W związku z niedawnymi pytaniami postanowiłam napisać co słychać u nas
No więc, po nieudanej stymulacji do IUI, gdzie wyhodowałam zaledwie jeden pęcherzyk i na dodatek nie dorósł przy endo 5,2 mm poddaliśmy się.
Kosztowało nas to za dużo zdrowia i nerwów. Byłam jedną wielką kupką nieszczęścia.
Postanowiliśmy zmienić coś w naszym życiu….
Dręczyło mnie straszne poczucie winy. Kasy mieliśmy mało a same dobrze wiecie ile kasy idzie na wizyty, badania, leki. A ja przecież miałam w domu małą, śliczną, kochaną córeczkę, której chciałam dać gwiazdkę z nieba, świat u stóp położyć….
Miałam poczucie, że ją krzywdzę zabierając to. Zabieram pieniądze jej próbując zrealizować nasze mrzonki o drugim dziecku. Bo to niestety były mrzonki Nie sposób tak żyć. Tęsknić za tym czego nie ma, zamiast się cieszyć z tego co się ma….
Kiedy braliśmy ślub oboje byliśmy na studiach. Potem kasy było mało i mój mąż się poświęcił i zrezygnował ze swoich studiów. Ktoś musiał, ja miałam bliżej do końca. Potem starania o dziecko i tak wyszło, że nie skończył studiów
Same wiecie jak jest na rynku pracy, żeby więcej zarabiać trzeba też mieć więcej do zaoferowania.
Dlatego tym razem postanowiliśmy zrobić coś dla siebie i dla naszej małej księżniczki.
Od września mój mąż zmienił pracę a od października poszedł na studia. I tym razem je skończy. Dla Danusi.
A co z Tadzikiem?
Czekam na niego nadal…. To nie dokońca jest tak, że całkowicie z niego zrezygnowaliśmy. Czasowo zawiesiliśmy starania. Wiem. Czasu nie mamy za wiele. Starzejemy się oboje. 32 lata to niby nie tak dużo ale przecież dla mnie czas leci 2 razy szybciej.
Za 3 lata mąż skończy studia (licencjackie) i wtedy wrócimy do działania.
Danusia będzie miała 5 lat. Jeśli będzie dobrze, tak dobrze jakbyśmy sobie wymarzyli to Tadzik urodzi się na 12 rocznicę ślubu
A ja mam w peselu 3 diabelskie 6, które mnie całe życie prześladują
Pierwsza 6 to nasz ślub dokładnie po 6 latach od poznania,
druga 6 to Danusia urodzona na naszą 6 rocznicę ślubu.
Wierzę, bardzo mocno wierzę, że ta trzecia, ostatnia 6 czeka na mojego synka.
Mam go przepowiedzianego przez pewnego zielarza. Powiedział mi, żebym się nie martwiła bo będę miała córeczkę. A po chwili dodał “i synka, tak córeczkę i synka” I pierwsza część się sprawdziła. Teraz tylko muszę odczekać tą jego pauzę, to zawieszenie głosu zanim dodał “i synka”
To, że zawiesiliśmy bieganie po lekarzach, liczenie dni, cykli to nie oznacza, że mnie tu nie ma. Nie piszę. Ale czytam, jestem na bierząco ze wszystkim.
Aqq strasznie mi przykro i gdybym mogła to bym przytuliła fizycznie, na razie tylko wirtualnie
Ewa czekam na pozytywny wynik trochę mi brakuje naszej Provity
Kajuś cieszę się ogromniasto Bambamku trzymam za lepsze wyniki twojego M. a potem na wyniki twojej IUI
O reszcie też myślę. Nie jestem w stanie tu wszystkie wymienić…
Jestem. Każdego dnia jestem z wami…
Co będzie jutro? Nie wiem…
Teraz żyję. Dla siebie, mojego męża, mojej ukochanej córeńki.
Czasem tylko ciemną nocą przychodzi tęsknota…. może się zdarzy cud… prawdziwy cud…
Przytulam mocno i buziam serdecznie [obrazek]kiedyś tu wkleję nowe zdjęcie Nutki, to zobaczycie jak się zmieniła [/obrazek]
rrenya z Nuteczką 924.08.2005)
10 odpowiedzi na pytanie: W związku z pytaniami…. donoszę co u nas
Re: W związku z pytaniami…. donoszę co u nas
No i się wzruszyłam 🙂
Piękny post, oddaje chyba to co w każdej z nas siedzi. Życie musi się toczyć i toczy się dalej, uczymy się żyć z naszymi troskami i pragnieniami bo inaczej się nie da.
Pozdrawiam cieplutko i życzę za kilka lat upragnionego synusia 🙂
Basia
Re: W związku z pytaniami…. donoszę co u nas
wiesz…. jesteś mądrą osobą i Nutka na pewno będzie dumna ze ma taką mamusię, a Tadzik, chłopaki zawsze się spoźniają wiec on siedzi sobie gdzieś cichutko i czeka na tą kolejną 6 w Twoim życiu
buziak
Re: W związku z pytaniami…. donoszę co u nas
Reniusiu, chyba telepatycznie cię ściągnęłam, bo ostatnio tak myślałam co u ciebie. Cieszę się, że potrafiłaś sobie jakoś wszystko poukładać, tym bardziej, że macie już ukochaną córunię.
Dziękuję za kciuki – na pewno się przydadzą.
I całuję mocno.
5 IUI 🙁
33 cykl starań – IMSI => 2(3) kruszynki w brzuchu 🙂
Re: W związku z pytaniami…. donoszę co u nas
jak się cieszę ze się odezwałaś
Myslę ze Tadzik tez tam czeka na tę właściwą chwilę zeby dołączyć do Waszej rodzinki
Suminka + Rybka
Re: W związku z pytaniami…. donoszę co u nas
Bo ja ci coś powiem po cichu….
Tadzik chce poczekać…. bo chce mieć kumpla/kumpelke w Gliwicach z mniejszą różnicą wieku niż między Danusią a moimi bliźniakami.
Ja jestem tego pewna….
On po prostu taki już jest…. towarzyski.
Buziaki.
Mela i Olaf
Re: W związku z pytaniami…. donoszę co u nas
hmm tak myślisz?
A z czyim maluszkiem z Gliwic to on się tak chce zaprzyjaźnić?
rrenya z Nuteczką (24.08.2005)
Re: W związku z pytaniami…. donoszę co u nas
Gabi, myslicie o 3 dzieciaczku?
Re: W związku z pytaniami…. donoszę co u nas
Rrenyu wszelki duch…. w końcu coś napisałaś :))
Życzę Wam aby Wasz Tadzik pojawił się w najmniej spodziewanym przez Was momencie
No no Gabi zaintrygowałaś mnie swoją myślą…
napisz coś więcej
Re: W związku z pytaniami…. donoszę co u nas
No nereszcie mamy jakieś wieści od Ciebie.
Tadzik już z pewnością zaciera ręce by wybrać najwłaściwszy moment na swe przybycie. Na pewno już nie długo się go doczekacie.
Słuszną decyzję podjęliście – czas pomyśleć o sobie i Danusi – macie dla kogo żyć – macie siebie.
Pozdrawiam cieplutko
Motylek, aniołek 05.08.2006, aniołki 25.08.2007
Re: W związku z pytaniami…. donoszę co u nas
Sciskam Cię bardzo mocno… a Tadzik pojawi się, kiedy przyjdzie Jego czas…
Karola [Zobacz stronę]
Znasz odpowiedź na pytanie: W związku z pytaniami…. donoszę co u nas