Ulewanie i prężenie po mleku Bebilon Pepti

Dziewczyny poradźcie – moja córka (7 tyg.) jest uczulona na mleko. Dostawała Beblion 1 i miała bardzo wysypaną buźkę i połowę ciała, Nutramigenu nie chciała wziąć do buzi (zwymiotowała), więc wprowadziliśmy Bebilon Pepti. Mała na początku go chętnie jadła i przez 3-4 butelki było ok. Teraz je z butelki około 70-100 ml (kiedy mleka z piersi potrafi wciągnąć nawet 130 ml za każdym razem – muszę dokarmiać bo mam za mało pokarmu), ale za każdym razem uleje, czasem dosyć mocno i to nawet dwie godziny po karmieniu. Do tego cały czas się pręży, napina, co powoduje, że mleko cofa się z podwójną siłą. Wczoraj nawet noskiem poszło. Nie wiem, co mam zrobić. Przecież coś dziecko jeść musi.

23 odpowiedzi na pytanie: Ulewanie i prężenie po mleku Bebilon Pepti

  1. Ulewanie jest dość częste u dzieci i typowe dla alergików – raczej nie jest szczególnie groźne i nie sądzę, by było spowodowane przez konkretne mleko. Raczej refluks bym za to obwiniała.

    Warto przypilnować by dziecko miało uniesiony materacyk w łóżeczku oraz nie było “przekarmione” czyli jadło mniejsze porcje.

    • Materacyk jest podniesiony. Po zwykłym Bebilonie nie ulewała. Po moim mleku też rzadko jej się to zdarza (raczej jak za dużo zje). Pepti zje 60 – 120 ml i zawsze ulewa, nawet jak dostanie jedną butlę dziennie, bo np: uda mi się ściągnąć sporo mleka i nie muszę dokarmiać częściej. Zje, odbije, przyśnie, a za 15 min zaczyna się prężyć i napinać. Widać po buzi, że ją to męczy, a ja nie wiem jak jej pomóc.

      Rano obudziła się uśmiechnięta, radosna, zjadła i już ma buzię w podkówkę bo jej niedobrze.

      • U nas na początku był Bebilon Pepti ( wyszło uczulenie na Nan, a ja krótko karmiłam piersią) i było ok. Gdy zmieniliśmy na 2, zaczęła się wysypka i gorsze samopoczucie. Lekarz nam doradził zmianę na Nutramigen (jest to najbardziej oczyszczone mleko dla alergików, tak nam wtedy tłumaczył, a Bebilon Pepti zawiera bodajże soje, która może uczulać..). I na Nutrze było ok, chociaż początki były trudne, bo nie chcieli go pić.

        Może u Twojej córeczki też występuje uczulenie na jeden ze składników mleka albo gorzej je trawi? Jak długo próbowałaś podawać Nutramigen?

        • U nas na początku był Bebilon Pepti ( wyszło uczulenie na Nan, a ja krótko karmiłam piersią) i było ok. Gdy zmieniliśmy na 2, zaczęła się wysypka i gorsze samopoczucie. Lekarz nam doradził zmianę na Nutramigen (jest to najbardziej oczyszczone mleko dla alergików, tak nam wtedy tłumaczył, a Bebilon Pepti zawiera bodajże soje, która może uczulać..). I na Nutrze było ok, chociaż początki były trudne, bo nie chcieli go pić.
          Może u Twojej córeczki też występuje uczulenie na jeden ze składników mleka albo gorzej je trawi? Jak długo próbowałaś podawać Nutramigen?

          Bebilon Pepti i Nutramigen mają ten sam stopień hydrolizy -różnią się rodzajem białka do hydrolizy (a dokładniej stosunkiem dwóch rodzajów białek). Nutramigen to hydrolizat kazeinowy, Bebilon Pepti – serwatkowy. Oba mogą uczulać. Mieszanka elementarna to np. Bebilon Amino. Nutramigen wcale z założenia nie jest lepszy jeśli o dzieci z uczuleniem. Nutramigen w przeciwieństwie do Bebilon Pepti nadaje się przy nietolerancji laktozy. Czasami faktycznie lepiej jest dziecku na Pepti, a innemu na Nutrze, bo mleko trzeba dostosować konkretnie do dziecka.

