Wczasy z mężem – coś okropnego….

Ciekawi mnie czy jestem całkowicie odosobniona w swoich odczuciach.

Byliśmy tydzień na wczasach w fajnym pensjonacie. Rzecz się jednak sprowadziła do tego, że pół rzeczy z mieszkania, które zabrałam, żeby dzieciaki miały wszystkie rzeczy potrzebne upchnęłam w niewielkim pokoiku, który w sekundę się zagracił. Posiłki w jadalni jadaliśmy albo gnając za Matim albo niunkając Martę, inaczej nie szło… Usypiając Martę trzeba było wyprowadzac na polko Matiego. A najgorsze to natężenie kłótni z mężem – codziennie, o pierdoły – wyglądało to tak jakby stres wakacji (?) nas przerósł. Z ulgą wróciłam do domu, mąż w pracy i chwała Bogu. Mieszkanie teraz taaaakie duże mi się wydaje – jak w tym dowcipie o kozie i teściowej….
W przyszłym roku nie wiem, czy nie wezmę dzieciaków i nie pojadę z moją mamą, z nią na pewno nie będzie tak stresująco.

Czy dla wszystkich was urlop z mężem i dzieckiem to szczyt marzeń i zawsze jest relaksująco? Czyto ja mam takiego konfliktowego męża?

Mati 01.04 Marta 04.05

31 odpowiedzi na pytanie: Wczasy z mężem – coś okropnego….

  1. Re: Wczasy z mężem – coś okropnego….

    Masz cudne dzieciaki slonko fotka w podpisie urocza po prostu

    ech,powiem ci, ze z tymi facetami to róznie bywa..moj na przykład wczoraj ciezko obrazony, bo gabek po piorixie marudząco-płaczący, ja w 1 dniu okresu wiec totalnie połamana- babcia wyjechala, wiec chyba dopiero raczył zauwazyc ze z nami kiepsko jak walnełam sie na podloge- z bólu i powiedziałam, ze nie wstane! łaskawie zajął sie gabkiem, zrobił wieczorny kleik, sprzątnął zabawki itp..czasem to ja sie zastanawiam, czy ja do cholery jestem cyborgiem? czasem faceci mają tak ciezkie myslenie, ze mam wrazenie, ze gabi mnie szybciej zrozumie..

    tygrys zmienił prace, wiec nie ma urlopu i..w sumie to sie ciesze, bo pojade nad zalew do domku rodziców-chyba tam odpoczne wiecej, niz na urlopie z dwojgiem dzieci

    moze miał zły dzien, moze sytuacja go przerosła, ale uwierz -nie tylko u was tak jest i mozna sie starac zmienic tego duzego chłopca, mozna prowadzic rozmowy… Ale ja juz powoli przestaje wierzyc, ze to zmieni cokolwiek na dłuzej niz 3 tygodnie..

    no i cię nie podniosłam na duchu…

    Nawet im nie pisnę, że się schowałam

    13 mscy

    • Re: Wczasy z mężem – coś okropnego….

      A ja się dopiero przekonam jak będzie… W zeszłym roku nie było tak źle…

      Jeszcze z lokami:

      • Re: Wczasy z mężem – coś okropnego….

        U mnie było trochę podobnie. Co prawda byłam na wakacjach u teściów więc nie miałam za dużo obowiązków ale wróciłam do domu z dużą ulgą że wreszcie trochę odpocznę.
        Co do opieki nad młodym to musiałam o nią prosić bo mąż uważał że on jest na wakacjach więc musi wypocząć… Wszelkie próby zajmowania się Mikołajem kończyły się jakimś wypadkiem typu rozbite czoło lub przycięty palec w drzwiach…eh
        Mąż rano (o 4 lub 5) na rybki, kiedy wracał o 10 szedł spać bo był zmęczony, po obiadku najchętniej też by pospał… szkoda gadać.
        Ale ogólnie było bardzo fajnie. Po prostu mój mąż z dzieckiem może się TYLKO bawić i to najlepiej pod moim okiem 🙂 Może za rok, dwa będzie lepiej.
        Za to rok temu byłam na wakacjach dwa tygodnie z mamą. Bardzo odpoczełam i dobrze się wszyscy bawiliśmy. Nie było żadnej kłótni, zupełnie naturalnie podzieliłyśmy się obowiązkami (mam nie jada śniadań – ja chodziłam i zabierałam jej tylko kanapki, a ja nie jadam kolacji – szła mama, itd.)
        Osobiście uważam że dobrze mieć kogoś kto pomoże przy dziecku (zwłaszcza dwójce) jeśli nie mąż, nie rodzice to może znajomi lub rodzinka z dziećmi w podobnym wieku bo najłatwiej z nimi się zrozumieć.

