Weselne dylematy

Dostaliśmy zaproszenie na wesele kuzynki męża.
I mam ogromny dylemat: jechać – czy nie jechać?
Wypiszę Wam wszystkie”za” i “przeciw”, może doradzicie, bo ja kompletnie nie wiem, co zrobić?
“ZA”:
1. jest to pierwsza od kilku lat impreza, na którą byśmy się wybrali (rok temu byliśmy co prawda na weselu kuzynki, ale tylko kilka godzin, bo Dominik był malutki, więc trezba było szybciutko do niego wracać)
2. impreza będzie wielka (150 os. w tym ok. 60 osób to holendrzy) – kuzynka wychodzi za holendra i jestem starsznie ciakawa ich narodowości
3. po imprezie nocleg w hotelu (dla nas luksus)
4. pierwszy weekend od urodzenia Minisia, który będziemy mieli okazję spędzić we dwoje

“PRZECIW”
1. Rusza mnie sumienie, jak sobie pomyślę, że 2 dni Dominik spędzi bez nas
2. Nie mam serca prosić rodziców, żeby się nim zajęli, bo i tak robią to, kiedy jesteśmy w pracy a i po pracy jak trzeba – przypilnują. Dominik ciągle jeszcze budzi się w nocy, więc nie wiem, jak to będzie. A nie mamy nikogo innego, kto by się nim zajął.
3. Jeżeli go zabierzemy ze sobą, to zabawę będzie miało tylko jedno z nas (drugie w tym czasie będzie z małym), a zabawa ma polegać na tym, że chcemy być razem na tym weselu
4. W dobie kredytów nie za bardzo mamy kasę na takie imprezy (ubiór + prezent + dojazd = kilka pięknych stówek)
5. Impreza jest kawałek od nas (200 km) i boję się że będę tęsknić i wydam majątek na telefony choć wiem, że rodzice super się małym zajmą

NIE WIEM CO ZROBIĆ?

Co kupić w prezencie, jeżeli już się zdecysujemy? Młodzi woleliby kasę ale niestety, w tej chwili nie bardzo możemy sobie pozwolić na dawanie gotówki, a wogóle ile się daje w prezencie? Co można kupić wzamian? Może komplet pościeli satynowej? Ile to kosztuje?
Musiałabym sprawić sobie suknię + fryzjer + kwaiaty, ludzie ile to będzie kosztowało?
Chchieliśmy zrzucić się ze szwagrem, ale on “dopina” się do swoich rodziców, a moich teściów, więc idzie na wesele tanim kosztem cwaniak jeden. nas tściowie do prezentu nie chcą, bo uważają że śpimy na kasie (ale to inna historia)

Chciałabym pojechać ale nie wiem, jak damy radę i co powiedzą rodzice na zamiar zostawienia dziecka na 2 dni, a może coś im kupić w podzięce za opiekę?

Poradźcie, plizzzzzzzzzz
czekam na wszelkie opinie, uwagi, sugestie, które pomogą mi podjąć decyzję

P. S. mój ślubny bardzo chce jechać

pozdrawiamy

Gonia + Mimiś 21.01.03r.

13 odpowiedzi na pytanie: Weselne dylematy

  1. Re: Weselne dylematy

    Gosiu,
    ja bym pojechała.
    Po pierwsze – troche się pobawicie i będziecie razem.
    Po drugie – maluszek będzie pod troskliwą opieką dziadziów i nic złego mu się nie stanie, a poza tym nie jest juz taki malutki 🙂
    Po trzecie – poznasz fajnych ludzi.
    Po czwarte – prezent: jeśli nie masz za dużo kasy polecam Ci wizytę w Makro i zakup szkła ( kieliszki, kufle, serwis) – ceny są przystępne a wielkie pudła robią wrażenie bogatego prezentu:)
    Po piąte- kiecka na wesele: jeśli nie możesz pożyczyć albo przerobić czegoś co już masz to zawsze zostaje wizyta w jakims fajnym ciucholandzie i znalezienie czegoś extra fajnego( niekoniecznie sukienka, ale spodnie i coś błyszącego na górę na przykład)

    Jedź i nie zastanawiaj się, w końcu polsko-holenderskie wesele nie trafia się co roku!!! Szalej ze swoim ślubnym!

