wrrrrrrrr

Wygadam sie i mi przejdzie… bo tylko tyle to jest warte…
mialam dzis szczepic i siebie, i synka

siebie nie zaszczepilam – po przyjsciu do pracy (szczepimy sie w pracy, za darmo) powiedziano mi ze szczepienie bylo o 10 – tej a ja zaczynam prace o 11-tej z minutami
fajnie, ze mnie ktos “poinformowal” ze mam przyjsc ponad godzine wczesniej…. 🙁
podali tylko dzien….
w ten sposob rozwiano moje watpliwosci czy sie szczepic

ok… po pracy lece jak glupia w te pędy z dzieckiem, zeby zdązyc na lekarza, ma byc do 16:30, ale oczywiscie….
byla umówiona na ten dzien
okazalo sie ze lekarki mojej juz nie ma bo wizytówka swoje, a zycie swoje i ze ona nie zostaje codziennie tak dlugo, jak jest to napisane na wizytówce (komentarz innej lekarki: jak to, pani doktor pani nie ponformowala?)
poza tym szczepienia sa tylko przez 2 godziny dziennie
od 12:30 do 14:30
w zyciu by mi to do glowy nie przyszlo bo zarowno ja jak i moja znajoma chodzilysmy w innych godzinach – dlatego nie spytalam sie przed przyjsciem, czy moge byc po 15 – tej
pytam o soboty – nie szczepią (choc lekarka jest)
pytam wobec tego, co mam zrobic
i tu padlo najlepsze:
TO JUZ PANI PROBLEM
to jest odpowiedź pediatry na pytanie, jak mam rozwiązac problem z ich głupimi godzinami szczepien…
nie dosc, ze nie doinforumuja, nie przestrzegaja godzin a potem sie dziwią ze ktoś przychodzi tak a nie inaczej
a jak nie zaszczepie u nich to bedą mnie przeciez scigac
wrrrrrrr
wiem ze to głupie, ale sie wkurzyłam
obok stala jakas kobieta – znajoma lekarki, myslalam ze pielegniarka, ale nia nie byla, powiedziala mi ze… mam wziąc wolny dzien z pracy na szczepienie…
no to juz chyba przesada? czy szczepienie w przychodniach są dla matek niepracujących? jak mam wziąc wolny dzien kiedy mam tylko 2 dni opieki na dziecko? urlop mi nie przysluguje
mąż wprawdzie nie pracuje (ale tego nie powinny zakladac – czy wg nich do szczepienai mają dziecko przynosic opiekunki), ale przychodnia jest za daleko by sam szedł (nie mamy samochodu, zawozi ns mama ale ona tez dopiero po pracy ma czas), a poza tym aż mdleje podczas zastrzyków… nie daje dziecku oparcia….

zdenerwowałam sie, co za głupia, naprawde nie chce uzywac innych słów, służba zdrowia 🙁
moja mama weźmie jutro urlop i pojedzie, jako osoba mobilna, z Mateuszkiem, i bedzie czekac ze dwie godziny jak to zwykle, a ja z wlasnym synkiem nie moge byc w tych trudnych chwilach
buuuuuuuu

ech 🙁 nie pisze zebyscie mnie pocieszaly, bo przeciez nic sie nei stalo, jestem dorosla i nie powinno mnie dziwic ze jest jak jest, ale chciala sie wyzalic… ciesze sie ze tylko takie mam problemy, ale mimo wszystko mysle, ze problemy wynikające z ludzkiej głupoty są nam w zyciu, i tak stresującym, nipotrzebne…
mam nadzieje ze Mateuszek do jutra mi sie nie podziebi.. ciagle piszecie o tym ze Wasze skarby chorują…

zmarnowalam dwie godziny, piersi mnie zdązyły rozbolec bo jechalam bez sciągania mleka, robi sie późno, ja bez obiadu i siedze na forum… dzieki Bogu ze Mateuszek tak kocha swoją kierownicę i grzecznie sie bawi u mych stóp…

ide cos zjesc, chce mi sie ryczec, a musze jak zwykle siadac do pracy papierkowej w domu… mam juz tego dosyc 🙁
DLACZEGO MAMA NIE MOZE BYC Z DZIECKIEM, NAWET W DOMU I NAWET NA SZCZEPIENIU? :-((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((

24 odpowiedzi na pytanie: wrrrrrrrr

  1. Re: wrrrrrrrr

    U nas wszystko jest do gory nogami, nic nie jest dla ludzi tylko my musimy sie do wszystkich dostosowac. Wszystko jest na wariackich papierach. Lekarze robia to chyba po to zeby chodzic do nich prywatnie bo jak dostana kase do reki to sa milsi, sympatyczniejsi i bardziej kontaktowi. Swoja droga dlaczego nie moga zrobic dyzurow popoludniowych dla rodzicow pracujacych.
    Strasznie mi przykro ze nie bedziesz mogla byc ze swoim synkiem na szczepieniu. Wazne jest ze masz jak rozwiazac problem – ze jest mama do pomocy.
    Serdecznie pozdrawiamy

