-
AutorWpisy
-
5 sierpnia 2003 at 08:15 #22557
alutkawiem ,że to nic nie zmieni ,ale musze sie wyzalić.
Nawet dziewczyny nie wiecie jak Wam zazdroszcze tego ,że mierzycie temp , robicie wykresy , wasi mężowie czy partnerzy przeżywaja z Wami każde oczekiwanie na wynik testu… Po prostu tego ,że jesteście STARAJĄCE SIĘ….
A ja?…..zaglądam do wózków kobiet na ulicy , od forum sie już chyba uzależniłam i cos mnie w środku gniecie na myśl o dziecku…nie wiedziałam ,że tak sie czuje potrzebe macierzyństwa.Nawet nie mogę z nikim pogadać. Z moim skądinąd kochanym mężem nie chcę , bo widze wtedy autentyczne przerażenie w jego oczach / choleta , jesteśmy razem 7 lat a On uważa ,że to jeszcze nie ten czas/ Z przyjaciółkami nie chce , bo nie jestem osobą , która potrafii sie tak uzewnetrzniac , a poza tym to troche poniżające, tylko tu na forum moge sie Wam wyżalić.
Tak więc mimo tego ,że wielu z Was sie chwilowo nie udaje , mimo tego , że przeżywacie rozczarowania , mimo łez, pomyślcie ,że Waszym szczęściem jest sam fakt oczekiwania , samo próbowanie i nadzieja , której przez dłuższy czas nie bedę miec ja……
Pozdrawiam Was dziewczyny i życzę sczęśliwych zaciążen , może którejs z Was zajżę kiedys do wózka?5 sierpnia 2003 at 08:21 #308047
AnonimRe: tak mi smutno…….troche długie
ojej 🙁
a może postaw go przed faktem dokonanym, czasami tak trzeba, może bez jego wiedzy odstaw tabletki, albo jak to moja koleżanka mówiła – przytrzymaj go 😉 Czasami facet strasznie się tego boi, ale jak już staje się tatą, to okazuje się że jest do tego stworzony :))))
Zobaczysz będziesz w ciąży szybciej niż myślisz, tego Ci życzę 🙂
5 sierpnia 2003 at 08:22 #308048
betsiRe: tak mi smutno…….troche długie
Mam nadzieję, że Twój misiek jak najszybciej zmmieni zdanie. Moze trzeba mu podesłać jakiegoś ślicznego bobaska, aby zobaczył jakie to szczęście. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze – dzidzi!
Proszę o kciuki, aby w tym cyklu się udało!
Betsi5 sierpnia 2003 at 08:22 #308049
malibuRe: tak mi smutno…….troche długie
alutko mam nadzieję, że nawzajem będziemy sobie zaglądać do wózków i podziwiać nasze pociechy:)
Nie martw się za bardzo postawą Twojego lubego. Faceci są zupełnie inni niż my, inaczej też odbierają potrzebę posiadania dziecka. Jedni okazują radość, inni przerażenie, jeszcze inni niechęć, ale wszystkie te postawy gdzieś tam w głębi są podszyte lękiem przed zmianami, przed tym, że związek dwojga się kończy, bo dochodzi któś trzeci… pewnie przed mnóstwem innych sytuacji, które gdzieś tam siedzą im w głowach.
Znam negatywnie nastawionych przyszłych tatusiów, którzy, widząc swojego potomka po prostu oszaleli ze szczęścia:))malibu
5 sierpnia 2003 at 08:30 #308050
kathrin78Re: tak mi smutno…….troche długie
Alutko, to smutne co piszesz, ale niestety tak już jest, że do tego potrzeba dwojga chcących ludzi, bo inaczej nie będzie to szczęściem dla wszystkich.
Chyba musicie razem spokojnie porozmawiać i wsłuchać się w słowa drugiej osoby, w powody jakimi się kieruje. Czasami człowiek ma obawy, nie jest pewny czy da sobie radę, czy jest już na tyle dorosły, aby wziąść odpowiedzialność za malutkiego człowieczka. Czasami nie wyobraża sobie, że mógłby się wyrzec tej swobody – z jaką żyje się bez dziecka. I po prostu potrzebuje czasu aby zrozumieć, co tak naprawdę jest dla niego ważne…
Ja sama jeszcze ponad rok temu nie chciałam mieć już teraz dzieci, bo uważałam, że finansowo nie da się temu podołać, że chcę najpierw zająć się pracą, a na dziecko jest jeszcze czas. Natomiast mój mąż od samego początku, gdy nasz związek robił się z dnia na dzień poważniejszy podzielił się ze mną tym, że bardzo pragnąłby zostać tatusiem.A potem tak stopniowo, gdy zobaczyłam, że poradzimy sobie, pojawiło się u mnie pragnienie dziecka i choć wiem, że to również wiele wyrzeczeń, to bardzo bym chciała mieć pod sercem małą kruszynkę, która byłaby owocem naszej miłości
Tak więc może na razie porozmawiajcie, ale proszę, nie daj mu uczucia, że jest zapędzony w ślepą uliczkę, skąd ciężko uciec. Spokojnie o swoich obawach, lękach, pragnieniach. Nie wiem, czy spowoduje to, że zmieni zdanie, ale na pewno pomoże to w kontaktach między Wami i w zrozumieniu się nawzajem.
