Szukam bratnich dusz

Wiem, że mogę się narazić na negatywne komentarze, ale trudno, spróbuję… Staramy się o dzieciątko od 6 miesięcy a czas niestety gna do przodu nie do tyłu. Nie młodniejemy… Wszystkie forum poświęcone niepłodności jakie znalazłam do tej pory (mam na myśli te w języku polskim) są zdominowane tematyką in vitro i inseminacji. Dla mnie i mojego męża jedyną alternatywą jest adopcja. Nie krytykuję nikogo. Uważam, że jest to prywatna sprawa każdej pary i nic mi do tego. Nie chcę wzniecać żadnych dyskusji za i przeciw. Dla mnie najważniejsze jest, że ja i mój ślubny mamy te same poglądy.
Szukam bratnich duszyczek wśród starających się o dziecko, osób, które z tych czy innych (a głównie w tych innych) powodów nie decydują się na inną niż łóżkowa (jakoś to musiałam nazwać) formę płodzenia potomka.
Fajnie byłoby wspierać się wzajemnie i wymieniać doświadczeniami, jeśli nawet nie na łamach forum to może na privie. Podkreślam, zależy mi na znalezieniu osób o podobnych poglądach a nie na dyskutowaniu z osobami o poglądach przeciwnych.
Pozdrawiam serdecznie!
Iwona

[email][email protected][/email]

19 odpowiedzi na pytanie: Szukam bratnich dusz

  1. Re: Szukam bratnich dusz

    Czesc
    Nie wiem co masz przeciwko IVF? to wspaniala metoda, dajaca mozliwosc posiadania potomstwa. To kwestia wiary, ale rzeczywistosc jest zupelnie inna. Czasami wiara jest tez niewlasciwa, podam tu moze za drastyczny przyklad: Roznego rodzaju sekty, moslemi ktorzy walcza przeciwko Ameryce itp. To wszystko ich wiara – niewlasciwa. Nie kwestionuje tutaj twojej wiary, tylko wierze w to ze Bog dal nam takich ludzi, ktorzy wynalezli metode IVF i to ze wiele malzenstw zostalo szczesliwymi rodzicami i te dzieci niczym sie nie roznia od innych i tez wierza w Boga. Wiec o co tu chodzi w tych pogladach?
    Wszystko to kwestia wychowania i prania mozgu. A pranie mozgu mozna sobie zrobic po przeczytaniu jakiejs ksiazki, czy wysluchujac kogos kto ma gadane, na pranie mozgu jestesmy narazeni na codzien. Wiez mi, ja tez tak sobie kiedys dumalam, ach gdzie tam IVF !!! Ale po wielu opowiesciach i przezyciach doszlam do wniosku, ze wlasnie Bog dal nam te mozliwosc i Bog nas Kocha, a jezeli ja jestem szczesliwa bo mam dzecko( IVF ) ktoremu daje milosc, to to przeciez nie kara, albo uwazaz inaczej? Swiat idzie do przodu, nasze prababki nawet nie snily ze cos takiego bedzie, albo ze mozna nago z facetami siedziec w saunie! ich wiara i ich zacofanie na to nie pozwolilyby! Spojrz prawdzie w oczy 🙂 Ale to Ty decydujesz o twoim zyciu i jezeli pragniesz adopcji to zrob to, uszczesliwisz jakies dziecko.
    Ale i tak nie zatrzymasz czasu, bo swiat idzie do przodu i beda coraz to nowsze metody, a stare przyzwyczajenia trzeba zmienic, albo wolisz z nimi umrzec ! Ja Wierze w Boga.
    W moim zyciu sie tyle rzeczy wydarzylo.
    Bardzo chcialam miec dziecko, w Polsce nie mialabym szans na IVF, za drogo, ale losy sie tak potoczyly, ze jestem Tutaj, a tutaj za IVF placi Ubezpieczalnia. Ta szanse dostalam od Boga i ja wykorzystalam
    Zycze ci duzo szczescia i powodzenia
    Marzena