    Aga i Ania 13 miesięcy

    • Re: Weselne dylematy

      Po pierwsze – porozmawiaj z rodzicami. Przedstaw wszystkie “za i przeciw” tak jak tutaj. Powiedz, że owszem chcielibyście pojechać ale nie kosztem zmęczenia rodziców.
      Po drugie prezent – jeśli młodzi wolą pieniądze to wierz mi bardziej ucieszą się jak znajdą w kopercie te 100 zł niż z kolejnego pudła z kieliszkami. Jeśli dobrze znasz osobe która was zaprasza to powiedz jej szczerze “słuchaj mogę wam dać w kopertę xxx zł albo kupić to i to w prezencie, powiedz co ci bardziej pasuje” – napewno kuzynka się nie obrazi a będziesz miała jasną sytuację.
      Po trzecie – sukienka to najmniejszy problem. Możesz zajrzec do ciuchlandu i znajdziesz tam naprawdę fajne rzeczy. Nie wiem skąd jesteś ale jeśli z Warszawy i nosisz rozmiar 38 to mam parę rzeczy i ew mogę pożyczyć.
      Po czwarte – skoro dziecko tak dobrze zna dziadków to napewno nie będzie kłopotu.
      Po piąte – absolutnie nie zabiertać dziecka na imprezę bo niestety to ty stracisz zabawę a nie mąż.
      To tyle – jeśli tylko będziecie mogli to jedźcie.
      Odpoczniecie i nabierzecie chęci do życia.
      Pozdrawiam i życzę dobrej zabawy.

      Kasia mama Oli (17.09.2002) i Tomka (21.12.2003)

      • Re: Weselne dylematy

        No właśnie duży rzeczowy prezent nie bardzo wchodzi w grę – młodzi mieszkają w Holandii i przyjadu do Polski tylko na wesele. Tak więc nie wiem.
        Tak bym chciała pojechać, chociaż wiem, że na imprezie bedą też moi teściowie, ale nie muszę siedzieć obok nich na szczęście.

        Gonia + Mimiś 21.01.03r.

        • Re: Weselne dylematy

          jedźcie!!!
          ja też mam ciągle dylematy. żeby gdzieś wyjść, ciągnę moich rodziców 120 km, żeby przyjechali do Julki.
          oczywiście pierwsza sprawa – trzeba się rodziców zapytać, czy zostaną z Dominikiem. mnie też ciągle boli zostawianie Julki, ale wybawiona mama=zadowolona mama=zadowolone i szczęśliwe dziecko. nie bierzcie go ze sobą bo umęczy się i on i wy, a zamiast imprezy będą tylko nerwy.
          prezent zróbcie z pomysłem, a nie za kasę – np oprawione w ramkę wspólne zdjęcie pary młodej (my dostaliśmy taki nasz portret w ramce, super sprawa!!) albo 2 filiżanki do kawy w odpowiednim klimacie, albo ręcznie malowane szkło – jeśli znacie kogoś, kto to robi, albo jakiś uroczy przedmiocik z wygrawerowaną datą ich slubu itp. pościel z satyny kosztuje od 100 w górę, można znaleźć naprawdę super wzorki i kiedyś na wesele kupiliśy taką pościel w truskawki z czerwonym prześcieradłem.
          z suknią wcale nie ma takiego problemu, jakby się wydawało – przejrzyj swoją szafę, może jest coś, o czym zapomniałaś – np długa prosta sukienka do której wystarczą nowe dodatki?
          Tak się wymądrzam, bo mam ten sam problem – we wrześniu brat męża się żeni, wesele jest 60 km od nas i też nie mamy kasy. Do Julki przyjadą rodzice, może nawet nas zawiozą na to wesele a może pojedziemy z teściami. Suknię mam z wesela sprzed 3 lat, ale jest super, tylko dam uszyć do niej wdzianeczko modne i poszukam dodatków. fryzjer musi być, na tym się nie da oszczędzić(hihihi). ale kwiaty – dostaną tyle wiechci, że bukiecik może być skromny, z fiołeczków np. albo frezji.
          a ta noc poza domem, w hotelu……. Aż się rozmarzyłam!!!

