@ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

Jutro mam dostać@, już sama nie wiem co mam myśleć. Z jednej strony oddałabym wszystko żeby @ nie przyszła, z drugiej nie chcę się łudzić. Brałam clo i piersi w tym mies. zaczęły mnie boleć 3 dni przed terminem, a w poprzednim 10 dni. Boję się tylko tego że biorę furagin bo z pęcherzem nie mogę dać rady od tygodnia nonstop siusiam i boli. Nie nie chcę byście mi coś radziły bo co ma być to będzie. to tylko takie przemyślenia w mijającym 7 cyklu starań.
Oczywiście na dniach wszystko się wyjaśni bo nie mam zamiaru kupować testu.
Chyba trochę to nostalgiczne, ale sądzę, że niejedna z Was ma różne myśli, a jestem ostatnio rozdrażniona.
Życzę wszystkim starającym się na gwiazdkę prezentu w postaci pięknej fasolki.
JEŚLI KOMUŚ JEST CIĘŻKO TO MOŻE SIĘ ZE MNĄ PODZIELIĆ SWOIMI MYŚLAMI.

24 odpowiedzi na pytanie: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

  1. Re: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

    Ja w przeciwieństwie do Was z utęsknieniem czekam na @, miała przyjść w piątek – wywoływana! – a do dzisiaj cisza:-( a to już ponad 7 tydzień po zabiegu, dolina, po głowie chodzi mi wizja kolejnej skrobanki… takie są moje myśli…

    • Re: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

      Nie będę Ci nic radziła w sprawie ciąży, ale po przykrych i baaardzo bolesnych doświaczeniach z pęcherzem proszę Cię idź do lekarza. Z nim nie ma żartów.U mnie zaczęło się również częstym siusianiem i bólem,potem był ból dużo gorszy,później wydawało mi się że chce mi się siusiu a nie mogłam nic zrobić, a potem to już lepiej ne mówić. Jednym słowem to była kolka nerkowa. Niestety ja miałam to nieszczęcie mieć ją w 7 miesiącu ciąży i nie bardzo mogli uśmiezyć ból. Wiłam się z bólu na kozetce na sali obserwacyjnej kilkanaście godzin,bo 3 kroplówki nie pomogły.Z bólu i bezradności kiwałam się jakbym miała chorobę sierocą.Ja cię nie straszę a ostrzegam,żeby nie było za późno i żebyz nie musiała przechodzić tego co ja. Jeśli masz taką możliwość(a furagin nie pomaga,)to zrób usg nerek(najlepiej prywatnie,bo państwowo to będą Cię ciągać tam i z powrotem) i posiew moczu czy ne ma bakterii i nie robi się stan zapalny ukł. moczowego.mam nadzieję że nie masz mi za złe że do Ciebie napisałam,ale NIKOMU nie życzę bólu nerek.
      P. S. Kiedy podczas kolki nerkowej przyjmował nie na patologię ciąży lekarz ginekolog, to żeby mnie trochę rozweselić powiedzał,że jak w ciąży przetrzymałam ból kolki nerkowej to poród będzie żadnym bólem. Uwierzyłam mu i porodu się prawie nie bałam. Podczas porodu przypomniał mi o tym mąż.Ja mu na to że ten lekarz to g… wie bo przcież nigdy nie rodził.I że poród jest gorszy od kolki. Niestety teraz, z perspektywy czasu widzę, że lekarz miał absolutną rację. Chcielibyśmy zacząc starania z mężem o drugie dzieciątko( o piewsze nie było łatwo), ale ja panicznie boję się…kolki nerkowej. Porodu nie boję się wcale( mimo iż miałam bardzo ciężki i nasza Córeczka urodziła się z komplikacjami,na szzęscie teraz wszystko jest w najlepszy porządku.Lekarze mówą że to wiara i cud,żez nasza Niunia jaet całkiem zdrowa). Wiem że ten ból porodowy minie a zapomni się o nim bardzo szybko jeśli patrzy się codziennie na swoje dzieciątko. Mam nadzieję, a nawet jestem pewna że Ty już niedługo też doświadczysz tego cudownego uczucia jakim jest MIŁOŚĆ MATKI DO DZIECKA. JESZCZE
      RAZ PRZEPRASZAM ŻE TAK DŁUGO. Pozdrawiam Gdybyś chciała pogadać -pisz śmiało.
      P. S. 2) Mam nadzieję że z tym pęcherzem u Ciebie to tylko zwykła infekcja lub go sobie przeziębiłaś. W każdym razie życzę ci wszystkego co najlepsze.

