Witam !
Od 17.03 jesteśmy szczęśliwymi rodzicami.
Dawidek przyszedł na świat po cesarskim cięciu, gdyż jego waga (4,8 kg) stwarzały ryzyko, podczas naturalnego porodu, dla niego i mamy. Żona w szpitalu leżała 5 dni. W piątek wieczorem przyjechaliśmy do domu. Wszystko jest OK, z dzieckiem sobie radzimy, żona ma już pokarm i mały się najada. Mamy tylko jeden “drobny” problem. Wczoraj około południa żona dostała strasznych dreszczy. Na początku trochę się przeraziliśmy, zadzwoniłem od razy do szpitala, tam położna poradziła by zmierzyć temperaturę. Zrobiłem to… było 39,5. Za radą położnej zapodałem jej czopek paracetamolu i robiłem zimne okłady. Dreszcze szybko minęły a w przeciągu 1,5 godziny temp. spadła do około 37 stopni. Do wieczora i w nocy było ok natomiast nad rane temp. znów nieco skoczyła do 38,4. Mam pytanie do, z czym to może być związane? Czy miałyście podobnie przygody? Położna stwiedziła przez tel, że może to być zmęczenie (żona baaardzo mało spała) oraz wszystkie te zmiany. Kazała zbijać gorączkę, spać, sprawdzać czy coś się nie dzieje z piersiami i ew. gdy temp. będzie się utrzymywać przyjechać do szpitala. Na razie czekamy gdyż jutro jedziemy na zdjęcie szwów i chcielibyśmy tak czy siak się pokazać u położnej… czekać do jutra?
pozdrawiamy
Krzysiek oraz Agnieszka z Dawidkiem
7 odpowiedzi na pytanie: Utrzymująca się gorączka
Re: Utrzymująca się gorączka
Ja tak miałam przy zpaleniu piersi…dodatkowo okzało się, że mam gronkowca….
Julka kulka i 8 miesięczny Karolek
Re: Utrzymująca się gorączka
Pluto, jak dokładnie objawiły Ci się problemy z piersią?
Agnieszka, Dawidek i Krzysiek
Re: Utrzymująca się gorączka
Acha..jeszcze coś…..zawsze jak miałam zapalenie piersi (chyba 4 razy w przeciągu 6 tygodni) tez miałam dreszcze….to był zawsze pierwszy objaw…i gorączka…która najpierw niczym, nie dawała się zbić… A potem powracała cały czas….zrobiłam w końcu posiew z mleka i wyszedł gronkowie…. Ale u żony nie musi być gronkowca…….tylko tak o nim pisze, jakby były nawroty…… Nie sądzę żeby to było ze zmęczenia….. A może to jakiś stan zapalny? Albo piersi…. Albo coś się źle goi…..myślę że dzień Was nie zbawi… Ale to już musisz sam ocienić…..
Julka kulka i 8 miesięczny Karolek
Re: Utrzymująca się gorączka
Najpierw…przy pierwszym zapaleniu wogole nia miałam objawów……też myslałam, że to zmęczenie….to było jakieś 2 tygodnie po porodzie…i gorączka była niysoka..jakieś 38 z hakiem…..potem, za drugim razem gorączka 41…..wezwałam pogotowie….oczywiście powiedzieli że zapalenie piersi……piersi były obolałe….przepełnione….gorące…….myślałam że to może jednak nie jest zapalenie tylko jakiś nawał pokarmu… Ale za 3 i 4 razem było tylko gorzej….także najlepeij zareagować od razu…..jesli to zapalenie piersi oczywiście……..gdzieś czytałam, że w ciągu 48 godzin od pierwszych objawów jeżeli wtedy się poda odpowiedni antybiotyk to nie bedzie nawrotów……
Julka kulka i 8 miesięczny Karolek
Re: Utrzymująca się gorączka
a nic się nie dzieje z piersiami? bo mi od razu przyszło do głowy zapalenie piersi:-((
ILONA I KUBEK(21.02.02)
Re: Utrzymująca się gorączka
Ja tez pomyslalam o piersiach! A w ogole pierwsze to pomyslalam, ze jak na cc, to bardzo wczesnie wypuscicili zonę ze szpitala… U mnie lezala kobietka, ktora jednego dnia miala 38 stopni, tez chyba od piersi (miala straszny nawał pokarmu i bolały ją, cały dzien spędzała na sciąganiu…). Potem przez 3 dni musiała miec temp. 36, 6 zeby sie zgodzili ją w koncu wypuscic…
Wg powinniscie chyba sie z tym zglosic do szpitala albo na badania, zeby wykluczyć miomo wszystko inne dolegliwosci, bo w sumie o piersiach nic nie wspominasz i nie wiemy, czy są jakies tego typu objawy… Bo przy temp. powyzej 39 stopni chyba nawet nie powinno sie juz karmic piersią… zresztą chyba zalezy to od tego, jaka jest przyczyna gorączki.. samo zbijanie jej to tylko walka z objawami a nie ze źródłem…
Lea i Mati tańczący z pępowinami (14.03.03)
Re: Utrzymująca się gorączka
Witam ponownie
Zdecydowaliśmy, że pojedziemy do szpitala.
O 11:00 byliśmy już na miejscu.
Lekarz, który zbadał żonę na izbie przyjęć nie znalazł żadnej przyczyny wysokiej temperatury (piersi OK, USG OK, badanie ginekologiczne OK). Zdecydował, że żona musi zostać na dokładniejszcze badania. Przyjeli ją z Dawidkiem ponownie do szpitala na oddział ginekologiczny. Po 3 godzinach były wyniki badań krwi. Doszło do jakiegoś zakażenia (lekarz twierdził, że prawdopodobnie od macicy). Zona otrzymała dożylnie antybiotyki. Po kolejnych 2 godzinach temperatura wróciła do normy a żona czuła się dużo lepiej. Antybiotyki będzie brała jeszcze przez kilka dni a ze szpitala wypuszczą ja zapewne na koniec tygodnia. Sam nie wiem co o tym myśleć. Czy często zdażąją się zakażenia przy cesarskim cięciu?
Bardzo się cieszę, że jest już lepiej i że razem z Dawidkiem czują się już OK. Szkoda tylko, że znowu spędzę noc w domy sam :-/
pozdrawiam
Krzysiek
Znasz odpowiedź na pytanie: Utrzymująca się gorączka