W OSTATNIA NIEDZIELE PRZEZ CAŁY DZIEŃ TWARDNIAŁ MI B. CZĘSTO BRZUCH. dZIAŁO SIĘ TAK OD KILKU DNI, ALE W NIEDZIELĘ NAPRAWDĘ ŹLE SIE POCZUŁAM. W PONIEDZIAŁEK POJECHAŁAM NA ŻELAZNĄ I JUŻ MUSIAŁAM ZOSTAĆ. U MNIE NA SZCZĘSCIE WSZYSTKO W PORZADKU, ALE OKAZAŁO SIE ŻE TAKIE TWARDNIENIE – BEZBOLESTNE MOŻE ROZWIERAĆ SZYJKĘ. PRZEZ 5 DNI DOSTAWAŁAM KROPLÓWKI Z MAGNEZU I LEKI POWSTRZYMUJĄCE SKURCZE. SZYJKA NA SZCZĘŚCIE DŁUGA – 4,6 CM DZIDZIA WIELKA 34 TYDZIEŃ JUŻ 2600. JEŚLI CHODZI O ŻELAZNĄ TRZEBA BYŁO DUŻYCH ZNAJOMOŚCI ŻEBYM TAM ZOSTAŁA BO JEST TERAZ MNÓSTWO KOBIET KTÓRE NIESTETY ODSYŁAJA. POKOJE Z PATOLOGIĄ CIĄŻY I POŁOŻNICZE ORGANIZUJĄ NA GINEKOLOGII – POPROSTU FULL. OPIEKA COŚ WSPANIAŁEGO – PRZEMIŁE POŁOŻNE I ŚLICZNE SALKI Z ŁAZIENKĄ W ŚRODKU – STANDARD – NIC NIE DOPŁACAŁAM. POZDRAWIAM
serka i maluch ( 27.02.2003 )
2 odpowiedzi na pytanie: TWARDNIENIE BRZUCHA – NIE MA ŻARTÓW – BYŁAM W SZPITALU
Re: TWARDNIENIE BRZUCHA – NIE MA ŻARTÓW – BYŁAM W SZPITALU
No tak, u mnie te ksurcze skróciły szyjke, ale na razie na szczescie jest zwarta… Leże (głownie leże) w domu i biore leki.
Dziewczyny, ja sie popłacze kiedys przez te Wasze opisy szpitali.. u Ciebie łazienki osobne w salach, u mnie jeden kibelek i jeden prysznic jest na CAŁYM ODDZIALE! Samo pójscie tam jest dla mnie wielkim stresem, tak że nawet o porodzie nie mysle… Nie chcę tam iśc 🙁
Re: TWARDNIENIE BRZUCHA – NIE MA ŻARTÓW – BYŁAM W
dobrze haniu ze juz sie unormowalo i wrocilas…w koncu mamy jeszcze troche czasu no nie? 🙂
usciski
pozdrawiamy serdecznie
wielkobrzuchy kiuik i 34-tyg jas w srodku
Znasz odpowiedź na pytanie: TWARDNIENIE BRZUCHA – NIE MA ŻARTÓW – BYŁAM W SZPITALU