        • Re: Wczasy z mężem – coś okropnego….

          u nas tak nie ma…
          . Ale wszystko możliwe – nie pamietaj jak to sie nazywa fachowo – ale własnei jest coś takiego jak stres urlopowy – kiedy nagle wyjeżdzacie i jestescie tylko ze soba – a przez cały rok było inaczej…ja myśle ze to trzeba przełamać i spróbowac – postarać się – poniewaz potem moze sie skończyc tak że po prostu ludzie zaczynają jeździć osobno na urlopy – nawet jak w ciagu roku w czasie doby widzą sie tylko wieczorem przez krótka chilke !!to urlop i ta nie jest dla nich okazją do wspólnego spedzenia czasu!

          ILONA I KUBEK 3 lata

          • Re: Wczasy z mężem – coś okropnego….

            Ja już po raz któryś z rzędu powiem, że masz cudne dzieci

            A co do wakacji z mężem i dzieckiem to u nas nigdy nie było w tym okresie spięć (może jeszcze wszystko przed nami?
            Nie lubimy spedzać wolnych dni bez siebie, w weekendy jeśli gdzieś wyjeżdżamy to zawsze razem. Może nie ma między nami spięć w czasie urlopu, bo my zawsze gdzieś wyjeżdżamy, dużo zwiedzamy (jest co robić, więc tak na prawdę nie marnujemy czasu na kłótnie
            ale spędzając wakacje u teściów jestem przekonana, że po dwóch dniach byłabym już spakowana do domu


            Wioletta i Tomek 19 m-cy

            • Re: Wczasy z mężem – coś okropnego….

              Cudowne dzieciaczki
              Och jak Ci zazdroszczę.

              Co do wakacji z mężem to może te kłótnie były spowodowane przemęczeniem, stresem? My przez pewnien czas po urodzeniu Uli też się częściej kłóciliśmy. Ja chodziłam zła, niewyspana. Każda pierdółka była dobra żeby się przyczepić i pokłócić.
              A przy dwójce małych dzieci…
              Pozdrawiam i życzę żeby następnym razem było lepiej 🙂


              Ola i Ulcia (15m)

              • Re: Wczasy z mężem – coś okropnego….

                Właśnie wórciłam po 14 dniowych wczasach (w górach) z mężem i córką.
                Byliśmy razem ze znajomymi… znajomy nieustannie narzekał, na wszystko, od samego rana do nocy i to mnie doprowadzało do takiego stanu, myślę, że męża też… że kłóciliśmy się, oboje byliśmy rozdrażnieni.
                Na szczęście znajomi zdecydowali skrócić wczasy i zrobiło się cudownie… słoneczko… góry… relaks… spokój.
                Jednak… moja córka ma już 3 lata i jest samodzielna. Myślę, że wyjazd z dwójka takich maluchów jest bardzo stresujący i dlatego tak się kłóciliście. Myślę, że za rok będzie łatwiej.

                [i] Asia i Julia (2 l 11 m-cy)

                • Re: Wczasy z mężem – coś okropnego….

                  Oj jak chciałabym wyjechać na wczasy… A tu znowu w tym roku urlopu nie bedzie…
                  A tak poważnie to my z mężusiem kłócimy się bez względu na to czy jesteśmy po dniu pracy czy mamy akurat wolny weekend – moim zdaniem kłótnie są po pierwsze w jakimś tam syopniu potrzebne (byle nie za bardzo!), po drugie: nieuniknione. Wydaje mi się, ze po prostu w sytuacji kiedy nagle spędzacie ze sobą wiecej czasu niż zazwyczaj wychodzą na jaw pewne małe różnice w waszym trybie dnia – przez tydzień ty jesteś z dziećmi, a mąż tylko wieczorkami, w weekend nie ma czasu na kłótnie bo nadraviacie tydzień, a na urlopie nagle znalazło się wiecej czasu – na małe spięcia tez…
                  Nic się nie przejmuj – ważne że już po 😉
                  Będzie dobrze

                  Ola 13.12.2003

                  • Re: Wczasy z mężem – coś okropnego….

                    Wg tego co mamy w domu na codzień, jestem pewna, że na wakacjach też często kłócilibyśmy się.
                    Dlatego, przewidując powyższe zaprosiliśmy na wczasy babcię chłopców. To dzięki niej mieliśmy spokojne i relaksujące dwa tygodnie. Wszelkie kłotnie między mną a mężem, byly ucinane w zarodku, padał jakiś śmieszny komentarz i już nie chcialo nam się kłócić, tylko śmiać.
                    Dlatego szczerze polecam Ci takie rozwiązanie. Za rok razem, ale babcia to mus 🙂

                    • Re: Wczasy z mężem – coś okropnego….

                      W odpowiedzi na:


                      spędzając wakacje u teściów jestem przekonana, że po dwóch dniach byłabym już spakowana do domu


                      to może byśmy się spotkały w drodze powrotnej

                      Juleczka (Puchatek) 12.12.04

                      • Re: Wczasy z mężem – coś okropnego….

