Tak piszę co u nas, bo tęsknię za Wami:(

Witajcie wszyscy.
Czasem sobie obiecywałam, że muszę skończyć z forum, allegro itp bieganiem po internecie. Z forum różnie bywa, raz się kochamy raz poprztykamy, ale jak widać, tak się dzieje w każdej rodzinie:-) I ja sie tu czuję jak w rodzinie. Chyba przede wszystkim skończę z różnymi deklaracjami, bo one wychodzą mi najgorzej:-)
To tak tytułem wstępu, jakby się ktoś zastanawiał “po co ona tu znowu”:-)))
No ale jak pisałam, tęsknię za tą moją forumową rodzinką i chcę wiedzieć co u Was. A i podzielę się co u nas.

A bywa różnie. Odkąd wróciłam do pracy, czas ucieka jak szalony, nadal nie mogę się pogodzić, że mam tak mało czasu dla Pawła i Męża. Moje chłopaki to całe moje życie. A temu starszemu to ostatnio też nie bardzo fajnie było.
A było to tak….
Siedzę w pracy. Mąż dzwoni (zdziwiłam się, bo o dziwnej porze zadzwonił, zawsze dzwonił jak już był u mnie pod pracą, wtedy wracaliśmy do domu). A on na to, że nie przyjedzie dziś po mnie bo jest w szpitalu, bo mu prasa ucięła 2 palce prawej ręki i będzie musiał mieć je amputowane. Mnie po prostu wmurowało w siedzenie. Z duszą na ramieniu pojechałam do szpitala. Tam spędziliśmy pół dnia czekając na zabieg. Niestety nie było szans na przyszycie palców, bo były pomiażdżone. Grzesiek sobie żartował, że będzie miał 2 paznokcie mniej do obcinania. A mnie się serce nie mogło uspokoić. I cały czas się biłam z myślami “DLACZEGO ON????”. Dlaczego jemu się to stało a nie mnie??? Ja jestem taka wybuchowa cholera, a on, kochany, spokojny i wyjątkowo dobry człowiek. No, ale musieliśmy się z tym pogodzić i potem to już się modliłam, żeby to wszystko się po prostu teraz dobrze goiło i nie było komplikacji. Każdy sobie pomyśli, że przesadzam, bo to tylko palce. Ale jednak. To się stało mojemu ukochanemu Mężowi i nie mogłam tego zrozumieć. Grzesiek siedzi teraz na zwolnieniu, palce sie goją dobrze, więc teraz z górki.
Ale opowiem Wam też anegdotę ze szpitala, zdarzenia z opatrunku i zabiegu amputacji palców Grześka.
Lekarz: – Siostro, woda utelniona.
Siostra: – Nie ma. (oddział ratunkowy Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku).
Lekarz: – Jak to nie ma??
Siostra: – No zwyczajnie, nie ma!
Siostra poszła “pozyczyć” na inny oddział.
Lekarz dalej: – Siostro, proszę podać “tu nazwa leku przeciwbulowego w zastrzyku”.
Siostra: – Panie doktorze, nie ma.
Lekarz; – A co jest????
Siostra: – “to i to”.
Lekarz: – To podać pacjentowi “to i to”.

Zabieg amputacji. Sala operacyjna.
Lekarz: – Siostro, woda utleniona.
Siostra: – Nie ma.
Lekarz: – To proszę iść na oddział dziecięcy i przynieść.
Poszła, przyniosła.
Koenic zabiegu, lekarz mówi znów:
– Siostro woda utleniona.
Siostra: – Nie ma i już nam nie “pożyczą”.
Mój mąż miał zabieg w znieczuleniu miejscowym, więc tak się przysłuchiwał takim scenkom z jego udziałem z boku.
Obraz polskiego szpitala. Nie będe komentować.

A tak poza tym, u mnie w pracy robią się kwasy. Ale u kogo nie.

A Paweł? Jak to Paweł, dzięki Bogu rośnie, zaczyna gadać, wszędzie go pełno i wypełnia każdą naszą chwilę, wolną czy zajętą.
Jako, że jeste chyba dobrze zorganizowana, to daję sobie dzięki Bogu radę, teraz z dwojgiem dzieci w domu, z całym domem, pracą, działką, i jeszcze wracam do netu:-))))
Paweł już od 4 miesięcy woła na nocnik. Nie pamiętam już co to kupa w pieluchę. Jeszcze niestety siusia, aczkolwiek też woła, ale nie za każdym razem.