          • Re: Weselne dylematy

            Uwazam, że powinniście pojechać na to wesele i się fajnie z mężem pobawić!!!
            Myślę, że dziadkowie nie będa mieli pretensji, że na te dwa dni zostawisz im wnuka, na pewno zrozumieją, że Wam też przyda się jakaś odskocznia i troszkę zabawy.
            Jeśli chodzi o prezent, to przrciez nie musicie kupowac czegoś bardzo drogiego, myślę, że w sklepieekspedientka doradzi Wam coś extra za przystępną cenę.
            A strój może pożyczysz od przyjaciółki lub siostry?

            • Re: Weselne dylematy

              Chyba jednak się zdecydujemy, w końcu – raz się żyje i druka taka okazja może się trafić nie tak szybko, tylko ta kasa…

              Gonia + Mimiś 21.01.03r.

              • Re: Weselne dylematy

                Dzięki za deklarację. Rozmiar pasuje, tylko mieszkam za daleko – w pomorskiem.
                A może kupię kawał materiału i moja mama (nieoceniona krawcowa – amatorka) mi cosik uszyje? marzy mi się długa wąska suknia z rozcięciem, tylko czy takie cóś jest,modne i się nosi na weselach?
                Kurczę, coraz bardziej skłaniam się ku jechaniu/
                Muszę przemyśleć jeszcze raz i pogadam z rodzicami

                Gonia + Mimiś 21.01.03r.

                • Re: Weselne dylematy

                  Ja noszę rozmiar 36-38, jeśli mieszkasz blisko Gdyni, to chętnie coś pożyczę:).

                  [i] Asia i Julia (20 m-cy)

                  • Re: Weselne dylematy

                    widzisz!!!!
                    pomyśl jeszcze, jak bardzo byś żałowała, gdybyście zrezygnowali…

                    • Re: Weselne dylematy

                      Witaj,
                      My też mamy ślub i wesele za 2 miesiące i też 200 km od miejsca zamieszkania a nasze dzieci są w podobnym wieku. Nie mam za bardzo co zrobić z Mikim na ten czas, też budzi się w nocy, moi rodzice jadą na ten ślub i moja siostra, a teściowa, która tak bardzo go kocha nie weźmie go napewno. (w zeszłym roku zmarł mi dziadek właśnie z tej miejscowości to koleżanka moja wzięła urlop i została z Mikim, a teściowa przyjechała tylko skontrolować czy wszsytko jest ok).
                      Myślę o siostrze ciotecznej żeby do nas przyjechała na ten czas (ona mieszka w Olsztynie a my w Warszawie) i może zostanie z Mikim.

                      Pozdrawiam
                      Żabka i Miki (13.02.03)

                      • Re: Weselne dylematy

                        Mieszkam w Kościerzynie, ale tak się zastanawiam, czy nie mogłabym póść w kostiumie? mam taki jasny (spodne + żakiet), dokombinuję tylko jakąś bluzkę i może będzie OK?
                        Choć po cichu marzy mi się długa sukienka, taka romantyczna….
                        Co Ty na to?

                        Gonia + Mimiś 21.01.03r.

                        • Re: Weselne dylematy

                          Pewnie, że będzie dobrze. A efektowna bluzka odmieni kostium. Do tego delikatna biżuteria i będzie świetnie. Miłej zabawy.

                          [i] Asia i Julia (20 m-cy)

                          • Re: Weselne dylematy

                            Hmmm moglabym ew wyslać w paczce a ty mi potem odeślesz. Mam dwie sukienki – jedna czarna (to jakiś sztuczny materiał ale wygląda fajnie taki lejący) bez rękawów, długa do kostek, z rozpierdasem dość długim, z tyłu duże wycięcie i wiązanie na wysokości stanika. Druga – krotka z takim wyłożonym kołnierzem wokól bardzo szerokiego dekoldu – stanik bez ramiączek lub na takich przezroczystych bo inne będzie widać, jest kolorowa ale trudno to opisać – na ciemnym tle wzory ala kwiatowe w ciemnych barwach czerwieni, złota itp z lekkimi błyszczącymi wzorami.
                            Zastanów się i jakby co daj znać na priva.
                            Pozdrawiam

                            Kasia mama Oli (17.09.2002) i Tomka (21.12.2003)

                            Znasz odpowiedź na pytanie: Weselne dylematy

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general