mam kilka pytań/spraw. po pierwsze: co dajecie dzieciom na uodpornienie? Karol jest wiecznie a to podziebiony a to jakis wirus a to uczulenie. non stop łazimydo lekarza. fakt, że chodzi do żłobka, tam wiadomo dzieci chorują, ale juz inne sie pouodparniały. a może on wcale często nie choruje? moze inne dzieci tez tak? brał juz dłuzszy czas esberitox i vit c, ale to na nic. znacie cos skutecznego?
druga sprawa: KArol ma zsypane całe nogi. jakies uczulenie. nie wiem, czy po jedzeniu, czy moze po proszku (kolory piorę w dosi). ktoś ma uczulenie po dosi? i czym to smarować, zeby zeszło?
pomóżcie, bo wiecznie jest coś na co nie mogę znaleźć sposobu.
Iza, Karolek (04.03.2004) i ktosik (5.10.2005)
5 odpowiedzi na pytanie: wiecznie coś
Re: wiecznie coś
Przykro mi, że macie takie kłopoty. Moja Mery też kiedyś strasznie chorowała i to co chwila. Pomogła Gripozina, lek uodparniający.
Polecam i pozdrawiam.
Re: wiecznie coś
to jest na receptę? i ile mała miala jak to dawałas?
Iza, Karolek (04.03.2004) i ktosik (5.10.2005)
Re: wiecznie coś
A może zrób wymaz z gardełka i z noska – tak dla świętego spokoju. A nóż “mieszka” tam sobie jakaś zła bakteria…która tylko czeka na niewielkie osłabienia organizmu i stąd te przeziębienia.
pozdr.
Zuzka
Michał (11.08.2004)
Re: wiecznie coś
Tak, to jest na receptę. Moja Marysia miała rok i dziewięć miesięcy. Niestety nie wiem czy można to podawać młodszym dzieciom.
Re: wiecznie coś
Moja mama ma uczulenie na dosię. Ja nie sprawdzałam.
Pozdrawiam,
Znasz odpowiedź na pytanie: wiecznie coś