Wkurzył mnie lekarz…

Mam teraz cykle monitorowane plus stymulacja. Ponieważ moja lekarka (dr Obuchowska) właśnie wyjechała na długi weekend dzisiejsze badanie miałam zrobić u ‘kogokolwiek’. Leczę się w Novum, wydawało mi się, że niewielkie jest zagrożenie, że trafię na kogoś, zupełnie dla mnie odpychającego. A jednak.
Z wizyty wyszłam zapłakana. Gdyby nie M. to nie pewnie ryczałabym jeszcze całą drogę do pracy. W czasie tej, rutynowej, dziesięciominutowej wizyty w celu sprawdzenia wzrostu pęcherzyków i ew. podania dodatkowego wsparcia, usłyszałam, że mój organizm w ogóle nie reaguje na stymulacje, że jest bardzo słaba odpowiedź na leki, i w ogóle to on nie wie czy jest sens stymulować. Tak nieśmiało zauważyłam, że moja lekarka była bardzo zadowolona ze stymulacji w poprzednim cyklu, że udało się wywołać owulację, były trzy pęcherzyki, dwa dojrzały. Pan doktor (zupełnie spokojnie) zauważył, że owszem, ale endo było słabe. Więc się naprawdę zdenerwowałam i mówię mu, że właśnie dlatego w tym cyklu moja lekarka zrezygnowała z CLO i że chyba na tym polega leczenie, że się szuka skutecznego środka. Pan doktor jednak niezrażony, powtórzył, że on nie widzi tutaj szans, i generalnie, że jest do kitu.

I wiecie, wróciłam do pracy, wyciągnęłam tabelki z poprzednim cyklem. I widzę, że owulacja była w 19 d.c. (dzisiaj 12 d.c.) więc te pecherzyki maja prawo być małe. Uspokoiłam się trochę, ale się tak zastanawiam, skąd biorą się tacy ludzie. Skąd taki brak empatii i delikatności, jak w ogóle można pozwalać sobie na tak kategoryczne stwierdzenia w stosunku do pacjenta, który stoi na początku drogi. O co chodzi, chciał mi zabrać nadzieje, powiedzieć, żebym sobie dała spokój….

W każdym razie trochę mnie to załamało dzisiaj. Na szczęście byłam tam z M, a on ma zdrowe spojrzenie 🙂 no i w rejestracji pielęgniarka, jak mnie zapisywała na poniedziałek, zdecydowanie powiedziała, że zapisze mnie do kogoś innego….

Przykro mi, że w ten cudny majowy weekend smęcę ale musiałam się wyżalić.

30 odpowiedzi na pytanie: Wkurzył mnie lekarz…

  1. nie martw sie – wszedzie sie balwan trafi
    .
    szkoda tylko nerwow i lez 🙁

    • Przykro mi to czytać, ale ja z tej kliniki tez wyszłam zapłakana jak Ty. Nie wiem, może trafiłyśmy na tego samego “niby-lekarza”. Usłyszałam, że nie mam szans na drugą ciążę. Z tym, że ja byłam dopiero w trakcie diagnoz, więc natychmiast zarzuciłam leczenie w Novum. Już zresztą tu kiedś pisałam, że nie przekreślam tej kliniki, ale jak widać konowały pracują wszędzie, bez względu na renomę.

      • Syranka No fajnie, ja też byłam dziś w nOvum, też nie u mojego dr-a na monitoringu przed ew. IUI i poza tym, że niespodziewanie była owu to też lekarz, który mnie przyjmował był b. antypatyczny. Nie pamiętam nazwiaska, ale taki starszy, łysiejący, czerwony na twarzy i dość tęgi… Odniosłam subiektywne wrażenie, że ma cichą satysfakcję, że z IUI nici… Może to ten sam. A ty się nie martw. Mnie w tym cyklu w 11 dc lekarz powiedział, że nic się nie dzieje, a tu bach – dwa dni później owu. Jeśli ostatnio miałaś owu w 19dc to jeśli teraz ma być podobnie to nic dziwnego, że nie widać pęcherzyka dominującego. W ostatnim cyklu w 14dc miałam 14mm, a owu była w 17 dc…

        Jednak wkurzające jest, że lekarze “jednym cięciem” potrafią, w zasadzie bezpodstawnie, odebrać nadzieję i spowodować, że traci się grunt pod nogami. Jakby sami nie spotkali się z dziećmi z owu w 30-40-50dc, a przecież i to się zdarza…

        Uszy do góry, nie będzie jakiś przypadkowy doktorek “pluł nam w twarz” 😀

        • Ginginku, nie będzie ani “pluł nam w twarz” ani nadziei nam odbierał. Rozbawiłaś mnie opisem tego doktorka do łez, bo to chyba był ten sam (ostatni gabinet po prawo na parterze) i rzeczywiście, jakby sprawiało mu radość “wydalanie” tego rodzaju nieprzyjemnych dla innych informacji. A nam i tak się uda i tak!!!