    • Re: Szukam bratnich dusz

      To miłe, że odpowiedziałaś na moją wiadomość, ale chyba ją niedokładnie przeczytałaś… Podkreśliłam wyraznie, że nie chcę wzniecać żadnej dyskusji i dlatego nie dam się w nią wciągnąć. Jest to dla mnie zupełnie zrozumiałe, że ktoś kto wybrał IVF jako metodę pokonania niepłodności chętniej wymienia się doświadczeniami z osobą również po lub przed IVF, mamusia karmiąca piersią też chętniej wymieni się uwagami z inną mamusią karmiącą piersią. Ja staram się o dziecko w sposób tradycyjny (chyba mam do tego prawo?) i szukam osób o podobnych poglądach – nie po to żeby osądzać, obgadywać czy potępiać innych – ale po to by pogadać o naszych problemach. Pobudki, dla których wybrałam tę a nie inną drogę są MOJE i nikomu nic do tego…
      To smutne, że przyznanie się, że jedyną alternatywą dla mnie i mojego męża jest adopcja – wyzwoliło tyle nieprzyjaznych uczuć w Tobie, zupełnie nie rozumiem co mają do tego sekty (?) walczące przeciw Ameryce??? Czyżbym miała coś z nimi wspólnego???
      Nie proszę nikogo o przekonanie mnie do IVF, nie staram się nikogo przeciągnąć na moją stronę, więc proszę jeszcze raz przeczytać dokładnie moją wiadomość zanim się odpowie.
      Pozdrawiam
      Iwona z rosnącym poczuciem beznadziei

      • Re: Szukam bratnich dusz

        Marzena, gdzie mieszkasz? Pytam tylko z ciekawosci. W Kanadzie ivf jest pokrywane przez panstwo 3 razy jesli jajowody sa calkowicie niedrozne lub ich nie ma. Niestety w innych sytuacjach kosztuje to okolo 10 000$. Okropnosc

        Buziaczki 🙂
        Kinguska

        • Re: Szukam bratnich dusz

          Do Marzeny!

          Trochę poczułam się poruszona Twoją reakcją. Dlaczego oceniasz kogoś, kto jest inny jak Ty? Tym bardziej,że Mint nikogo nie oceniała, ani też nie wypowiadała się tak czy inaczej na temat różnych metod. Taki jest jej wybór i już. Zaznaczyła,że chce kontaktu z takimi osobami jak ona. W ogóle co to znaczy dobra albo niedobra wiara? Co z tego, że świat idzie z postępem czy przez to staje się przyjażniejszy i ludziom przez to jest lepiej na świecie? Mnie osobiście przeraża to co się dzieje, milej wspominam świat sprzed choćby 20 lat.
          Ja długo myślałam nad ewentualnym in Vitro u siebie, brałam różne aspekty pod uwagę i chyba bym się nie zdecydowała, choć naprawdę nie potępiam nikogo. Wynika z bardzo wielu względów. Po pierwsze pieniądze.Jedno in vitro to moje roczne dochody w podstawowym miejscu pracy, to za dużo jak na 30 % pewności, nie chcę przeżywać tego jak hazardu, a trochę mi to przypomina hazard. Wkładam wszystko co mam i albo coś wyskoczy albo nie i albo będzie euforia albo rozpacz! A zdrowie….. Czasami sobie myślę, czy nie lepiej te pienądze przeznaczyć na pomoc innemu dziecku. Ale to moje osobiste przekonania i wątpliwości. Poza tym rozróżniam nakazy i zakazy wynikające z religii, a osobisty stosunek do Boga.Jeżeli kogoś naprawdę szanuję, to liczę się z jego zdaniem, szanuję jego decyzje, jego mądrość. Dziecko dla mnie to człowiek, to czyjś nowy los, to chyba zbyt poważna sprawa,żeby chcieć tego jak każdej innej rzeczy, za wszelką cenę. Życie mnie nauczyło, że czasami warto zaufać Sile Wyższej i za wszelką cenę nie dążyć do tego co się chce. Pan Bóg często daje człowiekowi to co chce, tylko niestety okazuje się później, że nie jest to dla niego błogosławieństwem. I vice versa zupełnie inna, nieoczekiwana sytuacja może dać człowiekowi szczęście. Ale ogólnie zgadzam się,że skoro taka metoda jest….Ostatecznie jak Pan Bóg nie zechce to nie da życia temu dziecku z in vitro. Skoro są takie dzieci to pewnie daje im życie.

