Ubierałam sie dzis po basenie a tu obok jakas kobita gadała przez telefon. dośc głosno i ostentacyjnie wiec trudno było nie słyszec. no i zamurowało mnie. słysze tekst:
– no i jestem na basenie ale było okropnie. były te beznadziejne (powiedziane głosno i dobitnie) zajecia dla niemowląt. no i musielismy siedziec w małym brodziku. to jakis absurd. przeciez tacy ludzie jak ja to pracują i a te matki z dziecmi to siedza w domu. juz byłam u kierownika i powiedziałam zeby zrobili te zajecia rano a nie wtedy normalni ludzie moge z dziecmi przychodzic’. one sie tak umeczyły w tym małym baseniku. podobno juz duzo osób interweniowało muszą to zmienic
wywnętrzała sie tam jeszcze dłuzej. to taki mój dowolny skrót. normalnie nmą zatrzesło. akurat wystarczyło poczekac pół godziny i by weszła z dzieciakami bo ja byłam na 17 do 17 30. tego dnia były chyba 2 lub 3 zajecia po pół godziny. wiec kobita mogłaby przyjs na 18 a nie na 17. korona by jej z głowy nie spadła. nie mówiąc juz o tym ze ja akurat tez pracuje i byłam równiez po pracy. no i wiele mam przyjeżdza z tatusiami wiec godzina jest zalezna od tego kiedy oni mają wolne. a ta głupia baba ma cały tydzien i cały weekend wolny basen. ale nie musi isc do kierownictwa zeby przesuneli zajęcia które są 2 czy 3 razy w tyg. no a sama była z dzieciakami tak po 5-8 lat. czy sama nie pamieta jak to było????? wtrąciłam sie jej do rozmowy ze nie niektóre mamy tez pracują (dosłownie nie mogłam wytrzymac) to powiedziała ze nie ze nmą rozmawia. no w sumie nie wiem bo robiła to ostentacyjnie a ja siedziałam z dzieckiem zaraz obok. i kilka innych mam tez. chyba nie powinna wtedy mówic na głos ” te beznadziejne zajecia dla niemowląt” . w pierwszej chwili pomyslałam ze to jakas niezadowolona mamusia niemowlaka a nie głupia baba której ktos nie pozwolił wejsc do basenu.
no i powiedzcie skąd sie tacy ludzie biorą
a ma koniec jak wracałm z samochodu z torbą basenową i cholernie ciezkim dzieckiem to jakas pani wychodziła z klatki. rozpromieniłam sie i podziekowałam za to ze mi te drzwi otworzyła i nie musiałam odstawic fotelika. a tu nagle poczułam jak mi te drzwi leca na plecy. nawet jej do głowy nie przyszło zeby przytrzymac az wejde z tym majdanem. otworzyła bo wychodziła. nic sie nie stało. ale poczułam sie ajkby mnie ktos w tyłek kopną.
17 odpowiedzi na pytanie: wkurzyłam sie
Re: wkurzyłam sie
Ja bym taka babe wygonila z szatni bez ubrania i jeszcze kopnela ja w tylek. Nie raz sie spotkalam z takimi wrednymi babsztylami i doskonale rozumiem co czujesz. Pocieszmy sie tym, ze nie wszyscy sa tacy.
Monika i Adamek 18.09.2003r.
Re: wkurzyłam sie
Nie zrobisz w tym samym czasie wszystkim dobrze
Tak juz jest i tyle. Nie denerwuj sie, myslisz ze ta kobita pamieta o tym co mowila przez ten tel. a tylko Ty tracisz niepotrzebnie nerwy a nie ona…..
Jagodzia01.08.03
Re: wkurzyłam sie
Hihihi a pewnie nie jedna jakby uslyszala co masz zamiar zrobic tej innej to i Ciebie nazwalaby BABSZTYLEM
OJ MY BABY to jestesmy czasami zawistne
Jagodzia01.08.03
Re: wkurzyłam sie
ja olewam wszelkie takie babska i podobne sytuacje….kiedys sie przejmowalam ale nie warto… Niech sobie zyje sama w swoim zaklamanym i egoistycznym swiecie…kiedys nie wytrzymalam i jednej powiedzialam zeby skoczyla na solec troche sie podleczyc bo mi powiedziala zebym uciszyla bachora bo ja glowa boli (jechalam autobusem i Gosia plakala a balam sie jej wziasc na raczki bo kierowca jechal jak wariat)… Acha i powiedzialam jej ze glowa ja boli nie od placzu mojego dziecka ale od tego ze z glowa ma nie wszystko w porzadku. nie wiem czemu tak powiedzialam bo z natury ja bardzo grzeczna jestem ale wtedy nie wytrzymalam.