Mam nadzieję, że w końcu wybierzemy się na wyjazdowy urlop:-))
To tak w skróćie co u nas.
A co u Was??:-))))
Naprawdę się stęskniłam.

JoannaR i Pawełek 19.09.2003

15 odpowiedzi na pytanie: Tak piszę co u nas, bo tęsknię za Wami:(

  1. Re: Tak piszę co u nas, bo tęsknię za Wami:(

    Joasiu ja też tylko okazjonalnie na forum zaglądam. Bardzo współczuję Wam utraty Grzesiowych paluchów 🙁 i nie masz się co martwić, nie przesadzasz, dla każdego to byłby szok.

    Że Grześki to fajne chłopaki, wiem z autopsji – sama mam takiego cud Grzesia.

    Mam nadzieję, że G da sobie radę (psychicznie) i brak palców nie wpłynie zbytnio na jego życie. Z tego co piszesz wynika, że jest bardzo dzielny.

    Super, że Pawełek się tak świetnie rozwija 🙂

    Serdecznie Was pozdrwaim i życzę, żeby od teraz wszystko się Wam Dobrze i Szczęśliwie układało 🙂

    PS. służba zdrowia – szokujący opis, wniosek- trzeba wszystko przynosić ze sobą, nawet wodę utlenioną 🙁

    Aga i Olo (11.01.2002)

    • Re: Tak piszę co u nas, bo tęsknię za Wami:(

      Dzięki Aguś za miłe slowa:-)))
      Grzesiek jest dzielny i ogólnie psychicznie też to dobrze znosił, aczkolwiek i tak mu coś po glowie dziwnego chodzi, choć nie mówi, ale już parę razy uszłyszałam “będziesz mieć kalekę w domu” albo “jestem uszkodzony”. Niby z uśmiechem to mówi, ale co innego ma w głowie.
      A co do służby zdrowia, to Grzesiek na sali operacyjnej proponował im, że żona podejdzie do apteki i kupi wodę utelnioną, a oni stwierdzili, że takich ilośic to w aptekach nie maja:-))))

      JoannaR i Pawełek 19.09.2003

      • Re: Tak piszę co u nas, bo tęsknię za Wami:(

        🙂
        pikpok, a nie mówiłam, że Grześki są ok!!!!!!!!!!

        Aśka, tzymaj sie i pamietaj, że fortuna kołem sie toczy – teraz bedzie dobrze!!!
        całusy i uściski:)

        bruni i CHŁOPAKI :

        • Re: Tak piszę co u nas, bo tęsknię za Wami:(

          No mam nadzieję:-))

          Twój mąż to też Grzesiek??:-)

          JoannaR i Pawełek 19.09.2003

          • Re: Tak piszę co u nas, bo tęsknię za Wami:(

            Ojej, zszokowałaś mnie tym wypadkiem, ale przeżyliście!
            My jesteśmy po bilansie dwulatka, w międzyczasie przezyłyśmy ospę, Ada nadal z nicnikiem średnio ale mam nadzieję że do lata sie nauczy. No i zapraszamy na nastepne forumowe spotkanie:)

            Ada 2lata!
            ps.friko.pl

            • Re: Tak piszę co u nas, bo tęsknię za Wami:(

              No kurde widziałam zdjęcia. No żał mi dupsko ściskał:-)))
              Następnym razem to nie ma bata, a będziemy:-))) Choćbym sobie miała urlop wziąć:-))

              JoannaR i Pawełek 19.09.2003

              • Re: Tak piszę co u nas, bo tęsknię za Wami:(

                Asiu, strasznie mi przykro z powodu wypadku.
                wybij męzowi te niszczące myśli o kalece. pewnie potrzebuje teraz dużo wsparcia.

                dla Pawełka wielkie gratulacje! mój mówi, że na nocnik sikać nie będzie:(
                a co u nas, u mnie, napisze w meilu, jak znajdę większą chwilę. buziaki:)

                Beata&Patryk(03.03.03)

                • Re: Tak piszę co u nas, bo tęsknię za Wami:(

                  Wspaniale Cie znowu czytac, choc wiesci chwilami mrozące krew w zylach…

                  Mateuszek (2 lata)

                  • Re: Tak piszę co u nas, bo tęsknię za Wami:(

                    A u nas prócz tego, że moje dziecko ostatnio nadużywa słowa “cholela” i że czekamy na weekend kiedy to w końcu pojedziemy na jakiś wypoczynek z zapracowanym tatusiem to prócz tego życie toczy się jak toczyło. Mąz ten sam, teściowa ta sama, dziecko bardziej “pyskate” choć i tak nie mam co narzekać.
                    I słoneczko nareszcie zaświeciło.
                    Nareszcie 🙂

                    Aga i Tyśka **21 m-cy**

                    • Re: Tak piszę co u nas, bo tęsknię za Wami:(

                      Cieszę się, że się odezwałaś
                      i jednocześnie współczuję przeżyć – wcale się nie dziwię, że tak to przeżywasz.
                      Głowa do góry, trzymam kciuki z nadzieją, że teraz będzie już tylko lepiej.