          Łezka

          • Re: Szukam bratnich dusz

            Droga Mint !
            Nie w pełni spełniam Twoje kryteria, można powiedzieć połowicznie. Na inseminację się raczej zdecyuję,choć na in vitro nie. Napisałam trochę o tym Marzenie 71.Dlaczego adopcja to zło konieczne. Nie mam beznadziejnej sytuacji medycznej, ale myślę o adopcji. Myślę,że znajdziesz takie osoby o których myślisz na Bocianie. Dużo dziewczyn albo z góry zrezygnowało z in vitro albo po ktorymś podejściu. Podjęły decyzję o adopcji są spokojne i szczęśliwe.Ładnie uzasadniają swoje decyzje.I nie wyglądają na zacofane jak to określa Marzena. Cchiałam Cię jeszcze zapytać czemu już wpadasz w panikę, do roku nie mówi się jescze o bezpłodności, spokojnie.

            Łezka

            Edited by lezka on 2002/09/28 14:07.

            • Re: Szukam bratnich dusz

              Dziękuję, że odpowiedziałaś na moją wiadomość! To naprawdę podnoszące na duchu, że nie wszyscy od razu unoszą się honorem i traktują mnie jak kogoś kompletnie zacofanego, tylko dlatego, że nie decyduję się na ivf czy inseminizację…
              Ja nie wpadam w panikę po 6 miesiącach! Bynajmniej. Należę do osób cierpliwych (odkąd znam mojego męża, który jest wzorem cierpliwości i chyba mnie tym zaraził) i wytrwałych. Pisząc, że myślę o adopcji jako alternatywie – nie miałam na myśli, że już i teraz! Po prostu wiemy, że jeśli nasze starania sie nie powiodą przez kilka najbliższych lat (a wszystko jest możliwe) to adopcja będzie kierunkiem, w którym się udamy. A najprawdopodobniej zrobimy tak, nawet jeśli nasze starania zaowocują dzieciaczkiem. Chcemy mieć ich troje, więc nie ma przeszkód!
              Kończy mi się cykl i na początku pażdziernika zaczynamy nasze starania na nowo!
              Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę powodzenia w staraniach!
              Iwona

              • Re: Szukam bratnich dusz

                mint, ja myslę że nikt nie chciał Cię urazić, i myslę że tu nikt z pewnością nie uważa za zacofanego kogoś kto decyduje się na adopcję. Ale sądzę że częściowo dyskusja której nie chciałaś wynikł ze sposobu w jaki napisałaś swoją wiadomość, napisałaś: nikogo nie potepiam i nie osądzam. MInt, po co to było zaznaczać? Niektórym mogło to zasugerować pewne “ale”, że masz swoje zdanie w temacie i że to Twoje zdanie właśnie niektórych potepia. Myslę że nie byłoby żadnych nieprzyjemności gdybyś po prostu napisała że nosisz się z zamiarem adopcji i szukasz bratnich dusz i tyle. Życzę powodzenia w staraniu się o dziecko 🙂 pozdr.

                • Re: Szukam bratnich dusz

                  Ciężko się tutaj rozmawia, przykro to stwierdzić. Trzeba bardzo uważać na wyrażenia. Zaznaczyłam, że nikogo nie potępiam ani nie osądzam jedynie po to by zaakcentować, że szukam osób do konstruktywnej wymiany doświadczeń a nie w jakikolwiek sposób komentowania takich czy innych decyzji. Nie chciałam, żeby moja wiadomość zabrzmiała jak zaczepka czy w jakikolwiek sposób kogoś uraziła. Ale, zdaje się, że nie ma co tłumaczyć tego po raz kolejny…
                  Jasne, że mam swoje poglądy, podobnie jak i Ty zapewne. Ale to nie znaczy, że moje czy Twoje poglądy są złe. Mimo jednak, że nie ujawniłam swoich poglądów, nie napisałam ani słowa za ani przeciw komukolwiek – zostałam już przez dwie osoby oceniona i “ustawiona”.
                  Bardzo dziękuję za czas mi poświęcony.
                  Iwona