          A ulewanie może się dopiero teraz rozkręcać bo dziecko silniejsze, bardziej się napina, pręży, je coraz więcej.

          Nie szczepiłaś dziecka niedawno? Bywa, ze po szczepieniach takie “atrakcje” się nasilają.

          • Nutry nie udało mi się wprowadzić. Przygotowałam pokarm, podałam, mała zaczęła pić, popatrzyła na mnie i zaczęła płakać. Nie dała się przekonać. Zaczęłam mieszać Nutramigen z Bebilonem, starając się przekonać ją do smaku, ale zaczęła wymiotować (nie ulewać, to było chlustanie na odległość i w płacz). Ostatecznie dałam sobie spokój, bo jak nie mogłam podać własnego to młoda bardzo cierpiała, a moje wchłaniała razem z butelką taka była głodna. Bebilon Pepti zaczęła jeść bardzo chętnie. Nie wiem dlaczego problemy zaczęły się po kilku butelkach.

            Faktem jest, że na Bebilonie Pepti uczulenie z buzi praktycznie zeszło po trzech dniach. Jednak to ulewanie spędza mi sen z powiek. Najgorsze jest to, że widać, jak dziecko się męczy. No i jakbym miała być tylko na butli (a dojdzie do tego), to jak ona będzie jeść? Zje 70 ml z czego połowę uleje?

            Mam w domu Nutramigen, tylko nie wiem jak i czy podać. Czy przygotowując mieszankę np. do 120 ml wody mam normalnie dać 4 miarki Pepti i do tego jeszcze te miarki Nutramigenu? Nie rozumiem tego. Córka urodziła się w 37 tc – czy to ma znaczenie?

            • Nie szczepiłaś dziecka niedawno? Bywa, ze po szczepieniach takie “atrakcje” się nasilają.

              Szczepienie, jak dobrze pójdzie, mamy dopiero 3 lutego. Starałam się jak najdłużej przetrzymać córkę bez szczepienia. Będę chyba szczepić Pentaximem, ale boję się tego okropnie. Czekamy jeszcze na posiew moczu – jak coś wyjdzie to szczepienie jeszcze się odsunie.

              • Moje bliźniaki są z 36 tc. Od początku dokarmiałam ich najpierw Nanem potem Pepti i Nutra.. Jak zmieniałam Pepti na Nutre, stosowałam się do wskazówek lekarza. Robiłam (podaje przykład, bo nie pamiętam dokładnych miarek) 4 miarki Pepti, to daje 3 miarki Pepti + 1 Nutry. Na drugi dzień: 2 Pepti + 2 Nutry. Kontynuowałam ten schemat aż dzieci dostawały samą Nutrę.

                Trudno mi doradzać. U nas Pepti po dłuższym czasie spowodowało pogorszenie. Na Nutrze przez cały czas było dobrze. Na tyle dobrze, że wprowadziłam kaszki. Teraz piją zwykłe mleko od czasu do czasu, a także jedzą nabiał i nie jest źle.

                Spróbuj jeszcze z lekarzem porozmawiać. On Was zna od początku. Na własną rękę nic bym nie zmieniała.

                • No i jakbym miała być tylko na butli (a dojdzie do tego), to jak ona będzie jeść? Zje 70 ml z czego połowę uleje?

                  Nie przesadzasz z tą połową? 35 ml to już niezła kałuża. Spróbuj wylać tyle zupy i porównaj. Już 10 ml to niezła plama. Jak uleje, to z głodu nie umrze, bo szybciej upomni się o kolejną porcję.

                  Mam w domu Nutramigen, tylko nie wiem jak i czy podać. Czy przygotowując mieszankę np. do 120 ml wody mam normalnie dać 4 miarki Pepti i do tego jeszcze te miarki Nutramigenu?