      Mariola z Wojtusiem i Marysią (1 roczek i 3 miesiące) oraz ANIOŁEK (czerwiec2004)

      • Re: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

        Dziękuję za Twego posta. Faktycznie od dawna szukam kogos z kim bym na temat pęcherza mogła pogadać. To już nie zwykła infekcja tylko ciągły ból z małymi przerwami od 10 lat! wiem wiem jestem głupia że do tej pory nic z tym nie zrobiłam, ale faktycznie jak mówisz Ci lekarze ciągali mnie i zwodzili i nic konkretnego a ja zaczęłam się starać o dzidzi. Teraz postanowiłam, że pójdę prywatnie zrobić wszelkie badania, ale muszę poczekać do @. Właściwie będę się cieszyć jeśli ją dostanę, bo teraz mi to nawróciło i boję się ciąży z tym paskudztwem i jak widzę nie na darmo się boję. Mam do Ciebie pytanko gdzie dokładnie Cię boli podczas kolki nerkowej?mnie boli strasznie cewka moczowa z pęcherzem przy oddawaniu moczu a na dodatek mam dreszcze.
        Jeszcze raz bardzo dziękuję za odp. teraz zrobie wszystko w kierunku badań.
        Ps. Bardzo chętnie pogadam, ale mogę odp. z dłuższymi przerwami, bo piszę z pracy. Poza tym dziękuję za słowa otuchy- tak bardzo mi są potrzebne. Podziwiam Twoją wytrwałość i że wytrzymałaś taki ból! Ale najważniejsze, że Wasza córcia rośnie zdrowo!
        Widzisz ja tez dużo napisałam…hihi

        • Re: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

          Z przerwami w pisaniu to u mnie będzie gorzej. Obecnie mój mąż przebywa w Szkocji i tam też pracuje(cóż, ciężkie czasy),a my z Niunią w Polsce.Ale 15 grudnia wyjeżdżamy do Tatusia i wrócimy dopiero 16 stycznia,więc będę nieosiągalna. Tam niestety nie mam dostępu do komputera(o internecie nie wspominając).Ale jak wrócę to z niecierpliwością będę czekała na posta od Ciebie(odezwę się pierwsza w nowym wątku). Może się jakoś znajdziemy.A co do twojego pytania to mnie bolała cewka przy oddawaniu moczu ale charakterystyczne było to że po kilku dniachnie mogłam się wysikać. Miałam bardzo duże parcie na pęcherz ale nic nie mogłam, zrobić a ból był potworny.Dreszczy nie pamiętam, ale na pewno było mi bardzo niedobrze tzn miałam mdłości, a potem już wymiotowałam. No a ten największy ból to byl na plecach na wysokości nerki(mowi sie ze boli w boku) bo mi się zrobił zastój moczu średniego stopnia( swoją drogą współczuję tym którzy mieli zastój w dużym stopniu, ja go sobie nie wyobrazam). Tak naprawde to ja tez nie mam z kim o tym pogadac(oprocz rodziny)bo kto tego nie doswiadczyl to nie rozumie jaki to bol). Mam nadzieje ze bedzie dobrze. Przepraszam ze pisze bez polskich znakow ale cos mi sie z klawiatura stalo(a konkretnie Marysia.cos nacisnela)Serdecznie Cie pozdrawiam.

          Mariola z Wojtusiem i Marysią (1 roczek i 3 miesiące) oraz ANIOŁEK (czerwiec2004)

          • Re: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

            Trzymam kciuki, zeby sama przyszla…

            Trzymaj sie…

            • Re: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

              A wiesz, mnie na clo jakos piersi nie bola. To wrecz przed clo mnie bolaly….
              hm…

              • Re: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

                Tez się dziwiłam że jak byłam tydzień przed @ nie bolą mnie piersi ale już 3 dni przed planowaną @ zaczęły.. czy to coś nie tak?