                  • Re: Szukam bratnich dusz

                    czesc Mint. chce od razu zaznaczyc, ze nie pisze by Cie “ustawiac”, nie przejmuj sie tym co pisza inne dziewczyny, kazdy ma prawo do wyrazenia swojego zdania i kazdy post jaki zamieszczamy na forum to wlasnie po to by uzyskac opinie innych osob, i nie mamy na to wplywu jakie one beda czy pozytywne czy wrecz przeciwnie. pozdrawiam Cie serdecznie i zycze powodzenia w staraniu sie o malenstwo oraz w sprawach adopcyjnych. trzymaj sie 🙂
                    kam

                    • Re: Szukam bratnich dusz

                      Zgadzam sie z Toba Lezka, co do tego, ze jezeli Bog zechce to i IVF nie pomoze. Ta metoda to wedlug mnie Dar od Boga, aby wspomoc kobiety ktore naprawde nie maja szans zajsc normalnie w ciaze. Ja nie potepilam tutaj kolezanki i jej pogladow, poprostu wypowiedzialam moje zdanie na ten temat. Bisnes na IVF to lekarze faktycznie robia, ale kto dzisiaj tego nie robi, a Ksieza katoliccy tego nie robia i to w wiarze w Boga? W Posce jest ta metoda jeszcze nie oplacana przez kasy, dlatego mozna to okreslic jako biznes dla lekarzy. Wszyscy lekarze w jakis sposob robia bisnes na chorych i to oni sa tymi zlymi nie ta metoda (IVF) Ja bym sie tez w Polsce nie zdecydowala na To – za drogo ! I uwazam, ze Adopcja to tez wspaniala sprawa. IVF to indywidualna sprawa, tym bardziej, ze jest to wysilek dla organizmu, ktory musi sobie poradzic z Hormonami. Ale jak to lekarze mowia, sama ciaza jest bardziej niebezpieczna dla zycia niz te leki ktore sie zazywa aby w ciaze zajsc – tak powiedzial mi pewien Profesor w klinice uniwersyteckiej i tego sie trzymam. Dziewczyny ja nikogo nie krytykuje, naprawde.
                      kazdy sam decyduje o swoim zyciu i to respektuje, ale to nie wyklucza ze sa osoby o blednych pogladach.
                      I przepraszam jezeli kogos tutaj obrazilam. Tutaj w Niemczech tez sa osoby, ktore nie akceptuja IVF wiedzac tez ze nie musza za nic placic, bo pokryje to kasa chorych, ale coz, kazdy ma swoje zdanie. Ja zdecydowalam sie sprobowac i bardzo prosze Boga aby mi w tym pomogl. I zycze wszystkim aby sie spelnilo ich marzenie bycia rodzicem. Powodzenia
                      Marzena

                      • Re: Szukam bratnich dusz

                        Ja mieszkam w Niemczech, tutaj kasa chorych pokrywa do 4 razy, ale musi byc zrobiona laparoskopia, opinia lekarska o dlugoletniej nieplodnosci i musisz byc mezatka. Jezeli w tych czterech razach zaszlas w ciaze, ale ja stracilas np. poronienie, martwa ciaza czy pozamaciczna, mozesz liczyc na to, ze kasa chorych pokryje nastepne 4 proby. Musi byc opinia lekarza i szansa na to ze w ciaze zajdziesz.
                        Powodzenia

