów) – posiłki są przynoszone do łóżka, a po zjedzeniu odbierane (jak pacjent jest słaby).
Po porodzie położne dbają o karmienie naturalne – tłumaczą, pomogają przystawić noworodka do piersi – do znudzenia. Przed wypisem każda mama jest zapraszana na tzw. “szkołę dla matek” – pogadankę o potrzebach noworodka.
Bardzo miło wspominam cały personel i czas spędzony na tym oddziale. Dlatego tez z czystym sumieniem polecam właśnie ten oddział w szpitalu pyskowickim – od Gliwic to tylko ok. 10 km.
Magia z Grzesiem – 13.04.03
Re: Szpital w Gliwicach
o gliwickiej “wylęgarni” słyszałam same złe rzeczy (półpasiec nie wytępiony od lat, zmora Kromowa – ordynator noworodków, ogólnie syf, kiła i mogiła) – ja zdecydowałam się na pyskowice i jestem bardzo zadowolona.
ale ostatnio w gliwicach rodziła moja kumpela i też była zadowolona.
dodam jeszcze, że mieszkam w bytomiu i stąd gnałam do tych pyskowic, bo w bytomiu za nic nie chciałam rodzić – a tu przed chwilką przeczytałam w czyimś poście, że ktoś z gliwic jeździ specjalnie do bytomia…..
jak widzisz każdemu odpowiada coś innego…..
ale pyskowice mogę polecić czystym sumieniem :-)))
pzdr,
Re: Szpital w Gliwicach
Myślałam dokładnie tak samo! Dużo się nasłuchałam na temat tego szpitala, ale do głowy mi nie przyszło kombinować z innym, bo po co? Zresztą słyszałam zarówno negatywne jak i pozytywne opinie (negatywnych więcej).
Urodziłam i jestem zadowolona. Bardzo miło wspominam porodówkę – położne przemiłe dziewczyny – trochę mniej miło oddział poporodowy, ale to też składam na karb zmęczenia po porodzie. Mogliby wyremontować łazienki, a przynajmniej część prysznicową, ale w sumie nie trzeba się tego aż tak czepiać. Z opieki byłam zadowolona – miałam trochę problemów z karmieniem na początku, ale nie zostawili mnie z tym, pomogli. O rozmaitych tamtejszych lekarzach tez wiele słyszałam. Albo miałam szczęście albo te pogłoski były przesadzone. Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolona, że tam urodziłam. Lepiej byłoby mi chyba tylko w prywatnej klinice, gdzie wszyscy skakaliby koło mnie jak koło śmierdzącego jajka 😉
Beata z Małgosią 04.05.2003
Re: Szpital w Gliwicach
Polecam Ci z calego serca SZpital nr 1 w Zabrzu Zaborzu, na ul. Janika.!
Mila atmosfera, rodzinnie, polozne i cala reszta bardzo sympatyczni, co rzadko sie zdarza.
Rodzilam tu niedawno i lezalam na sali z jedna dziewczyna z Gliwic!
Pozdrawiam i goraco polecam, nie wyobrazam sobie zeby moglo byc lepiej….
Edyta i 10 dniowy KONRADEK
Re: Szpital w Gliwicach
Hej 🙂
Ja rodziłam w Gliwicach i nie mogę w żadnym wypadku nic złego powiedzieć… Nie płaciłam za poród, miałam przypadkową położna (super i wogóle wspaniała kobieta, wielkie jej dzięki ze ze mną wytrzymała ;-))) lekarka też przypadkowa, a do tego był długi majowy weekend i wszyscy na urlopach. Potem na opieka tez była OK, pomoc przy pierwszym wstawaniu, karmieniu itp. na moje zyczenie bez słowa krytyki tez dokarmili małą. Polecam, ja trafiłam tam i jakbym miała kiedys rodzic drugie dziecko to też w Gliwicach, przede wszystkim mam blisko i mogłam miec męza na tel w ciągu 5 min przy sobie 🙂
Pozdrowienia
Re: Szpital w Gliwicach
Witam !