    Wiolka i Julka 05-03-2003

    • Re: wrrrrrrrr

      Przykro mi Lea- u nas ciut lepiej ale też nie różowo. Szczepienia są tylko we czwartki od 15-17 przecież wiele osób (Matek) pracuje do 18 i też nie ma innej możliwości jak tylko wziąć urlop lub się zwolnić jak ktoś wogóle ma taką możliwość. Tak się zastanawiam że jednak chyba u nas jest gorzej bo tylko raz w tygodniu 🙁 ale licytować się z Tobą nie będę. Pędź robić sobie obiadek. Życzę smacznego 🙂
      AGAK i te oto Dziecko 🙂

      • Re: wrrrrrrrr

        RAZ W TYGODNIU? FATALNIE, MUSI BYC IEZLY TŁOK 🙁

        • Re: wrrrrrrrr

          Pojutrze będę miała tą marną przyjemność – zawsze jest około 10 dzieci i jedna lekarka – a do tego jak zbliża się koniec jej pracy to niewiadomo czy przyjmie czy odeśle na za tydzień 🙁

          AGAK + 19 tyg Izunia

          • Re: wrrrrrrrr

            Ależ wstawiłam załącznik 🙂

            Oczywiście to jest Izunia

            AGAK + Izunia (26.05.2003)

            • Re: wrrrrrrrr

              za kazdym razem wstawiasz podpis ręcznie? nie masz go w opcjach?

              • Re: wrrrrrrrr

                no fatalnie 🙁 a przeciez po jakims czasie szczepionki w ciele juz nie sa aktualne i jesli sie nie zaszczepi kolejnej dawki to przepada 🙁
                u nas najdlusza kolejka to byly 3 osoby przede mna, czekalam wtedy az 2 godziny, tak powoli to idzie.. ale jestem zadowolona bo sama lekarka kazdego chce wysluchac… jednak organizacja jest do bani

                • Re: wrrrrrrrr

                  WWWWWWWWWWRRRRRRRRRRR!!!!! Glupie baby……

                  guciak i Ninka ur. 27.04.2003

                  • Re: wrrrrrrrr

                    Nie a jak to zrobić?

                    AGAK

                    • Re: wrrrrrrrr

                      Wściec się można słuchając i doświadczając tego wszystkiego!!!!
                      My na szczęscie nie możemy narzekać, bo nasza pani doktor przyjmuje i rano i po południu ( to starsza pani – mnie tez kiedys leczyła, gdy byłam mała) lubi swoją pracę i często siedzi dłużej niz to przewidziane w godzinach przyjęć. Tylko problem jest taki, że nasza przychodnia nie posiada punktu szczepień, więc w dni kiedy mamy szczepienie odwiedzamy dwie przychodnie – najpierw wizyta wu pediatry a potem szybka jazda do punktu szczepień.
                      Miejmy nadzieję, że to kiedys się zmieni i lekarze przypomną sobie, że ich praca jest służbą dla innych.

                      halusia i Pawełek ur.10 maja 2003 r.

                      • Re: wrrrrrrrr

                        oj to tez masz nieciekawie 🙁

                        • Re: wrrrrrrrr

                          Wiesz co Lea, ja w takich sytuacjach robie sie nerwowa, a moj maz jeszcze bardziej,robimy najpierw halas wokol naszej sprawy, a jak to nie dziala, to maz miesza wszystkich z blotem, ale ilaz mozna??? za kazdym razem kiedy bylismy gdzies w przychodni to zawsze cos bylo nie tak:(

                          W zwiazku z tym przeszlismy zupelnie na leczenie prywatne. Moja firma juz wczesniej oplacala mi uslugi bedyczne w medicoverze,ale to nie obejmowalo dzidzi,
                          wiec po kilku wojnach w panstwowych przychdniach, rozszerzylam moja karte biala na niebieska prestige, w ten sposob ja, moj maz i dzidzia mamy dostep do lekarzy og. i specjalistow. Jestesmy dzieki temu zrelaksowani podczas wizyt, a szczepienia dzidzi sa przyjemne (moze to za duze slowo-bezstresowe raczej:))
                          zawsze jestesmy przyjeci na umowiona godzine a to ze maz przcuje do 18, wymusza na nas umawianie wizyt na 19-20 nigdy nie ma tloku, klimatyzacja, przemila obsluga,jak dla nas rewelacja. Ja przez to, ze dluzej lecze sie w medicoverze to mam juz swojego ulubionego ginekologa, ktory zreszta prowadzil moja ciaze, dermatologa i teraz juz wybralismy dla Zosi pediatre-tylko szkoda, ze od naszych pensji odciagaja bodajze 8% na podatek zdrowotny, skoro my dokonalismy takiego wyboru.
                          no coz – placimy podwojnie ale na zdrowiu nie bedziemy oszczedzac, tym bardziej, ze w polskiej sluzbie zdrowia to zdrowie jeszcze dluuugiczas bedzie mozna tylko stracic:(

