Wścibskość…czyli kto z kim i gdzie;)

Kurcze…mieszkam tu sobie spokojnie od ponad roku i żyło mi się dobrze. Sąsiedzi nie upierdliwi, mało wścibscy- jest ok.

Jak bardzo się myliłam! 😉

Mam opiekunkę, która przychodzi do nas na kilka godz. dziennie. I siedzi zazwyczaj w piaskownicy. A tam- wiadomo, jakie klimaciki panują, hehe. No nic.

Jestem sobie w tej piaskownicy, czekam na Baśkę ( opiekunka), jest, idzie! Mówię do Mata- o, zobacz kto idzie! Na co moja sąsiadlka z dołu, starsza kobita nie wytrzymała i leci do mnie i pyta;
– A TO PANI SIOSTRA?????
-NIE…
-A TAKA PODOBNA…
-…..
– A MIESZKA GDZIES BLISKO?
– NIE! TO OPIEKUNKA.

To mnie lekko rozbawiło. Ale na drugi dzień Baśka mi donosi,że zahaczyła ją inna sąsiadka i zaczęła przesłuchanie- czy ona z nami mieszka (?!) czy jest rodziną itd.

To już mnie wkurzyło. Potem idę do pisakownicy, uśmiecha się mnie jakaś kobieta. I mówi,że młodszy syn to do taty baaardzo podobny! Kurde- wiedzę ja pierwszy raz na oczy! 😮 I ona wie, że mam opiekunkę itd.

Mój mąż to w piaskownicy może z dwa razy się pojawił… A pani jaka sprytna, no! Nawet podobieństwa się dopatrzyła.

Kurde- może awantury jakieś porobić czy co? kochanka sobie sprawić??? Bo tak muszą se ludzie sztucznie tematów szukać…;)

Też macie takich wścibskich sąsiadów?

60 odpowiedzi na pytanie: Wścibskość…czyli kto z kim i gdzie;)

  1. Zamieszczone przez ahimsa

    Też macie takich wścibskich sąsiadów?

    Sąsiadów nie ale opiekunki w piaskownicy są na bieżąco we wszystkich tematach:o

    • Zamieszczone przez ahimsa
      Kurcze…mieszkam tu sobie spokojnie od ponad roku i żyło mi się dobrze. Sąsiedzi nie upierdliwi, mało wścibscy- jest ok.

      Jak bardzo się myliłam! 😉

      Mam opiekunkę, która przychodzi do nas na kilka godz. dziennie. I siedzi zazwyczaj w piaskownicy. A tam- wiadomo, jakie klimaciki panują, hehe. No nic.

      Jestem sobie w tej piaskownicy, czekam na Baśkę ( opiekunka), jest, idzie! Mówię do Mata- o, zobacz kto idzie! Na co moja sąsiadlka z dołu, starsza kobita nie wytrzymała i leci do mnie i pyta;
      – A TO PANI SIOSTRA?????
      -NIE…
      -A TAKA PODOBNA…
      -…..
      – A MIESZKA GDZIES BLISKO?
      – NIE! TO OPIEKUNKA.

      To mnie lekko rozbawiło. Ale na drugi dzień Baśka mi donosi,że zahaczyła ją inna sąsiadka i zaczęła przesłuchanie- czy ona z nami mieszka (?!) czy jest rodziną itd.

      To już mnie wkurzyło. Potem idę do pisakownicy, uśmiecha się mnie jakaś kobieta. I mówi,że młodszy syn to do taty baaardzo podobny! Kurde- wiedzę ja pierwszy raz na oczy! 😮 I ona wie, że mam opiekunkę itd.

      Mój mąż to w piaskownicy może z dwa razy się pojawił… A pani jaka sprytna, no! Nawet podobieństwa się dopatrzyła.

      Kurde- może awantury jakieś porobić czy co? kochanka sobie sprawić??? Bo tak muszą se ludzie sztucznie tematów szukać…;)

      Też macie takich wścibskich sąsiadów?

      wscibskich nie ale i tak na takim blokowisku jak moje wszyscy wszytsko wiedza o sobie. a piaskownica to zrodlo informacji 🙂
      dlatego ja sie nie nadaje do zycia na osiedlu – jak napisalam wczesniej nie moge sie doczekac przeprowadzki 🙂 tam tylko rodzina kaczek nas podglada 🙂

      • Zamieszczone przez krecik_75
        tam tylko rodzina kaczek nas podglada 🙂

        Mam złe skojarzenia 😉

        • Zamieszczone przez ahimsa
          Kurcze…mieszkam tu sobie spokojnie od ponad roku i żyło mi się dobrze. Sąsiedzi nie upierdliwi, mało wścibscy- jest ok.

