Witam !
Za kilka dni lecę na wczasy do Tunezji do miejscowości Monastir i w związku z tym moja prośba może któraś z Was była już w Tunezji i udzieli mi jakichś porad, np. co warto zobaczyć, co warto przywieźć, co ze sobą zabrać – chodzi mi jakieś leki. Lecę tam z prawie 4 latkiem. Jest to oferta last minute więc nie bardzo mam czas żeby przeszukiwać neta w poszukiwaniu informacji. Za wszystkie informację będę wdzięczna.
Pozdrawiam
moniah24
39 odpowiedzi na pytanie: Tunezja
Witaj !
Jesli chodzi o leki to najwazniejsze jest cos na problemy jelitowe. Nawet w Grecji europejskiej, ale tez w Turcji, Tunezji jest inna flora bakteryjna, moga wiec sie przytrafic problemy z jelitami. Dla doroslych dobrze wziac Nifuroksazyt jest na recepte i od razu zaaplikowac w razie problemow, dla dzieci to poradz sie lekarza ! Ogolnie przyjete jest, ze dzieci pija cole co im pomaga na te problemy, dorosli alkohol – kieliszek czegos mocnego do kolacji nie zaszkodzi ! (najwieksze problemy tego typu sa w Egipcie).
Krem z filtrem i cos na glowe dla malucha to tez podstawa, leki przeciwgoraczkowe w razie czego.
A co mozna zwiedzic.. najlepsza wycieczka jest Sahara 2-dniowa, ale raczej nie z 4-latkiem wiec nie bede Wam opisywac i robic smaku. Tunis tez go nie zainteresuje, tym bardziej Cartagina. Mozecie sie przejechac do Portu el Kantaui poogladac sliczny port i statki.
Pozdraiwam !
1. nie pic wody innej niz butelkowana
2. do mycia zebow uzywac wody butelkowanej
3. owoce najpierw umyc a potem obrac przed konsupcja
4. jesc to co lokalesi najlepiej w lokalnych knajpach gdzie nie ma turystow
5. apteki maja wszystko, a na problemy jelitowe najlepsze lokalne srodki
bylam w maroku w dziecmi (2 i 5 lat) w styczniu – zero problemow – ani jednej srakiety
a kupowalismy na souku owoce, jadalismy w lokaleskich knajpach, gdzie czesto bylismy jedynymi bialymi i pilismy w przydroznych barach co nam dali i jak ugotowali 😉
Kiedy lecicie? Ja 25-go 🙂 I do jakiego hotelu?
ja bylam w nabeul, 5 czy 6 lat temu. bylo fajnie, nie mielismy zadnych problemow, mnostwo zwiedzilismy, ale szczerze powiedziawszy nie wiem czy jest cos ( w sensie wyprawa ) specjalnie dla dzieci.
pozatym to co laski napisaly o wodzie i zarełku 🙂
zazdroszcze pogody, która niewatpliwie sie tam nei zepsuje 🙂
a tak btw – maz mi sie oswiadczyl wlasnie noca na plazy w Tunezji :o:o:o
za rok juz bylismy w egipcie w podrozy poslubnej a potem juz z Majutem na Krecie 🙂
ale fajnie
Ja nic nie poradzę, ale chętnie skorzystam z rad dziewczyn, bo jeśli Monastir to to samo co Skanes Monastir, to my tam lecimy 2.07 🙂
Ja byłam w mahdi.monastir znam z lotniska. i nie zwiedzalam (roczny maluch mnie trzymał )tylko miasteczko targ.moi chłopcy mieli więcej atrakcji np:kladami mi na pustyni, nurkowanie itp
Weź probiotyki i coś na brzuszek. Na gorączkę,wysoki faktor w kremach na słońce.czapeczkę (najlepsza arafatka )
Moja mała miala zapalenie spojowek (z domu przywiozła-a nasza lekarką zbagatelizowala) i tam doszło słońce i morze i musiałam wzywać lekarza.skończyło sie oki
W tym roku też jedziemy ale chyba już do monastir albo w pobliże.zakochalismy sie w Tunezji
A gdzie zdjęcia?? Nasze forumki to widzę ze marokanki 😉 a żadna zdjęć nie wkleila;)choć jedne widziałam 😉
Punkt 2 bardzo wazny!! Wiele ludzi zapomina, ze przy plukaniu ust lokalna woda mozna jakas amebke zalapac. Ladowalismy w Monastir, a stacjonowalismy w Port el Kantaui, piekne miejsce, ale to bylo…11 lat temu, wiec pewnie duuuzo sie pozmienialo.
