trauma poporodowa

………………………..

16 odpowiedzi na pytanie: trauma poporodowa

  1. Re: trauma poporodowa

    uuuu powazna sprawa

    ja mialam trudny porod z Szymonem i potwornie balam sie drugiego – ale sama nie wiedzialam czy chce rodzic naturalnie czy przez cc

    z tego co mi mowila polozna psychiczne uwarunkowania matki sa podstawa do skierowania na cc z NFZ-u
    wiec moze poprobuj i sam problem sie rozwiaze

    ja zaczelam rodzic Michala naturalnie ale nie udalo sie i porod zakonczyl sie cc

    teraz z perspektywy czasu musze powiedziec ze choc rodzenie Szymona bylo dluzsze i trudniejsze wole jednak dolem niz przez ciecie

    no i powiem cos jeszcze, co akurat u mnie sie nie sprawdzilo, ale u Ciebie moze: nawet jesli pierwszy porod byl bardzo trudny drugi moze byc bardzo szybki i bezproblemowy – a cc to zawsze operacja….

    co do szpitala w w-wie nie doradze

    • Re: trauma poporodowa

      Doskonale Cię rozumiem…Ja tez strasznie się bałam 2 ciązy i porodu ale los za nas zdecydował pewnie sama nidy bym sie nie zdecydowała…. naszczescie naopowiadano mi ze 2 porod jest łatwiejszy i tez sie tak nastawiłam…… ale niestety 2 porod był gorszy od pierwszego 🙁 dobrze tylko ze pozytywnie byłam nastawiona bo pewnie nie urodziła bym 🙁 naszczescie jest juz po wszystkim ale wspomnien nie mam za przyjemnych wiec wiem o czym piszesz…. Pozdrawiam i zyczę trafnych decyzji…

      Nati, Kamilka 05.04.04 i Kacper 25.05.06

      • Re: trauma poporodowa

        Zaraz, jesli lekarz daje zalecenie porodu przez cc, to mozna je tak sobie zignorowac? No przeciez po cos prowadzacy daja takie zlecenia?
        Wiesz, moze najzwyczajniej znajdz nowego lekarza, ktory Tobie pomoze wybrac szpital, gdzie cc mozna zrobic na zyczenie. Na pewno takie szpitale istnieja, bo znajoma niedawno rodzila w pewnym niewielkim miescie powiatowym, w panstwowym szpitalu i miala cc na zyczenie, bo, jak to sama ujela w liscie do mnie, “na sama mysl o rozwierajacej sie szyjce dostaje dreszczy.”
        Olencja, no przeciez ktos musi Ci jakos pomoc!
        O, jeszcze przypomnial mi sie [Zobacz stronę], troche tam awanturnictwa, ale moze w czyms Ci pomoze.
        Zycze Ci, zebys znalazla porzadnego lekarza, ktory umiejetnie Toba pokieruje i pomoze rozwiazac Twoj problem.
        Pozdrawiam cieplo!

        • Re: trauma poporodowa

          To rozważ jeszcze [Zobacz stronę]

          same pozytywy zbiera równiez pod kątem finansowym. Ciąze można w dowolnym miejscu prowadzić, do nich trzeba sie zgłosić po 35 tc.

          Edited by szpilki on 2006/08/05 21:47.

          • Re: trauma poporodowa

            ja samego porodu sie nie balam, balam sie zajsc w ciaze
            przyznam, ze skoro masz nawet takie sny, to wydaje mi sie, ze kwestia porodu przybrala u Ciebie rodzaj obsesji?
            Piszesz o potencjalnej wadzie budowy – czy Ula sie zle ulozyla podczas porodu, czy juz w ciazy? Niestety nie pamietam w jakich okolicznosciach robiono Ci cc… piszesz tez, ze rozwazasz zelazna (a przeciez ktora ma powszechnie opinie bandy nastawionych na nature sadystow) albo klinike damiana. Ja bym zrobila tak, ze zaczela bym chodzic do lekarza z danego szpitala i powiedziala bym o wszystkich watpliwosciach, obawach, nawet tych strasznych snach. Ostatnio zagadalam sie ze swoja gin i zaczelam opowiadac, ze sie boje, ze pierwsze takie male, ze poszlo latwo a teraz chyba wolalabym cc, bo przynajmniej pewnie, szybko… popukala sie w czolo i zaczela tlumaczyc, ze przeciez ryzyko, ze operacja, komplikacje moga sie zdarzyc ZAWSZE, nigdy nie ma gwarancji itp… poza tym jak dziecku mowila mi, ze przeciez nikt nie bedzie mnie zmuszal do naturlanego rodzenia, jesli bedzie CIEN watpliowsci ze z Melka zaczyna sie cos dziac (bede rodzic na zelaznej prawdopodobnie, lekare mam stamtad).. i nie wiem czemu ufam, ze tak bedzie – niby nic nowego nie uslyszalam…
            tyle, ze ja nie mam takiego wewnetrznego przekoniania, ze rodzac naturalnie bezsensownie narazam swoje dziecko na niepotrzebne ryzyko. A wiem, ze sa mamy, ktore wlasnie tak mysla – i nie podejmuje sie z nimi polemizowac, bo takiego podejscia po prostu nie rozumiem.
            W kazdym razie zycze Ci, zebys znalazla albo lekarza, ktory przekona Cie do PROBY rodzenia sn, albo bez problemu da Ci skierowanie na cc. Polecam swoja dr Grazyne Mazur z zelaznej. Na Damiana nie zdecydowalabym sie nigdy (ale o tym dlaczego to ew. na priv) – i nie tylko ze wzgledow finansowych.
            trzymam kciuki za wszystko!

