wojna domowa

Poradźcie, bo nie mam już pomysłów.
Borys miał 2,4 gdy urodziłam Lenkę. Od początku było gadanie do brzucha, opowiadanie o dzidzi itp. Przed porodem pojechaliśmy się do sklepu Borys wybrał dla niej dużego króliczka. Po powrocie ze szpitala dostał od niej wielkie pudło z samochodami policyjnymi. Był zainteresowany siostrą bardzo, we wszystkim asystował, pomagał. Zawsze przybiegał z info, że Lena płacze, obudziła się itp. Potrafił ją pobujać w wózku, gdy zaczynała płakać, wytrzeć pieluszką buzię, gdy się śliniła (obserwował nas i naśladował). Głaskał ją po główce dawał buziaki w czółko a mnie rozczulała jego postawa i zadziwiał totalny brak zazdrości. Nawet przebrał swoje zabawki i oddal jej całą furę. A Lena aż piała na widok brata. Sielanka trwała do momentu, gdy młoda sama zaczęła się przemieszczać. Wkroczyła na terytorium B sama bez pytania zaczęła korzystać ze wszystkich zabawek (swoich i brata) i się zaczęła regularna wojna
Teraz na chwilę nie mogę ich spuścić z oka, bo od razu Lena obrywa. Borys potrafi ją kopnąć niby to przypadkiem popchnąć tak, że się przewróci (stoi i chodzi przy meblach), najechać jej na rączkę samochodem, uderzyć swoją głową w jej, wyrywa wszystko, co ona weźmie tylko do ręki?i tak długo by wymieniać aż boję się pomyśleć, co będzie jak młoda ruszy sama przed siebie
W efekcie Lenka, co chwilę wpada w histerię czasem na widok brata spiernicza do mnie od razu na ręce i zamiast beztrosko hasać po podłogach wisi na mnie
Nic nie pomaga, prośba, tłumaczenie, stanowcza postawa NIE WOLNO, kara a ja zawsze słyszę, że to niechcący, że już więcej nie będzie itp. a zaraz robi to samo. Staram się organizować im różne zabawy wtedy jeszcze jak ciemogę bo zostawienie im zabawy dowolnej skutkuje natychmiastową awanturą.
Czy macie jakąś receptę na wojnę domową B ma 3l L 11 mies.

24 odpowiedzi na pytanie: wojna domowa

  1. zycze duzo spokoju wewnetrznego….

    bo na zewnatrzny mozesz liczyc jak pojada na studia…

    • a tak na powaznie to musisz sie wiecej zając nim niz ją. szczególnie jak on widzi. takie zachowanie jest z zazdrosci. ale nie licz na wiele 🙂

      • ja myslę, że trzeba własnie zająć się synem, mała sobie poradzi a on czuje się zagrożony – właśnie zamierzam dać małemy do wybrania te rzeczy, których Olce nie wolno, bo tez mu wszedzie lezie, tylko on z tych super grzecznych (sam się rozpłacze a jej nie zabierze) i będziemy pilnowac coby małe w szkodę nie lazło:Nie nie:

        • Zamieszczone przez aborka
          zycze duzo spokoju wewnetrznego….

          bo na zewnatrzny mozesz liczyc jak pojada na studia…

          no to mnie pocieszyłaś

          • Zamieszczone przez agago

            Czy macie jakąś receptę na wojnę domową B ma 3l L 11 mies.

            taaaaaa….przeczekać
            jakbym czytała o moich dzieciach – identycznie było! (różnica 20 mies)
            Nic nie dzialalo, a trwało to kilka miesięcy – jakoś się starsza uspokoiła. Co nie znaczy,że teraz jest sielanka 😉 – ale jest dużo lepiej.

