tesciowa

Jestem mama od 3 miesiecy…mieszkam w toronto z mezem i bardzo blisko nas mieszkaja jego rodzice i rodzenstwo… Niestety moja rodzina mieszka w polsce…tak wiec jestem tu jakby sama….po porodzie tesciowie i siostra meza bardzo mi pomogli…robili wszystko i w domu i z dzieckiem,wspierali mnie itd.cieszylam sie ze sa tak blisko… Ale czasami mam ich dosc, szczegolnie teraz…
Otoz meza brat tez doczekal sie syna akorat w tym samym czasie (jest dzien starszy od mojej julci)…. No i tesciowie nic innego teraz nie robia jak zaczynaja porownywac dzieci ze soba, pouczaja mnie ze ich druga synowa to robi tak i tak, daje takie i takie mleko itd.czasami mam dosc!!!kilka razy nie wytrzymalam i powiedzialam ze ja nie musze robic wszystkiego jak edyta i nie obchodzi mnie co wy sobie myslicie…wazne jest moje dziecko a poza tym kazdy ma inne metody wychowawcze… Ale to nic ne daje….
NP.moja julcia lubi przytulic sie do kocyka lub pieluszki przed spaniem no i latwiej zasypia… No i to sie tez im nie podoba….”po co ty jej kladziesz ta szmate…?!”-odpowiadam:”bo widze ze ona to lubi i latwiej zasypia, poza tym chyba czuje sie bezpieczniej bo przestaje marudzic…”, a oni: ”a ty wymyslasz, to wstyd jak dzieckojakas szmate przytula i nieladnie…”no i taka to z nimi gadka…
Nie powiem bo sa dobrymi tesciami ale czasem zaluje ze sa tak blisko…ich drugi syn i synowa mieszkaja dalej i widza sie z nimi rzadziej….maja spokoj…
Czy wy tez macie takie problemy?

12 odpowiedzi na pytanie: tesciowa

  1. Re: tesciowa

    myslę, że Twój mąż powinien porozmawiać ze swoimi rodzicami i dać im do zrozumienia, żeby wychowanie małej zostawili Wam.

    Powodzenia 😉

    Juleczka (Puchatek) 12.12.04

    • Re: tesciowa

      Dokładnie ja tez tak proponuje 🙂

      • Re: tesciowa

        A ja Ci radzę: porozmawiaj z Edytą. Może ona ma ten sam problem? Może teściowa się u Ciebie nasłucha, a potem jej także wisi nad głową i powtarza, że Ty używasz “szmaty” i takiego a nie innego mleka? Może stworzycie wspólny front?

        POwodzenia!

        Kas

        i…

        • Re: tesciowa

          Ja osobiście nauczyłam się – generalnie – puszczać tego typu uwagi kompletnie mimo uszu, choć przyznaję, że czasem naprawdę mam dość. W pouczaniu, oczywiście w dobrej wierze, przoduje…moja mama. Ona nie robi tego złośliwie, czasem nawet z humorem, w specyficzny dla siebie, komiczny sposób i czasem to jest do “przegryzienia”. Kiedy jednak przesadza niestety moje świerzbienie języka jest tak silne, że mi sie ostro wymknie, żeby przestała marudzić 😉 osobiście nie uważam, by rozmowy były zawsze dobrą metodą. Owszem, od nich trzeba zacząć, warto spróbowac, natomiast np. moja mama taka już jest i ona nawet sama nie widzi, że “przynudza” 😉 Jej sie wydaje, że obdarza mnie supercennymi radami, a dobra rada to przeciez skarb, hehehe. Ona ma wyobrażenie, że to jest zwykła rozmowa, po prostu rozmawiamy o dzieciach, o dziecku i tyle… Po prostu nie ma złych zamiarów, więc nie wpada na to, że ktos to może odbierać jak atak na własne zamierzenia wychowawcze… Cóż, uświadmianie zupełnie nie pomogło 😉

          ada77 i miki – 20 maj 2003

          • Re: tesciowa

            Na szczęście nie! Ja z teściową miałam niezłe przejścia i ładnie napisałam list, że więcej nie widzę powodów, byśmy się miały kiedykolwiek jeszcze zobaczyć. I dotrzymałam słowa!:)
            Mam spokój. Błogosławiony spokój! Ale wiem, jakie to jest upierdliwe, jak ktoś się wtrąca. Mi się wtrącano dwa mies. 😉 Do dziecka – mies. I powiedziałam: dość!
            Teraz sobie bardzo chwalimy nasze spokojnie życie w trójeczkę:)
            ps. moja matka mieszka 300km od nas a teściowa 100km.

