Dziewczyny!!! W końcu i ja widziałam bociany :D. Aż 4 – 2 rano na polu jak żab szukały, a dwa u mojej mamy jak leciały nad blokiem :D.
To chyba dobry znak ;). Już od Was nie odstaję hihihihiihih i w końcu i ja “zaliczyłam” swoje boćki :D.
P. S. Coś wakacje mi nie służą, bo nie dbam o siebie :(. Popiłam i to ostro i powiem Wam szczerze, że rewelacyjnie mi z tym :D. Jakoś pierwszy raz od rozpoczęcia starań nie myślę o nich, tylko o tym, żeby MI było dobrze :D.
55 odpowiedzi na pytanie: wakacyjne bociany
pij kochana pij:)
baw sie dobrze i odpoczywaj:)
no i w koncu Ty Bocki dojrzalas:)
Buziole kochana:)
No :D. Mam swoje bociany :D.
A jak nastrój u Ciebie? Dołek zniknął? Ja wiem, że to pewnie z tęsknoty za mną :D.
A mówiłam, że je wysłałam do Ciebie:D W końcu dotarły:)
ja tez widziałam jakiś czas temu….. ale zadziałały chyba na sąsiadów ;), cięzarówek mam w tej samej klatce ze dwie i jedną obok, oraz kilka innych na osiedlu 😉
to teraz czekać nam trzeba jak bociany będą odlatywały na zime, może się załapiemy na drugi rzut ;)))
Czyli teraz już jesteś skazana na zafasolkowanie 😀
A ja boćków nie widziałam 🙁 Cały czas w Łodzi siedzę a boćki nawet nie raczyły do mnie przylecieć 😉 Wstręciuchy jedne…
A ja teraz przez Ciebie w winkach zaczełam gustować 😀
Zawsze tylko malibu albo smirnof ice… A teraz wineczko sobie z moim skarbem pijemy, bo wiesz dobre na płodność jest 😀 Więc musimy wspomagać nasze plemniczki ( te w dżonderkach oczywiście )… 😉
Nadii temu winna, Nadii temu winna uczyć mnie pić wina nie powinna 😀
hihi, ale ktos ma humorek:)
niuunia! ja ubostwiam winko:)moze razem sie napijemy?
skad Ty wlasciwie jestes?
Nadii, teraz to już nie masz wyjścia. Musisz zafasolkować. Życzę Ci tego z caaaaaaaaaaaałego serca. 🙂
U mnie nadal cisza i nie zanosi się na zmiany 🙁
Ale za Ciebie trzymam kciuki, bardzo mocno 🙂
hmm.. bociany powiadacie… może zanim odlecą to nam jeszcze coś podrzucą:)
a tak w ogóle to co to za rozpijanie towarzystwa???:D
ps. ja też chcę!;)
Nadii boćki są Twoje i niech szybko Ci fasolkę podrzucą!!! 😀
Wow, Nadii, Ty zapomnij choc na chwilke o forum i odpoczywaj! Na wakacjach jesteś! 😉
Bociany to dobry znak, mówie Ci 😉
Pij póki możesz, niedługo Ci sie skończy! Dobrze że ostatnio nie wtórowałam Ci przy tej butelce wina, dopiero bym sie teraz zamartwiała;)
No ja widzę, że więcej tu takich smakoszy wina jak ja:D
Nadii to do roboty:D, coby bociany później pretensji nie miały:DTe ptaszyska, mimo całej sympatii dla nich, są wredne, przylatują, kiedy im się żywnie podoba, a do tego nie zawsze mają dla nas przesyłkę..skubane:D
Z przyjemnością… najpierw popijemy a potem na oczekujące ino mig zjedziemy 😀
My dziś piliśmy winko “Kagor” bo na forum wyczytałam, że jest dobre … 😀
(dziś pól wypiliśmy i jutro 2 pół na Nas czeka)
Jestem z Łodzi 😉
My tu tylko degustujemy 😉
Poza tym wino to napój bogów… 😀
Tylko widzisz, wysłałaś je do mojej mamy a nie do mnie :D. No ale na szczęście ja (w poszukiwaniu bocianów) dotarłam tutaj za nimi :).
hmmm, troche daleko:)
wiec musimy wirtualnie pic:)
Ewa, ja czekam, że załapię się jeszcze na pierwszy rzut, a nie że odlatując coś mi na pożegnanie zrzucą :D. Także nie myśl tak odlegle, bo boćki mają obowiązek dać w pierwszym rzucie :D. Dały twoim sąsiadkom, teraz dadzą i Tobie :).
Chyba tak :D.
P. S. Na wieś na wycieczkę się wybierz, na pewno spotkasz swojego bociana.
SMACZNEGO!!! Ja ostatnio piwkuję i wódeczkę popijam (a co :D).
Hihihihihihihi :D. Musimy powtórzyć koniecznie tamto pijaństwo.
Napój jak napój, ja uważam, że to wręcz nektar bogów :D.
Ja swoje już zrobiłam :), teraz ruch boćków (niech uważają i dobrze przemyślą swoją strategię, cobym ja nie miała potem pretensji :D).
Znasz odpowiedź na pytanie: wakacyjne bociany