                          pzdr

                          <img src=”https://www. Asarea.com/jola/pod15 sie Zosia_und_Familie 052.JPG”>
                          zosia 18maj03

                          • Re: wrrrrrrrr

                            W 100000% Cie rozumiem!!!!!!!!!
                            Sluzba zdrowia jest dla ludzi zdrowych i emerytow ktorzy maja czas na to by siedziec tam calymi dniami.!!!!!
                            Hubi jest przeziebiony i musialam czekac w poczekalni z placzacym dzieckiem,bo stara babcia stwierdzila ze ja mloda to moge czekac i wpakowala sie przede mna. Nawet nie zdazylam nic powiedziec.

                            Nelly i Hubert

                            • Re: wrrrrrrrr

                              Wiem jedno – niekoniecznie będą Cię ścigać za szczepienie gdzie indziej. Ja w przychodni szczepiłam Ptyśkę raz – kiedy miała 6 tygodni. Po tym przykrym wydarzeniu szczepię dziecko prywatnie (tylko tak można dokonać szczepienia po 17.00). Ptyśka ma 8 MIESIĘCY i pies z kulawą nogą nie zainteresował się, dlaczego nie pojawiam się na szczepieniach w przychodni!
                              Nieżle, co? Do pierwszej kontroli z sanepidu, hehehe….
                              Pozdrowienia

                              Ps. Wcale nie musisz szczepić dziecka w tej przychodni. Dowodem na to, że dokonałaś wszystkich niezbednych jest Karta szczepień, odporności czy jakoś tak (nie mam pod ręką)

                              Beata i Ptyśka-Kasownik (30.01.03)

                              • Re: wrrrrrrrr

                                mój mąż mówi, że nasza służba zdrowia to mafia.
                                i ja się z nim zgadzam w 100 %.

                                a podziwu dla Ciebie ciągle mam wiele – siadasz do forum po dniu pracy, kłótni w przychodni i bez obiadu. ja taka wytrzymała nie jestem

                                Beata&Patryk(03.03.03) [Zobacz stronę]

                                • Re: wrrrrrrrr

                                  najbardziej wkurza i boli to, że to ludzie ludziom bezinteresownie utrudniają życie – choć przy odrobinie dobrej woli mogliby je znacznie ułatwić! przecież te babulce w służbie zdrowia też mają rodziny, dzieci, problemy – dlaczego nie próbują zrozumieć innych?! dlaczego wszyscy wszystkich mają w dupie?!?!?! ja tak nie potrafię… nie potrafiłabym odmówić przebadania dziecka bo karta nie została wyjęta rano, chociaż nie mam nic innego do roboty, a muszę byc w pracy jeszcze przez pół godziny – mój mąż trafił na taką zołzę kiedy poszedł z gorączkującym adaśkiem do przychodni… nie umiałabym zamknąć drzwi autobusu i odjechać widząc, że ktoś próbuje do niego dobiec – nie raz byłam w sytuacji biegnącego… nie raz czekałam na klienta po 16tej – nie przyjeżdżał bo coś mu wypadło i nawet nie zadzwonił, a ja czekałam jak głupia “bo przecież się umówiłam”…
                                  odrobina empatii na codzień! wtedy wszystkim nam będzie łatwiej!!!
                                  pzdr,

                                  • Re: wrrrrrrrr

                                    w sumie ja tez miło kojarze szczepienia, pani doktor z kazdym porozmawia, jest przemila, dosłownie bez zastrzezen… tyle ze predko wychodzi z pracy a ja o tym nie mialam pojecia 🙁
                                    na leczenie prywatne mnie nie stac, mnie na zycie nawet nie stac… a poza tym przeciez jestem zadowolona z lekarza.. jednak dzis sie zdenerwowalam niestety 🙁 i juz przeżhywam fakt, ze jutro nie bede z dzieckiem, nie moge porozmawiac o moim karmieniu, nie mam na nic wpływu i nie bede go mogła uspokajać
                                    JESTEM ZAWIEDZIEDZIONA!!!! 🙁

                                    • Re: wrrrrrrrr

                                      no tak, ale finanse – nie stac mnie, a szczepienia sa w tej przychodni bardzo mile.. jesli juz sie ktos dostanie…

                                      • Re: wrrrrrrrr

                                        forum to antystresowiec moj… teraz srodek nocy, wlasnie sciagnelam mleczko i nakarmilam Dziubla… i nie moge sobie odmówic chwili forum…

                                        • Re: wrrrrrrrr

                                          Olenko, oby tak wszyscy…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: wrrrrrrrr

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general