            • Niech wybierze zabawki ktore sa “zakazane” dla siostry i niech maja one swoje miejsce tam gdzie ona nie bedzie mogla ich dosiegnac. Kazdy ma prawo miec cos wlasnego.- Mam nadzieje ze nie bedziecie musieli polowy pokoju umiescic pod sufitem 😉

              • Zamieszczone przez aborka
                zycze duzo spokoju wewnetrznego….

                bo na zewnatrzny mozesz liczyc jak pojada na studia…

                heheh tez tak zawsze mówię, że spokuj będzie jak na studia pójdą, u nas może nie jest aż tak źle, tylko Miki nie za bardzo rozumie że Maciej jest jeszcze trochę za mały na np. walki zapaśnicze na dywanie i przewala się z nim az się kończy płaczem przyduszonego Maćka. Mikołaj to chciałby juz z nim pobiegać w piłke pograć itd. a Maciej dopiero zaczął chodzic wiec nie zabardzo na takie zabawy, za to rewelacyjnie razem klocki układaja, Miki układa a Macio rozwala i obgryza 🙂

                • Zamieszczone przez Elza27
                  Niech wybierze zabawki ktore sa “zakazane” dla siostry i niech maja one swoje miejsce tam gdzie ona nie bedzie mogla ich dosiegnac. Kazdy ma prawo miec cos wlasnego.- Mam nadzieje ze nie bedziecie musieli polowy pokoju umiescic pod sufitem 😉

                  oj chyba zgadłaś B już wie że L ma zakazane małe zabawki i te umieszcza wysoko na komodach ale on wyznaje zasadę do L do nasze co moje to TYLKO MOJE więc chyba by wszystko poszło no górę

                  • Aaa, norma, hehe…u nas tez bylo ok póki brat nie wtargnął na czterech konczynach do pokoju Mata.

                    Póki krew sie nie lała-olewałam te bójki;) tłumaczyłam starszemu, że teraz sie wiele zmieni, bo beda miec wspolny pokój i trudno. Musi sie podzielic.

                    Młody z kolei odstawiał teatr pt. jaki jestem pokrzywdzony;) ale przejrzałam cwaniaka.

                    Teraz sami roziazują konflikty- to nieuniknione, witaj w krainie podwojnych mam;) Jakoś sobie radzą:) Bedzie dobrze! aczkolwiek chyba juz musisz sie przyzwyczaic do konflikow od czasu do czasu ( czyli jakieś 100razy dziennnie) między rodzeństwem.

                    • moi tez sobie radzą…

                      a ja wtedy mysle sobie o nagłej głuchocie (kolega miał cos takiego i zawsze jakos mie sie nasuwa jak moje dzieci sie”dogaduja”)

                      u mnie bójek teraz nie ma. jak Ala była młodsza top Bartek ją czasem popchnął (jak myslał ze nie widzimy). teraz nie ma przemocy fizycznej. Jest znecanie psychiczne. Znaczy Bartek robi Ali na złośc a ona sie DRZEEEEEE!!!!!!!!!!!. A yu akurat duzo nie trzeba. wystarczy ze na nią popatrzy w odpowiedni sposób, dotknie jej ulubiona zabawke albo powie “jestes dzidzia” – nie jestem – jestes – nie jestem -jestes ………………………………………………………………

                      A do tego ona jeszcze głupia i moze sie wsciekac nawet jak ktos powie cos w dobrej mysli – wiec połowe czasu sie drze przez Bartka a drugą połowe z własnej głupoty (np gramy a ja mówie – Ala wygrała. A ona – NIE WYGRAŁAM BUUUUUUUUUU

                      dzieci to abstrakcja

                      • ja mam znowu problem z moim dzieckiem, ma 2 lata i 9 miesięcy a jej kuzyn 20 miesięcy, zawsze jej tłumaczę kto do niej przyjdzie, że ma sie dzielić zabawkami, że ma nie zabierać, bo tylko o to chodzi, nie bije i nic z tych rzeczy, a jak już są goście to mnie krew zalewa, bo ona wszystkie zabawki zabiera i mówi, że to jej, tłumaczenia nic nie dają, daję jej taką karę, że siedzi na wersalce wtedy jej tłumaczę, że jak ona przychodzi do Oliwiera to też sie bawi jego zabawkami, i to na jakiś czas skutkuje ale epizod sie powtarza…czasem już nie mam argumentów i tym bardziej sił, a bić nie zamierzam :Nie nie:

                        • Moja wojna domowa trwa 3 lata niemalże:)
                          Z różnym nasileniem, ale zawsze obecna.
                          Przeważnie walka o terytorium i własność.
                          Krew się nie leję, siniaki były obecne, po ukąszeniach wzajemnych.