                  Nie, nie tak. Na 120 wody trzeba dać 4 miarki proszku. Jeśli chcesz mieszać, to dajesz miarkę N + 3 miarki BP, potem 2 N + 2BP, 3N+1BP, 4N.

                  37 tydzień to niemal dziecko donoszone, jeśli tylko to miało by się okazać przeciwwskazaniem do mleka,to nim nie jest.

                  Dziecko ma ZUM skoro mocz badacie? Wiesz, że ZUM może mieć związek z ulewaniem.

                  • Namieszałam. Nie chodziło mi o Nutramigen (bo ten tak jak mówicie mieszałam), tylko o Nutrition (ten zagęszczacz Bebilonu do mleka). Nazwy brzmią podobnie i teraz dopiero się zorientowałam. Przepraszam. Kupiłam go w desperacji, ale nie wiem jak stosować (i czy w ogóle). Jest napisane, jak odmierzać zagęszczacz, ale nie wiem, jak to się ma do rozrabiania mleka modyfikowanego w butli. Czy normalnie sypać mleko plus miarka zagęszczacza, czy miarka owego zamiast jednej miarki mleka modyfikowanego?

                    Mała bardzo mocno pręży się od urodzenia oraz strasznie przy tym “warczy” i charczy (osłuchowo było ok). Po zleceniu posiewu wyszła klebsiella (z woreczka). Jednak w szpitalu po nakłuciu okazało się, że posiew wyszedł jałowy. Na tydzień dostałyśmy antybiotyk celowany w sumie bez ZUM (z tym, że klebsiella była gdzieś, najprawdopodobniej w przewodzie pokarmowym bo kupy wskazały na to). Tyle, że teraz tak czy siak musimy posiew robić przed szczepieniem (ale tym razem był łapany w locie do pojemniczka, więc zobaczymy).

                    • Poczekaj z tym Nutritonem na ważenie. Jeśli dziecko przybiera prawidłowo, nie krztusi się w czasie spania, raczej nie ma powodu, by wciskać mu takie rzeczy. Jeśli podasz Nutriton, mogą się zacząć cyrki z kupą itd. Może to zwykła niedojrzałość, zwłaszcza jeśli Twoja córka urodziła się na pograniczu donoszonej ciąży.

                      Nie wiem jak mała “warczy” – ciężko się ustosunkować. Takie dzieci mają różne przypadłości – np. wiotkość krtani…

                      Bez sensu dawać materiał z woreczka na posiew – one nie są jałowe.

                      • A odbija jej się porządnie po każdym jedzeniu?

                        Moja córka też sporo ulewa, starsza też tak miała. Po każdym jedzeniu musi porządnie beknąć. Najlepiej więcej niż raz. Wtedy też uleje, ale znacznie mniej. Z czasem to minie…

                        • Odbija idealnie. Zwłaszcza mi w ucho… Fakt, że wtedy też często ulewa.

                          Niestety mam wyniki moczu, znowu klebsiella plus paciorkowiec. Nie wiem, co o tym myśleć. W środę lekarz – zobaczymy, co powie.

                          • Nie pomogę z ulewaniem, bo takiego problemu nigdy nie miałam. Ale jeśli chodzi o posiewy moczu, mogę pomóc.

                            Robiłaś razem z posiewem badanie ogólne moczu? Jeśli tak, to czy w tym badaniu są cechy zapalenia np. zwiększona liczba leukocytów? Jeśli nie robiłaś, to zrób to badanie koniecznie.

                            Dobry lekarz nie przepisze antybiotyku tylko na podstawie posiewu. Wielu nefrologów uważa, że nie powinno się leczyć zum tylko na podstawie pozytywnego posiewu z dobrym badaniem ogólnym moczu, bo to oznacza najczęściej zanieczyszczenie próbki moczu bakteriami ze skóry.
                            Poza tym, jeśli w moczu wyszły 2 bakterie, to powtórzyłabym badanie, bo najprawdopodobniej jest zanieczyszczona próbka.

                            Jak pobierasz posiew? Czy wiesz że dziecko trzeba umyć woda i najlepiej popsikać Octeniseptem. Potem mocz trzeba zebrać prosto do pojemniczka ze środkowego strumienia.