          Jak bardzo się myliłam! 😉

          Mam opiekunkę, która przychodzi do nas na kilka godz. dziennie. I siedzi zazwyczaj w piaskownicy. A tam- wiadomo, jakie klimaciki panują, hehe. No nic.

          Jestem sobie w tej piaskownicy, czekam na Baśkę ( opiekunka), jest, idzie! Mówię do Mata- o, zobacz kto idzie! Na co moja sąsiadlka z dołu, starsza kobita nie wytrzymała i leci do mnie i pyta;
          – A TO PANI SIOSTRA?????
          -NIE…
          -A TAKA PODOBNA…
          -…..
          – A MIESZKA GDZIES BLISKO?
          – NIE! TO OPIEKUNKA.

          To mnie lekko rozbawiło. Ale na drugi dzień Baśka mi donosi,że zahaczyła ją inna sąsiadka i zaczęła przesłuchanie- czy ona z nami mieszka (?!) czy jest rodziną itd.

          To już mnie wkurzyło. Potem idę do pisakownicy, uśmiecha się mnie jakaś kobieta. I mówi,że młodszy syn to do taty baaardzo podobny! Kurde- wiedzę ja pierwszy raz na oczy! 😮 I ona wie, że mam opiekunkę itd.

          Mój mąż to w piaskownicy może z dwa razy się pojawił… A pani jaka sprytna, no! Nawet podobieństwa się dopatrzyła.

          Kurde- może awantury jakieś porobić czy co? kochanka sobie sprawić??? Bo tak muszą se ludzie sztucznie tematów szukać…;)

          Też macie takich wścibskich sąsiadów?

          nie – na szczescie 😉 pelna anonimowosc 😀
          za to jak jezdze do tesciow to mnie wszyscy znaja w ich miejscowosci, bo mala i wszyscy wszystko wiedza 🙁 idziemy na spacer i po drodze mijamy kilka osob a wszystkie podbiegaja do wozka, komentuja moja figure, ze juz tak szybko wrocilam do “swoich” gabarytow, a przeciez cesarke mialam!!!! wiedza jak moje dziecko sie nazywa, a ja wielu z nich na oczy wczesniej nie widzialam….
          przeraza mnie to!!!!

          hehehe z kochankiem dobry pomysl – to by sie dzialo w piaskownicy!!!!:D;)

          • Zamieszczone przez aniast
            Mam złe skojarzenia 😉

            😉 ja tez 😉

            • Zamieszczone przez aniast
              Sąsiadów nie ale opiekunki w piaskownicy są na bieżąco we wszystkich tematach:o

              no – jeszcze jeden powod dla ktorego nie bede miec opiekunki mam nadzieje.
              chociaz zaczynam sie lamac 🙁

              • Zamieszczone przez aniast
                Mam złe skojarzenia 😉

                o rany faktycznie !!!!!! ale uwierzcie mialam na mysli ŚLICZNE 🙂 kaczuszki – plywaja po naszym stawie 🙂

                • Zamieszczone przez ahimsa
                  Kurcze…mieszkam tu sobie spokojnie od ponad roku i żyło mi się dobrze. Sąsiedzi nie upierdliwi, mało wścibscy- jest ok.

                  Jak bardzo się myliłam! 😉

                  Mam opiekunkę, która przychodzi do nas na kilka godz. dziennie. I siedzi zazwyczaj w piaskownicy. A tam- wiadomo, jakie klimaciki panują, hehe. No nic.

                  Jestem sobie w tej piaskownicy, czekam na Baśkę ( opiekunka), jest, idzie! Mówię do Mata- o, zobacz kto idzie! Na co moja sąsiadlka z dołu, starsza kobita nie wytrzymała i leci do mnie i pyta;
                  – A TO PANI SIOSTRA?????
                  -NIE…
                  -A TAKA PODOBNA…
                  -…..
                  – A MIESZKA GDZIES BLISKO?
                  – NIE! TO OPIEKUNKA.