My lecimy 11 czerwca do Hotelu Skanes Palace a Ty do jakiego?
O wyprawie na Saharę już słyszałam że to jest naprawdę super przeżycie, ale się nie wybiorę bo dziecko trochę za małe. Na pewno wybierzemy się do Tunisu i do Karthaginy.
Dziękuję wszystkim za cenne porady. Na pewno się do nich zastosuję.
Padłam hehehe
Super fotka. Zmieniłaś się nie do poznania
Prince 🙂
Ja byłam w zeszłym roku w El Mouradi Skanes w Monastirzez prawie 4 latką. Piłam ich wodę z buteli, jadłyśmy wszystko co podawali do posiłków,choć Zosia najbardziej upodobała sobie frytki 😀 bo były najbardziej europejskie. Była z nami dziewczyna w ciąży i tez nie miała żandych problemów z jedzeniem.Jadłyśmy dużo arbuzów i oczywiście miałyśmy ze sobą Nitrofurakazyd 😀
Polecam- wycieczke do El Kantaui ( droga mieścina), spacery po Medinie ( bazar w Sousse) Można tam kupić tanie pamiątki tylko trzeba sie targować!!!! Polecam tam kupić świeże migdały- są bossssskie, wycieczkę do Friguia Park- olbrzymie jakby zoo. Mąż napewno poleca jazdę na kładach,wyszalał się jak dzieciak za wszystkie czasy.
Nie polecam – Sahary
Jak bedę jechała drugi raz to napewno wezmę coś na komary bo pogryzły w hotelu moją córę aż miała 4 cm ślady no i obowiązkowo coś chemicznego do łazienki ( np chusteczki do mycia łazienki – z biedronki) bo oni tam mało chemii używają i mi wydawało się że sprzątają samą wodą. Bezpieczniej się czuję z domestosem :D.
W aptekach słabo mówią po angielsku – chciałam kupić krople do uszu a oni mi dawali kolczyki i zatyczki…. Ale ich lekarze w hotelach są ok, znają język i wypisują recepty i ktoś z hotelu je wykupuje.
ja tez byłam w el mouradi ale w mahdii (ta sama firma)…i co porównałam na wstępie to to ich sprzątanie (ja na sto procent bez domestosa sie nie ruszam nastepnym razem:)
a co do rewelacyjnego zarcia -to no cóż on jest 5 gwiazdkowy i tak powinno zostac…i dodam ze tak pysznego zarła nigdy nie jadłam 🙂
;ekarza tez zaliczyłam ale cięzko po francusku sie rozmawiało:)
Ja też tyle że w marcu/kwietniu.
Z tym że z tego co doczytałam, to w Maroku poniżej jakiejś tam wysokości npm są w wodzie bakterie, które zabijają też miejscowych, więc oni wyczuleni… A w Tunezji – luzik, najwyżej turystę brzuch rozboli 😉
Chociaż ostatnio ktoś mi opowiadał, że znajomy z Tunezji w worku wrócił 🙁 – właśnie zatrucie…
Dopowiadając – nie polecam “nie muzułmańskiego” żarcia – typu świnina – strasznie wszystko konserwowe, widać że z daleka przyjechało. Lokalne barany i kury (nie w hotelu! w lokalnych “ceratowych” barach!) – chyba jeszcze rano żyły – tak dobrego i ŚWIERZEGO mięcha to chyba nigdzie nie jadłam (no oprócz wizyt u Cioci na wsi, gdzie biła kurę bezpośrednio przed obiadem)
[QUOTE=agazyla;1996750]
a co do rewelacyjnego zarcia -to no cóż on jest 5 gwiazdkowy i tak powinno zostac…i dodam ze tak pysznego zarła nigdy nie jadłam 🙂
Noooo, strasznie zdradliwe!! Pychota taka, ze na kolacje musialam poprobowac po kawalku wszystkiego ;-))) Efektem bylo rozepchanie zoladka i szybkie przybranie na wadze po powrocie- bo przyzwyczajenie zywieniowe zostalo po urlopie- obfite kolacyjki ;-P
Radzicie do Tunezji zabrać domestosa i mówiąc szczerze chętnie bym zabrała ale mam wizję jak to mi się wyleje mimo worka i zaleje całą walizkę…
Jak to wieziecie? A może na miejscu kupujecie?
ja kupiłam w Lidlu takie chusteczki z chlorem do mycia wc- 10 szt w opakowaniu chyba za 4 zeta. Domestosa nie wiozłam 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Tunezja