Niedługo to mnie może okrzykniecie najgorszym wrogiem teściowej, ale to nic i tak muszę z Wami się tym podzielić. W niedzielę był chrzest Haneczki. Uroczysta msza w kościele, wszystko świetnie, teściowa tylko parę razy zmierzyła mnie spojrzeniem. Aż byłam zdziwiona, ale pomyślałam, że w tak ważnym dniu może zachowa się przyzwoicie. Tak jakbym nie znała mojej “mamusi”…
Więc po chrzcie pojechaliśmy do restauracji, gdzie był zamówiony stolik. Ponieważ była to uroczystość ściśle rodzinna, było nas tylko 7 osób, więc postanowiliśmy z męzem, że każdy wybierze sobie coś z karty, na co będzie miał ochotę. Więc siadamy, kelner przychodzi i wszyscy zamawiają. Dochodzi do teściowej. A ona na to “Nie, nie,ja dziękuję. MY JUŻ JEDLIŚMY!
Jak ja to usłyszałam, myślałam, że padnę. Taka jest wstrętna, że dała teściowi i młodszemu synowi (chrzestny Hani) obiad w domu. Musieli jeść po 10 rano, bo o 11 byliśmy umówieni w kościele! Teść też nie chciał nic zjeść a co gorsza nie chciało im się też pić. Mi się w pewnym momencie zachciało śmiać, ale mój mąż był raczej wściekły. W końcu moja mama zaczęła ich namawiać, żeby jednak coś zjedli, bo atmosfera zrobiła się trochę ciężka i po wielu prośbach zgodzili się zjeść przystawkę, ale będą wmuszać, bo nie są głodni.
Cieszę się tylko, że nie przygotowałam nic w domu, bo jak bym się namęczyła i oni by powiedzieli, że nie będą tego jedli…
No i co Wy na to, czy ona jest normalna? Zniszczyć taki piękny dzień! A może ja się za bardzo tym przejmuję?
Gosia i Hania (20.05.2004)
26 odpowiedzi na pytanie: teściowa w dniu chrztu
Re: teściowa w dniu chrztu
Potraktuj to jako anegdotke. Szkoda Twoich nerwow, a dzieki jej zachowaniu oszczedziliscie pare groszy
Asia i Oliwierek 14.01.2004
Re: teściowa w dniu chrztu
hihihihi fajnie masz, wiem, ze to smutne ale z drugiej strony smiechu warte….
… Ja bym zapytała sie teściowej czy zawsze juz bedą w domu jedli przed wszystkimi ważnymi uroczystościami bo jak tak bo będę miała zawsze mniej do szykowania lub będę mogła więcej gości zapraszać gdyż zostanie więcej porcji !
A tak na serio, to niestety takie są już co po niektóre teściowe !
Buziaczki
Edysia z Natalką {25.08.04}
Re: teściowa w dniu chrztu
Oj Gosiu, znowu ta Twoja teściowa…
Edysia fajnie Ci poradziła… Tak trzymać!
Re: teściowa w dniu chrztu
bomba 🙂
Kaśka z Natusią 2,5 roku 🙂
Re: teściowa w dniu chrztu
Gosiu, a może ona nigdy nie była w restauracji i nie wiedziała, jak się zachować? Tak mi się nasunęło za pierwszym razem
My też w tą niedzielę mieliśmy chrzest, ale moja teściowa zdecydowanie pobiła Twoją 🙂 Przyjechała ze swoim jedzeniem!!! Nawet chrzan miała w słoiku!!! Nie wiem: zatruje się?! ja zapraszając na imprezę nie dam nic do jedzenia?!Czułam się, jak by mi ktoś dał w pysk. W konsekwencji mam dzisiaj duuuużo mrożonego jedzonka (jak będzie się nadawało do konsumpcji po odmrożeniu).
Pozdrawiam
PS. Może zjednoczymy siły i będziemy wspólnie wymyślać, jak w sposób wyrafinowany dokuczyć swoim teściowym? Ostatnio coraz częściej mnie kusi
Ania i Szymek (21.07)
Re: teściowa w dniu chrztu
Niestety, przyznaje ci racje, ona nie jest normalna…
Betka z Luca 22.12.03
Re: teściowa w dniu chrztu
Teściowe takie są……. Ja też nie mam aniołka. Kiedyś zaprosiłam ją na obiad. Ona usiadła do stołu, zaczęła jeść rosół, po czym rzuciła łyżką do talerza, wstała i bez słowa poszła do domu. Nieźle, nie?
Ala & Damian, Kamil i Oleńka
Re: teściowa w dniu chrztu
moze zupa byla za slona
😉
Kinga i Łucyjka (7 m-cy)
Re: teściowa w dniu chrztu
Też dobra!!! Moja raz jak przyszła do Hani i miała zostać na cały dzień, to też przyniosła swoje żarcie. Bo ona lubi swoją wędlinkę i swoje pieczywko (zjadła oczywiście sama).
