Drogie mamy,
Odkąd nasza córeczka Martusia zaczęła oprócz mojego mleka spożywać inne pokarmy mam odwieczny problem i niepewność, czy to, co je dodatkowo zaspakaja jej potrzeby, zaspakaja organizm w niezbędne składniki.
W tej chwili córeczka ma 9 miesięcy i powiem wam, co je w ciągu dnia.
Otóż zjada 1 słoiczek zupki Bobovita, 1 deserek Bobovita, parę kukurydzianych chrupek (ale to nie zawsze), wypija może pół małego soczku (uff…z tym też nie najlepiej, bo picie z kubka, czy też z butelki jest tylko zabawą….od początku zresztą odrzucała smoczek i butelkę….więc podawanie płynów za pomocą łyżeczki jest nie lada, pracochłonnym wyczynem) oraz dostaje cycusia 2 lub 3 razy (zazwyczaj przy okazji usypiania). Czy to nie za mało? Pani doktor twierdzi, że dziecko w jej wieku powinno wypijać ok. pół litra mleka dziennie. Mi zaś wydaje się, że ja nie mam tyle pokarmu. Kupiłam więc mleko sztuczne Bobovita, ale niestety próby podawania kończą się fiaskiem. Kaszka tez nie wchodzi w grę. Tracę już zmysły, co tu robić. A czy któraś z Was miała podobne troski??? Może martwię się niepotrzebnie… Nie wiem…pomóżcie…Dodam, że nasza córeczka należy raczej do drobniuteńkich dzieci (waży ok. 7600 gr.)
Poza tym wciąż zastanawiam się, czy picie tylko soczku jest zdrowe. A Wasze dzieci co i ile piją w ciągu dnia…. Zaznaczam, że herbatki Martusia pije niechętnie…
Najgorsze jest to, ze mam bzika na punkcie nie zmuszania córeczki do czegokolwiek, jeśli odmawia to nie daje i już. Mam w sobie opór przed wciskaniem jej czegoś na siłę, ale może powinnam to zmienić…
Cóż… poza tym, co myślicie na temat tych zupek i deserków w słoiczkach? Czy to jest dobre dla naszych dzieci?
Acha, jeszcze jedno…co mam zrobić, aby papki zamienić na drobnoziarniste pokarmy, bo takie są sugestie w tych wszystkich mądrych książkach. Boję się, gdy Martusia pluje i się dławi, dlatego też (powiem szczerze) spokojniej i łatwiej mi jej dać taką papę.
Z góry dziękuję za pomoc i chęć dzielenia się swoimi doświadczeniami.
Pozdrawiam
Mama Martusi
5 odpowiedzi na pytanie: troski dnia-uff..te karmienie
Re: troski dnia-uff..te karmienie
Ja wszystkie “mądre książki ” odstawiłam jakieś 4 m-ce temu i zaglądam tylko wtedy gdy mam poważny problem. Sprawa jedzenia jest indywidualna i dawno przestałam przejmować sie tym ile i jak powinno jeść dziecko w danym wieku, jesli czegoś nie lubi, nie chce albo nie umie. Miałam ten sam problem z jedzeniem drobnoziarnistym w zupkach, Filipek nie mógł tego przełykać, więc jadł papki a jednocześnie dawałam mu drobne okruszyny chleba, chrupki, kawałki szynki i mniej wiecej od 10 miesiaca zasuwa bez problemu zupki niepapkowe. Masz racje nic na siłę. A co do ilości myślę, że mleko sztuczne może jej nie smakować może woli Twoje.Jeśli ma ząbki może wprowadź dorosłe jedzenie, chleb z masłem,wędlina, dżem, ziemniaczki ale na początku b.małe ilości i stopniowo, tak by sobie to żuła i poznawała smaki ( b.drobno pokrojone). Do picia można dawać wodę nie gazowaną dla dzieci w małych butelkach np. z sokiem domowym z malin. Może np. będzie chciała pić razem z Tobą z twojego kubka i nauczy sie pic łyżeczką, dzieci często lubia to co jedzą albo pija rodzice. Mój Filip a ma już rok je 6 x dziennie w tym 1 zupę w dużym słoiczku, 1,5 deserku, wypija 1 sok z tym że oprócz tego pije herbatki, je dorosłe jedzenie podskubane ode mnie co najbardziej lubi i często pije z mojego kubka łyżeczką i uznaje to za super zabawę. Może w ten sposób naucz Martusię jedzenia : Ty jesz i ona widząc to może bedzie chciała jeść to co Ty ( np. kaszkę). Nie wiem co jeszcze Ci napisac bo mój synek je bez problemu i otwiera buzię jak widzi cokolwiek do jedzenia. Aha, a kaszkę kukurydziana je wymieszaną z deserkiem owocowym albo sokiem nie samą ale na słodko, może spróbuj tak? pozdr.
