tylko rączki

Musze się was poradzic bo już nie wiem co robic 🙁 moja mała uwielbia byc noszona na rękach i tylko wtedy jest spokojna i grzeczna. gdy się ją położy do łóżeczka włączy się karuzele czy też zajmie się jakąś zabawką to trwa tylko chwile i zaczyna marudzic.Gdy mnie zobaczy wyciąga rączki i chce do mnie na ręce.
jakie są sposoby zjęcia dziecka na dłuższą chwilę i odłuczenia go noszenia na rękach?

15 odpowiedzi na pytanie: tylko rączki

  1. trzeba oduczyć noszenia na rękach..jak już się nauczyło:)
    najlepszym sposobem jest nie reagować na marudzenie błyskawicznie.czyli dziecko zacznie wydawać dźwieki niezadowolenia to nie biec od razu i brac na ręce -tylko wydłużac czas…. nie mówie o pozostawianiu samego dziecka niewiadomo jak długo oczywiście….
    dobrą metodą jest tez korzystanie z leżaczka/bujaczka.można wtedy wziąść sobie dziecko do kuchni,postawić w widocznym miejscu i robiąc swoje rozmawiać,śpiewać tak żeby był nawiązany kontakt wzrokowy a dziecko nie było na rękach….
    radzę zacząć już bo 5 cio miesięczniak będzie coraz cięzszy i wysiądziesz jak będziesz musiała dźwigać ją całe dnie na rękach.
    są jeszcze maty edukacyjne, zabawki wydające dźwięki które przyciągają uwagę dziecka…..
    wszystkie metody dobre:)

    • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
      trzeba oduczyć noszenia na rękach..jak już się nauczyło:)
      najlepszym sposobem jest nie reagować na marudzenie błyskawicznie.czyli dziecko zacznie wydawać dźwieki niezadowolenia to nie biec od razu i brac na ręce -tylko wydłużac czas…. nie mówie o pozostawianiu samego dziecka niewiadomo jak długo oczywiście….
      dobrą metodą jest tez korzystanie z leżaczka/bujaczka.można wtedy wziąść sobie dziecko do kuchni,postawić w widocznym miejscu i robiąc swoje rozmawiać,śpiewać tak żeby był nawiązany kontakt wzrokowy a dziecko nie było na rękach….
      radzę zacząć już bo 5 cio miesięczniak będzie coraz cięzszy i wysiądziesz jak będziesz musiała dźwigać ją całe dnie na rękach.
      są jeszcze maty edukacyjne, zabawki wydające dźwięki które przyciągają uwagę dziecka…..
      wszystkie metody dobre:)

      kilka razy próbowałam nie reagowac na “marudzenie” ale to zamieniało sie w płacz
      na poczatku wkładałam mała do lezaczka dawałam zabawki i tak płakała widzac mnie, mata zajmuje ja na max 10 min i to tez z marudzeniem 🙁

      • aż by się chciało napisac -jak nauczyłaś tak masz…
        dziecko wie ze jak zapłacze to zaraz ją bach na ręce…. moze podejdź jak płacze pogadaj chwilkę,pogłaszcz,podaj nową zabawkę i odejdź….jak nie będziesz brała na ręce na każde zawołanie to jest szansa ze nauczy się samodzielnie leżeć.zreszta jak chwike popłacze to się nic nie stanie…..

        • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
          aż by się chciało napisac -jak nauczyłaś tak masz…

          to samo pomyślałam

          • Zamieszczone przez Edysia
            to samo pomyślałam

            eh…

            • a ja bym byla szczesliwa jak by mi teraz dziecko chcialo na raczki, ale niestety ma autyzm zadko przychodzi przytulic sie, ale kiedy byl malutki i bylo wszystko wporzadku uwielbialam nosic go i przytulac caly czas, syn tego potrzebowal i ja tez… zawsze twierdzilam ze jak urosnie i bedzie duzy juz nie bedzie chcial…
              moje dziecko czulo sie bezpieczne w moich rekach, dawalam mu w ten sposob poczucie bezpieczenstwa i wcale mi to nie przeszkadzalo…
              to sa najwspanialsze chwile jakie wspominam…