                        • Re: Szukam bratnich dusz

                          Mint przepraszam, jezeli cie urazilam i naprawde szanuje twoj wybor. Ten tekst ktory ci napisalam to chodzilo mi o sposob wiary jaka maja ludzie, ty nie masz oczywiscie z tym nic wspolnego. Dalam oczywiscie glupi przyklad, bo nic innego mi do glowy nie przyszlo. Chodzi mi ogolnie o to, ze ludzie wierza slepo w cos co jest bez sensu dla innych ludzi.
                          W cos co jest nieproduktywne. Oczywiscie, ze ty nie masz nic wspolnego z ta sekta czy Ameryka, oni krzywdza innych. Ty wybralas tylko droge dla siebie. Jeszcze raz przepraszam i dodam, ze chodzilo mi tylko o sposob wiary niektorych osob.
                          Zycze Wam powodzenia w Adopcji:)
                          Marzena

                          • Re: Szukam bratnich dusz

                            Iwonko, moze sprobojesz na innej stronie tematycznej porozmawiac z dziewszynami – na Adopcji.
                            Powodzenia

                            • Re: Szukam bratnich dusz

                              Zapraszam na , jest tam forum poświecone adopcji, co prawda przeważaja osoby które na adopcje decydują sie po latach walki, ale wiem że są również osoby które myślą tak jak ty i podążaja ta samą drogą.
                              Pozdrawiam
                              Michał

                              • Re: Szukam bratnich dusz

                                Minti wiesz przeczytałam kilka razy Twój post i tak naprawdę to wiem tyle,że jesteś młodą mężatką i o dziecko starasz się zaledwie od 6 miesięcy, pierwsze 3 linijki Twojego postu mówią o tym.
                                Macie z mężem słuszność co do decyzji poczęcia waszego potomka w naturalny sposób.
                                Myślę że jesteś jeszcze młoda i cała droga przed Tobą jeśli dziwisz się,że cytuję : forum poświęcone niepłodności jest zdominowane tematyką in vitro i inseminacji , to świadczy to o tym że nie rozumiesz tak do końca że forum to poświęcone jest właśnie tej tematyce i na tym forum spotykają się te kobiety i męższczyżni, którzy mają takie włśnie problemy.
                                To kącik osób wspierających się na wzajem w takiej właśnie trudnej tematyce i, dzielimy się tu swoimi doświadczeniami i wiedzą
                                Wydaje mi się, że nie czujesz się tu dobrze bo tematyka niepłodności jeszcze Ciebie nie dotyczy.

                                Tylko tyle mogę powiedzieć od siebie w celu wyjaśnienia, że kącik FORUM NIEPŁODNOŚĆ DOTYCZY NIEPŁODNOŚCI i niestety takie tu są poruszane tematy, może powinnaś poszukać w spisie forum i poczytać posty gdzie byś się mogła odnaleść.
                                Jeśli macie problemy Poważne z zajściem a nie interesuje Was tematyka wspomagania ( insemi. i in vitro ), to jest kącik nasz bocian i adopcje może tu możesz się odnaleść.

                                . Sądzę, że dziewczyny poruszyło Twoje stwierdzenie ( które jak słusznie przewidziałaś wywoła burzę w szklance wody ), że ”macie z mężem inne poglądy co do in vitro”. nie piszesz niestety jakie i można to odczytać na dwa różne sposoby, wierzę jednak , że nie potępiasz tu nikogo, bo to jest dla Nas wielu jedyna szansa.

                                Wiem że na tym etepie starań o dzidzę nie wiesz jak mocno mogło to niektóre z dziewczyn poruszyć i nie miej im tego za złe.
                                Nie wiesz przecież jaka długa droga nas na to forum przywiodła ile już mamy za sobą cierpienia i bólu.
                                Wiele nocy przeryczałyśmy, bo znowu nam nie wyszło i musimy zacząć nowe badania testy zabiegi często niemiłe i bolesne, nikt nie zliczy naszych łez i rozczarowań .
                                Nikt tu nie chciał Cię urazić, to po prostu nasz świat i nasze problemy, którymi się chcemy dzielić .
                                Aby nas zrozumieć dlaczego paplamy tu o inseminacji i zabiegach in vitro, musisz być jedną z nas
                                wtedy nas zrozumiesz, mam nadzieję, że nie będziesz musiała przechodzić tego wszystkiego co MY bo to droga ciężka i trzeba mieć stalowe nerwy i mocne zdrowie.