Ale jak bym była na Twoim miejscu, to chyba bym już nie wytrzymała. Nic jej Aniu nie powiedziałaś?!! Ja to przynajmniej, jak pisała Asia, zaoszczędziłam…A może nasze teściowe usłyszały powiedzenie “przez żołądek do serca” i nie za bardzo je zrozumiały…
Gosia i Hania (20.05.2004)
Re: teściowa w dniu chrztu
a może pobiegła (poczołagała się ) na pogotowie, bo doznała poparzenia III-stopnia?
Gosia i Hania (20.05.2004)
Re: teściowa w dniu chrztu
Moniczko, wyrazy współczucia. A czy to nie Ty przypadkiem pisałaś kiedyś w odpowiedzi na kolejny rozdział mojej “sagi o wrednej teściowej”, że możemy pogadać na priv o naszych kochanych teściówkach? Byłam wtedy trochę chora i nie miałam na nic siły a do tego jeszcze ta teściowa…
Gosia i Hania (20.05.2004)
Re: teściowa w dniu chrztu
Chętnie bym się jej zapytała, ale ona na każde mniej miłe słowo reaguje…płaczem, czym rozczula swojego synulka a mnie wnerwia do granic wytrzymałości. Ale wiesz Edysiu, w naszych przypadkach zawsze mogło być gorzej. Mozna MIESZKAĆ z teściową!!! Dla mnie to koszmar nie do wyobrażenia.
Gosia i Hania (20.05.2004)
Re: teściowa w dniu chrztu
Hihihi ciekawa porada ale moze się przydać
Re: troszeczkę nie na temat 😛
Pyta mezczyzna w sklepie?
– Czy jest cukier w kostkach?
– Nie
– A inne tanie bombonierki dla tesciowej?
to tak a propo’s tematu teściowo-kulinarnego
Re: troszeczkę nie na temat 😛
A po co teściowa ma 2 zęby:
-jeden żeby otwierać zięciowi piwo
-drugi żeby ją bolał
P. S. Cholerka, my też kiedyś będziemy teściowymi
Zuzia 15.08.04.
Re: teściowa w dniu chrztu
No tak, mogło by być gorzej
Ale musimy być silne my kobiety i matki oraz żony swoich mężów przez co i synowe teściowych
Buziaczki
Edysia z Natalką {25.08.04}
Re: teściowa w dniu chrztu
Moja też się popisała w tym pięknym dniu. Najpierw wszystko chciała urządzić po swojemu: nie podobał jej się kościół w którym chrzciliśmy i chciała przygotować obiad u siebie dla swojej części rodziny a moja rodzinka u mojej mamy! a my niby mieliśmy z małym kursować tam i z powrotem :-/ co prawda to 2 bloki dalej ale… Mąż w końcu tak się wkurzył że na ojca chrzesnego poprosił swojego przyjaciela a nie kuzyna. No i “mamusia” dała popis w dniu chrztu. Całą ceremonię przestała z miną obrażoną, tatusiowi wręczyłą kopertę a mi od niechcenia kwiatki po czym oświadczyła że na obiad nie idzie bo nie została zaproszona a pozatym ona się nie wyrzeknie swojej rodziny (była jedynym jej przedstawicielem) i się jej nie wstydzi. Po drodze na obiad odwieźliśmy ją do domu i jeszcze się nasłuchaliśmy. Nawet chciałą wysiąść na światłach, ale mąż zablokował drzwi. No i dobrze się stało (moim zdaniem) bo dalsza impreza przebiegła bez nerwów i w luźnej atmosferze.
Dobrze że Stachu taki mały ale co będzie jak popsuje mu komunię? Jak to biednemu dziecku wytłumaczyć??
pozdrawiam
Anka i Staś (23.02.04)
Re: troszeczkę nie na temat 😛
No to i ja sie dorzucę 😉
Najlepsza jest teściowa na 102…
100 m od domu i 2 pod ziemią 😉
Pozdrowienia
Re: teściowa w dniu chrztu
hihihi, niezle, nie moglam sie owstrzymac…
U mnie nienajgorzej, chociaz w kosciele podczas chrztu pod chrzcielnice razem z rodzicami i chrzestnymi poleciala tesciowa i ksiadz mlodego chrzcil a ona caly czas do niego cos tiutala, hehe.
Re: teściowa w dniu chrztu
Współczuję. Ja mam fajną teściową. Trochę czasami mnie drażni, ale jest ok.
Ostatnio tylko cały dzień współczuła Kubie, że taki biedny, bo ostrzyżony, a jej nie było i nie miał kto go uchronić przed maszynką do strzyżenia. A zima idzie, a dziecko tak krótko ścięte.
Miałam powiedzieć, że tylko ludzie pierwotni mieli po to włosy, ale ugryzłam sie w język, bo to kurczę mama mojego męża przecież.
Aga i Kuba (25.06.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: teściowa w dniu chrztu