w diecie matki karmiącej

No właśnie…mam mnóstwo diet, ale czasem położna mówi co innego i już sama nie wiem – jak to jest z sokami, np. marchewkowym czy bananowym, wiem, że jabłkowy można na pewno. A owoce? Pestkowe ponoć uczulają, ale znów wyczytałam, ze takie zdrowe w portalu e-dziecko na gazeta.pl i ze w zasadzie to mało możliwe, ze uczulą 😛 I żeby jeść. Położna za to powiedziała mi wczoraj, że mogę jeść kompot z truskawek z mrożonki, bo mrozonki nie uczulają. Rany, powiedzcie, co ja mogę jeść i pić, zeby to nie był tylko gotowany kurczak i buła z wędlinką drobiową.

Pozdrawiam!

8 odpowiedzi na pytanie: w diecie matki karmiącej

  1. Re: w diecie matki karmiącej

    Poszukaj w archiwum – było o tym nieprzyzwoicie dużo postów

    Ja tylko napisze, że położna dała diecie mojej kuzynce, a ona dzwoni, że je co jej kazano, a mała ciągle płacze, padłam jak zobaczyłam te ilości kapusty pod każdą postacią, pełno surowizny i soki kartonikowe

    • Re: w diecie matki karmiącej

      Ja Ci napisze jak jest wg mnie i moich wiadomosci.
      Sok marchewkowy, jablkowy – tak
      Bananowy – i tak i nie – Oli mial na babany uczulenie (nie od poczatku)
      Owoce pestkowe – nie – ze wzgledu na wzdecia/kolki, a nie alergie.
      Truskawki – absolutnie nie, bo mocno uczulaja ( wydaje mi sie ze nie ma to znaczenia czy mrozone czy nie).
      Skonczy to sie pewnie na marchewce, buraczkach, ziemniakach, miesie, wedlinie, pieczywie i moze jakis cistkach. Do tego jablka, ew. banany. Nabialu nie za duzo 🙁
      Ale za to moja kolezanka jadla wszystko, ale w umiarkowanych ilosciach probujac jak reaguje na to dziecko.

      • Re: w diecie matki karmiącej

        witaj dorothy.
        ja od samego poczatku jadlam wszystko, doslownie,lacznie z truskawkami. unikam tylko cytrusow, nie jem pomaranczy i grejfrutow, ale soki pije. polozna mi poradzila, zeby od poczatku przyzwyczjac maluszka do wszystkiego, wazne jest bys obserwowala reakcje dziecka na kazda wprowadzona rzecz. na szczescie Julci nic nie jest. przez 3 dni miala kolki po czekoladzie, ale ja wtedy doslownie tylko czekolada sie zywilam. ograniczylam ijuz jest dobrze. ja bym sie nie mogla katowac zadna dieta dla mamy karmiacej, zwariowalabym chyba.
        pozdrawiam. sylwia i julinek

        • Re: w diecie matki karmiącej

          A ja odwrotnie niż Silvius stwierdziłam, że im mniejsze dziecko (nieprzyzwyczajone do samodzielnego trawienia) tym mniej trudności, jak sie nauczy trawić, to mozna mu powoli fundować szkołę przetrwania. U Asi sprawdziło się to idealnie – nigdy nie miała wzdęć, kolek, czy innych sensacji żołądkowych…
          Więcz mojego doświadczenia (będę pisać bardzo dosadnie – ale na tym to polegało: jedzenie, potem obserwacja brzuszka i kupek): na początek niestety jak sama napisałaś: bułki (pieczywo ciemne powodowało brzydkie, strzelajace kupki), mięsko pieczone lub gotowane z minimalną iloscią przypraw (polecam indyka pieczonego w oliwie z oliwek), buraczki, marchewkę (nie w hurtowych ilościach – dziecko może zbrązowieć i nie będzie wiadomo, czy to żółtaczka czy marchewka), masełko, jogurty, jabłka (sok jabłkowy może być za kawśny – dziecko wtedy robi odpażajace kupki), gruszki. Brokuły i kalafior – kontrowersyjne, podobno dzieci mają wzdęcia – gotowałam w otwartym garnku, żeby siarka uciekła i było ok. Nie radziłabym rezygnować z nabiału (no może z czystego mleka, ale kefiry, jogurty jak najbardziej…) jeśli nie ma wyraźnych objawów skazy białkowej – nabiał “zagęszcza” kupki i są mniej odpażające.
          Owoce pestkowe – Askę po nich bardzo czyściło, dłuuugo nie jadłam.
          Właściwie jak wyszła z okresu noworodkowego zaczęłam wprowadzać coraz więcej różnych rzeczy, a jak miała 3 miesiące to już jadłam niemal wszystko…
          Czekolada ją uczulała cały czas.

          Pozdrawiam,

          • Re: w diecie matki karmiącej

            U nas banany uczulały Adasia, niestety ma też skazę białkową. Na początku jadłospis miałam dość ograniczony – indyk duszony, delikatne wędliny, z surowizn tylko jabłka itd. Mi lekarka poleciła picie soczków dla dzieci. Jak był starszy to zaczęłam rozszerzać dietę.
            Adaś miał kolkę chyba tylko 3 razy.

            ,

            Marta i ADAŚ ROCZNIAK !!!

            • Re: w diecie matki karmiącej

              Witam.U mnie z tym jedzeniem to roznie bylo. Przez pierwsze 1.5 miesiąca krzyczala w nieboglosy ale nie o tej samej porze.Wiec kolka to to raczej nie byla,ale z pokora przybralam postawe mamy karmiacej i zywiłam sie tylko kurczakiem i ziemniakami. CZasami jakis pulpet z drobiowego miesa wafelki smietankowe i duuuuzo duuuzo wody. Moje 1.5 miesieczne menu ograniczalao sie moze do 3 4 potraw. Potem powiedzialam dosc!!!!No i metodą prob i bledow dogadzalam sobie smaczniejszymi dodatkami.Jak Oliwka skonczyła 2 miesiace jadlam juz wszystko.Od schabowego po zawiesiste sosy.Zeby ja oszczedzic to wyeliminowalam tylko kapysty, kofeine i napoje gazowane. Mi w szpitalu tez mowili zeby nie jesc pestkowych owocow,cytrusow i truskawek.Ale pilam kompot z wisni i truskawek i nic sie nie dzialo.Kiedys po winogronach zielonych ja bolal i grzybkach marynowanych to sobie wykreslilam te smakolyki. Najlepiej jest samemu sprawdzisz na dziecku czego nie toleruje. Mozesz juz spokojnie jesc wieprzowine(ja jadlam przy kolce)Tylko na poczatku ugotoj go sobie z wegeta.Ja na koniec dodawalam smietane….pychota!!!Jak nic nikomu nie bedzie to na drugi raz sprobuj delikatnie podsmarzyc na oleju.Z moich wyliczebnn wynika ze jedzenie do pokarmu przechodzi po 6 godzinach,tak orientacyjnie.I kurczczka juz mozesz powoli smazyc. Na poczatku delikatnie.A do wedlin wedzonych musialm ja przyzwyczaic. Na poczatku mi plakala ale nie przekreslilam ich od razu za kilka dni sie przyzwyczaila. Musisz jesc wiecej wartosciowszych i energetycznych potraw bo nie bedziesz miala sily na wychowywanie.Do tego dochodzi niewyspanie….Ja ci to wszystko proponuje z wlasnego doswiadczenia ale kazde dziecko jest inne.A jezeli dzidzi ma kolke to trudno. Bedziesz musiala sie troche pomeczyc,ale zanim sie obejrzysz, szkrab bedzie mial juz pol roku!!!!Czego nie robi sie dla tych malych misiolindek!!!!!!!!!!!!!!!!

              • Re: w diecie matki karmiącej

                Nie ma co popadać w paranoję. Na początku – tak z 3-4 tygodnie jedz łagodnie (marchewka, buraki, jabłka, chlebek, wędliny, dżemy, z zup krupnik, pomidorówka, rosołek, jedz gotowane mięsko, pij dużo wody – z sokami uważaj). Potem zaczynaj jeść coraz więcej – zacznij doprawiać i jeść nowe potrawy, oczywiście obserwując dziecko.
                Ja po 1,5 miesiąca jadłam praktycznie wszystko. Ok. 2 miesięcy też smażone i mocno doprawione. Mojemu synkowi nic nie było, ale każde dzieciątko jest inna

                • Re: w diecie matki karmiącej

                  najlepszy spis dozwolonych produktów da Ci twoja własna córka 😉 Musisz po prostu kontrolować co jadłaś, obserwowac dziecko.

                  Mi znajoma połozna odradzała soki Kubuś, bo sa bardzo gęste, radziła rozcienczać je z wodą niegazowaną

                  Znasz odpowiedź na pytanie: w diecie matki karmiącej

                  Dodaj komentarz

                  Angina u dwulatka

                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                  Czytaj dalej →

                  Mozarella w ciąży

                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                  Czytaj dalej →

                  Ile kosztuje żłobek?

                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                  Czytaj dalej →

                  Dziewczyny po cc – dreny

                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                  Czytaj dalej →

                  Meskie imie miedzynarodowe.

                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                  Czytaj dalej →

                  Wielotorbielowatość nerek

                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                  Czytaj dalej →

                  Ruchome kolano

                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                  Czytaj dalej →
                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                  Logo
                  Enable registration in settings - general