Wasza największa życiowa wtopa

Finansowa wtopa mojego zycia,bo sercowych było sporo, to zakup 10 letniego samochodu golfa za wszystkie uciułene pieniądze z pracy w trakcie studiow. Samochod okazał sie kompletną ruiną, ktorą uparłam sie wyremontować.Wybłagalam ojca o porzyczke i przy jego pomocy doprowadzi lam samochod do użytku. Jak ja sie cieszyłam, lecz króciutko,nie minął miesiąc i samochód mi ukradziono. Porzyczke spłacałam długo….

Juik z Piotrusiem 12.04.03

7 odpowiedzi na pytanie: Wasza największa życiowa wtopa

  1. Re: Wasza największa życiowa wtopa

    U mnie wtopa tez dotyczyla samochodu – na aukcji za $700 kupilismy takiego grata ze strach bylo do niego wsiasc… pol roku pozniej oddalismy go koledze za splacenie $100 ‘postojowego’ u mechanika… Mimo straconych pieniedzy bylam szczesliwa ze sie pozbylam chociaz tego jednego stresu.

    • Re: Wasza największa życiowa wtopa

      Największa to chyba dopiero przede mną…
      A Twoja historia przypomina mi kolegę z pracy, któremu zdarzyło się dokładnie to samo. Strasznie, bo urodziło mu się dziecko i samochód naprawde był potrzebny… Kto kradnie takie stare graty??? Chyba tylko na części…

      Kaśka

      • Re: Wasza największa życiowa wtopa

        podzyrowanie siosterze kredytu i jednoczesne pozyczenie przez meza kasy 3 osobom w tym jego eks….
        polowy z tych pieniedzy nigdy nie zobaczymy
        polowe odzyskamy nie wiadomo kiedy, bo mialy byc w czerwcu a nie ma nic
        a po żyrowaniu siostrze grozi nam komornik
        a w domu pracuje tylko ja i zarabiam 800 zlotych
        moze to nie tragedia ale mam nadzieje ze to jest najgorsze finansowo co nam bylo pisane i ze teraz bedzie tylko lepiej

        • Re: Wasza największa życiowa wtopa

          Szłam z ojcem do osoby, którą widziałam 1 raz w życiu i znalam tylko z imienia. Przy wejściu dostrzeglam na domofonie nazwisko <BYCZEK> z czego w głos sie roześmiałam, odpowiednio komentując. Po czym okazało się,że weszliśmy w drzwi, na których widniało właśnie to samo nazwisko a pani oczywiście szła razem z nami i była przy tym jak się z niej nabijalam!!!

          Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)

          • Re: Wasza największa życiowa wtopa

            zawodowa to był wtopa.

            była w firmie kontrola nik-u.
            szef schował się w jednym z gabinetów i zastrzegł, ze go NIE MA. Nikowiec przyszedł jak zwykle do mnie, grzebał w papierach, szukał, zapisywał. ja się stresowałam ogromnie i oczywiście na pytanie, czy jest szef powiedziałam mu, ze go nie ma. a mój kochany szef po moich słowach wychodzi z gabinetu obok. dodam, ze nie było innego wejścia do tego pokoju, jak przez mój właśnie… i co miałam zrobić, podwinęłam ogon i zostawiłam ich samych:)

            • Re: Wasza największa życiowa wtopa

              ….zaufałam poznanej w pracy dziewczynie, nawet się “zaprzyjaźniłyśmy”…zrobiła tyle okropnych rzeczy, o ktorych tu wole nie pisać że jak ją kiedyś spotkam to niech ją Bóg broni…już nigdy nie zaufam nowo poznanej osobie….

              Ola i Igorek 25.03.2003

              • wtopa, nie-wtopa…

                kilka lat temu mieszkałam zapragnęło mi się mieć własne lokum. Kupiłam mieszkanie, wypieściłam, włożyłam w nie mnóstwo serca. Mieszkałam w nim prawie rok, gdy zaproponowano mi spory awans – ale z koniecznością przeprowadzki do innego miasta. Szansę wykorzystałam, ale teraz mam to mieszkanie, które chcę sprzedać, a nikt nie jest w stanie zapłacić za nie tyle, iile ja chcę. Kurczę, mogłam sobie dalej mieszkać w wynajmowanym i nie kupować mieszkania… no, ale gdyby człowiek wiedział, że się przewróci, usiadłby sobie

                Kaśka z Natusią (19,5 miesiąca 🙂

                Znasz odpowiedź na pytanie: Wasza największa życiowa wtopa

                Dodaj komentarz

                Angina u dwulatka

                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                Czytaj dalej →

                Mozarella w ciąży

                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                Czytaj dalej →

                Ile kosztuje żłobek?

                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                Czytaj dalej →

                Dziewczyny po cc – dreny

                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                Czytaj dalej →

                Meskie imie miedzynarodowe.

                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                Czytaj dalej →

                Wielotorbielowatość nerek

                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                Czytaj dalej →

                Ruchome kolano

                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                Czytaj dalej →
                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                Logo
                Enable registration in settings - general