Ja rodziłam też w Gliwicach i jestem zadowolona. Słyszałam coprawda różne opowieści ale się nimi nie przejmowałam….
Personel OK, lekarze też OK.
Wszystko było w porządku, jak miałam problem z karmieniem to z uśmiechem położne pomagały tak więc moge spokojnie polecić.
Ania + Kacperek – 30-07-03
Re: Szpital w Gliwicach
Nasluchalas sie moze o Panu Roszko? (chyba nie przekrecilam nazwiska)
Bo on juz nie pracuje w Gliwicach…
Pozdrawiam, Jagaa
Termin:11.11.2003 – synek !!!
Re: Szpital w Gliwicach
Nie o Gajewskim, i to nie tylko od jednej osoby. Jedną dziewczynę źle wyczyścił, miesiąc krwawiła, potem miała jeszcze raz czyszczenie i ciągnęło się to długo. Ostatnio też odbierał innego dzidziusia i dziewczyna była ewidentnie do cesarskiego cięcia przetrzymał ją 16 godzin, poród był kleszczowy (bo inaczej się nie dało) tak ją zszył, że trzeba było to robić jeszcze raz. Dziecka nie karmi bo od początku dał jej takie antybiotyki, że nie można karmić, a jej się to papra już 3 miesiące. Znając moje szczęście to pewnie na niego trafię 😉
Re: Szpital w Gliwicach
Zgadzam sie z przedmowczynia. Opieka rewelacyjna, oddzial maly wiec atmosfera rodzinna, jak ja bylam nie bylo zbyt duzo rodzacych wiec kazda dziewczyna miala pokoj dla siebie, jest pokoj dla niemowlakow i pielegniarki do opieki nad nimi, czego nie ma w Gliwicach, wiem ze jak matka nie mogla sie opiekowac niemowlakiem to pielegniarki zabieraly go do dyzurki i dziecko sie darlo w nieboglosy bo akurat byly zajete gdzies na salach. Opinie sa bardzo rozne o Gliwicach, jak ktos rodzil bez komplikacji to wspomina milo a jak byly problemy to pobyt w Gliwicach byl horrorem. Pyskowice na pewno moge poradzic a szczegolnie rewelacyjna polozna Wiesie Domin. Nie ma dziewczyny, ktora nie bylaby zadowolona z porodu z nia.
Marta i Amelka(7.09.03)
Re: Szpital w Gliwicach
A ja polecam szpital i opieke. Rodziłam przy dwóch zmianach personelu – w obu przypadkach położne były miłe i pomocne.Do woli moglam korzystać z ciepłych kąpieli: wanny i prysznica (polecam wannę).A przy samym rozwiązaniu – rewelacja – szybko zjawiła się cała ekipa, darłam się w niebogłosy i nikt mnie nie uciszał… 🙂 Pomoc wielka!
A jak i inne mamusie piszą – także na oddziale położniczym, przy karmieniu przede wszystkim, uprzejmie pomagają we wszystkim. Zaznaczam, że nie mam znajomości żadnych, nie dałam ani grosza. Nie znam Pana G.,a Pani Ordynator – fajna babka… I ja złym opiniom będę zaprzeczała, mnie się tam nawet podobało.
Alicja (09.09.78) i Maja (09.09.03) i tatko Mateusz
Re: Szpital w Gliwicach
ja jestem z Knurowa, dużo dziewczyn z Gliwic do nas przyjeżdża tak że i ciebie zapraszam. A co do waszego szpitala to słyszałam same złe opinie. Moja przyjaciółka mieszka w Gliwicach ale zdecydowała się na poród w Pyskowiacach, ponoć też jest jest OK.
Pozdrawiam
Aga i majowa kruszynka
Znasz odpowiedź na pytanie: Szpital w Gliwicach