                            Do tego musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, czy córcia przybiera na wadze, je ładnie, jest spokojna czy płaczliwa?

                            Opiszę Ci naszą historię:

                            Młody wcześniak z 35tc. USG wykazało, że jedna nerka jest 40-50% mniejsza. Po miesiącu w posiewie klebsiella oxytoca. Antybiotyk w szpitalu.
                            Po szpitalu posiewy nie jałowe, ale prawidłowe.
                            Po ok 5 msc w posiewie znów klebsiella. Antybiotyk w domu.
                            Kontrolny posiew po antybiotykoterapii. Znowu klebsiella, ale wrażliwa tylko na 1 antybiotyk, który daje bardzo dużo skutków ubocznych. Generalnie antybiotyk, który się podaje jak już nie ma wyjścia.
                            Od nefrologa, którego miałam z polecenia kilku osób, dostaliśmy receptę na zastrzyki z pozwoleniem by je robić w domu. Poczytałam sama o tym antybiotyku i się przeraziłam. Dodam że nefrolog niewiele mi powiedział o skutkach ubocznych.
                            Poszłam do naszej pediatry. Zakazała dawać antybiotyk. Stwierdziła, że jeśli kolejny posiew wyjdzie pozytywny, to pobieramy z nakłucia nadłonowego by być na 100% pewnym, bo to straszny antybiotyk.
                            Poszłam jeszcze do drugiego nefrologa. Tak samo jak nasza pediatra, pani nefrolog kazała dawać ten antybiotyk tylko w kroplach pod napletek a nie dożylnie i jeszcze dodała Clotrimazol. Po 10 dniach posiew jałowy. Po 2 tyg znów jałowy.
                            Dodam, że od urodzenia młody zawsze miał dobre wyniki moczu, dobrze jadł i ładnie przybierał. Dopiero antybiotyki spowodowały spadki łaknienia i problemy z przybieraniem.
                            Także u nas to ewidentnie zanieczyszczenia ze skóry były.
                            I młody niepotrzebnie dostawał te antybiotyki.

                            Dodam jeszcze, że u nas też klebsiella w kale wychodziła.

                            • U nas pierwszy “pobór” był z woreczka – tak kazała pediatra (po umyciu). Wyszła klebsiella 10×5. Szpital, nakłucie, antybiotyk, a po tyg. wyniki pokazały, że próbka była jałowa.

                              Tym razem dziecko umyłam, odkaziłam Rivanolem i łapałam środkowy strumień do pojemniczka – wynik klebsiella 10×4 oraz nowość streptoccocus z gr B (paciorkowiec) też 10×4. Dzisiaj znowu łapałam w ten sam sposób i mąż zawiózł próbkę do innego labolatorium.

                              Dziecko niestety nie jest spokojne. Bardzo mocno się pręży. Cały czas jest “nieszczęśliwa”. Na początku myślałam, że to gazy, ale po włożeniu Windi oprócz kupy nic nie wyszło. Brzuszek jest cały czas miękki, ale też obolały, więc nie wiem czy przyczyna leży po stronie pęcherza.

                              Od wczoraj jest jakaś masakra: nie mogę małej nakarmić. Tak się spina, że smoczek razem z mlekiem wypluwa. Dławi się, bo jest cała napięta. Dopiero po chwili ssania się rozluźnia. Później odbija, ulewa (albo chluśnie na metr) i znowu zaczyna się prężenie i płacz. W nocy udławiła się własną śliną, musiałam ją położyć na kolanie, bo nie mogła złapać oddechu.

                              Od kilku dni jest coraz gorzej. Jeszcze wczoraj myślałam, że to mleko, ale od wieczora jest jakiś koszmar. Nawet herbatką mi tak chlusnęła, że w ostatniej chwili z łóżeczka ją wyjęłam (też po dwukrotnym odbiciu), bo by się utopiła.

                              Nie wiem czy to pęcherz, czy brzuszek – a jeśli brzuszek to gdzie i dlaczego.

