Byłam wczoraj na wizycie u mojego gina i zapytałam o usg 3D i pan doktor wręcz mi zabronił zrobienia takiego usg. twierdził że jest ono bardzo szkodliwe (większe nasilenie fal) nie tyle dla matki co dla dziecka a wykonuje się je tylko w przypadku ciąży zagrożonej
I co o tym myślicie?
Pozdrawiam
Magda +Igor lub Julcia (dzieciątko nie chce zdradzić kim jest ) 12.11.03
4 odpowiedzi na pytanie: USG 3D- szkodliwe
Re: USG 3D- szkodliwe
Mój lekarz na temat usg 3d powiedział że to fajna zabawka tylko. Że jemu jako lekarzowi to nic nie daje tylko że może pooglądać jak dzidziuś wygląda, jaką ma buzię. Nie może za pomocą takiego usg sprawdzić serduszka ani niczego innego. Stwierdził że to miłe jest oglądać jak dziecko wygląda w brzuszku ale jest za tradycyjnym usg.
Kaszanna i Maluszek (18.01.04)
Re: USG 3D- szkodliwe
WIesz, ale na usg3d widac kilka rzeczy których na zwykłym nie widać – przykład – rozszczep wargi i podniebienia. Ja na pytanie o usg3d usłyszałam że w zasadzie w moim przypadku da to niewiele chyba że mój mąz albo ja pracujemy dużo przy produktach ropopochodnych – wtedy zaleci mi te usg. Tak więc to nie jest takie całkiem bez sensu, bo tych schorzen jest troszke więcej. Oczywiscie operuje sie je dopiero po urodzeniu dziecka ale mozna sie przygotowac psychicznie i odpowiednio wczesniej zorganizowac ten zabieg.
Ja akurat nie byłam na usg3d – ide na przepływy ale nie wiem czy przy tym lekarz włącza 3d.
pozdrawiam
Usianka i Bąbelek co chyba będzie babeczką 😉 (9.XI.2003)
Wielkie sprostowanie
Dziewczyny, byłam na takim USG i to wygląda tak, że nie może być bardziej szkodliwe od zwykłego bo działanie jest takie samo. Gin przykłada sondę do brzuszka i widzi to co na normalnym USG (w 2 wymiarach) tylko rozdzielczość jest większa (lepszy sprzęt, ale fala ta sama) robi zdjęcie tego co ma na monitorze – tylko go nie drukuje a klika kilka guzików i komputer robi z tego 2 wymiarowego zdjęcia 3- wymiarowe zdjęcie za pomocą jakiegoś sprytnego oprogramowania. (głowica nawet nie musi być przyłożona do waszych brzuszków). Co do tego co tam można zobaczyć to muszę przyznać, że byłam w szoku – widać dokładnie serduszko, co więcej wszystkie 4 komory i to jak przepływa przez nie krew i czy kurczy się w równym stopniu każda z części serduszka, można zobaczyć żołądek, nereczki, pęcherz moczowy, cały kręgosłup i inne kosteczki i nawet widać czy nie ma zwyrodnień czy innych nieprawidłowości w budowie kręgosłupa. A poza tym musi być widać wszystki, jeśli inststut Matki i Dziecka posługuje się tylko takim badanie do diadgostyki wad.
Cena badania jest taka sama (w moim przypadku) jak u mojego gina, bo wizyta z USG kosztuje 100-150 zł w Centrum Medycznym w Warszawie, a to badanie kosztowało mnie 120 zł u innego lekarza, który ma specjalizacje Ultrasonograficzną. Wieć mój gin powiedział, że badanie w Centrum Medycznym jest całkowicie wystarczające (i zostawiam pieniądze u nich), ale poleca UGS 3D.
Moim zdaniem jak wasz gin robi USG sam i bierze za to kase to nie bedzie was wysylal na USG do innego lekarza, to jasne. Szkoda tylko, że opowiadają takie dziwne historie.
Po USG 3D dostalam szczegółowy opis wszystkiego co było zbadane i do tego dostałam 17 zdjęć na dyskietkach, jako dokumentację. Moj gin zobaczyl tylko przestudiowal opis (dla mnie zupelnie ziezrozumialy) i nawet nie musial ogladac zdjec.
Pozdrawiam
Mycha100 i synuś (28.XI.03)
Re: USG 3D- szkodliwe
Co lekarz to inna opinia. Mój powiedział, że to dobry pomysł by zrobić usg 3D, choc ciąża nie była zagrożona. Zrobiłam je będąc w 29 tyg. ciąży i przyniosło ono mnie i mężowi tyle radości jak mało co. Mój gin przestudiował zdjęcia i zapis usg i powiedział, że wszystko jest w porządku. Także nt. szkodliwości usg 3D można by tu podyskutować… zresztą nt. szkodliwości każdego usg.
,
Aga i Martynka – 15.08.’03.
Znasz odpowiedź na pytanie: USG 3D- szkodliwe