Mam do zrobienia:
1) malowanie
2) strzyżenie + zabieg pielęgnacyjny (ponoć ekstra)
1 i 2 w innych salonach!
Mam czas do niedzieli (oba chyba ) czynne. Ale dzisiaj idę na maraton koncertowy więc tylko sobota i niedziela jest brana pod uwagę…
Jak to ułożyć? Najpierw malowanie, potem sztrzyżenie i pielęgnacja, czy najpierw strzyżenie i pielęgnacja a potem malowanie?
Czy lepiej odłożyć strzyżenie i pielęgnacje na później (pomalować MUSZĘ)?
18 odpowiedzi na pytanie: szybkie pytanie – włosy
wg mnie najpierw malowanie potem strzyżenie, z tego wzgl., że zetnie ew. suche końcowki spowodowane farbowaniem 🙂
choć sama czasem robię w odwrotnej kolejności – najpierw strzygę u fryca a potem farbuję w domu
Gdyby nie ta dodatkowa pielęgnacja (kupon już mam) to też bym tak zrobiła… Ale boję się, że farba mi efekty zaprzepaści 🙁
Najpierw malowanie, później strzyżenie – tak robią w salonach (sama nigdy się nie farbowałam)
podpisuje sie
powtórzę za dziewczynami: najpierw malowanie ja maluję sama i zawsze robię przed fryzjerem :)…
Mnie ostatnio korci na jakiś kolor, a ze nigdy włosów nie farbowałam trochę się cykam
ja farbuję od 22 lat… nie od kiedy skończyłam 22 ale już 22 lata… kocham rudości w 1000 odsłonach…
jeśli potrzebujesz zmiany, koloru nie bój się farba się zmyje, włosy odrosną :). ja farbuję bo się dobrze czuję z kolorem… a rudości działają na mnie energetycznie :)…
O to, to! Rudości są super 🙂 Dla mnie inne kolory mogą nie istnieć 😀
A co do pytania – najpierw malowanie, później reszta.
Tyko weź pod uwagę, że w niedzielę są Zielone Świątki i wszystko pozamykane 😀
awka, ja sie nie boję koloru tylko odrostów;)
jutro – niedziela wszystko zamknięte z okazji Zielonych Świątek i zakazu handlu….
wiesz zależnie od koloru jaki wrzucisz, ja mam odrosty widoczne bo siwieję :)… ale generalnie nie farbuję na jakieś jaśniejsze kolory więc odrost i płowienie farby idzie w parze i tak 2 miesięce do kolejnego farbowania wytrzymuję (chyba że jakieś wyjście mam to wtedy po 4-6 tygodniach kładę farbę)…
jeśli boisz się idrostów najgorsze są farby które mocno rozjaśniają włosy bo nawet jak kolr zejdzie zostanie rozjaśnienie…
kiara, jak nie musisz, nie farbuj!!
słuchaj dobrej rady od cioci, która musi:D
Najpierw farbowanie, potem cięcie i pielęgnacja tak jak to już wspomniały dziewczyny
Ja farbuję włosy od wielu lat, najpierw były kasztany i mahonie, potem dłuuuugo blond platynowy i bardzo lubiłam ten kolor, ale po latach włosy były strasznie zniszczone, bo ze względu na odrosty farbowałam co 4 tyg.
Po blondzie zaczęły się rudości
Najpierw taka bardzo rdzawa, ale kolor ten się strasznie szybko zmywał i po 3 tyg nie wyglądało to za ciekawie
Teraz używam dwóch farb na przemian z syosaa o takich odcieniach:
Aga wygladasz slicznie w kazdym kolorku i kazdej fryzurze….masz rewelacyjne wloski do ukladania
Ania mam nadzieje zobaczyc efekt:)
Tja… efekt jest taki, że przebimbałam weekend i w niedzielę (raczej poniedziałek?) o pierwszej w nocy sama farbowałam (dobrze, że farbę jakąś przykiszoną w domu miałam). Miała być ciemny blond (rudy mi się chwilowo przejadł) a wyszedł niemal gorzko-czekoladowy brąz. Ale przynajmniej siwe odrosty przykryło :Radocha:
Wracam do Polski dopiero w piątek wieczorem więc pewnie na weekend w Warszawce zostaniemy…
Marzy mi się ruda czerwień. Ale szczerze mówiąc, trochę boję się aż tak zaszaleć z kolorem. Może przyjdzie chwila, że zaryzykuję 😉 Naturalnie jestem ciemną blondynką. Nie wiem, czy taka czerwień będzie pasować 😐
Znasz odpowiedź na pytanie: szybkie pytanie – włosy