Forum: Oczekując na dziecko
truskawki z majonezem, czyli najdziwniejsze zachcianki ciężarówek
tak jak w temacie na co macie parcie w ciąży? mnie oprócz tych truskawek zdarzyły sie parówki z dżemem i kilka rzeczy, których na “zdrowo” bym nie tknęła;)
26 odpowiedzi na pytanie: truskawki z majonezem, czyli najdziwniejsze zachcianki ciężarówek
ja uwielbiałam winogrona ze śledziami w śmietanie popijane capucino 🙂
rewelacja (wtedy) 😉
Takich ekstremów to nie przerabiałam w żadnej ciąży.
Z Dorotą to w ogóle jadłam normalnie – w sensie zero jakiś szczególnych chęci na cokolwiek.
Z Aniołkiem zachciewało mi się nagle zupy mlecznej z ryżem czy zupy śliwkowej, po czym jak skończyłam gotowanie to wylewałam, bo już mi sie odechciewało [a reszta domowników nie tknie takich rzeczy].
A teraz też nie stosuję takich mieszanek wybuchowych [może dlatego, że wybucham i tak bez tego:p].
Ogórki kiszone z dzemem… Kwaśne ze słodkim bardzo mi pasowało 🙂
hm zjadłam nie tak dawno śledziki po domowemu, przegryzłam czekoladą i popiłam colą. Przezyłam 🙂
śledzie w śmietanie z chipsami
mnie wczoraj w pracy naszła chęc na kanapkę z serem żółtym z masą ketchupu i do tego ogórek kiszony. Dobrze, że w pracy takie zachcianki się nie dają rady sprawdzic. ratowałam się sałatką z ryby dorszowatej, którą kupiłam w sklepie. Wróciłam do domu i kanapki juz mi się nie chciało 🙂
o kurde, ja takie kanapki jadam i bez ciąży…:D
To ja jestem dziwna – ani w 1 ciazy nie mialam takich fajnych zachcianek. Jedyna wtedy to bylo kwasne jablka a teraz jeszcze zanim dowiedzialam sie ze jestem w ciazy opetalo mnie na pomidory i tyle 🙂
Obie ciaze (1 corka, 2 syn) to mega chec na kwasne 🙂
Ja od poczatku ciąży zaczełam wchłaniać czekolade za która nigdy nie przepadałam. No i pomidory mi zbrzydły!
A mi na odwrót. pochłaniam kilogramami pomidory i wszystko pomidorowe, zupy sosy i takie tam. Natomiast czekolada, która jadłam przed ciążą bez opamiętania teraz mi zbrzydła. Patrzec na czekoladę nie mogę, bo mnie od razu mdli….
to napewno duzo zdrowsza dieta:D
Czyli nie ma reguły ze kwasne na chlopca a slodkie na dziewczynke 🙂
o tak wsuwałam na początku pomidory jak szalona. W zasadzie nadal baaardzo mi smakują, tak samo pomarańcze i mandarynki. Już mi ślinka cieknie a jestem po kolacji 😀
TickerFactory.com/ezt/d/1;10016;89/st/20080510/dt/6/k/3e05/images/obrazek.gif[/img]
nie ma, nie ma reguły! ja w tej ciąży pochłonęłam tony słodyczy, a Niko będzie miał braciszka
ja też należę do tych pomidorowych cieżarówek, tony pomidorów i litry soku pomidorwego :p
ale czekolada też 😉
Ja zaserwowałam sobie ciasteczka ”jeżyki” z musztardą francuską mhm pycha
bleee
śledzie następnie bułka z serem feta i pomidorem popite colą na koniec deser czekoladowy+bita śmietana i snikers popite to wszystko kawą z cukrem na samą mysl mnie mdli pozdrawiam Alicja
Ja nie miałam co prawda dziwnych połączeń, ale pierwszym objawem ciąży – jeszcze zanim mogłam zrobić betę – była u mnie masakryczna ciągota do ogórków kiszonych i kapusty kiszonej. Do tego stopnia, że w hipermarkecie zaraz po zważeniu na stoisku z warzywami zanim doszłam do kasy zjadałam połowę.
Generalnie w pierwszym trymestrze nie miałam apetytu i od wszystkiego mnie odrzucało, zwłaszcza od mięsa. Teraz jem normalnie i od czasu do czasu mam chęć na coca-colę, której prawie nigdy nie pijam normalnie oraz lody.
ach ta cola!!
coca cola to słabość prawie każdej majówki 2008 😉
wystarczy nas poczytać 😀
Nie dziwi mnie taki zestaw, bo sama po czyms ostrym czy kwasnym zaraz jadłam słodkie i miedzy innymi taki deser.
Znasz odpowiedź na pytanie: truskawki z majonezem, czyli najdziwniejsze zachcianki ciężarówek