Dziewczyny, ostatnio rozmawialam z moja siostra ktorej znajoma opiekuje sie dwojka dzieci tak na pol etatu. Ona chodzi do szkoly i tak sobie dorabia.
Kobieta u ktorej ta dziewczyna pracuje jest bardzo bogata (akcja sie dzieje w usa), ma sprzataczke, kucharke no i opekune do dzieci. Sama nie pracuje. Dzieci maja 9 miesiecy i 2 latka.
Otoz ta “wspaniala” matka, kapie to biedne dzieciatko raz na dwa tygodnie. Dziecko jest oblepione jedzeniem i, no coz nie zbyt ladnie pachnie. Ta dziewczyna chciala ja (bo to dziewczynka) wymyc ale matka powiedziala..”po co?” Ale franca…ma tyle kasy a na dziecku oszczedza.
Druga sprawa to ze jak ta mala plakala w nocy ( jak kazde niemowle) i budzila to starsze dziecko to “mamusia” wyniosla dziecko z lozeczkiem do piwnicy i tam to dziecko sobie plakalo przez cala noc!!!!!!! Szok!!! Jak laskawie sie rano obudzila to nawet nie szla do dziecka, tylko wlaczala monitor.
I co wy na to… Az sie krew we mnie zagotowala jak to uslyszalam!!!
Aha, jak ta dziewczyna pilnuje te dzieci i kochana “mamusia” przychodzi do domu to obydwoje w ryk!!! Ja niewiem co ona im robi, pewnie bije i krzyczy i biedne dzieci maja uraz.
Taka osoba to dla mnie nie matka, i nie powinna miec wogole dzieci!!!!
Pozdrawiam
Monika i Olus 04.11.03
6 odpowiedzi na pytanie: to nie matka…
Re: to nie matka…
boże biedactwa ;(
aż płakać sie chce
JOLA I KLAUDIA 13.09
Re: to nie matka…
Może trzeba na nią donieść do opieki społecznej. Ze wszystkich amerykańskich filmów wynika, że to dość skuteczna instytucja. Może jak ja postraszą to sie przejmie, jesli nie z miłosci to ze strachu właśnie
Kaśka
Re: to nie matka…
Jesli jest tak jak piszesz, to moze ta opiekunka powinna powiadomic o tym odpowiednie wladze !
Jagoda01.08.03
Re: to nie matka…
Znam takie rzeczy z wlasnej rzeczywistosci, gdyz mieszkam w stanach. Przykro, ale takie sa Amerykanki, rodza dzieci, a ktos je dla nich wychowuje, zero uczucia. Te ich “I LOVE YOU” powtarzane na kazdym kroku jest puste i nic nieznaczace. Moja kolezanka opiekowala sie niemowlakami, PANI MAMA nie dosc, ze niepracujaca, ma sprzataczke iopiekunke do dzieci, a sama lata sobie po kolezankach, na solarium, robic pazurki, podczas gdy obca osoba wychowuje jej dzieci. A gdy dzieci smacznie spia, potrafi je obudzic, zeby niania nie nudzila sie za bardzo, bo przeciez za to jej placi.
W stanach na 18-ste urodziny rodzice kupuja walizki i wynocha na swoje, a potem sie dziwia co za wyrodne dzieci oddaja ich na starosc do domu starcow. Odlacaja sie za ta milosc ktora dostaly
Oburzajace, ale prawdziwe!!!! Znam mnostwo takich historii. Jak to dobrze, ze my Polki jestesmy innymi matkami – czulymi, opiekunczymi i dla naszych dzieci zrobilybysmy wszystko co najlepsze.
POzdrawiam kochane mamusie w Polsce!!!!!
Marta i Kacperek ur.31/01/04
Re: to nie matka…
Jakos nie chce mi sie w to wierzyc ale skoro tak jest nalezy poinformowac o tym władze.
LESZCZYNKA i trójeczka
Re: to nie matka…
Nie wypowiadam się, gdy nie znam sytuacji.
To co nam przedstawiłaś to w zasadzie spostrzeżenia jeden strony, ale jeżeli tak jest naprawdę to tylko współczuć dzieciom.
Gosia i Artek
Znasz odpowiedź na pytanie: to nie matka…