                  To mnie lekko rozbawiło. Ale na drugi dzień Baśka mi donosi,że zahaczyła ją inna sąsiadka i zaczęła przesłuchanie- czy ona z nami mieszka (?!) czy jest rodziną itd.

                  To już mnie wkurzyło. Potem idę do pisakownicy, uśmiecha się mnie jakaś kobieta. I mówi,że młodszy syn to do taty baaardzo podobny! Kurde- wiedzę ja pierwszy raz na oczy! 😮 I ona wie, że mam opiekunkę itd.

                  Mój mąż to w piaskownicy może z dwa razy się pojawił… A pani jaka sprytna, no! Nawet podobieństwa się dopatrzyła.

                  Kurde- może awantury jakieś porobić czy co? kochanka sobie sprawić??? Bo tak muszą se ludzie sztucznie tematów szukać…;)

                  Też macie takich wścibskich sąsiadów?

                  haha, klasika 🙂
                  ja jestem z tych, którzy są letnio zainteresowani co u innych osiedlowiczów słychać i ten fakt nie daje spokoju reszcie towarzystwa. Bo jak to, o mnie niewiele wiadomo, ja nie pytam…
                  zawsze więc znajdzie się ktoś, kto zręcznym “obojętnym” pytaniem tak dokręci, że z moich półsłówek ułoży historię, którą będzie mógł przekazać światu 😉
                  a jeszcze zadziwiają mnie zawsze kobiety, które znają imiona wszystkich dzieci na placu zabaw, potrafią dopasować dziecko do matki a nawet ojca (który jak np. twój mąż bywa na placu od święta), wiedzą do jakiego przedszkola/ szkoły chodzi delikwent, ile ma lat i w którym bloku mieszka :O. Ja mimo szczerych chęci nie jestem w stanie połowy tego ogarnąć

                  • Zamieszczone przez daga28

                    a jeszcze zadziwiają mnie zawsze kobiety, które znają imiona wszystkich dzieci na placu zabaw, potrafią dopasować dziecko do matki a nawet ojca (który jak np. twój mąż bywa na placu od święta), wiedzą do jakiego przedszkola/ szkoły chodzi delikwent, ile ma lat i w którym bloku mieszka :O. Ja mimo szczerych chęci nie jestem w stanie połowy tego ogarnąć

                    😮 już się zarumieniłam, jestem z tych co łapią imiona maluchów w mig i nie mam problemów z przypasowaniem bąbli do ich właściciela – do podanych informacji dorzucę (o ile padną wcześniej) daty urodzin dziecka – po prostu u mnie takie info natychmiast jest kodowane

                    • Zamieszczone przez daga28
                      haha, klasika 🙂
                      ja jestem z tych, którzy są letnio zainteresowani co u innych osiedlowiczów słychać i ten fakt nie daje spokoju reszcie towarzystwa. Bo jak to, o mnie niewiele wiadomo, ja nie pytam…
                      zawsze więc znajdzie się ktoś, kto zręcznym “obojętnym” pytaniem tak dokręci, że z moich półsłówek ułoży historię, którą będzie mógł przekazać światu 😉
                      a jeszcze zadziwiają mnie zawsze kobiety, które znają imiona wszystkich dzieci na placu zabaw, potrafią dopasować dziecko do matki a nawet ojca (który jak np. twój mąż bywa na placu od święta), wiedzą do jakiego przedszkola/ szkoły chodzi delikwent, ile ma lat i w którym bloku mieszka :O. Ja mimo szczerych chęci nie jestem w stanie połowy tego ogarnąć

                      Ło matko, to jak ja! Niektórzy sąsiedzi się pewnie na mnie poobrażali bo niektórych to dopiero po roku zaczaiłam! A tak nie mówiłam dzień dobry bo po prostu nie kojarzyłam. Mnie kompletnie nie interesuje, co Kowalska ma na obiad! I wpienia mnie takie zaglądanie do naszego życia.

                      Ja też nie plotkuję, piaskownicę omijam szerokim łukiem. Mało wiem o sąsiadach. I nie interesuje mnie to.

                      Ale jak widac nie działa to w obie strony…jak widzę tę druga sąsiadkę to gotuje sie we mnie. Ten sztuczny uśmiech przyklejony na gębę. I za każdym razem mam ochotę albo powiedzieć jej by MNIE pytała o moje koneksje rodzinne- ja chętnie odpowiem;) albo zapytać niewinnie czy ten pan co przychodzi do jej córki czy to tatuś dziecka? bo nie widzę by miała męża :p

                      Chciałabym… Ale mnie chyba na to nie stać.