            • Re: tesciowa

              Oj, to Ci musiała porządnie dopiec! Albo musiałyście wyjątkowo do siebie nie pasować “chemicznie” 😉 i stąd wybuch…A, jesli mogę spytać, jak z mamą? Tęsknisz czy Ci “bez niej” dobrze, spokojniej?

              ada77 i miki – 20 maj 2003

              • Re: tesciowa

                moja teściowa jest w porządku, nie wtrąca się, ale też i nie pomaga mi w niczym, ale mój mąż to ma teściową…bardzo mu jej współczuję. I mimo, że od czterech lat nie mieszkamy z moimi rodzicami, to do tej pory dostaje dreszczy, gdy moja mamuśka dzwoni.
                Nie wiem, czy jest jakiś złoty środek, ale ten wspólny front z Edytą może się uda, jeśli nie, to możesz jej przytakiwać a i tak swoje robić/chociaż to jest bardzo trudne/ lub…wciśnij jej jakiś kit, że skoro ty masz córę a oni syna to i muszą się inaczej już od pieluch rozwijać /powiedz, że czytałaś fachowe opracowanie na ten temat/. A tak na poważnie to trzeba tu dużo dyplomacji zwłaszcza z Twojej strony, bo mieć pod nosem wrogo nastawioną teściową to nic dobrego, będzie taka mieszać aż do skutku

                • Re: tesciowa

                  tesknie za swoja mama i wolalabym zeby to ona mi przynudzala niz tesciowa…swojej mamie moglabym powiedziec wszystko i na pewno by sie nie obrazila a z tesciowa bywa roznie….dobra z niej kobieta ale ma dziwny tok myslenia….i nie przyjmuje innego zdania, latwo sie obraza…jak narazie udaje mi sie z nia zyc w zgodzie i nie chcialabym sie z nia poklocic bo sama wiem ze wiele jej zawdzieczamy z mezem, ale to trudne zwlaszcza przy tych jej radach i uwagach….

                  • Re: tesciowa

                    bardzo dopiekła. I nie było możliwości zmiany…więc nie pozostało nic innego, jak podziękować za wspólpracę! Nie żałuję:) Choć oczywiście jestem znienawidzona, hehe…jest jeszcze druga synowa – ukochana! w moim wieku dziewczyna. Była pierwsza;) Ale ja z nią akurat żyję bardzo dobrze. Przyjaźnimy się.
                    Dodam, że mój mąż w pełni popiera i akceptuje tą decyzję. On sam też przestał się tam pojawiać.
                    Co do mojej mamy… to kobieta pracująca, zabiegana, nie ma czasu na takie ” głupoty” hehe…mieszka 300 km od nas, więc wnuka widuje okazyjnie, oczywiście jest zakochana itd. ale absolutnie się nie wtrąca, bo ma swoje, ciekawe życie;)

                    • Re: tesciowa

                      Od piątku już nie mam. Teściowie przenieśli się 650 km stąd.
                      Życzę Ci jednego cierpliwości!!!! U mnie nie skutkowyaly prośby, narzekanie i krzyki. Teściowa robila swoje!!! Do czasu,….. kiedy poszlam do pracy (16 m-cy Basia) i Basia byla zawożona do mojej mamy!!!

                      Anka i Basiulec z 17.12.2002

                      • Re: tesciowa

                        Wiesz, gdy byłam mała moja babcia gdy przychodziła do nas to mówiła, że nasze rodzeństwo cioteczne (dzieci mojej mamy siostry) to są takie grzeczne, sprzątają itp. a my jesteśmy niegrzeczne itp.
                        A gdy chodziła do nich to mówiła zupełnie odwrotnie, że my takie grzeczne, uczymy się i sprzątamy, a oni nie.
                        Hehe
                        Moja mama z ciocią sobie o tym opowiadały i się z babci śmiały.


                        Ola i Ulcia (17m)

                        • Re: tesciowa

                          tesciowa to temat rzeka.mozna by pisac i psac…. A my i tak niczego nie zmienimy.
                          moja sie do dziecka niewtraca ale za to “zartami”i stylem bycia mnie po prostu dobija.dodam ze z nia mieszkam wiec czasem mam chec sie spakowac i wyniesc do mamy. Nie umie z nia zyc ale staram sie dla “dobra”naszego zwiazku.juz naewtprzestalam na nia narzekaz bo jak sie slyszy:”misia,ty chyba przesadzasz,ona juz taka jest,ona zaruje,ona to i ona tamto”zygac mi sie chce jak to slysze i dlatego cwicze cierpliwosc i mocno zaciskam zeby.
                          a Tobie proponuje rozmowez mezem bo czasem on moze tez miec tego dosc ale widzize ty sie nie odzywasz i nie porusza tematu.

                          dominika i malgosia(27.02.05)

                          Znasz odpowiedź na pytanie: tesciowa

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general