No własnie. Już miesiąc się to ciągnie. Zaczeło sie niewinnie, pojawił się katarek. Wlczyliśmy marimerem. POtem poszliśmy na szczepienie p. grypie i nie zrobiliśmy go bo pojawiło się czerwone gardełko. Odczekaliśmy tydzień. Katar w zasadzie to pojawiał się to lekko znikał, ale był. Nie pomagała sól ani nasivin. W międzyczasie zrobiliśmy to drugie szczepienie na grypę – Dawcio był zdrowy, katar prawie niezauważalny. No i wlaśnie po tygodniu troszkę sie nasilił. Lekarka przepisała Sulfarinol 3 x po 1 kropli. Katar znikł z noska ale ulokował sie głębiej. Koszmar. Pojawił się w tamtym tygodniu nocą jakiś kaszel. A raczej taki jakby go nagle coć dławiło., etc. Bardzo nas to przeraziło, bo widać było że to go męczy i tak jakby przydusza. Zrobiłam mu inhalację z paroma kropelkami berodualu bo się przestraszyłam że od tego kaszlu dostanie jakiejś sapki, czy duszności – tak to wygladało. Lekarka dała mu tym razem syrop claritine – daję mu łyżeczke dziennie, bo to może katar alergiczny???, i powiedziała że jak za trzy dni nie zniknie to mamy przyjść jeszcz rez. No i wtedyskierowała nas na wymaz z noska.
Dawcio przez te wizyty to zna już wszystkie gabinety w przychodni – pokój szczepień, laboratorium, gabinet. Najbrdziej lub stać na wadze 😉 – na niej ostatnio był szczepiony na grypę, tak mu się spodobało ważenie…
Wczoraj w nocy bardzo kaszlał. Cholerny katar gdzieś mu się z tyłu umiejscowił i go w nocy męczy. Dodam że w dzień, rano daję mu ambroksol, aby mu polepszyć w razie czego odksztuszanie, ale to w dzień. A noc???
Dzisiaj dzwoniłam do laboratorium – ponoć jakieś bakterie sie znalazły, ale robią antybiogram i dopiero jutro może będzie wynik. Kurcze, co to może być za bakteria??? Czy któraś z Was miała może taki dziwny przypadek z katarem??? Mam nadzieję że jakoś przetrwamy tą noc – bo po dzisiejszej to mam offa ;-( Może znacie jakieś przyczyny, ewentualnie rady, cokolwiek???
Niby katar a taki upierdliwy… ;-(…
Najgorszy w tym wszystkim jest ten nocny kaszel – bo przez niego cały czas patrzę czy aby go nie przydusza ;-(
6 odpowiedzi na pytanie: Walczymy z katarem już miesiąc-co to jest?!?!?
ups nie zalogowaliśmy się
ale to my walczym y z katarkiemn..
Dawcio mamie przeszkadza 😉 i nie zauwazylismy ze jestesmy niezalogowani 😉
Davidek 16.10.2003r.
Re: ups nie zalogowaliśmy się
moi m zdaniem, to chyba trzeba było poczekać troche wieęcej czasu przed szczepieniem !!! też tak miałam. po chorobie mieliśmy szczepienie i po paru dniach katar, kaszel całe leczenie trwało b. długo. tak nie raz organizm reaguje po szczepionce !!!
szybkiego powrotu do zdrowia !!!
Re: Walczymy z katarem już miesiąc-co to jest?!?!?
To może być katar alergiczny, jeśli tak długo trwa. U mojej Ani ( na zwykły katar ) pomaga zawsze sól morska i maść majerankowa. Smaruję jeszcze Ani plecki i piersi Pulmexem i czasem robię parówkę z Amolem albo olejkiem eukaliptusowym – lepiej wtedy oddycha. Chociaż i tak jest najczęściej,że katarzycho musi trwać 7 dni i już.
Kładź dziecko na poduszce, albo wkładaj coś pod materac. Głowa musi być dużo wyżej, wtedy katar nie będzie spływał do gardła i nie będzie kaszlu.
Jeśli to faktycznie alergia to będziesz musiała wyeliminować alergen, który powoduje katar, leki mało pomagają. Wiem bo jestem alergiczką 🙂
Aga i Ania 19,5 miesiąca
Re: Walczymy z katarem już miesiąc-co to jest?!?!?
Naszej Hani katar trwa już bardzo długo, jedynie w wakacje go nie ma. chodziłam po różnych lek., ale zazwyczaj przepisywali mi kropelki do nosa lub stwierdzali, że minie.W końcu chodzę prywatnie do alergologa – pediatry i zrobiony Hania miała wymaz z gardła i nosa i on bakterii nie wykazał, prawdopodobnie jest to alergia i muszę jechać na testy do Poznania.Jednak jeśli u Was wyszła bakteria to lekarstwa powinny wyleczyć katar, tylko musicie zabić bakterie raz i porządnie do końca.
– Ula i Hania (14.01.03)
Re: Walczymy z katarem już miesiąc-co to jest?!?!?
Nasz katar jest wodnisty,siedzi głęboko w nosie, zatyka nos, spływa po gardle, dlatego łóżeczko mamy pod kątem, pod nogami łóżeczka mamy książki, głowa Hani jest wyżej.Obecnie robimy inhalacje.
Ula i Hania – 14.01.03
Re: ups nie zalogowaliśmy się
to samo:(
Z tym, ze u nas to raczej infekcje.
W dzien daje Ambrohexal( to samo co ambroxol tylko, ze w kroplach i wystarczy ich 10). Musisz pamietac, ze leków tego typu nie podaje sie pózno bo mają one własnie działanie wykrztusne, rozrzedzaja wydzieline i mogą draznic i powodowac kaszel.
Na noc daję clemastin i zakraplam krople. Teraz daje nasiwin, mam tez na na taki gesty katar mucofluid, króry rozrzedza.
Zapytaj lekarza o syrop przeciwkaszlowy, ktory własnie podaje sie na noc.
Jak zniesliscie wymaz? Tez sie wybieramy ale nawt nie chce myslec, co sie bedzie działo.
pzdr
Ala i Filipek
ur 29.07.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: Walczymy z katarem już miesiąc-co to jest?!?!?