Witam serdecznie,
Nie mogłam znaleźć na formun nic na temat torbieli w okolicach jajnika. Poroniłam na początku września samoistnie i kompletnie. Opuszczając oddział ginekologiczny zarzekałam się że juz tam nie wrócę! I proszę, jak bardzo byłam w błędzie. Dokładnie po 3 tygodniach znalazłam się tam znowu. Co prawda trafiłam do szpitala z podejrzeniem wyrostka, ale skończyłam na ginekologii, bo to nie wyrostek mi dokuczał ale pokaźna torbiel (5x5cm)! musiala ona przez te trzy tygodnie powstac gdyz podczas poprzeniego pobytu w szpitalu robiono mi usg kilkakrotnie i żaden z lekkarzy nic nie zauwazył! W każdym razie przedstawiano mi już wizje operacji a nawet w jej toku mozliwości usunięcia jajnika. na szczeście (?!) torbiel pękła samoistnie na drugi dzień rano! Po 4 dniach obserwacji wróciłam do domu, gdyz płyn, który wskutek tego pęknięcia rozlał się w jamie brzusznej zaczął sie wchłaniać. Lekarz który mnie przyjmował powiedział mi, że bywają u kobiet skłonności do torbieli, ale zdarzają się również torbiele “incydentalne’, np po poronieniu (ma to jakiś związek z ciałkiem żółtym – więcej szczegółów nie zapmietałam).
Chciałam zapytać, czy któras z Was tez spotkała się z podobnym scenariuszem wydarzeń? I co było dalej?
Pozdrawiam,
Agusia
2 odpowiedzi na pytanie: torbiel po poronieniu
Re: torbiel po poronieniu
Witaj!
Strasznie mi przykro, że wciąż na forum pojawiają się dziewczyny, którym nie dane jest cieszyc się macierzyństwem bez kłopotów.
Jeśli mogłabym Cię pocieszyć, to napiszę pokrótce swoją historię (swego czasu dość intensywnie udzielałam się w tym dziale).
W X 2001r. poroniłam – ciąża obumarła w 7/8 tyg., łyżeczkowanie i w efekcie po krótkim czasie torbiel na jajniku. Jakby mało już było nieszczęścia. Na szczęście się wchłoneła, a ginka twierdziła, że po poronieniu tak bywa – po prostu organizm wariuje na skutek zmian hormonalnych.
Odczekałam kilka miesięcy i latem 2002r. znów byłam w ciąży ;). Oczywiście nie obyło się bez leków – duphaston do 16 tyg., ale efekt przerósl nasze najśmielsze oczekiwania! Ten efekt ma dziś 20 miesięcy i jest najwspanialszym facetem pod słońcem, pięknym i przystojnym jak nie przymierzając młody bóg!
To po prostu mój synek.
I dziś nieważne zę w ciąży najadłam się stresów, że ciągle coś byo nie tak. Ważne, że wszystko dobrze się skończyło.
Tak więc nie martw się, jeszcze wszystko się ułoży. Jedna torbiel niczego nie przekreśla, organizm się uspokoi, a wtedy….. WIADOMO :))
Duża buźka od NAS
Gonia + Dominiś 21.01.2003r.
Re: torbiel po poronieniu
Agusiu ja też miałam torbiel na jajniku po poronieniu. Zablokowała mi @. Miała 8 cm. Trafiłam do szpitala ale byłam tam w sumie parę godzin bo zrobili mi punkcję i ściągnęli płyn, którego było 25cm. Byłam na usg po tygodniu i wszystko było oki. Utwierdzam się w przekonaniu, że to jeden z elementów ubocznych po poronieniu.
POzdrawiam
Znasz odpowiedź na pytanie: torbiel po poronieniu