nie bylo mnie tu od czerwca wiec spiesze donisc co u nas.
Wrocilismy z wakacji od obu babc,
odwiedzila mnie Kasia i Tomek i Jaś (czyli kiuiki)
na cale 3 miechy przyjechal do mnie moj brat z dziewczyna, teraz juz wyjechali do londynu szukac pracy.
Szymon zaczal gadac jak najety, mowi WSZYSTKO, mowi ZDANIAMI, jestem w szoku, wie co kolo a co trojkat i ze babcia musi zalozyc okukary zanim zacznie czytac ksiazke itp.
konczy wierszyki (ja mowie Baloniku a on moj malutki, ja: rosnij, rosnij, a on: okraglutki itd).
czytam mu tez duzo proza, a on znane juz bajki przerywa i dopowieda pojedyncze slowka, jestem w szoku.
maluje kredkami po kolorowankach – raczej maze, ale np. do malowuje kotkowi narysowanemu przez mame oczy i wasy.
chodzi po schodach w gore i w dol
niestety dalej borykamy sie z alergia – zyrtec + dieta bez mleka, jajek, rybek
okropnie zabkuje – ostatni przez tydzien borykalismy sie z zapaleniem dziasel – ryczal, nie spal, nie jadl a ja z nim i tatus tez.
Henryk jest bardzo oddanym tata i jak tylko jest w domu to opiekuje sie szymonem, czyta mu, wychodzi na spacer, kapie go, usypia, wstaje w nocy. Zloty tata
Oboje z mezem jestesmy juz od miesiaca na diecie South Beach. Wysmienite mamy z tego powodu samopoczucie a i waga znacznie idzie w dol. Ja przy ciagle napchanym zoladku schudlam ok. 4kg a Heniu ok 6.
Chyba czas pomyslec o nastepnym dziecku……
A co u Was w skrocie, bo jestem tu tak rzadko i na tak krotko, ze nie jestem w stanie przeczytac Waszych postow, ale mysle czesto o Was. Brakuje mi Waszego wsparcia i czekam z utesknieniem kiedy w koncu nasza kochana telekomuna podlaczy mi w domu normaly telefon, tak zebym mogla skorzystac z internetu kiedy mi przyjdzie na to chec.
Pozdrawiam do nastepnego razu
PS. przeczytalam tego posta jeszcze raz i glupio mi sie zrobilo, bo wypadl tak jakos bardzo pozytywnie, a tak naprawde to mi sie zbliza dolina z powodu nadchodzacej jesieni i blota za oknem….
Dorotka i Szyma (ur 10.02.03) Edited by dorotka1 on 2004/09/14 13:44.
Znasz odpowiedź na pytanie: