Cześć dziewczyny!
Ogromnie się za wami stęskniłam! Witam szczególnie wszystkie nowe, bardzo mi przykro, że i wy musiałyście doświadczyć “spadku” na tym smutnym forum ale cóż… życie czasem płata figle i musimy się z tym godzić i koniecznie żyć dalej. Ja (jak wiedzą niektóre z was) zrobiłam sobie dość długą przerwę. Już wariowałam od ciągłego zastanawiania się kiedy przyjdzie moja kolej, kiedy zajdę w ciążę i czy tym razem wszystko będzie ok (przypominam że poroniłam w 13 tygodniu – ciąża obumarła). Przerwa pomogła mi się pozbierać, choć liczyłam że pomoże mi – poprzez niemyślenie – zajść w ciążę. Niestety nie udało się. Nie jestem szczęśliwą oczekującą, sama nie wiem też gdzie mogłabym się zadomowić na nowo (na którym forum) bowiem starającą się na siłę też nie chcę być. Najlepiej się czuję z wami, choć to forum jest najsmutniejsze to jednak pomaga mi w tych koszmarnych chwilach, kiedy wszystkie wspomnienia wracają, odzyskać równowagę. Najbardziej ciężkie wspomnienia są właśnie w tym miesiącu bo miałam urodzić na początku czerwca. Bałam się wcześniej załamania właśnie w czerwcu ale jakoś się trzymam i nawet nie jest najgorzej. Może to dlatego, że dużo zmieniło się w moim życiu. Np. pod koniec marca przygarnęłam małego, opuszczonego przez swoich właścicieli psiaka który jest teraz oim największym skarbem. Dzięki niemu nie myślę tak często o straconej kruszynce, jest jak balsam dla zbolałej duszy. Wiecie co – dzięki niemu przestałam też tak nieustannie myśleć o tym że czas leci – miesiąc za miesiącem a ja dalej nie mogę zajść w ciążę.
Poza tym szykuje mi się zmiana miejsca zamieszkania i nowa praca w związku z czym nie powinnam teraz planować dzidziusia. Nie wiem sama co z tego wyjdzie, ale dzięki temu mogę normalnie żyć.
Jeśli chodzi o powód niemożności zajścia w ciążę to ani ja ani mój lekarz już sam nie wie. Wszystkie wyniki są w normie, okres wcześniej był co do minuty, tylko ostatnio dzieje się coś niepokojącego. Miesiączka spóźniła mi się 3 dni a w dniu spodziewanej pokarm z piersi kapał mi tak jakbym była świeżo upieczoną matką! Dziewczyny, napiszcie czy to możliwe żeby w terminie spodziewanego porodu (ciąża stracona) mogły się dziać takie cuda?
No cóż – zagadałam was strasznie – przepraszam! Ale już tak dawno nie pisałam że teraz palce same suną po klawiaturze!
Kochane – życzę wam wszystkiego dobrego, dziewczynom nowym które teraz strasznie jeszcze cierpią – szybkiego ukojenia bólu a tym troszkę “starszym” powodzenia w działaniu itp.
Pozdrawiam
Magda
5 odpowiedzi na pytanie: Witam po dłłłłłłłłłłłłłługieeeeeeeeej przerwie…
Re: Witam po dłłłłłłłłłłłłłługieeeeeeeeej przerwie
Witaj Magda:-))))
Oj, brakowało tu Twojej obecności, brakowało….:-))) cieszę się, że u Ciebie wszystko wróciło do normy, że jest lepiej – o to w końcu chodziło;-)))) Nas też trochę przybyło, ale i ubyło;-)))
Wszystkie decyzje związane z nowym mieszkaniem, pracą, a chęcią starania się o dziecko, musisz podjąć sama…takie to już jest to życie. Mam nadzieję, że z podjętej decyzji (niezależnie od tego, jaka ona będzie – a będzie Twoja jedyna i słuszna) bedziesz zadowolona – bo to bardzo ważne, by być szczęśliwym człowiekiem.
W sprawie dziwnych, niewyjaśnionych, dotyczących pokarmu, piersi itp. nie potrafię pomóc… Nie wiem, co to mogło być, czy tak czasami bywa?… Nie wiem.
Wszystkiego dobrego jeszcze raz…mam nadzieję, że teraz z nami zostaniesz ;-)))
Pozdrawiam,
Kasia
Witaj witaj
Witaj po faktycznie dłuuugiej przerwie. Ciesze się, że udało Ci się nieco “dojść do siebie”. Wiem jak bardzo zwierzaki pomagają. Jest to jedyna miłość odwzajemniona którą mozna sobie sprawić i która nigdy nie zawiedzie. Moje zwierzaki tez pomagały mi wrócić do równowag. Tyle zmian w twoim zyciu może umozliwi rozpoczęciw wszustkiego raz jeszcze na nowo. Nowe mieszkanie nowa praca = nowa szansa na spełnienie marzeń{usmiech] czego Ci bardzo serdecznie życzę.
I ja nie wiem co mogło stac się z Twoim biustem, może warto zapytać o to lekarza?
pozdrawiam baaardzo serdecznie
ika
Re: Witam po dłłłłłłłłłłłłłługieeeeeeeeej przerwie…
Cześć Magda! Fajnie, że się odezwałaś:) Faktycznie w Twoim życiu wiele sie dzieje. To dobrze. Ja też staram się jakoś organizować swoje życie, żeby tak wiele nie myśleć. A co do Twoich objawów, to myślę, że może to być związane z hormonami. Nie wiem, czy to przypadkiem nie prolaktyna? Spróbuj zapytać lekarza i daj znać co Ci powiedział.
pozdrawiam
Ninka
[Zobacz stronę]
Re: Witam po dłłłłłłłłłłłłłługieeeeeeeeej przerwie…
Witaj Madziu miło cię widzieć, może posiedzimy sobie na tym forum a później od razu wskoczymy do oczekujących?
Głowa do góry napewno uda ci się zajść w ciążę i urodzić bobaska, odpocznij przez wakacje i może wtedy coś się uda:)
pozdrawiam cię serdecznie
Mygdu i trzy aniołki
Dzięki za miłe przywitanie
Jesteście kochane! Szczerze mówiąc (a właściwie pisząc) trudno o kilka miłych słów – tych które my akurat potrzebujemy, związanych z naszym nieszczęściem o którym staramy się zapomnieć – w rzeczywistości, poza naszym forum.
Pozdrawiam gorąco
Magda
Znasz odpowiedź na pytanie: Witam po dłłłłłłłłłłłłłługieeeeeeeeej przerwie…