                • Re: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

                  Ojej! dopiero co znalazłam tu bratnią duszę a już wyjeżdża! Szkoda, ale będę czekała na posta jak wrócisz!Ale do tej pory odezwij się jeszcze. chyba na prywatnych też można choć jeszcze nie próbowałam. a mój nr gg 4463390. Może tu pogadamy?
                  Pozdrawiam Ciebie i córcię!Jestem ciekawa jak jest w Szkocji!

                  • Re: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

                    Nie, nie sądze… trudno powiedziec…
                    poza tym to moze byc ciaza, prawda?

                    mnie bolaly w tych dluzszych cyklach, ktore byly bezowulacyjne – domyslam sie, ze pod koniec organizm juz mial dosyc cyklu…

                    a w tym cyklu zdecydowanie nie bola
                    okres przeyjdzie pewnie lada chwile, bo brzuch boli – ale kiedy, nie wiem… nigdy nie mialam regularnych cykli 🙁

                    • Re: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

                      Tak może być ciąża, ale się nie nakręcam. zresztą zawsze byłam spokojna i czekam na @ by się nie zawieść. Trochę inaczej się czuję przed tą @ ale sądzę że to clo ma taki wpływ. Mam lekki ból od czasu do czasu ale taki jakby miała być@ :(( Mam regularne cykle to niedługo będę wiedziała… wpiszę się do rankingu..hi hi a może nie?Ok. miło się z Wami gawędzi ale konczę pracę i muszę przerwać. W domciu mąż okupuje kompa a ja pranie, sprzatanie, gazety i filmy… No dobra pa pa
                      Poza tym życzę nieprzyjścia @!!

                      • Re: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

                        Przyszła – wczoraj, ale to nie przypomina @ powinnam mocno krwawić a tu mizerota, mam kolejne tablety, znwu czekanie, ale wizja kolejnego zabiegu oddalona, macica na usg już ładnie wyglądała… a mi się i tak chce wyć…
                        Dzięki Lea za kciuki – pomogły:-)

                        • Re: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

                          Witaj anna 258. Wiesz co mi też jest ostatnio bardzo ciężko mija właśnie 9 cykl starań i od tego miesiąca mam zaczynam brac clo i duphaston. Czekam na tą małpe i nie przychodzi już 3 dni po terminie robiłam test ale wyszedł negatywnie i boje sie że porobiły mi sie jakieś torbiele, jak byłam 2 tyg temu na usg to miałam bardzo dużomałych pęcherzyków na jajnikach i myśle ze mogł mi sie torbiel jakiś zrobić 2 lata temu miałam to samo spóżniaj mi sie okres w ciązy nie byłam aż złapał mnie potworny ból brzucha i na sygnale do szpitala mnie zawieźli no i sie boję chyba pójdę jutro na usg dla pewności. Wiem że jest ci ciężko jak każdej z nas ja nigdy nie przypuszczałam że mi sie to przydarzy młoda baba 15 grudnia skończe 24 lata kto by przypuszczał że sie tak wszystko popsuje tym bardziej że wiem że jeszcze 2 lata temu było wszystko owu była i pęcherzyki pękały tylko wtedy nie chcieliśmy jeszcze bobasa żałuje tego jak cholera ale ciągle wierze że sie uda pozdrawiam serdecznie!!!!!

                          • Re: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

                            Dzięki za pozdrowienia. Pewnieże się odezwę przed wyjazdem. Wczoraj iała jeszcze coś napisać,ale Marysia dostałą strasznego kataru(leci jej z noska dosłownie ciurkiem).od urodzenia nie miała jeszcze żadnej choroby ani przeziębienia więc trochę się wystraszłyam,. Ale na razie nie kaszle,nie ma tempetatury więc daję krople do nosa, wit. c i wapno i czekam. Ale ćię zanudzam. Przepraszam. Nie potrafię tego wytłumaczyć(bo przecież się nie znamy) ale bardzo Cię polubiła. Piszę do Ciebia jakbyśmy się znały od lat. Tak bardzo bym chciała żebyśmy niedługo mogły się nawzajem wymieniać troskami i radościami naszych pociech. I choć o 1 dzień za późno to Tego życzę Tobie z okazji Mikołajek.Gdybyś mogła to napisz mi skąd jesteś?Ja pochodzę z Józefowa koło Błonia( nie tego koło Otwocka) a za mąz wyszłam do wsi Próchenki i tam od 3,5 roku mieszkam.Do rodziców ma 150 km i odkąd urodziła się Marysia, przyjeżdżam raz na miesiąc czasem rzadziej posiedzieć u nich tydzień lub dwa bo tęsknią. Na szczęście teściów mam dobrych(bo mąż jest jedynakiem)więc jak teraz nie ma go w Polsce to mi trochę raźniej że nie jestem sama z dala od rodziców. Wprawdzie my mieszkamy na górze a teściowie na dole( w jednym domu), ale codziennie wieczorem przychodzą.W dzień niestety nie mają za dużo czasu, bo mamy gospodarstwo.Ale jakoś leci :-)Obecnie przebywam u rodziców żeby przed wyjazdem nacieszyli się Wnusią, ale już i się dała we znaki. Między innymi:połamała oprawki od okularów babci do czytania To naprawdę bardzo ruchliwe i żywiołowe dziecko. Mało jest takich chwil iedy siedzi spokojnie. Nawet jew biegu.A że jest niejadkiem to wogóle trzeba ją ganiać żeby coś zjadła. Ale się rozpisałam. Widzisz, traktuję Cię jakbm znała nie 1 dzień a prznajmniej rok. Przepraszam,jak strasznie Cię zanudziłam, to mi napisz a poprawię się następnym razem. Mam nadzieję że będziesz jeszcze chciała ze mną pisać. Jeszcze tylko 1 małe pytanko:jak twój pęcherz? Lepiej?Pomaga trochę furagin? A co z @? Miało być jedno pytanko.Ups… Pozdrawiam cieplutko.

                            Mariola z Wojtusiem i Marysią (1 roczek i 3 miesiące) oraz ANIOŁEK (czerwiec2004)

                            • Re: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

                              Dzięki za pozdrowienia. Pewnie że się odezwę przed wyjazdem. Wczorajm miałam jeszcze coś napisać,ale Marysia dostała strasznego kataru(leci jej z noska dosłownie ciurkiem).Od urodzenia nie miała jeszcze żadnej choroby ani przeziębienia więc trochę się wystraszłyam,. Ale na razie nie kaszle,nie ma tempetatury więc daję krople do nosa, wit. c i wapno i czekam. Ale cię zanudzam. Przepraszam. Nie potrafię tego wytłumaczyć(bo przecież się nie znamy) ale bardzo Cię polubiłam. Piszę do Ciebia jakbyśmy się znały od lat. Tak bardzo bym chciała żebyśmy niedługo mogły się nawzajem wymieniać troskami i radościami naszych pociech. I choć o 1 dzień za późno to Tego życzę Tobie z okazji Mikołajek.Gdybyś mogła to napisz mi skąd jesteś?Ja pochodzę z Józefowa koło Błonia( nie tego koło Otwocka) a za mąz wyszłam do wsi Próchenki i tam od 3,5 roku mieszkam.Do rodziców mam 150 km i odkąd urodziła się Marysia, przyjeżdżam raz na miesiąc czasem rzadziej posiedzieć u nich tydzień lub dwa bo tęsknią. Na szczęście teściów mam dobrych(a mąż jest jedynakiem)więc jak teraz nie ma go w Polsce to mi trochę raźniej że nie jestem sama z dala od rodziców. Wprawdzie my mieszkamy na górze a teściowie na dole( w jednym domu), ale codziennie wieczorem przychodzą.W dzień niestety nie mają za dużo czasu, bo mamy gospodarstwo.Ale jakoś leci :-)Obecnie przebywam u rodziców żeby przed wyjazdem nacieszyli się Wnusią, ale już im się dała we znaki. Między innymi:połamała oprawki od okularów babci do czytania To naprawdę bardzo ruchliwe i żywiołowe dziecko. Mało jest takich chwil iedy siedzi spokojnie. Nawet jew biegu.A że jest niejadkiem to wogóle trzeba ją ganiać żeby coś zjadła. Ale się rozpisałam. Widzisz, traktuję Cię jakbm znała nie 1 dzień a prznajmniej rok. Przepraszam,jak strasznie Cię zanudzam, to mi napisz a poprawię się następnym razem. Mam nadzieję że będziesz jeszcze chciała ze mną pisać. Jeszcze tylko 1 małe pytanko:jak twój pęcherz? Lepiej?Pomaga trochę furagin? A co z @? Miało być jedno pytanko.Ups… Pozdrawiam cieplutko.

                              Mariola z Wojtusiem i Marysią (1 roczek i 3 miesiące) oraz ANIOŁEK (czerwiec2004)

                              • Re: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

                                Rozumię Cie Miza82. Każda kobietka, która pragnie dziecka i przygotowuje się do tego to chce jak najlepiej dla dzidzi. A życie niestety pokazuje co innego i mamy ochotę wyć i pytać się dlaczego?
                                W moim przypadku było tak, że po ślubie 2,5 roku temu nie chcieliśmy jeszcze mieć dzidzi, bo praca niestała, studia w trakcie- teraz też tego żałuję, bo czas mija mam 26lat i niewyleczony pęcherz ale pozatym jest ok. a ciąży brak(dziś czekam na @)Zawsze myślałam,że jak zapragniemy to od razu będzie. Śmiejemy się z mężem po co tyle lat się zabezpieczaliśmy, ale on mówi że tak miało być, taką Bóg nam wyznacza drogę, każdy ma problemy i musimy z nimi walczyć. Życzę Ci dużo sił, bo po trudnych doświaczeniach przychodzi upragnione szczęście!
                                Trzymam kciuki za wszystkie starające i przesyłam każdej NADZIEJĘ, która się spełni.
                                pozdrowionka!!

                                • Re: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

                                  A my po śłubie chcieliśmy mieć dzidzię od razu, ale Bóg chciał inaczej. Marysia urodziła się równo 2 lata i 3 miesiące po ślubie. W ciężkich chwilach starań miałam takie myśli ,że gdybyśmy współżyli ze sobą przed ślubem to na pewno zaszłabym z ciążę, a teraz nie mogę. Dodam że spotykaliśmy się z mężem przed ślubem prawie 8 lat i na początku naszej znajomości podjęliśmy taką decyzję.Owszem, zbliżenia intymne były, ale współżycia nie. Wspieram Was całym sercem, bo wiem co czujecie. Ciekawe jak u mnie będzie z drugą dzidzią? Za którym razem się uda?Pozdrawiam

                                  Mariola z Wojtusiem i Marysią (1 roczek i 3 miesiące) oraz ANIOŁEK (czerwiec2004)

                                  • Re: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

                                    Kochana Mariolu! wogóle mnie nie zanudzasz, bardzo lubię poznawać nowe osoby, a zwłaszcza tak miłe!Ja też mieszkam na wsi niedaleko Szczecina- gdzie pracuję i studiuję. Wyobraź sobie, że jak piszesz o swej córci to ja chętnie czytam, bo kocham dzieci- studiuję podyplomowo edukację wczesnoszkolną i przedszkolną i przygotowuję się do tego zawodu. Z mężem też mieszkamy z moimi rodzicami, bo na własne M nas jeszcze nie stać, ale tak jak Ty mam dobrych teściów. Co do pęchęrza to raz jest lepiej raz gorzej ale furagin doraźnie pomaga. po@ mam zamiar wziąć antybiotyk. Choć @ jeszcze brak to może mi się spóźnić 1-2 dni. Wczoraj mnie zabolał brzóch na @ ale teraz nie boli. Zobaczymy.
                                    Napewno tęsknisz za mężem więc rzeczywiście jedź do niego pręciudko. Mam takie pytanko, mam nadzieję że się nie obrazisz- jak straciłaś swego aniołka?
                                    ślę pozdrowionka.
                                    Wracam do pracy…bo się zaczytałam.hi hi
                                    Ania