                                Wszystkie tu dziewczyny na Forum życzymy Ci aby i Tobie się udało, bo w całym zamieszani chodzi Ci przecież o to samo o co My wszystki tu walczymy, żeby mieć wreszcie dzidziusia. Myślę, że to pragnienie jest tak silne, że dla większości z nas nie jest w tej chwili ważne czy to będzie insemi. , czy in vitro, ważne jest to silne i piękne prwgnienie BYCIA MAMĄ.
                                Życzę dużo szczęście i po prostu próbujcie jeszcze wszystko przed Wami. Powodzenia

                                ASIEŃKA

                                • Re: Szukam bratnich dusz

                                  Asiu…

                                  Nie będę się rozpisywać, bo to nie ma sensu… Dziękuję za odpowiedz.
                                  1. Napisałam posta o tym, że staram się o dziecko ponad 6 miesięcy i że jedyną alternatywą jeśli nam się nie powiedzie jest adopcja. Dostało mi się, że krytykuję IVF.
                                  2. Nie pisałam nic o swoich poglądach o IVF (pewnie mam negatywne poglądy i je ukrywam!) – wniosek poglądy negatywne. A nie przyszło nikomu do głowy, że nie ocenianie ani pozytywnie ani negatywnie IVF wynika z tego, że to forum czytają zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy a ja NAPRAWDĘ nie traktuję tego jak pola bitwy, ale miejsca gdzie można znależć przyjaciół.
                                  3. wspomniałam o możliwości adopcji, jeśli nie uda nam się urodzić dzidziusia własnymi siłami (znowu uwaga na słowa, bo przecież jak użyję słowa: naturalnie – dostanie mi się od innych! Adopcja jako alternatywa. Nie napisałam, że już teraz, że rezygnuję ze starań… a zostałam wielokrotnie skierowana na forum adopcyjne. (Dziękuję za zaproszenie, napewno skorzystam! 🙂
                                  Wydawać by się mogło, że firum Niepłodność jest przeznaczone dla osób, które nie mogą zajść w ciążę przez dłuższy czas i starają się ten stan zaakceptować lub zmienić… Zmienić poprzez IVF, IUI, leki, wzmożone starania, cykle monitorowane itp, lub zaakceptować poprzez pogodzenie się z tym i na przykład adopcję. Jednak okazuje się, że nie. Forum Niepłodność jest TYLKO I WYŁĄCZNIE dla osób poddających się in vitro.
                                  Przepraszam, nie wiedziałam o tym. Warto by może zasugerować zmianę nazwy tego forum, żeby uniknąć na przyszłość nieporozumień.
                                  Rzeczywiście, nie ma sensu zawracać wam głowę.
                                  Serdeczne pozdrowienia i życzenia powodzenia w walce o dzidziusia.
                                  Mint

                                  • Re: Szukam bratnich dusz

                                    może spróbujecie jeszcze raz.W Szczecinie w szpitalu Ars Medica przyjmuje chyba najlepszy lekarz w Polsce od leczenia niepłodności doc.Rafał Kurzawa.jest rewelacyjny. My już jesteśmy w ciąży, pomimo,że inni leczyli nas latami.tel do Szczecina 91/4210831

                                    • Re: Szukam bratnich dusz

                                      Mint, może trochę późno, ale dawno nie zaglądałam na dzieckoinfo. Jeżeli szukasz to wejdz na , na forum, jest osobne poświęcone adopcji.
                                      Polecam.

                                      • Re: Szukam bratnich dusz

                                        Mint,
                                        Wdac ze masz bardzo duzo informacji, za co Ci bardzo dziekuje. Jestem szczesliwa ze moglas dostarczyc mi takie informacje. Mam pytanie do ciebie czy myslisz ze moja macica jest zniekształcona jezeli mam stosunek z moim mezem i nie mamy zadnych problemow.

                                        Jeszcze raz dzieki za odpowiedz.

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: Szukam bratnich dusz

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general