Kiedyś w szkole męczył mnie jeden chłopak, straszliwie się za mną znęcał i nie miał się kto za mną wstawić, wymyślał mi przezwiska codziennie płakałam i zawsze mówiłam, że się zemszczę. Potem zmieniłam szkołę i zapomniałam o tym, ostatnio koleżanka powiedziała mi, że go spotkała, że ma straszne problemy i ogólnie mu się w życiu nei układa. Nie ucieszyło mnie to, nie pomyślałam, że “a dobrze mu tak” ale pomyślałam wtedy, ze sprawiedliwość chyba jednak istnieje…
28 odpowiedzi na pytanie: Wierzycie w sprawiedliwość dziejową?
Nie wierzycie…
Chociaż taki szkolny dręczyciel z mojej klasy nie dożył pełnoletności: utopił się…
Ale on miał zawsze dzikie pomysły – typu zjeżdżanie na rowerze z góry, po drodze międzymiastowej gdzie TIR-y zapychały, z nogami na kierownicy (widziałam to)…
Ja wierzę w to, że wszystko to, co “dajemy” światu z siebie do nas wraca…
Wraca, wraca i to jak!
O tak!!! Lepiej dawać światu dobro, żeby wracało ze zdwojoną siła
A sprawiedliwość istnieje na pewno, czy ona dziejowa, czy jakakolwiek inna…
Dokładnie 🙂
O
Też w to wierzę
Wraca zawsze… czasem jednak dopiero w innej rzeczywistości i wymiarze….
a ja myślałam, że o dzieju będzie 😉
ja rowniez w to wierze tyle ze to wraca ze zdwojona sila 😉
troche wierze, troche nie
(bo czemu do choleru jeden z moich najwiekszych wrogow zyciowych ciagle ma sie mega-dobrze;))
a szczerze, jakos widze sama po sobie, ze np. szacunek dla innego czlowieka, przynosi szacunek dla ciebie, nawet jesli nie jest zwracany dokladnie po linii dawania
generalnie tez, jak sama osobiscie zrobie cos niefajnego, to sie potem mega dlugo niefajnie czuje – to chyba bylaby oznaka tej sprawiedliswosci dziejowej
Ja też 😀
A w temacie nie Dziejowym 🙂 -myślę, jak wiele moich poprzedniczek. To co dajemy od siebie, wróci do nas kiedyś.
Jestem przekonana, bilans dobrych i złych emocji kierowanych w świat i odbieranych ze świata jest raczej zamknięty.
Jak traktujesz innych tak będziesz traktowany.
Jak oceniasz innych sam będziesz oceniany.
Złe, podłe i nieuprawnione słowa w końcu uderzą w mówiącego.
Złe emocje niszczą przede wszystkim tego, kto je produkuje i pielęgnuje, ale to do niego nalezy decyzja jak żyje 😉
Mnie to czasem zaskakuje, jak “świat odpłaca” za pewne uczynki.
No ale cóż, każdy decyduje sam jak chce żyć. 😉
Za mlodych lat mialam chlopaka ( byl nim przez okolo m-c;)).
Kiedy mu powiedzialam, ze juz nie chce sie z nim spotykac, on stwierdzil, ze to niemozliwe, bo mnie kocha itp.
Zaczal mnie straszyc, ze nie da o sobie zapomniec. Mialam z jego udzialem wiele nieprzyjemnych sytuacji- dodatkowo nikomu o tym nie mowilam i sama sie z tym wszystkim meczylam.
Potrafil czaic sie gdzies w krzakach i mnie obserwowac, wysylal dziwne listy i wiele, wiele innych chorych sytuacji.
Gdy poszlam na studia, troche mi ulzylo, ze nie bede go widywac. Niestety i tam mnie dorwal.
To byl czlowiek niezrownowazony psychicznie- potrafil zaskoczyc mnie gdzies zza rogu z bukietem kwiatow, albo czekac na mnie by mni enastraszyc, ze nie da mi spokoju…byl bohaterem moich koszmarów.
Pewnego dnia dowiedzialam, sie ze zostal zamordowany w jakims pubie we Francji. Nawet nie potrafie opisac tego co wtedy poczulam. Złapalam gleboki oddech i…w koncu mi ulzylo…
Nie wiem czy to sprawiedliwosc czy poprostu tak sie stalo.
Nie zyczylam mu smierci, nawet po tym co mi robil, ale nie odwrocilabym juz tego…
Wierze w sprawiedliwosc ale i przebaczenie
Ja nie wierze na pewno w zemste. A w sprawiedliwosc wierze, tylko, ze ona nie zawsze dokonuje sie na naszych oczach. Lepiej zyczyc nawet przesladowcy wszystkiego dobrego. Jesli to potrafimy, to podobno jest to miara naszego przebaczenia i wyzwolenia sie od zlych wspomnien.
Głodnemu chleb na myśli
Nie wiem,ale mam zal, ze sprawiedliwosc jest slepa.i jednakowo daje dobremu i zlemu.
Chcialabym bardzo wierzyc w to, ze zlo wymierzane w drugiego czlowieka wraca do nas i odwrotnie.
Jak obserwuje czasami jak inni dokuczaja innym, wyrzadzaja zlo, rania ich w rozny sposob i nie widza tego, ze popelniaja takie glupoty i zrzucaja wine na innych to mnie zlosc ogarnia. Zastanawiam sie wtedy czy istnieje sprawiedliwosc? czy ta osoba kiedys sie opamieta?
chce wierzyc w to, ze dobro wraca i zlo rowniez…chce…
ale to nie znaczy, ze innym zle zycze!
hihihi;)
Tak trochę mną wstrząsnęło to, co napisałaś.
uważasz, że to “sprawiedliwość dziejowa”?
Że nachodzenie z bukietem nie chcianych kwiatów można zrównoważyć z morderstwem na tym człowieku???????? do tego stopnia by aż “poczuć ulgę”?
Ten sam kaliber?
Znasz odpowiedź na pytanie: Wierzycie w sprawiedliwość dziejową?