Marta i Filipek (17.02.04)
Re: troski dnia-uff..te karmienie
Moja córcia też niedługo skończy 9 miesięcy i też mam taki sam problem. Nie chce nic z butelki pić a jak daje jej z dziubka to go gryzie natomiast łyżeczką więcej ląduje picia na śliniaku niż do buzi.Daje jej zupke z drobnymi kawałkami chociaż ma dopiero 3 zęby. Na początku trochę protestowała ale po 3 dniach zaczęła żuć. Także radzę ci im wcześniej tym lepiej trzeba zmusić dzidziusia do żucia. Na noc zjada mi tylko 40 ml. kaszki łyżeczką. Piersią karmie 3 razy jak ją usypiam i to wszystko.Desrek starcza jej na 2 dni tak samo jest z soczkiem. Także nie jesteś sama. Pozdrawiam
Re: troski dnia-uff..te karmienie
Już nie pamiętam kiedy to było (moja córcia ma już 5 lat), ale chyba w okolicy 1 roku życia zaczęła grymasić. Do jakiegokolwiek sztucznego mleka nigdy nie byłam w stanie jej namówić, uwielbiała cycusia, natomiast zupki chyba jej się już przejadły. Wprawdzie moja teściowa zawsze umiała “zbajerować” dziecko i wcisnąć całą michę zupy, ale mała później często zwracała. Z apetytem u dzieci bywa różnie. Właśnie w ok. 1 roku jest pierwszy kryzys (moja mała była prawdziwym żarłokiem w pierwszych miesiącach życia). Ja miałam dodatkowo inny problem – jak zakosztowała w innych łakociach i już się jej znudziły, to chciała już tylko cycusia i nic innego. Dziecko było “na siłę” odstawione od piersi w wieku 2 lat, a właśnie wtedy najchętniej jadłaby tylko mleczko mamusi. Teraz ma 5 lat i też bywa różnie. Tak więc trzeba uzbroić się w cierpliwość i stale próbować. Dziecku smaki zmieniają się bardzo szybko!
Anula
Re: troski dnia-uff..te karmienie
twoja pediatra ma racje, z mlekiem. To jest podst zywienia niemowlaka. Bialko,wapno jest waznym budulcem. Moje dziecko tez nie chcialo szt mleka,wiec sciagam i mu daje z butelki,wtedy wypija go wiecej.
Teraz karmie mieszanie,co 3 godz dostaje mleko na zmiane szt i moje. Obiadek zapija moim mlekiem (sciaganym),bo sztuczne jest za ciezkie.
Musisz poprobowac,moze inne mleko sztuczne.
pozdr
Re: troski dnia-uff..te karmienie
BARDZO dobre podejscie! zmuszaniem tylko bardziej zniechęcisz 😉
napiszę Ci jak było u mojej cycowej panny – przez dłuuugi czas nie chciała nic pić – nie uczyłam jej pic z butelki – początkowo łyzeczką a potem z niekapka – [nie poddawaj się Martusia szybko załapie] pomalutku nauczyła się pić herbatki bobovity i zwykła wodę, soczków nie lubi do dzis… Natalka nie chciała tez zadnego mleka modyf a wypróbowałam chyba wszystkie… tolerowała tylko kaszki na mleku bebiko [samym pluła] a potem szybko polubiła kaszki mleczno-ryzowe, [czemu piszesz ze kaszka nie wchodzi w grę??
przyznam się ze darowałam sobie przekonanie jej do mleka modyf – kiedy tylko wprowadziłam bakusie, jogurty, kaszki mleczno ryzowe – przestałam się martwić ze nie chce mleka – teraz pije juz zwykłe,
powolutku, po łyżeczce próbuj – tak jak nowe pokarmy – z kazdym dniem będzie lepiej tylko trzeba naprawdę duuuuozo cierpliwosci ;-)))
i nie martw się – nie ma dziecka które sztywno trzymało by się norm żywieniowych
powodzenia
Ola z Natalią- 2.06.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: troski dnia-uff..te karmienie