              • Zamieszczone przez Tetiana
                a ja bym byla szczesliwa jak by mi teraz dziecko chcialo na raczki, ale niestety ma autyzm zadko przychodzi przytulic sie, ale kiedy byl malutki i bylo wszystko wporzadku uwielbialam nosic go i przytulac caly czas, syn tego potrzebowal i ja tez… zawsze twierdzilam ze jak urosnie i bedzie duzy juz nie bedzie chcial…
                moje dziecko czulo sie bezpieczne w moich rekach, dawalam mu w ten sposob poczucie bezpieczenstwa i wcale mi to nie przeszkadzalo…
                to sa najwspanialsze chwile jakie wspominam…

                czytając to aż mnie serducho ścisnęło (pozytywnie) i chyba takiej odpowiedzi potrzebowałam,dziekuje

                dla synka

                • Nie możesz oczekiwać aby tak malutkie dziecko zajęło się samo sobą na dłużej
                  10 minut to sporo jak na początek

                  tak jak dziewczyny piszą – staraj się nie brać od razu na rączki ale i nie zostawiaj samego. Rozłóż kocyk na podłodze i połóż się obok. Jak marudzi połóz na brzuszku, potem na pleckach. Pobaw się z maluszkiem w obroty, kulaj przed nim piłeczkę
                  zachęć do pełzania. Jak zacznie raczkować będziesz mieć lżej bo zacznie zwiedzac świat

                  • Zamieszczone przez aruga
                    Nie możesz oczekiwać aby tak malutkie dziecko zajęło się samo sobą na dłużej
                    10 minut to sporo jak na początek

                    tak jak dziewczyny piszą – staraj się nie brać od razu na rączki ale i nie zostawiaj samego. Rozłóż kocyk na podłodze i połóż się obok. Jak marudzi połóz na brzuszku, potem na pleckach. Pobaw się z maluszkiem w obroty, kulaj przed nim piłeczkę
                    zachęć do pełzania. Jak zacznie raczkować będziesz mieć lżej bo zacznie zwiedzac świat

                    całkowicie się zgadzam- kocyczek lub mata edukacyjna na dywanik, obłóz zabawkami by było ciekawie i stymulowało do samodzielnego poruszania, trochę posiedź przy maluszku, pobaw się z nim, trochę pochodź:)

                    • Zamieszczone przez Tetiana
                      a ja bym byla szczesliwa jak by mi teraz dziecko chcialo na raczki, ale niestety ma autyzm zadko przychodzi przytulic sie, ale kiedy byl malutki i bylo wszystko wporzadku uwielbialam nosic go i przytulac caly czas, syn tego potrzebowal i ja tez… zawsze twierdzilam ze jak urosnie i bedzie duzy juz nie bedzie chcial…
                      moje dziecko czulo sie bezpieczne w moich rekach, dawalam mu w ten sposob poczucie bezpieczenstwa i wcale mi to nie przeszkadzalo…
                      to sa najwspanialsze chwile jakie wspominam…

                      Dokładnie tak samo czuję, chwile kiedy przytulałam Wiktorka były najcudowniejsze, teraz poznaje świat, ma tyle interesujących rzeczy dookoła więc na tulinki rzadko ma czas

                      Choć powiem szczerze że stresowało mnie to czasem że w domu bałagan, nie mam obiadu a mały na rękach, z perspektywy czasu widzę że to były głupie obawy – liczy się spędzony razem czas i bliskość.

                      • ja jak narazie uwielbiam brać mojego synka na ręce, czuję wtedy jego bliskość, wiem, że czas bardzo szybko mija, on zaraz będzie większy i większy i już nie będzie chciał noszenia i tulenia :p
                        i nigdy nie cofnie się już tego czasu spędzonego z maluszkiem

                        • dziewczyny ale nie popadajcie w skrajosci -przytualnki -przytulankami ale nie noszenie i tulenie dziecka cały dzien….
                          przeciez dziecko musi od nas trochę “odpocząć”,poleżeć sobie w spokoju, zając swoimi rączkami,nózkami….przeciez to nienormalne ciagle nosić i miętolić…..
                          zresztą oprócz dziecka w domu sa jeszcze inne obowiązki które trzeba wykonać i nie zawsze jest ktoś do pomocy…żeby się nie zajechać trzeba nauczyc malucha ze są chwile kiedy będzie samo a my w tym czasie coś zrobimy….
                          mój mały od poczatku umiał się zając sobą sam,w większości czasu byłam z nim sama w domu i nie mogłam sobie pozwolic na to żeby go ciagle nosić i lulać.miał się dobrze,ja tez nie czułam braku bliskości i miałam chwile dla siebie podczas gdy on bawił się w łóżeczku albo pełzał po dywanie…
                          w tym temacie szczególnie powinny wypowiedzieć się mamy kolenjego/kolejnych dzieci…jakby chciały najmłodsze nosić i tulic cały czas to co wtedy ze starszakami….????w odstawkę?????

