Hej
Moja mała je na śniadanie i na kolację tylko parówki nic innego nie chce, próbuję i jajeczko i chlebek z serkiem, jogurcik itp. ale jak tylko poczuje w ustach coś innego niż parówa to krzywi się i wypluwa, na początku to było dla mnie śmieszne ale teraz zaczynam się martwić. Obiadki, deserki i owoce je normalnie ale śniadanie i kolacja – to musi być parówa i koniec.
Czy jest tu moze wiecej forumowych parówkowych dzieci?
pozdrawiam pa
Joasia i Julia 09.03.2004
11 odpowiedzi na pytanie: Tylko parówki – czy to normalne?
Re: Tylko parówki – czy to normalne?
Staram się nie podawac parowek wogole.
ale czasmi jednak daje:)
Szymon zupełnie nie jest parówkowym dzieckiem – ale zanim zjadl piersza parowke w zyciu – a bylo to kiedy mial rok i 10 miesiecy poznal bardzo duzo innych smakow, ktore mu przypadly do gustu
Ale w Wszym przypadku chyba nie chodzi o nieznajomosc innych smokow- moze po prostu Julia jest na etapie, ktory przechodza dzici, a ktory polega na jedeniu jednego produktu z uporem maniaka, a np. po 2-3 tyg przerzucaja sie na cos innego – i wtedy bedziesz musiala dawac jajeczka i zatesknisz do parowek:)
Edited by dorotka1 on 2005/07/05 10:32.
Re: Tylko parówki – czy to normalne?
Takie monotonne jedzenie u dzieci jest dość popularne ;-). Moja długo długo uwielbiała suchy chleb i kiełbasę. Coś takiego jak śniadanie i kolacja dla niej nie istnieje. Chociaż ostatnio na kolację zaczeła wołać parówki berlinki i… jajko po dwóch latach w końcu je polubiła i przekonała się do niego :).
Także dziecko musi do wszystkiego dorosnąć 🙂 Moja kiedyś na wszelkie propozycje spróbwania czegoś mówiła twardo NIE i uciekała, teraz coraz więcej rzeczy próbuje i zaczynają jej smakować.
Np. kidyś na obiad musiała być pałka kurczaka i rosół, teraz są to pierogi ruskie, podziwiam ją bi mi już dawno by się znudziła ta monotonia 🙂
Izka i Zuzia 3 latka
Re: Tylko parówki – czy to normalne?
u nas było podobnie, wprawdzie tylko na kolacje, ale musiała być morlinka z serem i tak codziennie przez jakieś 3 miesiące, potem dopuściła i inne dania, teraz na śniadanie najchętniej codziennie jadłaby jajko :))
Re: Tylko parówki – czy to normalne?
Moja Sylwia też uwielbia parówki. Jak tylko zobaczy parówki to aż się cała trzęsie. Jak ją spytasz co chce na śniadanie odpowiada :PARUŚ! Obiadki też zjada, banany, serki, kaszke, ale to wszystko trzeba tak troszkę na siłę, nigdy nie zje do końca. A parówki są dla niej THE BEST! (potem długo, długo nic, a na drugim miejscu……… jajecznica!).
Kasia i Sylwia Margareta 25.10.03
Re: Tylko parówki – czy to normalne?
Ja bym się tak nie przejmowała, niech je to na co ma ochotę. Mój synek też zjada parówkę Morlinki- jedną dziennie. Często robię przerwę i potem znów daję aby mu nie zbrzydły. Tylko lepiej podawaj te droższe parówki np. morlinki bo według składu zawierają 79% mięsa a te tanie tylko 3-4% 🙂 resztą możesz sama sobie pocztać etykietki 🙂 Po za tym moje dziecko cieżko przekonać do jedzenia czegoś innego. Napewno wolałabym aby jadł coś innego ale na siłę przecież mu nie wcisnę.
Morlinki to sama chemia wiec gratuluje wyboru dla swojej pociechy
Re: Tylko parówki – czy to normalne?
Natusia też miała – dość długo – okres “wyłączności na parówki”
Kaśka z Natusią (3 lata 🙂
Re: Tylko parówki – czy to normalne?
No tak ale u mnie ten stan PARÓWKOWY trwa kilka miesiecy zeby nie powiedzieć pól roku, jesli chodzi o parówki to ja kupuję Morlinki albo cielęce (choć kiedyś przysięgłam sobie ze nigdy nie kupię cieleciny z przyczyn etycznych recz jasna)
pozdrawiam pa
Joasia i Julia 09.03.2004
Re: Tylko parówki – czy to normalne?
Zuzia na rosół i pałki kurczaka wykupiła abonament prawie już roczny ;-))
Izka i Zuzia 3 latka
Re: Tylko parówki – czy to normalne?
Otóż to! Ja własnie doznałam szoku jak poraz pierwszy przeczytałam dokładnie sklady parówek
Tez zawsze staram się kupować morlinki, chociaż akurat mojedziecko ten (parówkowy) etap ma już za sobą
Natomiast zawsze jak jest w ikei albo koło niej przejeżdzamy drze się, ze chce hot-doga.
Od czasu do czasu na pewno nie zaszkodzi, ale mnie najbardziej przeraża ta chemia czyli niezliczona ilość środków konserwujących, ulepszaczy itd.
.
Za to wędliny kupuję (mam nadzieją, ze faktycznie tak jest i certyfikaty są prawdziwe) “swojskie” i bez konserwantów. I chyba cena 29-33 zł za kg o czymś swiadczy No ale czego się dla dzieciaka nie robi.
Ala i Filipek (29.07.2003)
Re: Tylko parówki – czy to normalne?
Moja Majcia tez uwielbia parowki.Uda mi sie jednak wepchnac jej np. kaszke z tartym jabluszkiem, czy deserek (mus z jablek, bananow i np brzoskwin).Za parowkami- przepada… Przeczytalam jednak, ze nawet juz 2 letnie dziecko nie powinno zjesc wiecej niz 4 parowki w tygodniu. Maja one podobno bardzo duzo tluszczu. Dlatego tez najlepiej kupowac parowki dla dzieci- np. Morlinki czy Sokoliki.
Dodam, ze moja Maja zupelnie nie uznaje buleczki czy chlebka do tej nieszczesnej parowki. Szynki dla dzieci czy innej wedlinki np drobiowej tez Maja nie za bardzo chce jesc…
Buziaki
Monika i Majcia (28.01.04)
Re: Tylko parówki – czy to normalne?
U nas parówka jest n podwieczorek – też codziennie prawie, Nina uwielbia 🙂
Ja dawałam cielęce parówki, ale teraz juz różnie, nie trzymam się tylko takich. Typowo dziecięcych parówek typu Morlinki Nina nigdy nie jadła.
Monika & Nina ( 19 m-cy)
Znasz odpowiedź na pytanie: Tylko parówki – czy to normalne?