Forum: A-psik: moje dziecko jest uczulone…
Testy z krwi czy skórne?
Znacie jakieś argumenty za lub przeciw?
Na mój chłopski rozum lepiej zrobić z krwi, bo wtedy mogę dużo sprawdzić na raz a i stres mniejszy jednak.
Muszę już zrobić w końcu te testy.
Poradźcie, które lepiej zrobić, proszę.
132 odpowiedzi na pytanie: Testy z krwi czy skórne?
Wg mnie testy z krwi są lepsze bo:
1. krew raz pobraną możesz wykorzystać wielokrotnie i to nie tylko do testów
2. nie musisz odstawiać większości przyjmowanych leków
3. są bardziej wiarygodne u małych dzieci niż testy skórne (oczywiście o ile zrobione są w odpowiednim miejscu i odpowiednią metodą)
4. w przypadku schorzeń skórnych, często są jedynym wiarygodnym sposobem sprawdzenia, co się dzieje. Np. osoby z AZS mogą robić tylko testy z krwi i testy płatkowe. Testy skórne są niemiarodajne i ich przeprowadzanie mija się z celem.
My do tej pory krew pobieraliśmy zdaje się 3 razy, a alergenów przetestowaliśmy tyle, że ho ho. Surowicę nawet przewoziliśmy do innego szpitala, by z niej zbadać inne wskaźniki.
Dzięki.
Podejrzewałam, że to będzie lepsze rozwiązanie.
Poszukam jakiegoś dobrego miejsca do zrobienia tych testów.
Raz jeszcze dzięki 🙂
będziesz robić prywatnie?
Tak, bo to już pilne.
Na kolejki z NFZ raczej nie ma czasu.
trochę kosztują 🙁
Trudno.
Właśnie zostawiłam w aptece 2 stówy.
2-gi raz w tym miesiącu.
Jak doliczę stres, zmęczenie i niemożność udzielenia pomocy dziecku, to w sumie
szybko się zwróci.
za nami testy skórne i z krwi, a w aptece zostawiam majątek, stres i uczucie bezsilnosci w okresach wzmożonej żywotności Zuzankowych alergenów.
Jedno jest pewne wiesz z czym masz walczyć.
Optymistycznie to nie zabrzmiało.
P. ma właśnie zapalenie płuc, a przedwczoraj miała tylko katar i była rozbita.
Do tego w czasie infekcji koszmarne ataki duszności (dzisiejszy mnie przerósł).
Muszę zacząć działać sama, bo lekarze tylko uspokajają i gadają to samo.
Testy skórne próbowałam zrobić w ub. roku i trafiłyśmy fatalnie, no i obawiam się, że już Ptyśki na skórne nie namówię.
Dlatego wolę z krwi, mimo że są drogie.
I tym bardziej cieszy mnie zdanie Mata_Hari.
Aż zaraz sprawdzę jakie to są kwoty 🙂
Zu skórne miala 3 razy, z czego 2 ostatnie choć na NFZ kosztowały mnie ok. 80 zł (obiecana nagroda) ;-), pobieranie krwi zniosła w miare dobrze bo też miala obiecane.
podstawa – diagnozujcie, my już tyle forsy wydaliśmy na lekarzy, diagnostykę, badania, leki, osprzet że nawet nie liczę.
Najfajniejsze w tym wszystkim jest to że testy czy to z krwi czy skórne potwierdzają moje obserwacje, co mnie cieszy z jednej strony bo mam dowód że nie są to wymysły durnej matki.
Ja to nawet podejrzeń już nie mam, wszystko co podejrzewałam już wyeliminowane.
A tu chyba jakieś niespodzianki nowe czekają 😉
No cóż, nikt nie obiecywał że dziecko będzie tanie 😉
Gorzej, że jakoś nie mogę sensownego labu znaleźć.
Jutro spróbuję poszukać, bo dziś jakoś nie mogę się skupić.
Dzięki 🙂
powodzenia
Figa tak sobie przed chwilą pomyslałam jak to wziewy to nawet jakbyś stawała na rzesach to i tak nie wyeliminujesz…
Dzięki 🙂
Chciałabym wyeliminować, a właściwie ograniczyć infekcje.
Ptyśka była w przedszkolu chyba 18 dni w tym roku – w sumie.
Bierze któryś tam z rzędu antybiotyk.
I cała zabawa zawsze wygląda tak samo – jakiś katar, którego inni nawet nie zauważą, następnego dnia kaszel, a kolejnego dnia zapalenie oskrzeli, a teraz nawet płuc.
I nie umiem tego zatrzymać na etapie kataru.
Mam dość szpitala w domu – to już pół roku razem z historiami złamaniowymi.
Normalnie już powoli wymiękać zaczynam 😉
Nie chcę wyrokować, ale z tego, co piszesz, to mi to na wziewy wygląda 🙁
Ja też kiedyś myślałam, że już nic więcej wyeliminować nie mogę, bo już wszystko odstawiłam, a okazało się, że uczulało to, co powszechnie uważane jest za bezpieczne i to, co wg lekarzy tak małego dziecka uczulać nie może 😉
Jedno jest pewne – drążenie tematu, robienie testów i ogólne dochodzenie sprawcy, nawet, jeśli do końca nie spełnia naszych oczekiwań (moje spełniło wszystkie i to z nawiązką) pozwala nam mieć nadzieję na lepsze i spokojne sumienie, że dziecka nie zaniedbujemy. A to już dużo.
A co do kwot pozostawianych w aptece, to się wypowiadać nie będę, bo i tak chyba nie ma tu mamy, która zostawiałaby więcej 🙁
z krwi
yousef mial
Dzięki dziewczyny 🙂
Ja to jednak jestem tłuk 😀
Dopiero teraz dotarło do mnie, że Wy pisząc “wziewy” miałyście na myśli alergie wziewne, prawda?
A ja, bystrzak jeden, myślałam że leki podawane wziewnie : DDD
I stąd nieporozumienie dot. wyeliminowania wziewów 😉
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, żem nieoblatana w temacie 🙂
ale jak widać przespałaś się z tematem i zrozumialaś 😀
Jak to mawiają – lepiej późno niż wcale 😎
He he 🙂
spróbuj w Ami-Med na kawczej
oni są niedodzy jak na laba a robią chyba wszystko
albo na pasteura 10
namiary powinnas znaleźć do obu w sieci
Znasz odpowiedź na pytanie: Testy z krwi czy skórne?