                      • Zamieszczone przez aniast
                        Mam złe skojarzenia 😉

                        Noo, bardzo złe! hihi

                        • Zamieszczone przez aniast
                          😮 już się zarumieniłam, jestem z tych co łapią imiona maluchów w mig i nie mam problemów z przypasowaniem bąbli do ich właściciela – do podanych informacji dorzucę (o ile padną wcześniej) daty urodzin dziecka – po prostu u mnie takie info natychmiast jest kodowane

                          😀
                          ja za niecały rok zmieniam adres i pewnie się wcześniej wyprowadzę, niż to spamiętam 🙂
                          aha i w życiu przenigdy nie zapamiętam jak się nazywają te dzieci i ich rodzice, nauczyłam się dwóch nazwisk i kilku maminych imion i jestem z siebie szalenie dumna 🙂

                          • Zamieszczone przez szpilki
                            no – jeszcze jeden powod dla ktorego nie bede miec opiekunki mam nadzieje.
                            chociaz zaczynam sie lamac 🙁

                            Boisz się, że opiekunka będzie plotkować? Jak mają Cię obgadać, wniknąć w Twe życie to zrobią i bez niej…ludzie są pomysłowi!

                            Ja myślę,że ludzi kłuło w oczy to, że “jak to! siedzi w domu i opiekunkę ma!” haha… Nie mogło się to im w głowach pomieścić;)
                            Więc może to choć siostra jest…:)

                            • Zamieszczone przez daga28
                              😀
                              ja za niecały rok zmieniam adres i pewnie się wcześniej wyprowadzę, niż to spamiętam 🙂
                              aha i w życiu przenigdy nie zapamiętam jak się nazywają te dzieci i ich rodzice, nauczyłam się dwóch nazwisk i kilku maminych imion i jestem z siebie szalenie dumna 🙂

                              Nazwisk nie znam 🙂 tzn nie wszystkie:D, za to mój mąż podobnie jak Ty wkręcony na maksa – nawet ze wzrokowym zapamiętaniem sąsiadów ma problemy

                              • Zamieszczone przez aniast
                                😮 już się zarumieniłam, jestem z tych co łapią imiona maluchów w mig i nie mam problemów z przypasowaniem bąbli do ich właściciela – do podanych informacji dorzucę (o ile padną wcześniej) daty urodzin dziecka – po prostu u mnie takie info natychmiast jest kodowane

                                no
                                ja cale forum pamietam 😉

                                • Zamieszczone przez szpilki
                                  no
                                  ja cale forum pamietam 😉

                                  U mnie to się przekłada na wszystko… Na forum dłuugo nie kumałam ludzi:) Tylko co poniektórych;) nie mam pamięci do twarzy i ludzie się na mnie obrażają bo ich nie kumam.

                                  • Zamieszczone przez aniast
                                    Sąsiadów nie ale opiekunki w piaskownicy są na bieżąco we wszystkich tematach:o

                                    dokladnie jak u mnie 🙂

                                    czego ja sie dowiaduje jak z Ewcia chodze do piachu… heheh

                                    • Zamieszczone przez tusiaaa24
                                      dokladnie jak u mnie 🙂

                                      czego ja sie dowiaduje jak z Ewcia chodze do piachu… heheh

                                      Opiekunki i babcie…masakra. W ogóle to ja marzę by stąd uciec na te swoje mazury. Ale teraz jeszcze nie mogę…miotam się między moją chęcią a np. lepszymi możliwościami dla dzieci w mieście.

                                      • Zamieszczone przez ahimsa
                                        Też macie takich wścibskich sąsiadów?

                                        wścibscy plotkarze są wszędzie ;), na Twoim miejscu po prostu bym ich olewała.

                                        Jedna z sąsiadek moich rodziców to taka mega plotkara, wie wszystko o wszystkich 🙂 Po kilkudniowym moim pobycie u rodziców, kiedyś tam, mama powiedziała mi przez tel, że tamta pytała ją na schodach, czy córka już pojechała do siebie (a nie widziałam jej w ogóle) 😀

                                        • Nie Ty pierwsza nie ostatnia masz takich sasiadów chyba wszędzie tacy są jedni moze mniej inni więcej 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Wścibskość…czyli kto z kim i gdzie;)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general