Wszystko jest w porządku po wieczornej kąpieli, mimo, że Leon głodny i zmęczony, uśmniecha się ślicznie i piszczy fantastycznie. No i sielanka trwałaby dalej gdyby nie trzeba zakładać mu koszulki. Ja niestety nie uznaję koszulek “wiązanych”( Leon jak się w nocy wierci to taka koszulka zawija mu się gdzieś na plecach a troczki są poodpruwane), tylko klasyczne – wciągane przez głowę. Przez głowę jak mu wciągam to jeszcze ujdzie, ale włożyć rączki w rękawki – za cholerę nie mogę tego zrobić w taki sposób by on nie płakał. Śpiewam, śmieję się do niego, wygłupiam – nic. Wycie niesamowite! No i już wtedy dopóki butli nie dostanie to nie da się go uspokoić.
Czy ja źle go ubieram, niedelikatnie, no nie wiem staram się to robić jak najdelikatniej, nigdy go nie szarpię.
Czy Wasze Pięknoty tez tak tego nie cierpią???????
Podobnie Leon reaguje przy ubieraniu czapeczki.
Pinia i Leon(08.08.2002.)
8 odpowiedzi na pytanie: Ubieranie bluzeczki – koszmar!!!!
Re: Ubieranie bluzeczki – koszmar!!!!
Julia nie przepada za ubieraniem po kąpieli, ale zazwyczaj udaje się ją zagadać i śmieje się, no i nawet nie zauważy, jak jest cała ubrana. A nie możesz mu założyć pajacyka, tak samo reaguje? Julia też nienawidziła czapki, darcie było niesamowite, ale od miesiaca to nawet się śmieje przy zakładaniu. I Leonkowi się odmieni :-).
Buziaczki,
Asia i Julia (4 miesiące)
Re: Ubieranie bluzeczki – koszmar!!!!
Moj maluch denerwuje sie strasznie przy wieczornym ubieraniu, ale wnioskuje, ze to dlatego bo zmeczony. A czapki nie znosi jak mu zakladam, tak samo z reszta zimowego okrycia jak kurteczka czy nie daj boze kombinezonik.
Mamik I Kubus
Re: Ubieranie bluzeczki – koszmar!!!!
Karol nie znosi jak się Go ubiera…..cokolwiek nie wkładam to jest wrzask…po kapieli też się uspokaja dopiero przy butli….
Julka kulka i prawie 6 miesięczny Karolek
Re: Ubieranie bluzeczki – koszmar!!!!
Polecam body rozpinane z przodu (jak kaftanik) i w kroku.
REWELACJA!
Nic sie nie zawija i nie podwija
A czapeczke to chyba wszytkie dzieci nienawidza 🙂
Ja dawida oszukuje. daję do na brzuszek… on sie cieszy z nowej perspektywy… wtedy SIUP! i czapeczka załozona 🙂
Pozdrowienia
smoki i Dawidek
(3 miesiące i 1/4!)
Re: Ubieranie bluzeczki – koszmar!!!!
Mikołajek tek kwilił an początku w czasie uierania, ale taraz kompletnie mu to wisi… Może dlatego, ze masuję każde odnóże zanim wsadze je w rękawek czy nogawkę:))
Helga i Miki
Re: Ubieranie bluzeczki – koszmar!!!!
A na Mikołajka kombinezon działa usypiająco. Bo pewnie wie, ze za chwilę będzie jeździł wózkeim albo samochodewm, a to wszystkie dzieci uwielbiają:))
Re: Ubieranie bluzeczki – koszmar!!!!
Mój uwielbia się rozbierać. każdy płacz jestem w stanie poskromić rozbieraniem… Najlepiej do rosołu. hi hi. I pewnie dlatego tak lubi się usiurać pod pachy, żebym go jeszcze raz całego przebrała.
Czapki nie znosi…jeżeli tak dalej pójdzie to potrzeba stanie się matką wynalazków i wymyślę przyklejaną czapkę niewidkę…..bo:
sznureczki przeszkadzają
trzeba wiercić głową
mama jest bezradna, bo dziecko wrzeszczy
uszy odsłonięte a tu mróz
poprawianie czapki nie daje rezultatów
mama daje spokój
dziecko zasypia
mama owija uchi szalikiem, bo jeżeli dotknie czapkę to…..
Pati mlekiem płynąca i 2-miesięczny Miki
Re: Ubieranie bluzeczki – koszmar!!!!
A ja myślałam, że to tylko moja artystka tak nie znosi ubierania czapki, (jak już ma założoną, to może być, najgorszy jest moment ubierania.) Szczerze powiem, że miło słyszeć, że nie tylko ja przeżywam katorgi przy zakładaniu okrycia głowy. Ale prawdę powiedziawszy ja tez nie znosze czapek i tylko duzy mróz jest w stanie mnie zmusic do załozenia tej czesci garderoby.
Edzia mama Kingi (31.10.02)
Znasz odpowiedź na pytanie: Ubieranie bluzeczki – koszmar!!!!