            • Re: trauma poporodowa

              :((
              widzisz, teraz chyba teodor pisala, ze Julcia rodzila sie twarzyczkowo, odwrocili ja i udalo sie urodzic naturlanie, bez pekniec, ciec…
              opinia o zelaznej np. na edziecku jest taka sobie, ja natomiast znam osobiscie tylko zadowolone babki, a koszmarne opnie czytam wylacznie w necie (ze rodzila tam kolezanka kuzynki szwagra i opowiadala, ze bylo strasznie). Inna sprawa jest koszt rodzenia na zelaznej (jelsi chce sie miec komfort “wlasnej poloznej” i sali rodzinnej) – tu cesarka (ze wskazan) wychodzi zdecydowanie taniej (bo chyba nic sie nie placi, nie wiem, moze za meza na sali).
              wiem co oznacza byc potraktowanym jak “przedmiot”, inkubator, ktory w dodatku sie popsul i nawet wlasnego dziecka nie umie donosic. Dlatego dopiero teraz jestem w ciazy… chyba to musi dojzec w srodku, trzeba o tym ilesc razy opowiedziec, przetrawic. Postanowic, ze nie da sie wiecej na siebie podniesc glosu i wmowic, ze do niczego z ciebie kobieta 🙂 – bo, co ciekawe, ja zawsze hej do przodu, nieopierdalajaca sie, pyskata – nie umialam sie temu wszystkiemu przeciwstawic… dopiero pod sam koniec porodu doprowadzilam do wyproszenia chama (bo na miano lekarza nie ma prawa zaslugiwac) z sali, porod przyjela inna lekarka.
              teraz BEDZIE inaczej. U Ciebie tez, zobaczysz.

              • Re: trauma poporodowa

                Antoś też miał twarzyczkowe ułożenie.Rodziłam na żelaznej i bardzo dobrze wspominam ten szpital. Mialam lekarza z tego szpitala i naprawdę czułam się tam bezpiecznie.Opieka w trakcie i po porodzie-super. Nie było problemu z jakąkolwiek pomoca. Pewnie,że słyszalam negatywne opinie o żelaznej,ale chyba nie ma szpitala o,którym słyszy się tylko dobrze?
                Pozdrawiam
                Dorota i Antoś(24.03.2005)

                • Re: trauma poporodowa

                  to by mnie uspokoilo

                  • Re: trauma poporodowa

                    Nie braliśmy dodatkowej opieki. Płaciliśmy tylko za poród rodzinny. Trafiliśmy na fajną konkretną położną,która przychodziła do nas co jakiś czas aby mnie zbadać,a tak to mieliśmy fajną intymną atmosferę. Po porodzie miałam trochę problemów,pękła lekko szyjka macicy przy tym ułożeniu malucha i musieli mnie do zszycia uśpić żeby zrobić “tam” porządek:) Antek był cały czas z tatusiem,a potem wszyscy bylismy już razem.Lekarka na obchodzie powiedziała mi po oględzinach,że nasłuchała się o mnie a tu wszystko pięknie wygląda..czyli zrobili dobrą robotę.Jak będziemy mieli drugie dziecko to napewno urodzę je w tym samym szpitalu. Potem jeszcze korzystaliśmy z poradni laktacyjnej w przychodni przyszpitalnej(odpłatnie) i również pomoc była bardzo fachowa.Ja nie miałam przykrych doświadczeń w tym szpitalu.
                    Dorota i Antoś(24.03.2005)

                    • Re: trauma poporodowa

                      Jeśli jesteś tak zdeterminowana, najlepiej wejdź na to forum o cesarskim cięciu . Tam powinni Cię pokierować.