Moje wykresiki
gg: 18328175 sierpnia 2003 at 08:31 #308051
AnonimRe: tak mi smutno…….troche długie
to samo miałam napisać Alutkowi 🙂 Czasem jest tak, że postawienie przed faktem – zmienia nastawienie przyszłego taty – to taki przyspieszony kurs dojrzewania 😉
Kaśka z Natusią (16 miesięcy 🙂
5 sierpnia 2003 at 08:37 #308052
kiki25Re: tak mi smutno…….troche długie
Witaj! Kathrin ma rację musisz porozmawiać ze Swoim mężem chociaż spróbować przedstawić całą sytuację ze swojego punktu widzenia powiedzieć co czujesz a także wysłuchaj jego i co ona ma na ten temat do powiedzenia.Zobaczysz po takiej rozmowie bedzie lepiej może Cie jeszcze czymś zaskoczy? Tym czasem główka do góry będzie dobrze wkrótce i Ty będziesz mamą! pozdrawiam
5 sierpnia 2003 at 08:39 #308053
babyRe: tak mi smutno…….troche długie
Alutka – pięknie to napisałaś. Nadzieja to nasze życie. I życie tych przyszłych małych istotek. Nadzieją karmię się od jakiegoś czasu. I jest pięknie bo wiem że w końcu się doczekam :)))))))))
Pozdrowienia i głowa do góry
A to forum to rzeczywiście prawdziwy skarb. Koleżanki, siostry , a nawet mama – nikt Wam nie dorównuje dziewczyny :))))) Oprócz mężusia oczywiście – hihi
Gosia z Leszna
5 sierpnia 2003 at 08:40 #308054
anusia25Re: tak mi smutno…….troche długie
Ech… zobaczysz, że i Ty kiedys będziesz oczekiwać swojego dzidzi. Wiedz, że kobietom, które chcą a nie mogą zajsć w ciążę jest dużo gorzej. Z jednej srony bardzo się starają i one i ich partnerzy a tu nic nie wychodzi. To chyba gorszy ból.
Życzę Ci, aby przy pierwszym planowanym cyklu udało się Wam począć nowe życie.
Powodzenie i dziękuję za wsparcie.Ania
5 sierpnia 2003 at 09:18 #308055
11ninaRe: tak mi smutno…….troche długie
włąsnie chyba najlepszy spsób to postawic przed faktem dokonanym:))))
5 sierpnia 2003 at 10:29 #308056
ericaRe: tak mi smutno…….troche długie
Betsi ma racje – w moim przypadku to zadziałało. Zawsze to ja pragnełam dziecka, on po prostu chciał mi je dać – spełniając kolejne z moich marzeń. Teraz tak strasznie zachwyca sie 1,5 roczną córeczka kolegi, ze sam zaczyna mówić o dziecku. Mówi co mu kupi, gdzie zbuduje dla neigo nbasenik, huśtaweczki itp… Jest wtedy taki słodziutki i kochany, a jego oczach aż płonie ogień! A wystarczyła jedna, słodziutka dziewuszka z loczkami i promiennym uśmeichem…
erica
5 sierpnia 2003 at 11:29 #308057
alutkaRe: tak mi smutno…….troche długie
może to i dobry pomysł?bliska znajoma niedługo rodzi… pewnie sie do niej wybierzemy juz jak bedzie z maluszkiem w domu. Tylko co bedzie jeżeli akurat wtedy dzidzia bedzie rozwrzeszczana , czerwona i zla?
Ja na pewno bede zachwycona , ale męzuś ucieknie jak najszybciej i nie daj Bóg jeszcze go od seksu odrzuci?
5 sierpnia 2003 at 11:34 #308058
gosiafRe: tak mi smutno…….troche długie
Ojej , wierze ci, ze jest ci smutno, ale cos z tym trzeba zrobic! Wiesz jak to jest kropelka wody dziure wywierci w kamieniu…
Nie poddawaj swoich marzen!
trzymam kciuki, zeby twoja polowka zmieniala jak najszybciej zdanie – @@.Gosia
5 sierpnia 2003 at 11:36 #308059
ericaRe: tak mi smutno…….troche długie
to pojedźcie jak maleństwo będzie miało choć meisiąc – wtedy dzidzia nei będzie już taka czerwona, a idok maleństwa w Twoich ramionch musi go rozczulić
erica
5 sierpnia 2003 at 11:40 #308060
alutkaRe: tak mi smutno…….troche długie
nie wyobrazam sobie tego, On sie na pewno rozczuli , ale ja sie porycze jak amen w pacieżu. I zrobie szopke u rodziny/ bo ta dziewczyna to dalsza rodzina/
Juz i tak zaczynaja nam wiercic dziure w brzuchu kiedy my. Ja dyplomatycznie milcze , ale żebyś słyszała mojego męża!!
Dwa tysiace powodów i to jakich przekonywujacych!!!! -
AutorWpisy
Musisz się zarejestrować lub zalogować, żeby odpowiedzieć
Rodzice » Tematy » PRZYSZLI RODZICE » Dla starających się » tak mi smutno…….troche długie