                              Tak się spina, że Pudzian by jej nie rozprostował, a ulewa nawet trzy godziny po jedzeniu.

                              • U nas pierwszy “pobór” był z woreczka – tak kazała pediatra (po umyciu). Wyszła klebsiella 10×5. Szpital, nakłucie, antybiotyk, a po tyg. wyniki pokazały, że próbka była jałowa.
                                Tym razem dziecko umyłam, odkaziłam Rivanolem i łapałam środkowy strumień do pojemniczka – wynik klebsiella 10×4 oraz nowość streptoccocus z gr B (paciorkowiec) też 10×4. Dzisiaj znowu łapałam w ten sam sposób i mąż zawiózł próbkę do innego labolatorium.
                                Dziecko niestety nie jest spokojne. Bardzo mocno się pręży. Cały czas jest “nieszczęśliwa”. Na początku myślałam, że to gazy, ale po włożeniu Windi oprócz kupy nic nie wyszło. Brzuszek jest cały czas miękki, ale też obolały, więc nie wiem czy przyczyna leży po stronie pęcherza.
                                Od wczoraj jest jakaś masakra: nie mogę małej nakarmić. Tak się spina, że smoczek razem z mlekiem wypluwa. Dławi się, bo jest cała napięta. Dopiero po chwili ssania się rozluźnia. Później odbija, ulewa (albo chluśnie na metr) i znowu zaczyna się prężenie i płacz. W nocy udławiła się własną śliną, musiałam ją położyć na kolanie, bo nie mogła złapać oddechu.
                                Od kilku dni jest coraz gorzej. Jeszcze wczoraj myślałam, że to mleko, ale od wieczora jest jakiś koszmar. Nawet herbatką mi tak chlusnęła, że w ostatniej chwili z łóżeczka ją wyjęłam (też po dwukrotnym odbiciu), bo by się utopiła.
                                Nie wiem czy to pęcherz, czy brzuszek – a jeśli brzuszek to gdzie i dlaczego.
                                Tak się spina, że Pudzian by jej nie rozprostował, a ulewa nawet trzy godziny po jedzeniu.

                                Może powinnaś odwiedzić jakiegoś gastroenterologa? Może to refluks?

                                U nas podobne zachowanie spowodowane było nietolerancją laktozy. Ale podobne, a nie takie samo. Także poszukaj jakiegoś sensownego lekarza.

                                • Moja córka bardzo ulewała. Okazało się, że jest uczulona. Oprócz zmiany mleka na Pepti, pomógł mi zagęszczacz Nutriton. Mała się bardzo męczyła tym ulewaniem. Nutriton po prostu dodawałam do butelki i mieszałam. Była bardzo duża poprawa. Pamiętaj o powiększeniu dziurki od smoczka przy zagęszczaczu.

                                  Dodam, że córka przybierała na wadze prawidłowo, ale ja nie umiałam patrzeć z założonymi rękami na to, jak płakała przez to ulewanie i nie mogła spać. Po zagęszczaczu widać było znaczną poprawę.

                                  • Mam dokładnie ten sam przypadek, dokładnie takie same objawy. Nie wiem, co robić…

                                    • My mamy dziecko z uczuleniem. U nas swietnie sprawdza sie mleko Bebilon Prosyneo Ha. Dzisdzius dobrze na nie reaguje, jest spokojnie, zadnych problemow z brzuszkiem. Polecam mamą z problemem uczulonego dziecka

                                      • Podbijam temat, u mnie to samo, dokładnie tak jak opisała doris80 przy się przy jedzeniu, wymiotuję 8-10 razy w ciągu 2 h od posiłku, karmie mlekiem bebilon zwykły plus pepti mieszane. Bardzo źle się czuje maleństwo, wygląda to jakby jelitowka.
                                        Co robić?

                                        • Czy u kogos się wyjaśniło? Mam identyczne objawy i już nie wiem co robić. Tez jesteśmy na kp+pepti.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Ulewanie i prężenie po mleku Bebilon Pepti

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general