Hej Dziewczyny !!!!
Chcę Wam dla poprawienia nastrojów ( i nie tylko ) powiedzieć o dzisiejszym “wybryku” mojej prawie dwuletniej rozrabiary-Dominisi.:-)
Otóż przed południem była u mnie sąsiadka z dzieciakami i nieopacznie położyła klucze od mieszkania na półce pod ławą…we wręcz idealnym zasięgu małych dziecinnych łapek…:-))) (po czym zagadałyśmy się-jak to baby…:-) )Tuż przed powrotem do siebie zorientowała się jednak,że kluczy tam nie ma ( tak w ogóle to całkiem zapomniała,gdzie te klucze położyła… 🙂 )-no to zaczęłyśmy szukać…z każdą chwilą coraz bardziej gorączkowo,bo jej roczna córeczka domagała się już wyciem południowej drzemki… Biedna sąsaidka-cała spocona ze szkrabem na ręku przetrząsała wraz ze mną wszystkie możliwe do przejrzenia kąty i…….. Nic !!! Już zaczynałyśmy się czuć jak dwuosobowa złodziejska szajka plądrująca komuś mieszkanie-wszystko było prawie że kompletnie powywalane z szaf, zabawki na całej podłodze,między nimi- pozostała dwójka dzieci zdziwiona naszymi poczynaniami:moja Domi i czteroletni Jędruś sąsiadki… Szukałyśmy wszędzie ( tak nam się wydawało,he,he ) przez jakieś 40 minut i…… Niiiiiiic-kluczy nie ma ! W końcu pytamy dzieci-może coś powiedzą….-głupie mamuśki-łudziły się na darmo…:-)… No to szukamy dalej-po 100 razy w każdym miejscu robiąc coraz większy bałagan…i nic-jak wcześniej. Ostatecznie sąsiadka ( z wrzeszczącą już do granic niemożliwości roczną Zosią na ręku ) zadzwoniła do męża żeby przywiózł swoje klucze od domu, a potem obie zgodnie stwierdziłyśmy,że na pewno się te przeklęte kluczyska znajdą jak Jej mąż te swoje już przywiezie…to zresztą przecież standard w tego typu sytuacjach,he,he,więc nic nowego nie stwierdziłyśmy właściwie…:-) Tak więc czekałyśmy na Pana Sąsiada i po raz 101-szy dokonywałyśmy barbarzyńskiego wręcz przeglądu mojego biednego mieszkania,gdy nagle……..przypadkiem…..zbliżyłam się do mini-stoliczka mojej Dominisi ( oczywiście wcześniej też 100 razy oglądanego…),na którym stała duuuuuża micha chrupek kukurydzianych… A w niej….. Na samiuuuuutkim dnie…..co?-no właśnie !!!!!! -Cztery piękne kluczyki do mieszkania naszej kochanej Pani Sąsiadki…
Dodam jeszcze tylko,że moja Domi miała baaaardzo niewinną minkę,chociaż jak zapytałam ( bo do końca nie było jasne ):
-“Dominisiu,kto wrzucił kluczyki do chrupeczek,ty czy Jędruś?”,to bez namysłu odpowiedziała:-“Niunia” ( tzn. Ona ),hi,hi…
Pozdrawiam cieplutko wszystkie Mamusie i Dzieciaczki.
Agata-mama Dominiki (05.12.2001)
12 odpowiedzi na pytanie: wieeelkie szukanie…
Re: wieeelkie szukanie…
hi hi, spryciara
ania z agulką 04.03.03.
Re: wieeelkie szukanie…
Mhm,a ja dzięki temu szukaniu “na wariata” tak się spociłam,że chyba jedną wizyte w siłowni mogę sobie zaliczyć… :-)))))))))))
Agata-mama Dominiki (05.12.2001)
Re: wieeelkie szukanie…
Witam,
Dla mnie bomba!!!!!!!!
elzi i żarłoczny misiek (25-02-2003)
Re: wieeelkie szukanie…
Dla mnie też bomba-omal nie pękłam ze śmiechu z miny sąsiadki…:-)
Pozdrawiam cieplutko.
Agata-mama Dominiki (05.12.2001)
Re: wieeelkie szukanie…
U nas też bywało!
Ale to akurat dziecię sąsiadów miało zwyczaj chować w nietypowe miejsca. Do lodówki np. albo do kuchenki – i było mu obojętne czy swoje,czy nasze…dzieciaki miały świetną zabawę a my niezły zgryz! A spóbujcie się od takiego cwaniaka dowiedzieć gdzie włożył!
Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)
Re: wieeelkie szukanie…
Hi, Hi ale mała spryciula!! A jaka prawdomówna. No to generalny remanent mieszkania masz już za sobą. A nie znalazłaś przy tej okazji czegoś, czego wcześniej szukałaś i nie mogłaś znaleźć? U mnie zawsze tak jest. Pozdrawiam
Ania i Martusia-Już Nie Rudzielec :(( (10.09.02)
Re: wieeelkie szukanie…
No cóż Córcia zafundowała Ci generalne porządki – oj co to będzie jak moja Izka dorośnie 🙂
AGAK + Izunia (26.05.2003)
Re: wieeelkie szukanie…
Ach te spryciarskie dzieciaczki! Jeszcze wiele przed nami!
Pozdrowienia!
Ola+Staś+Tadzio+Basia
Re: wieeelkie szukanie…
No,aż się momentami boję jak diabli….:-)))))))))))))))))
Agata-mama Dominiki (05.12.2001)
Re: wieeelkie szukanie…
Jak to co?-generalne porządki w kolejnym domciu-tym razem…. Twoim. :-)))))))))))))))))))))))))
Pozdrawiam serdecznie.
Agata-mama Dominiki (05.12.2001)
Re: wieeelkie szukanie…
Niestety,od dwóch dni nie mogę znaleźć ulubionego ludzika Dominiki (takiego podobnego do Krzysia-chłopca z “Kubusia Puchatka”),a Ona co jakiś czas sobie o nim przypomina i….wrzeszczy:”Kisiu-daj!!!!!!!!!!!!”. Nie wiem co to będzie jak się nie znajdzie w najbliższym czasie…..:-ooooooooo
Pozdrowionka.
Agata-mama Dominiki (05.12.2001)
Re: wieeelkie szukanie…
Moja Domi chowa też różne rzeczy do pralki…..:-))))))))))))))))
Agata-mama Dominiki (05.12.2001)
Znasz odpowiedź na pytanie: wieeelkie szukanie…