                          • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
                            dziewczyny ale nie popadajcie w skrajosci -przytualnki -przytulankami ale nie noszenie i tulenie dziecka cały dzien….
                            przeciez dziecko musi od nas trochę “odpocząć”,poleżeć sobie w spokoju, zając swoimi rączkami,nózkami….przeciez to nienormalne ciagle nosić i miętolić…..
                            zresztą oprócz dziecka w domu sa jeszcze inne obowiązki które trzeba wykonać i nie zawsze jest ktoś do pomocy…żeby się nie zajechać trzeba nauczyc malucha ze są chwile kiedy będzie samo a my w tym czasie coś zrobimy….
                            mój mały od poczatku umiał się zając sobą sam,w większości czasu byłam z nim sama w domu i nie mogłam sobie pozwolic na to żeby go ciagle nosić i lulać.miał się dobrze,ja tez nie czułam braku bliskości i miałam chwile dla siebie podczas gdy on bawił się w łóżeczku albo pełzał po dywanie…
                            w tym temacie szczególnie powinny wypowiedzieć się mamy kolenjego/kolejnych dzieci…jakby chciały najmłodsze nosić i tulic cały czas to co wtedy ze starszakami….????w odstawkę?????

                            Ja zdania nie zmienię, każda matka wychowuje dziecko tak jak uważa za słuszne. Mój synek był i tulony i noszony i wcale mi to nie przeszkadzało, ale umiał też się zająć sam sobą – na tyle na ile był w stanie jak na takie małe dziecko.
                            I wiem ze z kolejnym dzieckiem będzie podobnie… Są chusty i inne rowiązania, ale dlaczego mówisz że starsze dziecko będzie musiało iść w odstawkę- gorszej bzdury nie słyszałam.

                            Uważam ze bliskość matki z dzieckiem, jej zapach, głos itp daje poczucie bezpieczeństwa dziecku a to jest najważniejsze.

                            Mój synek ma teraz 11 miesięcy, o kiedy zaczął raczkować i chodzić tulić się nie chce bo nie ma czasu, poznaje świat, wyrósł z tego noworodkowego przywiązania, a ja jestem pewna ze czas spędzony ze mną blisko zaowocuje, jak nie za rok to kilka lat.

                            • A i jeszcze jedno – kto powiedział ze cały dzień trzeba dziecko nosić i miętosić – jak to nazwałaś, to Ty nie popadaj w skrajność swoją wypowiedzią.,..

                              Wkurza mnie to jak inni oceniają matki które uwielbiają spędzać czas ze swoim dzieckiem nawet jeśli to tulenie. Mam wrażenie ze ocenia się je z góry jako nadopiekuńcze, zaborcze i : trzęsące : się nad każdym poczynaniem swojej pociechy.

                              • Zamieszczone przez losiu112a
                                Mój synek ma teraz 11 miesięcy, o kiedy zaczął raczkować i chodzić tulić się nie chce bo nie ma czasu, poznaje świat, wyrósł z tego noworodkowego przywiązania, a ja jestem pewna ze czas spędzony ze mną blisko zaowocuje, jak nie za rok to kilka lat.

                                w porządku,twoje dziecko -twoje metody….. mój mały ma teraz 6 lat i z wielka chęcią sie przytula. Nie robił tego w wieku 1-2 lat a teraz nie ma poranka albo wieczoru zeby nie przyszedł na przytulanki i na całuski.to nasz rytuał usypiania i pobudek… Nie szczędzimy mu czułości….wie jednak ze jak coś robię to on sie zajmuje sobą…..i nie znaczy ze kochamy go mniej bo nie był noszony i tulony 24/h….

                                Znasz odpowiedź na pytanie: tylko rączki

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general