Re: wkurzyłam sie
a mnie to rozśmieszyło
sorki
Anies i Wojtuś (23.07.2003)
Re: wkurzyłam sie
Niestety przykro to stwierdzić, ale ostatnio znalazłam siena forum, gdzie KOBIETY uwazają np. “mamę karmiącą dzieck ona ławce w parku za widok odrażający”
Gosia i Artek
Re: wkurzyłam sie
EEe tam – pomyśl sobie, że Ty masz fajnego dzieciaczka, mnóstwo radochy z pływania w baseniku, a ona ma zgorzkniały charakter i musi z tym zyć!
Może sobie tylko patrzeć na Waszą radość. Założę się, że to taka wiecznie sfrustrowana i złośliwa kobieta i jej żal, że ktoś umie inaczej przezywać swoje macierzyństwo i swoje życie.
Nie daj sobie życia zatruć jadem takich osób – im tylko o to chodzi. Ja się smieje z takich tekstów, bo co ona biedna może? – tylko sobie ulżyć przez ten telefon, bo Ty pojedziesz do swojego domu ze swoim dzieciatkiem i dalej bedziesz sobie żyć na swój radosny sposób, czego ona pewnie nie potrafi.
I to jest najwazniejsze!
pozdrawiamy
izolka i Filip (25.01.2004)
Re: wkurzyłam sie
Nie przejmuj się głupią babą, tak to jest jak ktoś nie widzi nic poza czubkiem własnego nosa. Olej to i niech to nie zakłóca Twojej radości z chwil spędzonych wspólnie z Bartusiem na fajnej zabawie w wodzie!
Asia i Dominiczek (ur 07.01.2004)
Re: wkurzyłam sie
No cóż jak byłam w ciąży – to byłam w szoku po raz pierwszy – zawsze wydawało mi sie że kobiety ciężarne mają fory jeżeli chodzi o miejsce w autobusie czy kolejkę w sklepie czy u lekarza (bo ja im zawsze ustepowałam i uważałam to za normalne) – zawiodłam sie dla przykładu – jak szłam pobierać krew w 8 miesiącu to jak weszłam do korytarzyka (wisiała na drzwiach kartka kobiety w ciąży bez kolejki) ja nawet nie chciałam bez tej kolejki wejść – a ludzie dosłownie sie na mnie rzucili, ze oni czekają a tu se przyjdzie taka w ciązy i od razu, drugim razem stałam w zatłoczonym autobusie i kobieta mi zwolniła miejsce – to jakaś stara, gruba baba dosłownie mnie popchała i rzuciła sie na siedzenie bo stwierdziła że jej sie bardziej należy, że jestm młoda i moge postać – szkoda gadać
Teraz szczerze mówiąc też nie spotykam sie z pomocą innych, obcych ludzi – w sklepie też dostałam pare razy dzrzwiami 🙂 i w jednym (do którego już dzisiaj nie chodze) zostałam wyproszona z wózkiem (Mikołaj miał wtedy z 3 miesiące) ech….. nawet do apteki jak wchodze są te cholerne podwójne drzwi i nikt mi nie pomoże
Kaska i Mikołaj 18.09
Re: wkurzyłam sie
Zazdrości, że kiedy jej dzieci były małe, takich zajęć nie było 🙂
Daję sobie ręce uciąć 🙂 Obie!
Beata i Ptysia (30.01.03)
Re: wkurzyłam sie
trzeba bylo ja w “morde” walnac (bo tacy ludzie nie maja twarz:)) a nie rozmawiac. Co za kretynka, ona nie pamieta jak bylo gdy jej dzieci byly male bo pewnie zabardzo nimi sie nie zajmowala tylko ktos inny bo w innym przypadku by to zrozumiala. A tak w ogole to powinni zamknac basen dla innych ludzi w trakcie jakichkolwiek zajec. Mozesz Ty isc do kierownika ze ludzie do Was (matek) narzekaja ze zajmujecie basen a przeciez za to placisz i nie zyczysz sobie takich scen i niech cos z tym zrobi. W tych czasach trzeba wymagac i wlaczyc o swoje! Powodzenia, a ta sasiadke co Ci puscila drzwi to tez opieprz niech baba sie nauczy.