                                    • Re: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

                                      Nie obrażę się,choć nadal ciężko jest mi o Tym mówić. Ale to będzie długa historia.Kiedy poznaliśmy się z mężem ja miałam 16 lat(to było 11lat temu). Po bliższym zapoznaniu za obopólną zgodą,postanowiliśmy nie współżyć do ślubu. Nie ukrywam,że było ciężko, ale wytrwaliśmy. Podczas rozmów o życiu i o nas, często pojawiał się temat dzieci( ja z zawodu jestem opiekunką dziecięcą a mąż jest jedynakiem i marzył o dzieciach). Mąż jest ode mnie 4 lata starszy.Ale mimo iż bardzo kochamy dzieci, to przed ślubem wstępnie uzgodniliśmy,że zaczniemy się o nie starać 2 lata po ślubie.Jednak po ślubie okazało się że w naszym życiu jst trochę pusto-ogromny dom i tylko my, teściowie i babcia mojego męża. Także miesiąc po śl. zaczęliśmy próbować. Niestety nic z tego nie wychodziło.Zawsze miałam nieregularne cykle, więc testy nie były do końca wiarygodne. Mniej więcej pół roku po ślubie zatrzymał mi się @. Test-nagatywny, wizyta u gina z usg- nic nie widać, ale może to wczesna ciąża i usg nie wykazuje. Po 2 tyg. znów usg-nie mam @ ale ciąży też nie ma. Dostałam leki na wywołanie i przyszła @. Potem znowu starania. Znów nie mam @, robię test-pozyt., robię drugi innej firmy-pozyt.Idę do gina-usg nic ni wykazuje i znów ta sama śpiewka, że może to za wcześ nie.każe zrobić krew na beta HCG. Niestety wyniki są jednoznaczne- nie ma ciąży. Płaczemy razem z mężem. Po wynikach robię jeszcze inny test-pozyt. Nic już nie rozumiem. Zrozumiała następnego dnia jak dostałam okres. Brałam w tym czasie Luteinę i coś jeszcze i to miało nie mieć wpływu na wynik testu, ale widać miało. Potem kolejne starania. Nie ma @, test pozyt., usg wykazuje pęcherzyk ciążowy ale nie przyklejony. Dostaję Duphaston na podtrzymanie. Trzęsę się ze strachu o dzidzię ale się oszczędzam. Usg-lekarz nic nie mówi, każe przyjść za 2 tyg. W ciągu tego czasu dostaję okres i jest to NAJGORSZY OKRES W MOIM ŻYCIU.ból, kawały lecące i strach(przepraszam za słowa). Po wszystkim idę do gina a on na to że to był poronienie samoistne.Zebym się nie martwiła bo lepiej że wszystko smo wyleciało, nie trzeba robić zabiegu. Każe poczekać 3-6 miesięcy ale my nie czekamy. No i Test, usg wszystko pozytywne. JESTEM W CIĄŻY. ALE NIE CIESZĘ SIĘ, JA SIĘ BOJĘ BO ZNÓW PĘCHERZYK NIE PRZYKLEJONY. Na szczęście po duphastonie wszystko się układa. Aż do ataku kolki nerkowej….Ale to już innym razem, ponieważ idę robić ciasto. Moja mama Wiesława i w sobotę impreza rodzinna. Wypada pomóc. Przepraszam że tak chaotycznie ale bardzo się spieszę. Trzymaj się ciepło.
                                      P. S.Gdyby nie Aniołek Być może nie byłoby Marysi.Dobrze że nie posłuchaliśmy lekarza. Będę modliła się za mojego Aniołka do końca życia i Kiedyś opowiem o nim Marysi.

                                      Mariola z Wojtusiem i Marysią (1 roczek i 3 miesiące) oraz ANIOŁEK (czerwiec2004)

                                      • Re: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

                                        DZieki anna za dobre słowa aż łzy same cisną sie do oczu ja tobie też życze siły i wytrwania w walce o upragnione szczęscie pozdrawiam!!!

                                        • Re: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

                                          Dziś mam bardzo dużo pracy więc powiem tylko że jesteście kochane! Tyle ciepłych słów, które są nam wszystkim bardzo potrzrebne. Również doświadczenia, które każda z nas przechodzi też sprawiają, że czujemy że nie jesteśmy same.
                                          Pozdrawiam Cię Mariolu i Mizo82 i życzę uśmiechu i pociechy z tego co już mamy!
                                          Bardzo mi pomogłyście w chwilowym złym nastroju i jestem wdzięczna za istnienie tego forum.
                                          Jeszcze się odezwę do Ciebie Mariolu! A teraz wracam do pracy.
                                          @ narazie brak…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: @ tuż tuż…?Dzielenie się myślami.

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general