                          Zazwyczaj są dwa obozy, dwóch na jednego, skład często tasuje się:). Najbardziej poszkodowany najmłodszy, najwrażliwszy.
                          Teraz rzadko bliźniaki walczą między sobą.
                          Powtórzę, że aborką: dzieci to abstrakcja.:)

                          • Zamieszczone przez ahimsa
                            Aaa, norma, hehe…u nas tez bylo ok póki brat nie wtargnął na czterech konczynach do pokoju Mata.

                            Póki krew sie nie lała-olewałam te bójki;) tłumaczyłam starszemu, że teraz sie wiele zmieni, bo beda miec wspolny pokój i trudno. Musi sie podzielic.

                            Młody z kolei odstawiał teatr pt. jaki jestem pokrzywdzony;) ale przejrzałam cwaniaka.

                            Teraz sami roziazują konflikty- to nieuniknione, witaj w krainie podwojnych mam;) Jakoś sobie radzą:) Bedzie dobrze! aczkolwiek chyba juz musisz sie przyzwyczaic do konflikow od czasu do czasu ( czyli jakieś 100razy dziennnie) między rodzeństwem.

                            oj czekałam kiedy się odezwiesz bo jakoś u nas podobnie bywało Lena też aktorka niezła czasem na widok Borysa robi taką histerię jakby ją sprał na kwaśne jabłko a bidak nawet nie zdążył się zbliżyc na metr

                            • kurcze tylko szkoda mi małej bo to taki filigranowy patyczak a brat takiii duuuży i ostatnio taaaki złośliwyyyyy

                              • Zamieszczone przez becia25
                                ja mam znowu problem z moim dzieckiem, ma 2 lata i 9 miesięcy a jej kuzyn 20 miesięcy, zawsze jej tłumaczę kto do niej przyjdzie, że ma sie dzielić zabawkami, że ma nie zabierać, bo tylko o to chodzi, nie bije i nic z tych rzeczy, a jak już są goście to mnie krew zalewa, bo ona wszystkie zabawki zabiera i mówi, że to jej, tłumaczenia nic nie dają, daję jej taką karę, że siedzi na wersalce wtedy jej tłumaczę, że jak ona przychodzi do Oliwiera to też sie bawi jego zabawkami, i to na jakiś czas skutkuje ale epizod sie powtarza…czasem już nie mam argumentów i tym bardziej sił, a bić nie zamierzam :Nie nie:

                                tia jak B odwiedziła koleżanka to co chwilę przylatywała z płaczem że nic jej nie chce dać a on w tym czasie wynosił zabawki do naszej sypialni i pakował do mojej szafki nocnej 😉

                                • a nasza cwaniara mała “bije” tzn poklepuje macka jak nie chce jej czegos dać

                                  matka czuje ze będzie cieplutko lada chwila bo olce coaraz lepiej idzie chodzenie przy meblach więc tylko patrzec jak ruszy w świat