pozdrawiam
Ela i Kamilka 23.10.2003
Re: wkurzyłam sie
Trzeba było udawac, ze tez dzwonisz przez telefon i opowiedziec do aparatu, jak to pewna babka narzekala 😉
Re: wkurzyłam sie
Ludzie czasem potrafią być okropni, a mnie zawsze i niezmiennie dziwi, że zawsze się trafi jakaś kobita z głupim tekstem, a przecież żeby to był facet, no to jeszcze można by powiedzieć, że nie rozumie, ale kobita kobitę…. cóż, trzeba po prostu puszczać to mimo uszu.
Ale Ci zazdroszczę tego basenu, jejku, jak ja bym chciała chodzić z dzieciaczkiem na basenik, niestety w mojej okolicy (mieszkam pod Warszawą, z dojazdem do stolicy byłby kłopot) nie ma takiej możliwości..
miłego pływanka
Gośka i Filipek
Re: wkurzyłam sie
Ech, są ludzie, ludziska i, niestety, wstrętne babsztyle.
Mam pytanie- odpowiedz, proszę. Jaka jest woda w basenie, na który chodzisz z dzieckiem? Chlorowana, czy ozonowana (względnie jodowana)?
Pozdrawiam serdecznie!
Agnieszka, Ania
(ur. 22.02.2003r)
i malutki “Ktoś” (termin: 23.11.2004r.)
Re: wkurzyłam sie
eee to jeszcze nic 🙂 ja ostatnio wchodząc z wózkiem do klatki, zanim weszłam przytrzymałam drzwi i przepuściłam wychodzącego starego dziada, myślałam, ze podziękuje i przytrzyma mi drzwi, żebym mogła wejśc z wózkiem do środka, ale ten palant, nawet się nie obejrzął tylko sobie polazł, myśłam, że mnie krew zaleje.
I co robić w takich sytualcjach? Chyba tylko takiego dziada kopnąć w dupę :((
Kama i Ola (17.04.04)
Re: wkurzyłam sie
z tego co wiem to kazda woda jest troszke chłorowana, na takim poziomie jak kranowa – takie są polskie normy. sam ozon nie oczysci wystarczająco. a lepiej niech bedzie troche chloru niz bekterii.
ja mam duzo basenów w okolicy. i teraz chodze na na SGGW w piątek i na ul. Wilczy dół (na kabatach) – w niedziele. ten drugi basen mam za domem. zapisałam sie bo znajomi zaczeli tam chodzic. umówilismy sie z nimi ze raz pójdziemy ale nie dało sie i musielismy kupic karnet na 5 wejs. i wiem ze we wrzesniu bede tam chodzic bo jest duzo fajniej. jest duzo cieplejsza woda, lepsze wrunki (przebieralnia rodzinna a nie w saunie jak na SGGW). i super prowadzący pan. bardzo dokładnie patrzy jak kazdy trzyma dziecko, poprawia. basenik jest mniejszy i przez to bardziej kameralny. i jest ciszej wiec lepiej słychac co instruktor mówi. to ze jest mniejszy to troszke wada bo ciągle sie o sciany obiajam. ale za to nie ma fal i jest cieplejsza woda. dlatego niech se baba knuje i zmienia godziny. ja i tak tam juz chodzic nie bede. ale wkurzyłam sie dla zasady. ja jestem tolerancyjna i ugodowa i potrafie zrozumiec rózne punkty widzenia i potrzeby. i strzasznie mnie wkurza taki egoizm. ja to bym na siebie była zła ze jestem głupia i nie sprawdziłam godzin dostepnosci basenu. a nie dla własnego widzimisie wywalała 10 mam z dziecmi na rano. no ale są ludzie i taborety
Ania, Grześ i Bartuś 13.12.2003
Re: wkurzyłam sie
a jak byłam w ciąży (chwile przed porodem) i szłam z siatami w obu rekach. facet wychodził z drzwi. wyminął mnie i sobie poszedł. a ja sobie kopem otworzyła. no a byłam z brzucholem wielkim i jeszcze w białym fartuchu (do apteki wchodziłam)
Ania, Grześ i Bartuś 13.12.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: wkurzyłam sie