                      • Re: trauma poporodowa

                        Myślę, że Cię rozumiem, dla mnie pierwszy poród też był koszmarem chociaż z innych powodów w 3 dni po nim nasz synek zmarł, ponadto po cc miałam problemy bardzo długo dochodziłam do siebie więc kiedy dowiedziałam się że kolejny raz jestem w ciąży były łzy szczęścia ale i strachu, panicznie bałam się tego co mnie czeka, czy pozwolą mi rodzić naturalnie czy nic się przy tym nie stanie i duuużo innych wątpliwości ale to minęło gdzieś ok 10 tyg ciąży, wtedy bardziej zaczęłam skupiać się na dziecku zaczęłam nastawiać się pozytywnie do tego co mnie czeka, a mój kolejny poród był expresowy bóle przy miesiączkach większe miewałam niż w czasie porodu
                        Tak więc naprawdę nie zamartwiaj się, przecież kolejnym razem dzieciątko może ułożyć się prawidłowo, jeżeli nie to na pewno wcześniej będzie o tym wiadomo i będziesz miała wskazanie do cc. Myśl pozytywnie to naprawdę przynosi efekty
                        Pozdrawiam i życzę spełnienia marzeń o dzieciątku i bezproblemowym porodzie

                        • Miałam 2 x cc – na Czerniakowskiej i na Bielanach

                          Za pierwszym razem cc było nieplanowane – 31 tc z powodu gestozy, ale za drugim już tak (tzn. miałam poród rok po roku, a potem okazało się, że dziecko ma ułożenie pośladkowe). W obu ciążach byłam pacjentką prof. Dębskiego i odniosłam wrażenie, że nie jest on zdeklarowanym przeciwnikiem cc (najlepszy dowód, że właściwie wymogłam na nim to cc, bo jakby się uparł na psn to co mogłabym zrobić?). Znam przykłady konkretnych szpitali warszawskich (Karowa i Żelazna właśnie) gdzie na bank rodziłabym psn (nawet wcześniaka, na zasadzie – przeżyje to dobrze a jak nie to trudno,, ).
                          pozdrawiam
                          P. S. Polecam cc planowe (ze wskazań medycznych) – dzień wcześniej (a 1,5 tyg. przed terminem) wylądowałam na patologii (wysokie ciśnienie 145/90), zbadano mnie, okazało się, że mam miękką szyjkę i skróconą do 1 cm, wyznaczono cc na dzień następny na 10.00. Dzięki temu mogłam się spokojnie przygotować do porodu: zawiadomić rodzinę, wziąć prysznic, zrobić sobie lewatywę (wolałam sama niż żeby to miała zrobić pielęgniarka). O 11.10 przyszła na świat moja Adunia.

                          • Re: Miałam 2 x cc – na Czerniakowskiej i na Bielanach

                            W odpowiedzi na:


                            Znam przykłady konkretnych szpitali warszawskich (Karowa i Żelazna właśnie) gdzie na bank rodziłabym psn (nawet wcześniaka, na zasadzie – przeżyje to dobrze a jak nie to trudno,, ).


                            Aniu, ale coraz czesciej mowi sie, ze dla wczesniaka (dobrze ulozonego) bezpieczniejsze jest urodzenie silami natury, niz cc. Wskazuja na to badania nad wydolnoscia oddechowa tych skrajnie niedojzalych krasnali. Wiec nie mozna stawiac znaku rownosci miedzy porodem wczesniaka sliami natury i z gory skazaniem go na powiklania…

                            • Olencjo

                              Prof. Dębski przyjmuje państwowo w szpitalu na Bielanach, a prywatnie na ul. Szlenkierów 1 (wizyta kosztuje 300 zł, a przymajmniej kosztowała tyle 1,5 roku temu). Ja na Twoim miejscu powiedziałabym mu prosto z mostu, że chcę mieć cc i co on na to?? Mnie najpierw mówił, że mam 80% szans na cc a 20% na psn (wtedy jeszcze nie wiadomo było czy dziecko nie obróci się główką do dołu). Kiedy okazało się, że nie – zadecydował o cc. On sam nie robi zabiegu – ma swoich “uczniów”. Mnie cc na Bielanach robił przesympatyczny dr Jurij (nie pamiętam nazwiska).
                              pozdrawiam

                              • Emalko:)

                                W odpowiedzi na:


                                Aniu, ale coraz czesciej mowi sie, ze dla wczesniaka (dobrze ulozonego) bezpieczniejsze jest urodzenie silami natury, niz cc. Wskazuja na to badania nad wydolnoscia oddechowa tych skrajnie niedojzalych krasnali. Wiec nie mozna stawiac znaku rownosci miedzy porodem wczesniaka sliami natury i z gory skazaniem go na powiklania…


                                Trudno mi z tym polemizować ponieważ nie jestem nawet lekarzem a co dopiero specjalistą od patologii noworodka. To po pierwsze. A po drugie – w IMiDz mówiono mi, że dla skrajnego wcześniaka jakim była moja Ola liczy się czas. Olka była niedotleniona, spadało jej tętno, ustawały funkcje życiowe. Liczyła się każda minuta a u mnie przecież nie było żadnej akcji porodowej – musieli by mi ją dopiero wywoływać.
                                To nie był poród samoistny.
                                pozdrawiam

                                • Re: Emalko:)

                                  masz racje – a ja w sumie niejasno sie wyrazilam – chodzilo mi o wczesniaki, ktore zaczynaja sie rodzic,a ktorych porodu nie daje sie zatrzymac, nie o sytuacji wywolywania porodu w stanie zagrozenia zycia (zdrowia) dziecka badz matki – tu przeciez nikt nie wywolywal by porodu….

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: trauma poporodowa

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general