                      Ola i Ulcia (14m)

                      • Re: Tak piszę co u nas, bo tęsknię za Wami:(

                        Moje ciche deklaracje też mi nie wychodzą, więc się nie przejmuj:)

                        Co do Grzesiowych palcow: jak widzialas, ja nie mam jednego ale, e to stalo sie jak mialam 3 lata, wie bardzo tego nie przezylam:ot dziwilam sie, ze inne dzieci maja wszystkie paluszki;-)) Dzieki temu, ze nie mam jednego, za pierwszym razem zdalam prawko, bo egzaminatorowi brakowalo tego samego;-))) Najwazniejsze, ze maszyna reki nie ruszyla, a przeciez zostaly mu jeszcze 3 palce, prawda?:))

                        Z przyjemnoscia bede czytac co u Was i z ogromna przyjemnosci wyciagne Cie jeszcze kiedys z pracy:))

                        Aga i jej dziatki: Jaś 19m-cy i Igusia 4 m-ce

                        • Re: Tak piszę co u nas, bo tęsknię za Wami:(

                          No witaj Kochana! Już może faktycznie zakończ swoje postanowienia… Mi też one nie wychodzą Już tez nie raz chciałam “zerwać” z Forum, naprawdę okropnie dużo czasu wchłania, a i atmosfera nie zawsze jest miła. Ale moze to faktycznie jak w rodzinie…?
                          Przykro mi bardzo z powodu Mężowych palców… Ale dobrze, ze się ładnie goją, to już coś! Natomiast jeśli chodzi o sytuację z polskiej służbie zdrowia, to mnie lepiej nie strasz, Mała ma jutro operowaną przepukline pępkową, no i mam nadzieję, ze te sytuacje co opisywałaś, są sporadyczne…
                          Jak Ty się chwalisz, to ja też, a co Moja Mała też juz od kilku miesięcy woła na nocnik, i również nie wiem co to kupa w pieluszce… Fajnie tak, no nie? Gratuluję !
                          Szczezre mówiąc, to pracy Ci trochę zazdroszczę, sama chciałabym iść pracować, ale na razie muszę dokończyc pisać pracę magisterską i się obronić. A chyba w każdej pracy są agrzyty, więc lepiej żeby była niże żeby jej nie było, no nie?
                          Pozdrowionka!

                          lunea i Weronika (24.09.03)

                          • Re: Tak piszę co u nas, bo tęsknię za Wami:(

                            A ja ostatnio nawet się zastanawiałam co u Ciebie słychać i czemu nie piszesz…
                            Na pewno ten wypadek kosztował Was mnóstwo nerwów i zdrowia, ale dobrze, że wszystko się ładnie goi. Szczęście w nieszczęściu, że to tylko palce i maszyna nie zniszczyła całej ręki.
                            A o kwasach w pracy to nawet mi nie mów, bo ja już chodzę jak bomba zegarowa która za chwilę wybuchnie. Dobrze, że jest weekend, bo kolejnych dwóch dni bym tu nie wytrzymała…
                            Trzymaj się! i zobaczysz, że za chwile będzie lepiej…zawsze tak jest.


                            Wioletta i Tomek 1,5 roczku

                            • Re: Tak piszę co u nas, bo tęsknię za Wami:(

                              Milo Cie znowu uslyszec, choc wiesci dosc smutne:(

                              Bedzie dobrze.

                              I zazdroszcze dziecka wolajacego ze chce na nocnik, moja Jagoda choc starsza nawet nie chce usiasc na nocniku, jakby parzyl…..

                              Basia i Jagódka

                              • Re: Tak piszę co u nas, bo tęsknię za Wami:(

                                🙁 ech… zycie
                                ciesze sie Joasiu że sie odezwałaś 🙂

                                Znasz odpowiedź na pytanie: Tak piszę co u nas, bo tęsknię za Wami:(

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general