Byłam z Mają w poniedziałek u lekarza, bo miała kaszel już od paru dni. Wiec tak na wszelki wypadek na osluchanie poszliśmy, z Kubą też.
Maja ogólnie zdrowa, trochę powiększone migdałki wraz z tym 3. Dostała syrop wykrztuśny (PectoDrill) i ceruvit junior.
Wieczorem dostała temperatury 38,9. Dałam nurofen – przeszło. Rano też temperatura ok 38, kaszel, doszedł katar i po południu ropiejące oczka, temperatura cały dzień koło 38 z hakiem (po podaniu leku obniżającego gorączkę ok 2 godz. 37). Wieczorem znów 39. Rano poszłyśmy do przychodni (na nasze 150tyś osiedle jest 4 pediatrów:eek:, a z tego 2 dziś nie ma) i niestety lekarka nie przyjęła dziecka z temperaturą:mad::mad:
Pani z rejestracji też się nie przejeła sytuacją i tylko kazała zbijać temperaturę i poić. I ewentualnie jechać z dzieckiem na pomoc nocną o 19!!!
No ale ile mozna maluchowi dawać obniżacza temp.?!?!?
Moja mama akurat dziś miała wizytę u lekarki ( w tej samej przychodni) i powiedziała co i jak z Mają – musiała wyjaśnić skąd takie szybkie bicie serca i wysokie ciśnienie. Lekarka była oburzona, że nie przyjęto małego dziecka z temperaturą.
Mama wyczytała również, że można skladać skargi do dyrektora przychodni na lekarzy i chyba tym razem nie odpuszczę (a raczej mąż), bo to juz nie pierwszy raz.
Mama podjechała do drugiej przychodni i zapisała Maję na 14:15 (niestety odpłatnie).
czy ktoś zna MEDYCYNĘ RODZINNĄ?
trochę to chaotycznie napisałam, ale jestem wściekła jak nie wiem
13 odpowiedzi na pytanie: WRRR… SŁUŻBA ZDROWIA
pewnie ze skaldaj skarge
Moja Aśka zapisana jest do MR na Tarchominie (na NFZ).
Krzysia już nie udało mi się tam zapisać, bo mają za dużo pacjentów :(, więc jest w “państwowej”.
Ogólnie ok, ale do lepszych pediatrów i tak się czeka po kilka dni :(, więc korzystałam głównie przy szczepieniach
Ja jak mam coś pilnego, to korzystam z EnelMed-u.
Przez pierwsze trzy lata życia córka była pod opieką pediatry z MR. Były kłopoty z zapisem, ale zawsze jak sytuacja była podbramkowa to lekarz ja przyjmował, nierzadko zostając po godzinach.
Dzisiaj ta lekarka tez przyjeła nas po godzinach.
Zapalenie oskrzeli mamy. Antybiotyk. Bez przedszkola do 5 maja.
Czy macie jakieś sposoby na podanie antybiotyku, ktory wyraźnie dziecku nie podchodzi?!? (ma odruch wymiotny)
W niektórych przypadkach pomagało podanie wpierw Clemastinum i mniej więcej pół godziny później antybiotyku. Niestety u syna skończyło się zmianą na inny, bo Zinnatem wymiotował dalej niż widział i żadne cudowanie nie pomagało.
zawsze Zinnat wymiotowała, teraz jak juz cos to bierzemy zastrzyki. Znajomych dzieci miały to samo….
no właśnie my tez Zinnat mamy!!!
Zinnat mozna mieszać z sokami – może spróbuj go bardziej rozwodnić…
Krzyś toto kiedyś miał, wprawdzie nie wymiotował, ale niemal się tym dusił :(. A nie chciałam dodatkowo rozwadniać bo im więcej tym trudniej było mu podać… Paskudztwo.
Witaj Madziu w klubie.
Och, jak ja się nawściekałam na naszą rodzinną poradnię swojego czasu. Na szczęscie już się z niej wypisałam.
Mój syn był przeziębiony. Dostał leki na tydzień, miał się zgłosić do kontroli za kilka dni. Leki nie pomagały, coraz bardziej kaszlał, gorączka rosła, poszłam do przychodni. Nie przyjęli. To był poniedziałek, zaproponowali, że mogą zapisać na czwartek. Prośby groźby nie pomagały. Nie chce mi się tego opisywać. Jak M wrócił z pracy wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy do przychodni polecanej przez wszystkie okoliczne mamy. Przychodnia jest kawałek od nas, ale rozumiem, czemu mamy wolą tam jeździć. Przyjeto nas od ręki. Ka miał zapalenie oskrzeli. Lekarz orzekł, że gdybyśmy czekali do czwartku, skończyłoby się zapaleniem płuc.
A potem zaczęły się strajki lekarzy i pielęgniarek nie mogłam zrozumieć, jak oni mają czelność domagać się większej kasy, skoro nie chce im się pracować.
na razie jest tak: daje zinnat i od razu jak łyknie to ceruvit,
mówię jej, że jak ten połknie to nastepny już jest dobry:o
Teraz zaczęsto zapisywac maluchy do MR na Tarchu. Ja zapisałam tam bez problemów Eriego. Alberta wypisałam przypadkowo i powrotu juz tam nie ma :(.
Zinnat, Zinacef- to samo i pamiętam, że podawałam z mlekiem, bo wyraźnie w ulotce było napisane, że można!
Szlak mnie trafił normalnie jak to czytałam. Pisz skargę dziewczyno!
Ja napiałam, ale i tak nic z tego, bo lekarka kłamie poprostu a ja świadków nie mam.
Znasz odpowiedź na pytanie: WRRR… SŁUŻBA ZDROWIA