W jakim wieku sam?

… na podwórko… do sklepu… do szkoły… do kolegi, koleżanki…

Jakie macie doświadczenia i czym się kierujecie/ kierowałyście?

To wszystko dopiero przede mną i przed Michałem…

77 odpowiedzi na pytanie: W jakim wieku sam?

  1. zalezy od dziecka

    Iza lat 8, mieszkamy na 10 pietrze co tez ma znaczenie:

    do sklepu wyjdzie po wielkich bólach ale takiego co ma 2 kroki
    do szkoły nie chodzi sama – za dużo przejść przez ulice, ok 1200 m
    na podwórko sama nie wychodzi, jej koleżanka w tym samym wieku wychodzi sama i to bynajmniej nie na najbliższy plac zabaw ale na który jej się podoba na osiedlu
    na wakacjach wychodziła sama (mieliśmy pokój z wyjściem na teren pensjonatu) i znikała nam nawet na godzinę
    do koleżanki sama nie chodzi ale zostaje sama i ja odbieramy np. po 2-3 godzinach

    • Dziewczyny 6 Szymon 8. Mieszkamy w domu przy wewnetrznej ulicy. Na podworku sami od switu do nocy. Melduja sie co chwila, ze sa i jak sa glodni. Jesli chca isc do kolegi,kolezanki zawsze pytaja o zgode i ida sami (najdalszy ich znajomy mieszka w odleglosci moze 500 m) i wracaja o umowionej godzinie.Do sklepu nie chodza,bo za daleko i przy ruchliwej ulicy,do szkoly wozi autobus.W domu na dluzej sami nie zostaja, mimo ze juz sa gotowi.

      • 8 latek – chodzi sam do sklepu ok 300 metrów – jedno przejście z pasami
        Chodził sam do szkoły (od wiosny)- 200 m za sklepem – już bez przejścia
        Od września ma sam ze szkoły wychodzić o 14, dostanie klucz, ale dziadkowie zwykle sa w domu
        Zostaje sam w domu
        Ma komórkę

        Oczywiście na własne podwórko i “”podwórkową” ulicę wychodzi na sąsiednie osiedle nie puszczam, chociaz pewnie od tego roku juz sam bedzie po zeszyty do kolegów naginał

        • to zależy od dziecka, jego odpowiedzialności i posłuszeństwa 😉
          moja siostra zostawia już od roku swoje dzieci same na całe wakacje, znaczy się rodzice wychodzą z domu 7:30- 8:30 i tata jedzie do pracy daleko a siostra od miesiąca pracuje ok 1,5 km od domu. J ma teraz 5 lat a M 9,5. Jak ostatnio była w delegacji przez 4 dni, to szwagier wychodził chwilkę po 7 a wracał ok 17:30 a nawet dużo później. Dzieci wstawały, zjadły coś, ubrały się i poszly gdzieś, dzwonił M do taty i mowił gdzie są i ten ich odbierał po pracy…

          Ja osobiście nie odważyłabym się zostawić 5 leniego dziecka nawet pod opieką 10 letniego brata dla mnie to brak odpowiedzialności, owszem na chwilkę ale nie całymi dniami, siostra uważa, ze jestm glupia i nadopiekuńcza.

          Kilka lat temu kolegę brata odwiedził kolega, gdy ten opiekował się dwójką dzieci w wieku właśnie ok 5-7 tal i jak kolega chciał wychodzić, to on mówi do dzieci, że wyjdzie tylko wujka odprowadzić i kupi w kiosku po drugiej stronie ulicy coś i wróci. Poszli, kupił fajki w kiosku, odwracają się od okienka i widzą dym z mieszkania leci, biegiem na gorę a tam pożar, bo dzieci sobie kocen stół przykryli i ognisko robili tak jak indianie

          nawet nie chcę myśleć co by się mogło stać a to było tylko 5-10 minut a nie cały dzień

          • Zamieszczone przez Kamelia
            … na podwórko… do sklepu… do szkoły… do kolegi, koleżanki…

            Jakie macie doświadczenia i czym się kierujecie/ kierowałyście?

            To wszystko dopiero przede mną i przed Michałem…

            do dzisiaj (7l i 5l) wychodzili sami na podwórko-zaczęłam pozwalac rok temu,
            kilka razy puściłam do sklepu – w bloku obok
            do szkoły wożę i jeszcze długo powożę
            do kolegów prowadzę albo meldują rodzice ze dzieci doszły
            …..
            pisze do dzisiaj bo w obliczu tragedii jaka wczoraj wydarzyła się koło nas