                        oj, kochana, pociesze, ze u mnie to samo. Wystarczy wyjazd gdziekolwiek… baa…wyjscie do miasta z dwojka wystarczy, zebysmy wrocili skloceni nie na zarty…

                        Jane, Malgosia i Martinka

                        • Re: Wczasy z mężem – coś okropnego….

                          Ja uwielbiam i od zawsze uwielbiałam jeździć z mężem na wczasy, praktycznie co roku jeździmy pod namioty. Oczywiście teraz jak jeździmy z Kamilem to więcej się nalatam za nim niż wypocznę ale i tak uwielbiam te wyjazdy. Po za tym mam na tyle dobrze,że mąż wiele sam robi, gotuje obiady, zmywa pierze itp… więc jest dla mnie wielką pomocą.

                          • Re: Wczasy z mężem – coś okropnego….

                            u nas tez zauważyłam, że na urlopie, zwłaszcza przed samym wyjazdem i pierwsze kilka dni są bardziej napięte. o awanturkę nie jest trudno…
                            a zazwyczaj idzie o pierdoły. inny rytm, niż zazwyczaj.
                            jak przychodzi weekend to tez zauważyłam taką zbieżność. więcej wolnego czasu = więcej okazji do kłótni, niestety:(

                            Beata&Patryk(03.03.03) [Zobacz stronę]

                            • Re: Wczasy z mężem – coś okropnego….

                              Szkoda ze wam nie wyszło następnym razem bedzie lepiej
                              Nam naszczescie wczasy się udały ale sama niewiem jak to bedzie z jak bedziemy miec jeszcze jedno dziecko
                              Pozdrawiam

                              • Re: Wczasy z mężem – coś okropnego….

                                wow jaka mała róznica wiku ja chyba bym sobie odpściła wczasy ale nie ze względu na mężą tylko na zbyt małe dzieci a pozatym 1 mały pokoik na waszą 4 to chyba za małe pomieszczenie zamiast wypoczywać tylko niepotrzebne nerwy ja bardzo luię wczasy z mężem i dzieckiem ale mam narazie 1,

                                Ania i Alicja 2l

                                • Re: Wczasy z mężem – coś okropnego….

                                  My byliśmy w tym roku już trzy razy na kikudniowych wyjazdach i generalnie było ok. Ale. No właśnie. Mój mąż mało przebywa z Martą, właściwie tylko w niedzilę i nie ma pojęcia jak ona spędza dzień, co je, jak je, czy śpi itd. I niestety ta niewiedza wychodziała w kłótniach ( niewielkich ale zawsze). Podam przykład, Mąż chce jechać gdzieś z Martą w porze jej spania i nie rozumie że ona mu zaraz padnie. On mówi że Marta nie uśnie a Marta za 30 pada na kolanach u taty. Albo mąż zapomina o tym że Martę trzeba nakarmić itd….. Dużo by pisać.
                                  Nie wiem jak to będzie przed sierpniowym wyjazdem na 2 tygodnie…

                                  Marta 2 latka

                                  • Re: Wczasy z mężem – coś okropnego….

                                    U nas było ok- obyło się bez większych spięć.

                                    Agata i Wiktorek (13.04.2003)

                                    • Re: Wczasy z mężem – coś okropnego….

                                      JA DOSTAJE SZAŁU Z MOJĄ MAMA…
                                      z moim mezem moge na koniec swiata:)P
                                      ale ja mam 1 potworka do ogarniecia a nie 2:)

                                      bruni i CHŁOPAKI :

                                      • Re: Wczasy z mężem – coś okropnego….

                                        Po pierwsze z dwojka maluchow jest zupelnie inaczej- u nas zawsze bylo tak na wyjazdach- jedno np spi a drugie sie zajmuje malym.Obecnie ten system by nie dzialal bo zajac sie juz 2 nie jest tak latwo.
                                        Wlasnie ja juz w zeszlym roku zastrzeglam przy rezerwacji ze pokoj ma byc duzy-bo jak pogoda beznadziejna to nie da rady w malym.
                                        A nerwy to chyba z nastawienia tez wynikaja. Maz pracuje codziennie, nastawil sie ze jak urlop to sobie odpocznie a tu nic bardziej mylnego-dzien jak codzien- dziecmi trzeba sie zajac bo Ty tez na odpoczynek nastawiona.

                                        Jeremi04.03.2003Pola22.10.2004

                                        • Re: Wczasy z mężem – coś okropnego….

                                          Asiulek, a ja Ciebie pamiętam baaaaaaardzo krótko ostrzyżoną ! 🙂
                                          super wyglądasz !

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Wczasy z mężem – coś okropnego….

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general