Warszawa bez miejsc dla wcześniaków

1. ahimsa Dodane ponad rok temu,

   Bałagan i jak zwykle cierpi pacjent.

   Odpowiedz
2. kokunia Dodane ponad rok temu,

   Szok!!!!!!

   Odpowiedz
3. qr-chuck Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez agnessa
   dzisiaj było w interwencji:

   Przezyla(by)m cos takiego w ciazy z Aska… W 29 tyg. trafilam do IMiDz ze skurczami, a tam okazalo sie, ze inkubatory zajete… Gdyby bylo rozwarcie, to by mnie odeslali, ale na szczescie nie i zostawili mnie na patologii…

   Odpowiedz
4. gosik Dodane ponad rok temu,

   Ja LEŻĄC w szpitalu w 30 tygodniu z Filipem, gdy położna nie mogła znaleźc tętna, druga pobiegła po lekarza, na co ten usłyszawszy od nich i ode mnie (dziecko miało pępowinę na szyi, co było wpisane w karcie)
   – rzekł (nie zapomnę tego do końca życia, miał ręce w kieszeniach, patrzył na mnie i na pielęgniarki i mówi” – no i co, i tak tego dziecka nie uratujemy
   W,,moim” szpitalu (jedynym w mieście) nie ma nawet respiratora. Nie ma w czym przewieźc wcześniaka do innego szpitala…. Nie ma NIC
   Albo rodzisz w terminie ( tylko zdrowe dziecko bo z innym nie wiedzą co robic) albo…

   Odpowiedz
5. niuunia Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez gosik
   Ja LEŻĄC w szpitalu w 30 tygodniu z Filipem, gdy położna nie mogła znaleźc tętna, druga pobiegła po lekarza, na co ten usłyszawszy od nich i ode mnie (dziecko miało pępowinę na szyi, co było wpisane w karcie)
   – rzekł (nie zapomnę tego do końca życia, miał ręce w kieszeniach, patrzył na mnie i na pielęgniarki i mówi” – no i co, i tak tego dziecka nie uratujemy
   W,,moim” szpitalu (jedynym w mieście) nie ma nawet respiratora. Nie ma w czym przewieźc wcześniaka do innego szpitala…. Nie ma NIC
   Albo rodzisz w terminie ( tylko zdrowe dziecko bo z innym nie wiedzą co robic) albo…

   Jak lekarz może wypowiedzieć takie słowa 🙁 Tragedia… Zwolniłabym go odrazu dyscyplinarnie !!!

   Odpowiedz
6. niuunia Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez agnessa
   dzisiaj było w interwencji:

   Nawet nie skomentuję 🙁

   Poprostu masakra jakaś 🙁

   Odpowiedz
7. kulki Dodane ponad rok temu,

   🙁

   Odpowiedz
8. justonka Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez agnessa
   dzisiaj było w interwencji:

   o mój Boze jak mozna nie przyjąć ma lezczenie?????????Kurde po cos płacimy te pieruńskie składki do ZUS!!!!!!!!!!!

   Odpowiedz
9. lilavati Dodane ponad rok temu,

   Zamieszczone przez gosik
   Ja LEŻĄC w szpitalu w 30 tygodniu z Filipem, gdy położna nie mogła znaleźc tętna, druga pobiegła po lekarza, na co ten usłyszawszy od nich i ode mnie (dziecko miało pępowinę na szyi, co było wpisane w karcie)
   – rzekł (nie zapomnę tego do końca życia, miał ręce w kieszeniach, patrzył na mnie i na pielęgniarki i mówi” – no i co, i tak tego dziecka nie uratujemy
   W,,moim” szpitalu (jedynym w mieście) nie ma nawet respiratora. Nie ma w czym przewieźc wcześniaka do innego szpitala…. Nie ma NIC
   Albo rodzisz w terminie ( tylko zdrowe dziecko bo z innym nie wiedzą co robic) albo…

   No pięknie panie doktorku :(, jezu jak można coś takiego pomyśleć, jak można coś takiego powiedzieć kobiecie, jak można tak targać emocjami matki która swoje już przeżyła 🙁 Szczerze współczuję

   Odpowiedz
10. paszulka Dodane ponad rok temu,

    Renomowane szpitale bardzo często nie chcą przyjmować “trudnych przypadków”, bo nie chcą psuć sobie statystyk i opini. Lepiej powiedzieć, że nie ma miejsca niż ryzykować, że się nie uda uratować dziecka i/lub matki.
    Tylko zapominają w tym wszystkim o tym, że to chcodzi o człowieka i ludzkie nieszczęście….
    Przerażające….

    Odpowiedz
11. qr-chuck Dodane ponad rok temu,

    Zamieszczone przez paszula
    Renomowane szpitale bardzo często nie chcą przyjmować “trudnych przypadków”, bo nie chcą psuć sobie statystyk i opini. Lepiej powiedzieć, że nie ma miejsca niż ryzykować, że się nie uda uratować dziecka i/lub matki.
    Tylko zapominają w tym wszystkim o tym, że to chcodzi o człowieka i ludzkie nieszczęście….
    Przerażające….

    Wiesz, ale akurat Karowa i IMiDz to nie są “renomowane” szpitale, ale jedyne w okolicy, które mają sprzęt do uratowania wcześniaków (jeszcze słyszałam o Akademii Medycznej, ale nie wiem czy oni zawsze, czy to było jednorazowo)… No i statystyki siłą rzeczy mają kiepskie :(…
    Inna sprawa, że jak kiedyś z krwawieniem w ciąży zajechałam na Karową, to… wyszłam. Prędzej bym tam poroniła niż do lekarza się dostała – dzikie tłumy w poczekalni – bo warszawianki nawet z niezagrożona ciążą walą na Karową, bo czują się tam pod fachową opieką…

    Odpowiedz

Znasz odpowiedź na pytanie: Warszawa bez miejsc dla wcześniaków