            raczej więcej sami nie wyjdą 🙁
            Jestem wstrząśnięta

            • Zu 9 lat
              – od 2 lat w sezonie letnim sama biega przed blokiem
              zawsze melduje przez domofon zmianę miejsca zabawy, abym wiedziała gdzie jest w danej chwili.
              – w tym roku szkolnym sama zaczęła zostawać w domu na całe 8 godz., do tego była przyzwyczajana juz od dłuższego czasu, zaczynaliśmy od 15 minut. Fakt mam sąsiadkę niepracujacą, miłą starszą panią i zawsze ma na uwadze nasze mieszkanie. zawsze też uprzedzamy że my idziemy do pracy a dziecko zostaje samo w domu.
              – do pobliskiego sklepu chodzi sama
              – miała zapędy aby w tym roku szkolnym (3 klasa) sama wracać do domu, klucz miał na nią czekać u sąsiadki. Ale w końcu zrezygnowała i postanowiła że jeszcze pochodzi do świetlicy.
              – do koleżanek mieszkających w poblizu chodzi sama. Chyba że jest zima i wcześnie robi się ciemno to ją podprowadzam do klatki.

              moja jest rozsądna i odpowiedzialna.
              nie rzuciłam ja od razu na głęboką wodę. Od paru lat przygotowywana do samodzielności jaką może osiągnąc na ten wiek.

              • P. (8,5) ma potężne zapędy do absolutnej samodzielności 😉
                Z koleżanką, która do niedzieli mieszkała w naszym budynku urzędowały same w okolicy domu,
                tyle, że miały być w zasięgu wzroku matki wychodzącej przed budynek.
                Z psem też wychodzi sama (pies zawsze na smyczy)

                Do sklepu długo jeszcze sama nie pójdzie, bo trzeba przejść przez niebezpieczne skrzyżowanie (wypadki kilka razy w miesiącu, ostatnio młodzieniec wbił się w latarnię i bokiem zamiótł miejsce, gdzie zwykle ludzie stoją czekając na zielone :/)
                P. jest toztrzepanym raptusem, nie odważę się jej tamtędy puścić samej póki co.

                Aniast 🙁

                • Moja nie wychodzi z psem sama
                  przez innych nieodpowiedzialnych właścicieli czworonogów.

                  Mają duże psy które są wyprowadzane na spacery bez smyczy i kagańca :(.

                  • Karol (9 lat) i Kuba (5 lat). Zostają sami i nie ma z tym najmniejszego problemu. Mieszkamy na małym osiedlu w szeregowcu, ogrodzone, brama zamykana, więc na ulice nie wychodzą, bawią się na podwórku z kolegami i koleżankami, meldują się co jakiś czas. Do kolegów też chodzą, nie muszą pytać, bo na osiedlu wszyscy się znamy i wszyscy znają moje dzieci, a ja znam dzieci sąsiadów 🙂 Jesli chodzi o chodzenie do szkoły, to Karol chodzi i wraca sam, choć nie jest blisko, ale tylko raz przechodzi przez ulicę. Do sklepu nie chodzi, bo za daleko.

                    • Kuba (zaraz 8):
                      – do szkoły i z powrotem jeździ ze mną
                      – do sklepu za daleko
                      – na dwór sam – blok mamy ogrodzony,
                      – do kolegi w tej samej klatce -jak zapyta

                      Maja (6)
                      chętnie wszędzie sama by poszła, niczego się nie boi,
                      ale na razie tak jak Kuba, tylko do kolegów/koleżanek jeszcze nie chodzi.

                      • Nie pamiętam już dokładnie gdzie o tym czytałam i słyszałam, ale po kilku wypadkach do jakich doszło w naszej okolicy kilkukrotnie spotkałam się z informacją, iż pozostawianie samemu, bez obecności osoby dorosłej dziecka do 7 roku życia jest karalne. Chyba nawet fukncjonariusze policji o tym mówili.

                        Mój (7 lat) sam nigdzie nie chodzi, bo żeby dojść gdziekolwiek samemu, musi przechodzić przez ulice. Samopas na plac zabaw pod blokiem też jeszcze nie puszczam, bo dzieciakom w tym wieku różne rzeczy do głowy przyjść mogą i uważam, że jeszcze powinny mieć nadzór.

                        • Nina chodzi sama na podwórko i do sklepu koło domu (do sklepu ma do przejścia jedną nieruchliwą uliczkę, podwórko zwykłe, nieogrodzone). Samodzielne chodzenie do szkoły będzie ćwiczyć od tej jesieni, ale my mamy do szkoły może z 50 metrów chodnikiem, szkoła jest na naszej ulicy. Chodzi też na plac zabaw na sąsiednim podwórku, przez tą samą ulicę co do sklepu, jakies 150 metrów od domu. Na żadnym z podwórek nie jest dla mnie widoczna z okna.
                          Na podwórko (wtedy jeszcze mieszkaliśmy gdzie indziej i mieliśmy ogrodzone podwórze) i do sklepu pod dom zaczęła chodzić jak miała 5-6 lat.
                          Sama w domu zostaje, na razie tak do godziny. Ma telefon wlasny, co ułatwia jednak kontakt w razie czego.

                          • Vieshack, spokojnej ciąży! Gratuluję!