                                  • u mnie dzisiaj:
                                    jechalismy samochodem od babci. Od zaru awantura – on wziął moja nalepke….(najpierw jej gdzies nakleił, potem na nia, potem pogniótł -200 decybeli hałasu). weszłam do domu nie rozbrajając do konca alarmu bo tak sie darli ze nie usłyszałam. Ale nie odwoływałam security bo cos ostatnio szwankowali i chciałam zobaczyc czy przyjadą. W tym czasie dzieci włazły na orbitek (pozyczony od kolezanki, stoi nieuzywany). ja poszłam po drewno do kominka. nie było mnie 30 sek. jak wróciłam to Alka darła sie, cos krzyczała na bartka. ten był ze 3 m od niej i nie sądze ze cos zrobił. raczej powiedział…..
                                    małego wysłałam na góre a ją próbowałam uspokoic. krzyczła ze gardło boli i głowa i ma głuta (miała prawo bo w pon jej migdały wycieli) – chciałam zeby przestała sie drzec zeby tego gardła nie podrazniac. Po czym zaczeła bekac wiec poszłysmy do kibelka i pusciła pawia. 100% z płaczu i nerwów, od gluta. na to weszli panowie z security………..

                                    a po 30 min czytali ksiązeczke i sie smiali we dwójke, rżeli ze smiechu…..

                                    O CO CHODZI????????? CO JA TAKIEGO zrobiłam……..

                                    • Zamieszczone przez aborka
                                      u mnie dzisiaj:
                                      jechalismy samochodem od babci. Od zaru awantura – on wziął moja nalepke….(najpierw jej gdzies nakleił, potem na nia, potem pogniótł -200 decybeli hałasu). weszłam do domu nie rozbrajając do konca alarmu bo tak sie darli ze nie usłyszałam. Ale nie odwoływałam security bo cos ostatnio szwankowali i chciałam zobaczyc czy przyjadą. W tym czasie dzieci włazły na orbitek (pozyczony od kolezanki, stoi nieuzywany). ja poszłam po drewno do kominka. nie było mnie 30 sek. jak wróciłam to Alka darła sie, cos krzyczała na bartka. ten był ze 3 m od niej i nie sądze ze cos zrobił. raczej powiedział…..
                                      małego wysłałam na góre a ją próbowałam uspokoic. krzyczła ze gardło boli i głowa i ma głuta (miała prawo bo w pon jej migdały wycieli) – chciałam zeby przestała sie drzec zeby tego gardła nie podrazniac. Po czym zaczeła bekac wiec poszłysmy do kibelka i pusciła pawia. 100% z płaczu i nerwów, od gluta. na to weszli panowie z security………..

                                      a po 30 min czytali ksiązeczke i sie smiali we dwójke, rżeli ze smiechu…..

                                      O CO CHODZI????????? CO JA TAKIEGO zrobiłam……..

                                      osiwieć można, u nas zaczęły się bijatyki B przyłoży L odda, wyrywanie zabawek, popychanie, tłuczenie głowami i wrzask wrzask wrzask wrzask….. Ale potrafią rżeć jak stare kobyły i łażą za sobą krok w krok uroki rodzeństwa

                                      • Zamieszczone przez agago
                                        oj czekałam kiedy się odezwiesz bo jakoś u nas podobnie bywało Lena też aktorka niezła czasem na widok Borysa robi taką histerię jakby ją sprał na kwaśne jabłko a bidak nawet nie zdążył się zbliżyc na metr

                                        Ale młody w ciemie bity nie jest i jak skumał, że teatr już nie działa, to zaprzestał tych praktyk. Teraz sie kłócą słownie

                                        Ale musze powiedzieć, że konfliktów coraz mniej. Brat w przedszkolu to i nie ma kiedy;)

                                        • Zamieszczone przez ahimsa
                                          witaj w krainie podwojnych mam;) Jakoś sobie radzą:) Bedzie dobrze! aczkolwiek chyba juz musisz sie przyzwyczaic do konflikow od czasu do czasu ( czyli jakieś 100razy dziennnie) między rodzeństwem.

                                          I u nas wojna domowa od wielu wieków trwa,
                                          wojna na gessty wojna na słowa
                                          To, każdy z domu na wyrywki zna.
                                          Co dzień od nowa, łubudu… bum… bum… grum…
                                          Wybucha nowa, wojna domowa,
                                          O byle co, robi się ruch

                                          Godzina bez kłotni to godzina stracona
                                          Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat, ja wysiadam

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: wojna domowa

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general