          Iwona29 – przykro mi, że trafiłaś na początku na takiego człowieka. W sumie w Novum spotkałam kilku lekarzy bardzo ciepłych i naprawdę oddanych, więc ten dzisiaj był dla mnie prawdziwym szokiem.

          Szpilki – dzięki 🙂

          • dołączam się do płaczących! też byłam w Novum na wizycie u nie-swojego gina! nie dość, że czekałam godzinę pod gabinetem to jeszcze bez wnikliwej analizy miał czelność sugerować co należy robić! a potem okazało się, że najprawdopodobniej pomylił lewy jajnik z prawym (tego uczą w przedszkolu! gdzie jest prawa a gdzie lewa strona ciała!) teraz staram się zapisywać tylko do swojego doktorka!

            • Syranka, uszy do góry! To że jakiś doktorek za dychę drewnianą miał nieodpartą ochotę wkurzyć Cię czy też zdołować nie oznacza że miał rację i to absolutnie! Ja sama znam przypadki ponoć beznadziejne bez szans, a jednak mają dzieci i to wpadeczki takie słodziutkie w momencie najmniej spodziewanym:) Nas też to czeka! 😀

              • mbm nie pozwól aby jakiś doktorek wyprowadził Cię z równowagi – my starające się wytrwale musimy uważać na poziom prl – olać Go! 😀

                • Dziewczyny nie stresujcie sie tak bo to niewskazane,ja też miałam beznadziejną szanse na maluszka i niejeden raz przepłakałam całą droge z novum a sie udało i mam wymarzone szczescie.Ja wierze że i wam sie uda bo to chyba najlepsza klinika jaką znam. Trzymam mocno kciuki!!!!(przeczytajcie moją historie w wątku”to taka krótka historia”)

                  • Zamieszczone przez Syranka
                    Mam teraz cykle monitorowane plus stymulacja. Ponieważ moja lekarka (dr Obuchowska) właśnie wyjechała na długi weekend dzisiejsze badanie miałam zrobić u ‘kogokolwiek’. Leczę się w Novum, wydawało mi się, że niewielkie jest zagrożenie, że trafię na kogoś, zupełnie dla mnie odpychającego. A jednak.
                    Z wizyty wyszłam zapłakana. Gdyby nie M. to nie pewnie ryczałabym jeszcze całą drogę do pracy. W czasie tej, rutynowej, dziesięciominutowej wizyty w celu sprawdzenia wzrostu pęcherzyków i ew. podania dodatkowego wsparcia, usłyszałam, że mój organizm w ogóle nie reaguje na stymulacje, że jest bardzo słaba odpowiedź na leki, i w ogóle to on nie wie czy jest sens stymulować. Tak nieśmiało zauważyłam, że moja lekarka była bardzo zadowolona ze stymulacji w poprzednim cyklu, że udało się wywołać owulację, były trzy pęcherzyki, dwa dojrzały. Pan doktor (zupełnie spokojnie) zauważył, że owszem, ale endo było słabe. Więc się naprawdę zdenerwowałam i mówię mu, że właśnie dlatego w tym cyklu moja lekarka zrezygnowała z CLO i że chyba na tym polega leczenie, że się szuka skutecznego środka. Pan doktor jednak niezrażony, powtórzył, że on nie widzi tutaj szans, i generalnie, że jest do kitu.

                    I wiecie, wróciłam do pracy, wyciągnęłam tabelki z poprzednim cyklem. I widzę, że owulacja była w 19 d.c. (dzisiaj 12 d.c.) więc te pecherzyki maja prawo być małe. Uspokoiłam się trochę, ale się tak zastanawiam, skąd biorą się tacy ludzie. Skąd taki brak empatii i delikatności, jak w ogóle można pozwalać sobie na tak kategoryczne stwierdzenia w stosunku do pacjenta, który stoi na początku drogi. O co chodzi, chciał mi zabrać nadzieje, powiedzieć, żebym sobie dała spokój….

                    W każdym razie trochę mnie to załamało dzisiaj. Na szczęście byłam tam z M, a on ma zdrowe spojrzenie 🙂 no i w rejestracji pielęgniarka, jak mnie zapisywała na poniedziałek, zdecydowanie powiedziała, że zapisze mnie do kogoś innego….

                    Przykro mi, że w ten cudny majowy weekend smęcę ale musiałam się wyżalić.

                    Tak, tak, ciekawe, co by szanowny pan doktor powiedział na moje FSH 21 i naturalną ciążę w tym samym cyklu 😀
                    Będzie dobrze!

                    • Relinka, Dominikka, dzięki 🙂 Wasze historie stawiają na nogi i przywracają zdrowy osąd.

                      Mała mi, masz absolutną racje. Poziom prl przede wszstkim 🙂 Dzisiaj już zresztą ochłonęłam i zdystansowałam się. Szkoda tylko, że oprócz zmagania się z własnymi wątpliwościami i lękami, trudnościami w związku wynikającymi z całej tej sytuacji, człowiek jescze musi od czasu do czasu trafić na lekarza – palanta tam gdzie oczekiwałby wsparcia i zrozumienia.