                            • Ania lat 7 sama chodzi czasem chodzi do sklepu przy sąsiedniej ulicy – ale tam prawie nie jeżdżą samochody, pierwszy raz mąż za nią skradał się cichaczem 🙂
                              do szkoły długo jeszcze jej samej nie pozwolę chodzić, bo mamy spory kawałek drogi i kilka ruchliwych ulic do przejścia, ale wiem, że niektóre koleżanki z jej klasy, rówieśniczki, i to takie które mieszkają nawet dalej od nas wracają same do domu

                              Gabrysia lat niespełna 5 nigdzie nie chodzi sama

                              • marcin (7,5) nie chodzi jeszcze sam nigdzie. Nie licząc zejścia 2 pietra po schodach z workiem ze śmieciami albo pójścia piętro wyżej do sąsiadów.
                                mieszkamy przy ruchliwej ulicy na duzym osiedlu więc gdzie by nie szedł to musi ją sforsować.
                                jak jesteśmy np na basenie to idzie sam do toalety czy do sklepiku.
                                myślę,że na samodzielne wyprawy ma jeszcze czas.
                                może jakbyśmy mieszkali na zamykanym osiedlu to byłoby inaczej.

                                • Malwinka za mala na samotne wypady a kamil jak mial 10lat jezdzil sam autobusem do szkoly.przed blok wychodzil jak mial 6 lat ale on cyc byl i szybko wracal
                                  Teraz ma 15 i dzis zaliczal rajd rowerowy z kolegami.przejechal 50 km ale co tu ukrywac truchlalam ze strachu

                                  • Zamieszczone przez Kamelia
                                    Vieshack, spokojnej ciąży! Gratuluję!

                                    Dzięki 🙂
                                    wpadaj częściej, co?

                                    • Filip lat 6 sam chodzi jedynie na podworko ( mamy swoje ). Sklep chociaz jest obok domu naszego odwiedza ze mną.. bo jest za bardzo roztargniony ( tak mi sie wydaje ). Dop-la a teraz do szkoły prowadzam go ja. Ale moze ten sklep.. to pozwole mu samemu chodzić ( oczywiscie bede go sledzić 😀 )..

                                      mlodszy-2 latka.. chcialby wszedzie sam. nawet na ulice.. na moje argumenty ze go samochod rozjedzie odpowiada mi ” mamo! ona nie dziala, aut tu niema..” ( no bo niema.. zamkneli nam ulice na czas remontu ) i wez tu wytlumacz dla dziecka czemu nie moze sam 😉

                                      • Zamieszczone przez Kamelia
                                        … na podwórko… do sklepu… do szkoły… do kolegi, koleżanki…

                                        Jakie macie doświadczenia i czym się kierujecie/ kierowałyście?

                                        To wszystko dopiero przede mną i przed Michałem…

                                        Na podwórko od niedawna, od tych wakacji więc prawie 7 miolatek;
                                        Do sklepu już przynajmniej od roku – czyli około 6 lat – mamy bliziutko Żabkę i sklep spożywczy, widzimy je z okna, nie przechodzi przez żadną ulicę, dostaje kartkę, lub nie i idzie po jakieś drobiazgi typu chleb, mleko, czy lód dla siebie.
                                        Do szkoły nie będzie chodził sam jeszcze długo, bo na razie musiałby przejść pół miasta.
                                        Do koleżanki sąsiadki chodzi sam też od roku, ale to żadne wyjście, mieszkamy niemal drzwi w drzwi, do dalej mieszkających kolegów jeszcze nie chodzi sam – przyprowadzamy i odbieramy.

                                        Kuba jest dosyć rozsądny, więc nie ma kłopotu ze sklepem czy podwórkiem pod domem, ale nigdzie dalej nie wolno mu chodzić samemu, zwyczajnie jest na to jeszcze za mały – ma 7 lat.

                                        • Chyba wszystko zależy od dziecka i jego zachowania.

                                          Dawid (9 lat):

                                          Zostawał w domu na 10-20 minut w wieku 6 lat (ja biegłam do przedszkola po Miśka)
                                          Na podwórko wychodził sam w wieku 7 i pół roku
                                          W podobnym wieku zaczął zostawać w domu na dłużej (godzina -dwie), ale dostał telefon, więc mógł do mnie zadzwonić.
                                          W wieku 8 i pół roku dostał “pod opiekę” na podwórku sześcioletniego brata. Na podwórku są nawet kilka godzin.
                                          W tym samym wieku zaczął chodzić do pobliskiego sklepu czy piekarni (drogą osiedlową).
                                          Ze szkoły nie wraca sam, bo mamy daleko.

                                          Michał (6 i pół roku):
                                          Zostawanie w domu powyżej 5 minut to dla niego duży problem.
                                          W te wakacje zaczął wychodzić na podwórko pod opieką brata.
                                          Myślę, że mógłby teraz już wyjść sam na podwórko.
                                          Dalej sam nie wychodzi.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: W jakim wieku sam?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general