W akcie desperacji…

… usmażyłam dzis Tysi na obiad frytki. Niedługo osiwieję. Teściową na księżyc chyba wyślę. Od dwóch dni Tysia napycha się u niej paluszkami słonymi a później nie chce jeść obiadu. Wczoraj sama zjadłam spagetti które dla niej przygotowałam, dzisiaj też pluła zupą.
Frytki pewnie zje, ale usmażyłam je w akcie desperacji.
Jutro koniec “dobrego”. A dziś jeszcze “rozprawię” się z teściową.
Powiedzcie proszę, co przygotowujecie “na szybko” dla swoich dzieciaczków. Może jutro przygotuję coś bardziej odpowiedniego dla tak małego dziecka. Taki “mini McDonalds” mi nie odpowiada.

73 odpowiedzi na pytanie: W akcie desperacji…

  1. Re: W akcie desperacji…

    Może zamiast frytek zje fasolkę szparagową?? Ciężko jest mi coś doradzić bo mam takiego niejadka, że też najchętniej bym karmiła go samymi paluszkami i ciasteczkami bo to chociaż z radością zjada ;))

    Agus i Kamilek (24.03.2003)

    • Re: W akcie desperacji…

      Juz frytki???!!!!
      Odważna z Ciebie mama:)
      Na szybko też ostatnio robiłam spagetti, które w nocy….:((( dalej nie będę pisać

      Anita i Filip ur.25.09.03

      • Re: W akcie desperacji…

        u nas też frytki zawsze “działają” 🙂

        Kaśka z Natusią

        • Re: W akcie desperacji…

          Zapewniam Cie, ze sporo mam takze forumowych daje dzieciom frytki w tym wieku.
          Nota bene ja nie daje…

          • Re: W akcie desperacji…

            Moze nalesniki?
            Ja robie albo z owocami wewnątrz, albo zwykle i potem podawane z bialym serem lub z truskawkami ze smietaną (mam mrozone).

            • Re: W akcie desperacji…

              To świetny pomysł 🙂 Ona uwielbai szparagi 🙂 Że też na to nie wpadłam 🙂 Dzięx

              • Re: W akcie desperacji…

                u mnie “na szybko” najczęściej są naleśniki
                i jeśli jest w domu biały ser (a ten czesto jest) – pierogi leniwe

                frytek w domu nie jemy, sporadycznie ” w trasie” jedynie dziecię je dostaje;

                [i]Ewa i Krzyś (20 mies.)

                • Re: W akcie desperacji…

                  Ja dałam frytki raz…Wymiotowała pół nocy…teraz już nie daję. Na przekąskę zostają nam dania typu bakuś, danonek i do tego bułeczka, albo po prostu kanapka z wędliną…

                  Ada 16m.

                  • Re: W akcie desperacji…

                    Może też być kalafiorek z zasmażaną bułeczką.

                    • Re: W akcie desperacji…

                      Bakusie, danonki i inne tego typu nabiałowe “sprawy” odpadają. Bułka jest dobra ale tylko czasami, o wędlinie nie ma mowy. Frytki bardzo lubi ale nie daję jej tak “jak leci”. Smażę na delikatny kolorek by były miękkie, nie przysmażone i odcinam twarde końcówki. Zresztą żadko wpadam na taki desperacki krok. Spróbuję z naleśnikami.

                      • Re: W akcie desperacji…

                        Tak sobie jeszcze pomyślałam, że skoro lubi frytki to zrób jej zapiekane ziemniaki. Ugotowane już ziemniaki ( nie rozgotowane, lepiej takie twardawe) włóż do piekarnika i upiecz je jeszcze do złocistego kolorku, powinny jej zasmakować a z pewnością zdrowsze i nie tak cieżkostrawne :)) Możesz takie ziemniaczki posmarować masełkiem przed pieczeniem bo inaczej się przypalą.

                        Agus i Kamilek (24.03.2003)

                        • Re: W akcie desperacji…

                          no..ja tez nieraz ratuje sie frytkami..zwlaszcza ze mam mcdonalda pod nosem..jednka staram sie unikac..w miare mozliwosci..
                          jeszcze nie probowalam.. Ale czytalam kiedys w gazecie,, zeby robic marchewke cos.. Na wzor frytek.. Najlepiej zapiekac,,ponoc dzieci uwielbiaja..

                          • Re: W akcie desperacji…

                            Z tego co wiem to jedyna szkodliwość frytek smażonych w domu na świeżym oleju polega na tym, że są kaloryczne. Co innego oczywiście w fast foodach, takich frytek unikamy. Nie przesadzałabym że NIGDY nie daję, bo dzieci frytki lubią i myślę że od czasu do czasu z kefirkiem… – nic nikomu się nie stanie.

                            Kubuś 98 i Maksiu (22.02.03)

                            • Re: W akcie desperacji…

                              u mnie na szybko idą naleśniki z cukrem pudrem (z niczym innym), lub placuszki maślankowe.
                              Zuzanka do pierwszych frytek dorwała się bliżej drugich urodzin, starałam się utrzymać ją jak najdłużej od takiego jedzenia. Niestety wczesniej czy później to nieuniknione, ale lepiej żeby było później.
                              o tak na szybko jeszcze placuszki z jabłuszkami, no i oczywiscie cukier puder, albo gofry

                              • Re: W akcie desperacji…

                                O tak, na pewno zdrowsze i lżej strawne. A jajko sadzone z ziemniaczkami albo jajecznica? Moja uwielbia!

                                Ada 16m.

                                • Re: W akcie desperacji…

                                  u nas frytki też były – tuż po 2-gich urodzinach 🙂

                                  Kaśka z Natusią 2,5 roku 🙂

                                  • Re: W akcie desperacji…

                                    Frytki raczej żadne nie są zdrowe. To wszystko jest smażone a jak wiadomo smażone żołądkowi nie służy. Natomiast jajeczko z ziemniaczkami faktycznie jest pyszne. Tysia bardzo lubi. Ale jak widzi obok paluszki to już jej nic innego nie smakuje. Oj bidna ja, a taki żarłoczek był z mojego dziecka.

                                    • Re: W akcie desperacji…

                                      Super pomysł. Dziś tak zrobię. I do tego szparagi, mniammmmmm

                                      • Re: W akcie desperacji…

                                        A ja kiedyś czytałam o specjalnych a la frytkach dla kobiety ciężarnej. Ale to było dawno temu i widać przepis nie był kuszący bo nawet nie pamiętam z czego były te a la frytki

                                        • Re: W akcie desperacji…

                                          Tak,u nas tez nalesniki dzialaja,a w ostatecznosci placki lub racuchy:)

                                          Nelly i Hubert 23.02.03

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: W akcie desperacji…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general