                      No, ale co nas nie zabije to nas wzmocni!

                      • Czekamy na wieści z jutrzejszej wizyty. Mam nadzieję, że doktor zobaczy śliczne pęcherzyki i równie piękne endo… Za co ściskam kciuki 🙂

                        • Syranka nie ma co się przejmować takimi ludzmi…
                          Najważniejsze aby teraz okazało się że piękne pęcherzyki są i piekne endo 🙂

                          Buziak

                          • Syranka, jak tam po wczorajszym USG???

                            • Dzięki dziewczyny. Chyba niestety ten cykl będzie do niczego. Endo 7 mm, pęcherzyk jest jeden, wypasiony, ale nie robie sobie nadziei przy takim endo. Generalnie dzisiaj mam mega doła.

                              Winko, orzechy, wiesiołek – co jeszcze proponujecie dorzucić do domowej hodowli endo?

                              • Zamieszczone przez Syranka
                                Dzięki dziewczyny. Chyba niestety ten cykl będzie do niczego. Endo 7 mm, pęcherzyk jest jeden, wypasiony, ale nie robie sobie nadziei przy takim endo. Generalnie dzisiaj mam mega doła.

                                Winko, orzechy, wiesiołek – co jeszcze proponujecie dorzucić do domowej hodowli endo?

                                Syranka nie jesteś sama,bo ja dziś też mam takiego doła że hej,ja zato cały dzień dziś objadam się słodyczami i pije 3 kawe,:mad:wiem że to niezdrowe ale chyba mi pomaga!! i mam takiego stresa bo za jakieś dwa tyg mam USG(4,5dc) i jak bedzie ok to mam zacząć brac clostilbegyt(zaczynamy pierwsze podejście do IVF na własnym cyklu)Ale jak już sie ma jedno dziecko to jest troche łatwiej do tego wszystkiego podchodzić.;)

                                • Relinko, ja też leczę się batonikami. Kawy nie mogę bo niestety u mnie nerwy przekładają się na bezsenność więc nerwy plus kawa dają całą noc z głowy. Ale Ty się nie stresuj na zapas! Udało się raz – Twoja historia to prawdziwy cud 🙂 i zastrzyk wiary dla innych – dlaczego i tym razem ma sie nie udać? Nie damy się głupiemu przygnębieniu, a przynajmniej spróbujemy się nie dać – ide po coś dobrego.

                                  • Zamieszczone przez Syranka
                                    Dzięki dziewczyny. Chyba niestety ten cykl będzie do niczego. Endo 7 mm, pęcherzyk jest jeden, wypasiony, ale nie robie sobie nadziei przy takim endo. Generalnie dzisiaj mam mega doła.

                                    Winko, orzechy, wiesiołek – co jeszcze proponujecie dorzucić do domowej hodowli endo?

                                    Syranka z tym endo to ja sama nie kumam:) poprzednim razem miałam tylko 6 mm, teraz 11 mm a piłam co wieczór winko czerwone, jadłam rybki, migdały i witaminkę B:) U mnie pomogło (chyba to:) ), ale efekt jeszcze nieznany..
                                    Nie przekreślaj cyklu – każdy może być tym wymarzonym – endo podrasta w ostatniej fazie przed owu jak i w tzw oknie, kiedy to czeka na Maluszka:) Wierz do końca! Na dobrą sprawę sama medycyna nic nie zdziała!!! Nasze nastawienie i wiara czynią cuda! 😉

                                    • Zamieszczone przez Relinka
                                      Syranka nie jesteś sama,bo ja dziś też mam takiego doła że hej,ja zato cały dzień dziś objadam się słodyczami i pije 3 kawe,:mad:wiem że to niezdrowe ale chyba mi pomaga!! i mam takiego stresa bo za jakieś dwa tyg mam USG(4,5dc) i jak bedzie ok to mam zacząć brac clostilbegyt(zaczynamy pierwsze podejście do IVF na własnym cyklu)Ale jak już sie ma jedno dziecko to jest troche łatwiej do tego wszystkiego podchodzić.;)

                                      Relinko, ja tez niedlugo zaczne podchodzic do invitro, na razie robie badania. Powiedz mi co było powodem ze podchodzisz na naturalnym cyklu?

                                      • A ja w ogóle jestem ciekawa co to znaczy podchodzić na naturalnym cyklu lub nie. Napiszcie proszę coś więcej. Czuję w kościach, że temat kiedyś może mnie dotyczyć, a bardzo mało wiem o IVF…

                                        • Wiesz Ginginku, ja też tak do końca nie wiem jak to jest z tym naturalnym cyklem hmmm
                                          Niby naturalny to bez zadnych wspomagaczy, ale cos mi sie obilo ze to wcale tak nie jest.

                                          Moze ktoras madrzejsza ode mnie sie wypowie 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Wkurzył mnie lekarz…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general